Moja działka 8
- Biedronka641
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5724
- Od: 5 cze 2012, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Moja działka 8
Lidziu podziwiam Twój busz. Teraz widzę,że masz bardzo gęsto i dlatego tyle masz cudnych kwiatów.A piwonie boskie. Pozdrawiam i oby jak najszybciej przyszła wiosna. Maj to cudny miesiąc i sporo kwitnien. Czekam na kolejną porcje zdjęć.
Re: Moja działka 8
Lidziu,ależ Ty masz tych piwonii.Ja też mam sporo,a tych pustych dwie kępy.Jedna biała a druga jakaś taka różowa czy czerwona.?
Jedną oddałam synowej (tę białą).One strasznie zawiązują nasiona i znalazłam parę siewek.Zresztą te inne też jakoś mi się sieją bo teraz
rosną w dwóch miejscach.
Życzę dużo zdrowia.
Jedną oddałam synowej (tę białą).One strasznie zawiązują nasiona i znalazłam parę siewek.Zresztą te inne też jakoś mi się sieją bo teraz
rosną w dwóch miejscach.
Życzę dużo zdrowia.
- ewa w
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6837
- Od: 13 sty 2012, o 14:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: rybnik
Re: Moja działka 8
Witaj Lidziu , takiego zawciągu jeszcze nie widziałam. Masz zawsze jakieś niespotykane, rzadkie okazy tak jak Beatka. Długo masz już piwonie? zastanawiam sie po jakim czasie należy je przesadzać.
Przyszedł mróz a śniegu u nas nie ma aż szkoda mi roślinek, wiosną okaże się które przeżyły
Przyszedł mróz a śniegu u nas nie ma aż szkoda mi roślinek, wiosną okaże się które przeżyły
- slila1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6344
- Od: 18 maja 2009, o 19:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Moja działka 8
Ewuniu - ewarost większośc moich piwonii to rosnące w jednym miejscu i od wielu lat duże okazy. Tylko te posadzone w ciągu ostatnich dziesięciu lat nie są jeszcze tak mocno rozrośnięte. Piwonia, której zdjęcie przytoczyłaś ma rzeczywiście przepiękne kwiaty. Mam ją od naszej Stasi - stasia_ogrod i początkowo myślałam, że to odmiana 'Ursyn Niemcewicz', ale to chyba jednak nie ona.
U nas śnieg od dłuższego czasu nadal leży, a na działce jest go całkiem sporo. Dzisiaj, po raz drugi tej zimy, temperatura spadła do -17 stopni. Działka dokładnie zmrożona. Mam już dosyć tej zimy i nie tylko ja, bo moja kotka, która zimuje w altanie była rano bardzo zmarznięta, i nie ma się co dziwić, temperatura w środku wynosiła -15.
Jurku - Locutus a najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że właśnie rutwica lekarska u mnie rosnąć nie zechciała, chociaż podchodziłam do niej już dwa razy. Pozostałe, wymienione byliny też mam, albo miałam, bo mazus kompletnie mnie zignorował, mak japoński jeszcze ani razu nie zakwitł, akant kwitł tylko przez pierwsze trzy lata, a teraz stroi sie tylko w liście, został tylko aster bocznolistny i wielosił błękitny, no powiedzmy kilka odmian wielosiła.
Marysiu - mar33 a cóż mi wiecej pozostało jak nie marzenia o wiosennych i letnich miesiącach. Zima rozhulała sie na dobre i nie ma zamiaru odpuścić. Mam juz dośc tego białego zimna.
Dziękuję w imieniu piwonii.
Alu - Biedronka dziękuję za pochwały. Tak, maj to przepiękny miesiąc, ale na takie widoki przyjdzie nam jeszcze poczekać.
Dzisiaj majowych zdjęć nie będzie, bo wypadałoby pokazać też trochę zimy, może sobie już pójdzie...
Danusiu - danuta z dziękuję. Jak to możliwe, że Twoje piwonie dają samosiew. U mnie jeszcze żadna piwonia się nie wysiała, chociaż zostawiałam nasienniki.
Ewuniu - ewa w zawciągi szerokolistne mam od Małgosi-clem3 to naprawdę piękne rośliny. Szkoda, że w tym sezonie nie zakwitł karminowy, bo jest jeszcze ciekawszy od różowego.
U mnie porządnie mrozi, ale śnieg chroni rośliny, więc może nie będzie tak żle.
A co tam na działce słychać? Ano zima rządzi...
To młody kotek, o którym kiedyś pisałam. Nocuje pod tujami w wykopanej w śniegu norze i codziennie czeka na mnie przed działkową bramą. Oczywiście zawsze przynoszę mu jedzenie i ciepłą wodę do picia.
A tutaj drugie biedactwo, czyli Daszeńka dzisiaj rano. W altanie wszystko zamarzło, kicia była głodna z zmarznięta.
Nie było się nad czym zastanawiać. Owinełam ją kocem, zapakowałam do torby i przytaszczyłam do domu. Najedzona, napojona i bardzo zadowolona zasnęła na fotelu.
U nas śnieg od dłuższego czasu nadal leży, a na działce jest go całkiem sporo. Dzisiaj, po raz drugi tej zimy, temperatura spadła do -17 stopni. Działka dokładnie zmrożona. Mam już dosyć tej zimy i nie tylko ja, bo moja kotka, która zimuje w altanie była rano bardzo zmarznięta, i nie ma się co dziwić, temperatura w środku wynosiła -15.
Jurku - Locutus a najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że właśnie rutwica lekarska u mnie rosnąć nie zechciała, chociaż podchodziłam do niej już dwa razy. Pozostałe, wymienione byliny też mam, albo miałam, bo mazus kompletnie mnie zignorował, mak japoński jeszcze ani razu nie zakwitł, akant kwitł tylko przez pierwsze trzy lata, a teraz stroi sie tylko w liście, został tylko aster bocznolistny i wielosił błękitny, no powiedzmy kilka odmian wielosiła.
Marysiu - mar33 a cóż mi wiecej pozostało jak nie marzenia o wiosennych i letnich miesiącach. Zima rozhulała sie na dobre i nie ma zamiaru odpuścić. Mam juz dośc tego białego zimna.
Dziękuję w imieniu piwonii.
Alu - Biedronka dziękuję za pochwały. Tak, maj to przepiękny miesiąc, ale na takie widoki przyjdzie nam jeszcze poczekać.
Dzisiaj majowych zdjęć nie będzie, bo wypadałoby pokazać też trochę zimy, może sobie już pójdzie...
Danusiu - danuta z dziękuję. Jak to możliwe, że Twoje piwonie dają samosiew. U mnie jeszcze żadna piwonia się nie wysiała, chociaż zostawiałam nasienniki.
Ewuniu - ewa w zawciągi szerokolistne mam od Małgosi-clem3 to naprawdę piękne rośliny. Szkoda, że w tym sezonie nie zakwitł karminowy, bo jest jeszcze ciekawszy od różowego.
U mnie porządnie mrozi, ale śnieg chroni rośliny, więc może nie będzie tak żle.
A co tam na działce słychać? Ano zima rządzi...
To młody kotek, o którym kiedyś pisałam. Nocuje pod tujami w wykopanej w śniegu norze i codziennie czeka na mnie przed działkową bramą. Oczywiście zawsze przynoszę mu jedzenie i ciepłą wodę do picia.
A tutaj drugie biedactwo, czyli Daszeńka dzisiaj rano. W altanie wszystko zamarzło, kicia była głodna z zmarznięta.
Nie było się nad czym zastanawiać. Owinełam ją kocem, zapakowałam do torby i przytaszczyłam do domu. Najedzona, napojona i bardzo zadowolona zasnęła na fotelu.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42116
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Moja działka 8
Lidziu Daszeńka w ciepłym domu, ale widzę że powód do przychodzenia na działkę przybrał postać nowego czarnulka Zimę mam podobną, rano mniej bo -12 ale śniegu dużo i wilgotność wzmaga temperaturę
Re: Moja działka 8
Czarny kotek się cieszył,aż się tarzał w śniegu.Dobrze,że zabrałaś Daszeńkę,mogła się przeziębić.
Faktycznie u Ciebie baaardzo dużo śniegu,u mnie w miarę,ale już drugi dzień mamy słońce i czyste niebo.W nocy było -15,a teraz podskoczyło na 7,5 na plusie.
Naprawdę nie wiem dlaczego te piwonie tak się sieją.Jedna rośnie koło altany w trawie,druga przed altaną.Na razie nie ruszam niech rosną
skoro im to miejsce pasuje.Biała pusta jest obsypana nasiennikami co roku,a jaki ogromny nasiennik miał irys amerykański.
Nasienniki rozwarów też muszę szybko wycinać,ale potem kwitną drugi raz.
Zima piękna,bielutka.
Jak byłam w szpitalu to było podobnie,zrobiłam parę zdjęć.Kiedy już byłam w domu zaczęłam oglądać te zdjęcia w przybliżeniu.Zdjęcia mnie
zszokowały nie wiem komu ja zrobiłam te zdjęcia i co to było?śnieg tak się ułożył,czy duchy?
Faktycznie u Ciebie baaardzo dużo śniegu,u mnie w miarę,ale już drugi dzień mamy słońce i czyste niebo.W nocy było -15,a teraz podskoczyło na 7,5 na plusie.
Naprawdę nie wiem dlaczego te piwonie tak się sieją.Jedna rośnie koło altany w trawie,druga przed altaną.Na razie nie ruszam niech rosną
skoro im to miejsce pasuje.Biała pusta jest obsypana nasiennikami co roku,a jaki ogromny nasiennik miał irys amerykański.
Nasienniki rozwarów też muszę szybko wycinać,ale potem kwitną drugi raz.
Zima piękna,bielutka.
Jak byłam w szpitalu to było podobnie,zrobiłam parę zdjęć.Kiedy już byłam w domu zaczęłam oglądać te zdjęcia w przybliżeniu.Zdjęcia mnie
zszokowały nie wiem komu ja zrobiłam te zdjęcia i co to było?śnieg tak się ułożył,czy duchy?
- delosperma
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2418
- Od: 20 mar 2012, o 00:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Moja działka 8
Lidziu, dużo u Ciebie śniegu, przynajmniej roślinki mają pierzynę. Kotki i inna zwierzyna maja szczęście, że trafiła im się taka opiekunka.
Maria motyczką dziabnięta
Moje wątki Aktualne: https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 4850Wiosna" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje wątki Aktualne: https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 4850Wiosna" onclick="window.open(this.href);return false;
- ewa w
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6837
- Od: 13 sty 2012, o 14:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: rybnik
Re: Moja działka 8
Lidziu masz serce wielkie, szkoda, że tak mało ludzi dba o kotki zimą.
Zal mi tego czarnego malucha
Śnieg to dopiero u nas w nocy zaczął padać ale licho trochę. Piękne ujęcia zimy
Zal mi tego czarnego malucha
Śnieg to dopiero u nas w nocy zaczął padać ale licho trochę. Piękne ujęcia zimy
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12098
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Moja działka 8
A to rzeczywiście dziwne, bo u mnie ta rutwica jest monstrualnych wręcz rozmiarów? Dorasta do metra osiemdziesiąt wzwyż, wszerz ją już obejmuję obręczą z drutu na bambusowych kijach, bo przejść się nie da, jak zakwitnie, to tyle pszczół i trzmieli ściąga z całej okolicy, że już z paru metrów słychać to brzęczenie, a jedną samosiejkę przesadziłem przed dom, gdzie mam wyjątkowo parszywą glebę, na której nawet chwasty nie chcą rosnąć (jedyne, co sobie tam radziło do tej pory, to dziwaczki) i też ładnie się rozrasta?
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
-
- 100p
- Posty: 166
- Od: 18 mar 2012, o 11:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. pomorskie
Re: Moja działka 8
Witaj Lidko, ładne zdjęcia zimy.
Zima ma swoje uroki, choć czasem bardzo zimno to bajkowo wyglądają roślinki okryte szadzią czy śniegiem
Mam też klematis Ernest Markham ale w ubiegłym roku w ogóle nie zakwitł, rok wcześniej 3 kwiatki. Coś mu nie pasuje, może za mało słońca ma. Twój rośnie w pełnym słońcu? Ładnie kwitnie Twój Ernest.
Piwonie do pozazdroszczenia
Zima ma swoje uroki, choć czasem bardzo zimno to bajkowo wyglądają roślinki okryte szadzią czy śniegiem
Mam też klematis Ernest Markham ale w ubiegłym roku w ogóle nie zakwitł, rok wcześniej 3 kwiatki. Coś mu nie pasuje, może za mało słońca ma. Twój rośnie w pełnym słońcu? Ładnie kwitnie Twój Ernest.
Piwonie do pozazdroszczenia
Pozdrawiam, Danka
Miejsce , w którym serce się raduje
Miejsce , w którym serce się raduje
Re: Moja działka 8
Cisza?
- ktoś
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4530
- Od: 11 lis 2008, o 10:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Głogów
Re: Moja działka 8
Kot cudny Takie przygarnięte są bardzo wdzięczne . Wiem coś o tym , bo sama mam w domu 8
Lideczko zima u Ciebie super . I pięknie i kołderka dla roślin.
Lideczko zima u Ciebie super . I pięknie i kołderka dla roślin.
- slila1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6344
- Od: 18 maja 2009, o 19:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Moja działka 8
Marysiu - Maska zima nadal trwa, chociaż w dzień temperatury lekko dodatnie. Na chodnikach zrobiła się straszna ślizgawica, a na działce zlodowaciałego śniegu wcale nie ubywa, ptaków w karmnikach jakby mniej, za to bażanty przychodzą na wyżerkę całymi stadkami.
Gdybym nie zajęła się czarnulkiem, na pewno już by nie żył. To jeszcze bardzo głupiutki i bojący się wszystkiego, a szczególnie ludzi, kotek.
Danusiu - danuta z ciekawa jestem, czy któraś z Twoich siewek piwonii już kwitła, bo przeczytałam u Zoi, że nasiona piwonii nie powtarzają cech roślin macierzystych.
Zaciekawiłaś mnie tym co napisałaś o zdjęciach zrobionych w czasie pobytu w szpitalu. Szkoda, że nie możemy ich zobaczyć.
Daszeńce, prawdopodobnie zaszkodziły mroźne noce, bo od środy zaczęły się poblemy z pęcherzem. Zaliczyłyśmy dwie wizyty u weterynarza i sytuacja już opanowana.
Marysiu - delosperma tak, rośliny mają pierzynkę, wprawdzie trochę twardą, zlodowaciałą, ale bogatą. Ciekawa jestem czy pod śniegiem zaczyna sie już coś dziać.
Koty zabezpieczone, a pozostała zwierzyna, czyli jeże, wreszcie zasnęły. Ptaków w karmnikach ostatnio jakby mniej, bażantów przychodzi coraz wiecej, a gdzieś w oddali słychać pracującego dzięcioła.
Ewuniu - ewa w u nas nadal zima, a na działce wszystko okryte śniegiem.
Zimą, koty działkowe zdane są wyłącznie na siebie. Czarnulek wszystkiego się boi, a najbardziej ludzi, gdyby udało mi się go złapać zaniosłabym go na swoją działke, tam przynajmniej miałby schronienie przed mrozem i dostęp do karmy.
Jurku - Locutus niestety wszystkiego mieć nie można. W związku z tym mam prośbę, pokazuj swoją rutwicę w okresie kwitnienia, będę podziwiać chociaż na zdjęciach.
Danusiu - Danka65 powojnika 'Ernest Markham' kupiłam kilka lat temu po obniżonej cenie. Była to niewielka i zabiedzona roslina. Przez pierwsze trzy lata nie zakwitł wcale, ale potem powoli doszedł do siebie. Nie ma imponujacych rozmiarów, ale kwitnie. Rośnie obok jałowca pospolitego w pełnym słońcu.
Danusiu - ktoś u nas w tym roku prawdziwa zima dopisała. Śnieg leży już od dawna i rośliny powinny przeżyć bez uszczerbku.
Dasza to moja działkowa kotka, której moje mieszkanie nie jest obce. Przebywała tu już kilka razy, między innymi po sterylizacji i podczas leczenia pogryzionej łapki. To jednak dziki kot i najlepiej czuje się na działce, a więc wiosną znów stanie się kotem pracującym (łowienie gryzoni), zamieszka w altance i będziemy razem uprawiać roślinki.
Dawno w swoim wątku nie pisałaś nic o kotach, a okazuje się, że masz ich w domu aż 8, to spore stadko. Czy one są w domu na stałe, czy tylko zimują?
Dalszy ciąg wspomnień. Maj już był, to teraz widoczki z kwietniowych rabatek.
Gdybym nie zajęła się czarnulkiem, na pewno już by nie żył. To jeszcze bardzo głupiutki i bojący się wszystkiego, a szczególnie ludzi, kotek.
Danusiu - danuta z ciekawa jestem, czy któraś z Twoich siewek piwonii już kwitła, bo przeczytałam u Zoi, że nasiona piwonii nie powtarzają cech roślin macierzystych.
Zaciekawiłaś mnie tym co napisałaś o zdjęciach zrobionych w czasie pobytu w szpitalu. Szkoda, że nie możemy ich zobaczyć.
Daszeńce, prawdopodobnie zaszkodziły mroźne noce, bo od środy zaczęły się poblemy z pęcherzem. Zaliczyłyśmy dwie wizyty u weterynarza i sytuacja już opanowana.
Marysiu - delosperma tak, rośliny mają pierzynkę, wprawdzie trochę twardą, zlodowaciałą, ale bogatą. Ciekawa jestem czy pod śniegiem zaczyna sie już coś dziać.
Koty zabezpieczone, a pozostała zwierzyna, czyli jeże, wreszcie zasnęły. Ptaków w karmnikach ostatnio jakby mniej, bażantów przychodzi coraz wiecej, a gdzieś w oddali słychać pracującego dzięcioła.
Ewuniu - ewa w u nas nadal zima, a na działce wszystko okryte śniegiem.
Zimą, koty działkowe zdane są wyłącznie na siebie. Czarnulek wszystkiego się boi, a najbardziej ludzi, gdyby udało mi się go złapać zaniosłabym go na swoją działke, tam przynajmniej miałby schronienie przed mrozem i dostęp do karmy.
Jurku - Locutus niestety wszystkiego mieć nie można. W związku z tym mam prośbę, pokazuj swoją rutwicę w okresie kwitnienia, będę podziwiać chociaż na zdjęciach.
Danusiu - Danka65 powojnika 'Ernest Markham' kupiłam kilka lat temu po obniżonej cenie. Była to niewielka i zabiedzona roslina. Przez pierwsze trzy lata nie zakwitł wcale, ale potem powoli doszedł do siebie. Nie ma imponujacych rozmiarów, ale kwitnie. Rośnie obok jałowca pospolitego w pełnym słońcu.
Danusiu - ktoś u nas w tym roku prawdziwa zima dopisała. Śnieg leży już od dawna i rośliny powinny przeżyć bez uszczerbku.
Dasza to moja działkowa kotka, której moje mieszkanie nie jest obce. Przebywała tu już kilka razy, między innymi po sterylizacji i podczas leczenia pogryzionej łapki. To jednak dziki kot i najlepiej czuje się na działce, a więc wiosną znów stanie się kotem pracującym (łowienie gryzoni), zamieszka w altance i będziemy razem uprawiać roślinki.
Dawno w swoim wątku nie pisałaś nic o kotach, a okazuje się, że masz ich w domu aż 8, to spore stadko. Czy one są w domu na stałe, czy tylko zimują?
Dalszy ciąg wspomnień. Maj już był, to teraz widoczki z kwietniowych rabatek.