Ustronie pod miedzą cz.2
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8474
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Ustronie pod miedzą cz.2
Moniś poczęstowałam się szarlotką i owszem bo bardzo lubię słodkości.
Jak na moje warunki to wolę lilie sadzić jesienią bo wiosną i tak mam sporo roboty...porządki wiosenne ...no wiesz
Cieszę się, że masz już astry posadzone i sezon pomału zamykasz... teraz odpoczynek się nam należy.
Ja też już kończę.
Jak na moje warunki to wolę lilie sadzić jesienią bo wiosną i tak mam sporo roboty...porządki wiosenne ...no wiesz
Cieszę się, że masz już astry posadzone i sezon pomału zamykasz... teraz odpoczynek się nam należy.
Ja też już kończę.
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ustronie pod miedzą cz.2
Witajcie dziewczyny. Dobrze, że pomogłyście mi z szarlotką bo już i tak za dobrze wyglądam
Po tygodniu nieobecności na działce kolejny worek liści i badyli sprzątnięty. Cebulowe puszczają na potęgę, róże też w oczkach.
Kwiaty jeszcze kwitną. Jutro pakujemy pościel do worków próżniowych sprzątamy w altanie i zakręcają wodę.
Pogoda dopisuje.
Fotosik jeszcze nie wstał, więc reszta zdjęć będzie później. Miłej niedzieli.
Po tygodniu nieobecności na działce kolejny worek liści i badyli sprzątnięty. Cebulowe puszczają na potęgę, róże też w oczkach.
Kwiaty jeszcze kwitną. Jutro pakujemy pościel do worków próżniowych sprzątamy w altanie i zakręcają wodę.
Pogoda dopisuje.
Fotosik jeszcze nie wstał, więc reszta zdjęć będzie później. Miłej niedzieli.
- Kasiula17
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6320
- Od: 18 lis 2013, o 22:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie
Re: Ustronie pod miedzą cz.2
Jestem dogoniłam Cię w kolejnej pięknej części
- Viola K
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2356
- Od: 14 mar 2013, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Trzebnicy
Re: Ustronie pod miedzą cz.2
Moniś, u Ciebie w ogrodzie czyściutko,ani jednego listka na trawie
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ustronie pod miedzą cz.2
To prawda, czyściutko, łąd masz wzorowy.
I kolorki widoczne.
I słoneczko, fajiusio.U mnie jakiś deficyt jego .
Cieplej chyba u ciebie
I kolorki widoczne.
I słoneczko, fajiusio.U mnie jakiś deficyt jego .
Cieplej chyba u ciebie
Re: Ustronie pod miedzą cz.2
Witaj,
jak twoja działeczka? Wszystko przygotowane do zimy?
Ja co tydzień zwożę (partiami) wykopane cebulki kwiatów. Trochę się tego uzbierało. Paciorecznik bardzo się rozrasta, podobnie dalie. Jeśli wszystko ładnie się przechowa, nie wiem, co będę z tym robić wiosną. Nie wystarczy mi miejsca na wszystkie nasadzenia
pozdrawiam
jak twoja działeczka? Wszystko przygotowane do zimy?
Ja co tydzień zwożę (partiami) wykopane cebulki kwiatów. Trochę się tego uzbierało. Paciorecznik bardzo się rozrasta, podobnie dalie. Jeśli wszystko ładnie się przechowa, nie wiem, co będę z tym robić wiosną. Nie wystarczy mi miejsca na wszystkie nasadzenia
pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Ustronie pod miedzą cz.2
U mnie wodę zakręcili już dawno, nawet nie zdążyłam posprzątać
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8474
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Ustronie pod miedzą cz.2
Moniś zazdroszczę porządku. U mnie jeszcze nigdy tak nie miałam wysprzątane.
Odpoczywaj i słonka życzę.
Odpoczywaj i słonka życzę.
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ustronie pod miedzą cz.2
Dobry wieczór!
Dawno nie zaglądałam, ale też prawie nie jeździłam ostatnio na działkę. Byliśmy u moich rodziców, w tygodniu po pracy za późno i tak minęły 2 tygodnie bez ogródka. Od forum w zasadzie też odpoczywałam.
Dziś za to zapomniałam aparatu i nie mam żadnych zdjęć, choć jeszcze w sumie nie wstawiłam zaległych, ale już nie mam siły dziś wrzucać z telefonu.
Violu, Kasiu liści dziś było bardzo dużo, prawie spadły z leszczyny no i u sąsiadek już też prawie czereśnia łysa, więc niedługo już nie będzie co grabić.
Aniu jest faktycznie dość ciepło, dopiero teraz był przymrozek jakiś, ale zmarzły tylko komarzyce, oregano kubańskie. Wyrzuciłam pomimo to kwiaty z tarasu dzisiaj. Już były brzydkie. Poznań i jego najbliższe okolice należą do tej samej strefy co Wrocław, więc ogólnie zimy są tu dość łagodne.
Paula, jeszcze wszystkiego nie posprzątałam, ale już prawie. Za tydzień złożymy trampolinę, posypię działkę suszonym obornikiem. Nawiozłam też ze sterty koło śmietników dużo gałęzi świerkowych (ludzie tam wyrzucają zielone odpady) i będę miała do okrywania. Przycięliśmy brzozę, żeby nie rosła za duża. Potem już tylko kopczykowanie róż.
Iwonko może jeszcze zdążysz posprzątać, póki co jesień jest dość łaskawa.
Elu dla Ciebie też dużo słonka!
Obiecuję się poprawić i dodać jakieś zdjęcia, ale już nie dziś. Zaraz siadamy z mężem do serialu, napracowałam się i muszę odpocząć. Dobrej nocy!
Dawno nie zaglądałam, ale też prawie nie jeździłam ostatnio na działkę. Byliśmy u moich rodziców, w tygodniu po pracy za późno i tak minęły 2 tygodnie bez ogródka. Od forum w zasadzie też odpoczywałam.
Dziś za to zapomniałam aparatu i nie mam żadnych zdjęć, choć jeszcze w sumie nie wstawiłam zaległych, ale już nie mam siły dziś wrzucać z telefonu.
Violu, Kasiu liści dziś było bardzo dużo, prawie spadły z leszczyny no i u sąsiadek już też prawie czereśnia łysa, więc niedługo już nie będzie co grabić.
Aniu jest faktycznie dość ciepło, dopiero teraz był przymrozek jakiś, ale zmarzły tylko komarzyce, oregano kubańskie. Wyrzuciłam pomimo to kwiaty z tarasu dzisiaj. Już były brzydkie. Poznań i jego najbliższe okolice należą do tej samej strefy co Wrocław, więc ogólnie zimy są tu dość łagodne.
Paula, jeszcze wszystkiego nie posprzątałam, ale już prawie. Za tydzień złożymy trampolinę, posypię działkę suszonym obornikiem. Nawiozłam też ze sterty koło śmietników dużo gałęzi świerkowych (ludzie tam wyrzucają zielone odpady) i będę miała do okrywania. Przycięliśmy brzozę, żeby nie rosła za duża. Potem już tylko kopczykowanie róż.
Iwonko może jeszcze zdążysz posprzątać, póki co jesień jest dość łaskawa.
Elu dla Ciebie też dużo słonka!
Obiecuję się poprawić i dodać jakieś zdjęcia, ale już nie dziś. Zaraz siadamy z mężem do serialu, napracowałam się i muszę odpocząć. Dobrej nocy!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Ustronie pod miedzą cz.2
Na początku listopada, to u mnie już takich widoków nie było Widać, że u Ciebie sporo cieplej. A jeszcze jak zaświeci słonko, to wszystko ożywa i garnie się do ciepłych promieni.
Działki nie posprzątałam i już nie posprzątam, ale nie rozpaczam. Zrobię to na wiosnę
Działki nie posprzątałam i już nie posprzątam, ale nie rozpaczam. Zrobię to na wiosnę
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ustronie pod miedzą cz.2
Dzień dobry w niedzielę
Iwonko to prawda. 2/3 życia mieszkałam na Górnym Śląsku na pograniczu z Małopolską i były wielkie śniegi, mrozy, a tu w Poznaniu klimat łagodny, śnieg i mróz się trafiają, ale z rzadka i nie jest to normą. Tu jest ta sama strefa mrozoodporności co we Wrocławiu. Rosną platany, różowe kasztanowce. Cieszy mnie to. Raz nawet przezimowałam francuską lawendę.
Teraz aktualności. Wczoraj zagrabiłam ostatnie liście, schowaliśmy trampolinę, wsadziłam trochę czosnku w truskawkach, posypałam wszystkie rabaty suszonym obornikiem, a drzewa podlałam rozcieńczonym gołębim. Stroisz w postaci gałązek świerkowych, uzbieranych na stercie odpadów działkowych czeka na kompostowniku. Zostało tylko okrywanie i zrobienie kopczyków na różach. Czekam na przymrozki i się za to wezmę, za tydzień lub dwa. Ziemia i kora czeka. Prawie jesteśmy gotowi do zimy. Fajnie się udało uporządkować.
Ostatni bukiet, bo mi było żal zostawić..
I widoki ogólne z tarasu i w deszczu, bo już zaczęło padać..
Teraz kokoszę się w domu. Czytam ciągle, sprzątam, planuję Święta. Odpoczywam od ogrodu, nie tęsknię. Taki reset jest potrzebny.
Iwonko to prawda. 2/3 życia mieszkałam na Górnym Śląsku na pograniczu z Małopolską i były wielkie śniegi, mrozy, a tu w Poznaniu klimat łagodny, śnieg i mróz się trafiają, ale z rzadka i nie jest to normą. Tu jest ta sama strefa mrozoodporności co we Wrocławiu. Rosną platany, różowe kasztanowce. Cieszy mnie to. Raz nawet przezimowałam francuską lawendę.
Teraz aktualności. Wczoraj zagrabiłam ostatnie liście, schowaliśmy trampolinę, wsadziłam trochę czosnku w truskawkach, posypałam wszystkie rabaty suszonym obornikiem, a drzewa podlałam rozcieńczonym gołębim. Stroisz w postaci gałązek świerkowych, uzbieranych na stercie odpadów działkowych czeka na kompostowniku. Zostało tylko okrywanie i zrobienie kopczyków na różach. Czekam na przymrozki i się za to wezmę, za tydzień lub dwa. Ziemia i kora czeka. Prawie jesteśmy gotowi do zimy. Fajnie się udało uporządkować.
Ostatni bukiet, bo mi było żal zostawić..
I widoki ogólne z tarasu i w deszczu, bo już zaczęło padać..
Teraz kokoszę się w domu. Czytam ciągle, sprzątam, planuję Święta. Odpoczywam od ogrodu, nie tęsknię. Taki reset jest potrzebny.