Ustronie pod miedzą cz.2

[Shire]

Kasiu, Natalio Dziękuję za pochwały. To prawda, w tym roku ładnie nam się udało z pracami. Jeszcze tylko róże.. U mnie ogólnie też mają być plusy po niedzieli, ale przecież na przełomie roku często robi się prawdziwa zima.. Dlatego za tydzień już kopczykuję.. Może mniejsze te kopce zrobię.. Mam jeszcze stroisz i korę to w styczniu mogę dodatkowo okryć..

Dziś była akcja kret. Dostał karbid w nory, nalaliśmy wody i przykryliśmy otwory. Niech spada. Jak to nie pomoże, będą pikacze.

Dziś cudna pogoda, lekki śnieżek a'la cukier puder, słonko i mały mrozik. Z obi przywiozłam sobie gwiazdę betlejemską i hiacynty





A na działeczce jeszcze coś tak kwitnie też..















Nawet uschnięte kwiatostany mają jeszcze swoją rolę do odegrania...









Rojniki zabezpieczone na tarasie



Udanej niedzieli

[Blueberry]

Ciekawe jakie będą kolory hiacyntów? Gwiazda świetna, takiej jeszcze nie widziałam

[kasia100780]

Mmmm hiacynty, ten zapach

[coco12]

Moniś , sporo masz jeszcze kolorów na działce, aż przyjemnie popatrzeć. Zazdroszczę

[Shire]

Natalio, Kasiu hiacynty zgodnie z opisem na doniczce powinny być różowe, ciekawe czy zdążą rozwinąć się przed świętami?

Iwciu, to kwitną ostatnie niedobitki, po niedzielnym mroziku już ich chyba nie ma. Ciekawe jaka czeka nas zima, bo póki co jej nie widać. Na szczęście u mnie nie stoi woda. Za to czai się... kret!

Póki co zajmują mnie Święta i przygotowania do nich.
Wczoraj zlałam zakwas, nastawiony ponad tydzień temu.





W tym tygodniu będę piekła jeszcze z 3-4 rodzaje ciastek, a w przyszłym strucle makowe i piernik staropolski. Wszystko ze sobą biorę do rodziców. Barszczyk z domowymi uszkami zjemy sobie w domu wcześniej, bo mama też robi, a w zasadzie robimy wspólnie z nią i siostrami, dziećmi w wigilijne przedpołudnie. To nasza rodzinna tradycja i najcenniejsze wspomnienie jakie mam z domu. Dobrze, że jeszcze można je co roku kultywować.

[anabuko1]

Fajnie mieć taką sporą rodzinkę i w takim szerszym gronie spędzać święta.
Ja mam tylko dzieci męża i jeszcze teściów.
Kloski traw wyglądają pięknie.
Jeszcze sporo różnych kolorkow widzę u ciebie .

[Shire]

Aniu, fajnie, tylko jest ale... Na codzień mam tylko męża i syna. Cała moja rodzina mieszka 350km ode mnie i z racji pracy, odległości widujemy się kilka razy do roku.

Dziś mamy zaplanowanie kopczykowanie róż. Pogoda jest dziwna. Raz mrozik i pada śnieg z deszczem, to znów i do 10stopni na plusie. Teraz ten wyjazd zaplanowany i nie wiadomo co będzie. Zrobię małe kopczyki najwyżej je potem wzmocnimy korą i stroiszem.

Edycja:kopczyki zrobione.
I taka niespodzianka w ogrodzie. Za tydzień wigilia, a tu takie coś

[Blueberry]

A kto to taki wyrywny?

[Aguss85]

No udany ten powojnik Taka jesień jak w tym roku mogła go zmylić ;) Niemniej- twardy z niego zawodnik! Może naprawdę zdoła się otworzyć?

[Annes 77]

Też dziś robię zakwas buraczany Gdzie nabyłaś butelki z kapslem?
Powojnik wyrywny,chyba pory roku mu się pomyliły

Pozdrawiam i Wesołych Świąt

[kasia100780]

Monia na moim powojniku też pączki, co prawda mniejsze niż Twoje, ale są, mam nadzieję, że to mu nie zaszkodzi i zakwitnie pięknie w przyszłym roku.

[Shire]

Dziewczyny już dobrze odpowiedziały, to powojnik. Jestem w szoku, bo on nawet w sezonie nie zakwitł...
A co do butelki to jest z ikea.

U mnie już prawie wszystko gotowe, jeszcze wieczorem piekę makowce. Święta spędzam u rodziców. A u mnie już świątecznie...





Miejcie piękne, rodzinne święta, niezależnie od pogody
U mnie nie tylko powojnik zwariował

[Iwonka1]

Hiacynt jak najbardziej dostosował się do pogody. Ciągle bardziej jesiennie niż zimowo za oknem, a czasami nawet wręcz wygląda na przedwiośnie. Nie ma co się biedakowi dziwić, że zdecydował się teraz zakwitnąć
Tobie i Twoim bliskim również życzę zdrowych i radosnych świąt