Ogród zielonej
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród zielonej
Czy te warkocze to ostnica?
Zapomniałam, że miałam ją związać
Praktycznie żadnych innych traw nie wiążę
Wszystkie do tej pory ładnie mi zimowały
Ostnicę musze koniecznie zabezpieczyć, bo szkoda takich ładnie już rozrośniętych kęp
Zapomniałam, że miałam ją związać
Praktycznie żadnych innych traw nie wiążę
Wszystkie do tej pory ładnie mi zimowały
Ostnicę musze koniecznie zabezpieczyć, bo szkoda takich ładnie już rozrośniętych kęp
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11285
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Ogród zielonej
Trawy powiązane ...u mnie takie cały sezon stoją dla zmniejszenia gabarytów,na zimę jeszcze w biuście je przewiązuję
Ładne warkoczyki zaplotłaś!
...Emerytki-konserwatystki.. nie podzielam tej opinii to jakieś stare i to bardzo stare dzieje ...No ale Ty dopiero świeżo upieczoną emerytką jesteś...
Ładne warkoczyki zaplotłaś!
...Emerytki-konserwatystki.. nie podzielam tej opinii to jakieś stare i to bardzo stare dzieje ...No ale Ty dopiero świeżo upieczoną emerytką jesteś...
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ogród zielonej
Soniu, piękny masz ogród, napatrzeć się nie mogę.
Dzięki Tobie zafascynowały mnie hortensje. Niebywałe wprost, bo kiedyś - nie wiem dlaczego - nie lubiłam ich. Teraz - nie mogę przestać o nich myśleć.
Zdobyłam nawet niedawno kilka patyczków, ale chyba nic z nich nie będzie, bo włożyłam je do wody, zamiast wsadzić do doniczki z piaskiem i zadołować na działce. Ehh ten brak wiedzy w porę.
Dzięki Tobie zafascynowały mnie hortensje. Niebywałe wprost, bo kiedyś - nie wiem dlaczego - nie lubiłam ich. Teraz - nie mogę przestać o nich myśleć.
Zdobyłam nawet niedawno kilka patyczków, ale chyba nic z nich nie będzie, bo włożyłam je do wody, zamiast wsadzić do doniczki z piaskiem i zadołować na działce. Ehh ten brak wiedzy w porę.
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
- Biedronka641
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5724
- Od: 5 cze 2012, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Soniu jesteś już emerytką? Zazdraszczam,bo ja też chcę a nie mogę. Od marca dodatkowe i nowe obowiązki się szykują?
Trawy i ja już powiązałam, choć u mnie jeszcze ich mało i nie takie okazy jak u Ciebie.
A warkoczyki splotłaś na?
A zdrówko już lepsze? Mi co róż coś dolega. Chyba przyjdzie zejść mi z tego światu.
Trawy i ja już powiązałam, choć u mnie jeszcze ich mało i nie takie okazy jak u Ciebie.
A warkoczyki splotłaś na?
A zdrówko już lepsze? Mi co róż coś dolega. Chyba przyjdzie zejść mi z tego światu.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16577
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród zielonej
Pocieszyłaś mnie, Soniu, w sprawie czosnków. Dziękuje, już nie dostanę palpitacji serca.
Podziwiam pięknie zaplecione warkocze traw!
No i życzę samych radosnych emerytalnych lat.
Podziwiam pięknie zaplecione warkocze traw!
No i życzę samych radosnych emerytalnych lat.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7095
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Ogród zielonej
Soniu, Twój ogród o każdej porze roku wygląda na dopieszczony i zadbany. Warkocze z trawy bardzo mi się spodobały, bo to też fajny element dekoracyjny w ogrodzie, gdzie powoli wszystko zasypia. Muszę i moje powiązać, bo zaczynają latać po ogrodzie. A jak dolecą do palm sąsiada to będzie dym.
Hortensje nawet zimą zdobią jak widać, a jak dostaną jeszcze puchową pierzynkę śniegu to już będzie cudeńko. Piękne masz te hortensje Mam nadzieję że i moje porosną w takie ładne krzewy. Bardzo je lubię.
Jesteś już emerytką? No kochana, to gratuluję i strasznie zazdroszczę, bo ja jeszcze 10 lat ( jakby się uparł to 8 ) mam do upragnionej emeryturki i zasłużonego odpoczynku. Znajomi powiadają, że ich rozbrajam tym odliczaniem, bo nie wyobrażają mnie sobie na emeryturze. A ja sobie siebie wyobrażam i to bardzo nawet.
Hortensje nawet zimą zdobią jak widać, a jak dostaną jeszcze puchową pierzynkę śniegu to już będzie cudeńko. Piękne masz te hortensje Mam nadzieję że i moje porosną w takie ładne krzewy. Bardzo je lubię.
Jesteś już emerytką? No kochana, to gratuluję i strasznie zazdroszczę, bo ja jeszcze 10 lat ( jakby się uparł to 8 ) mam do upragnionej emeryturki i zasłużonego odpoczynku. Znajomi powiadają, że ich rozbrajam tym odliczaniem, bo nie wyobrażają mnie sobie na emeryturze. A ja sobie siebie wyobrażam i to bardzo nawet.
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Ogród zielonej
Dołączam się do pochwał trawiastych warkoczy
Moje trawy nie są powiązane i pewnie nie będą.
Przyznam się, że mi się nie chce.
A propos emerytury, to mi do niej jeszcze na szczęście daleko.
Jakoś wcale mnie tam nie ciągnie.
Raczej wolałabym pracować jak najdłużej, nie uśmiecha mi się oglądanie każdej złotówki pięć razy zanim ją wydam.
Moje trawy nie są powiązane i pewnie nie będą.
Przyznam się, że mi się nie chce.
A propos emerytury, to mi do niej jeszcze na szczęście daleko.
Jakoś wcale mnie tam nie ciągnie.
Raczej wolałabym pracować jak najdłużej, nie uśmiecha mi się oglądanie każdej złotówki pięć razy zanim ją wydam.
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Ogród zielonej
Piękne warkocze z trawy widzę że przygotowania do zimy idą całkiem nieźle
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3369
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Ogród zielonej
Soniu emerytura to wieczne wakacje ... mnie podoba się to, że już nic nie muszę od czterech lat jestem emerytką, a od dwóch ... początkującą ogrodniczką i dobrze mi z tym ... Te Twoje trawy są niesamowite Ja mam tylko miskanta zebrinusa - dostałam od sąsiadki sporą kępkę i już fajnie przyrasta ... jest taka nowa -stara i nie wiem czy ją okrywać czy tylko związać na zimę
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród zielonej
Te trawy to masz niesamowite, piękne .
A tak powiązane, jeszcze bardziej przykuwają uwagę.
A ten warkocz jaki ciekawy.
Czy wszystkie trawy wiążesz ?Nawet te małe ??
Turzyce mniejsze też ??
Hortensja zbrązowiała, obeschła.Ale dalej i tak piękna
A tak powiązane, jeszcze bardziej przykuwają uwagę.
A ten warkocz jaki ciekawy.
Czy wszystkie trawy wiążesz ?Nawet te małe ??
Turzyce mniejsze też ??
Hortensja zbrązowiała, obeschła.Ale dalej i tak piękna
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Ogród zielonej
Soniu gratuluję emeryturki. Karolka masz to nie rozleniwisz się za bardzo na tym wolnym.Dzieci się o to postarają...
Pięknie powiązałaś trawy. Swoje nieliczne też muszę ogarnąć.
Dziś święto to nie robię nic, odpoczywam. Rano przeszłam przez ogród i zrobiłam parę fotek. Muszę je wrzucić w kompa...
Miłego dzionka życzę. Aby ci mocno świeciło.
Pięknie powiązałaś trawy. Swoje nieliczne też muszę ogarnąć.
Dziś święto to nie robię nic, odpoczywam. Rano przeszłam przez ogród i zrobiłam parę fotek. Muszę je wrzucić w kompa...
Miłego dzionka życzę. Aby ci mocno świeciło.
Re: Ogród zielonej
Trawa na zdjęciach jest cudowna. Na przyszły sezon będę miał mnóstwo pytań do Ciebie, mam nadzieję, że znajdziesz czas by odpowiedzieć.
Z pozdrowieniami,
Jan
Z pozdrowieniami,
Jan
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11529
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Poświętowałam trochę dzisiaj. Po południu nawet słońce wyjrzało i wiatr ucichł.
Gosiu warkocze zaplotłam na rozplenicy. Niestety nie wysuszona, więc sztywna i niezbyt równo się układało. Ostnice jeszcze zielone, zaplotłam tylko końcówki. Powiązałam trawy, żeby nie śmieciły. Mam ich kilkadziesiąt, a zimą w czasie wiatrów fruwają u mnie i na sąsiednich działkach. Myślę, że wiązanie nie zabezpiecza za bardzo. W szkółkach nikt traw nie wiąże, ścinają , bo wiosną mają masę innej pracy.
Maryniu dziękuję. Zaplatanie warkoczy na rozplenicy, to mój debiut. Nie miałam córki, więc nie mam wprawy, za rok może będą równiejsze. Związane trawy wiosną łatwo ciąć. Tylko przytrzymam górą, a M tnie nożycami do żywopłotu. Kiedyś wiązałam dwa razy, ale teraz mi się nie chce.
Jakoś moje rówieśniczki w większości nie mogą zrozumieć, dlaczego marnuję miejsce na trawy i hortensje, jak można nasadzić tam tyle kolorowych kwiatów.
Emerytką już byłam w połowie, odkąd obiecałam zająć się wnusiem. Teraz już mam oficjalny dokument.
Black Rose miło mi, że ogród Ci się podoba. Choć już kilka lat go tworzę, to jednak co roku jest inny. Jakoś nie mogę przywiązać się do tak samo wyglądającej dłuższy czas, rabaty. Dla mnie hortensje, to jedne z najładniejszych, a przede wszystkim bezproblemowych krzewów. Kwitną corocznie, nie wymagają wiele pracy, a zdobią ogród przez kilka miesięcy. Niewiele jest krzewów, które mogą z nimi konkurować. Ukorzenianie patyków jest trudne,o tej porze raczej nie ma szans na ukorzenienie w doniczce. Wielkich sukcesów z patyków nie mam, raczej odkłady stosuję. W tym roku najładniejszą sadzonkę hortensji wyhodowałam z zielonego pędu urwanego w czerwcu. W przyszłym roku odważę się na więcej sadzonek zielnych.
Alu dostałam oficjalny dokument, że jestem emerytką. Gdyby nie Karol, pewnie nie wytrzymałabym w domu. Tylko tak Ci się wydaje, że byś chciała siedzieć w domu. Chyba, że zajęłabyś się ogrodnictwem na skalę przemysłową. Cieszymy się z każdego dnia, a dolegliwości wpisane w nasze choroby.
Warkoczyki zaplotłam na rozplenicach, słabo mi szło.
Lucynko czosnki to odporne rośliny. Niedawno posadziłam kilka ząbków, jakiegoś nieznanego, jadalnego, już pokazał szczypior. Może jednak przeżyje. Zaplatanie rozplenicy szło mi ciężko, nie mam wprawy, nie miałam córki, więc na włosach nie poćwiczyłam. Dziękuję, jak będzie zdrowie, to i emerytura będzie miła, szczególnie, że wnusiowi mogę poświęcić czas.
Małgosiu ogród z daleka przyzwoicie wygląda, z bliska gorzej. Odpuściłam jednak wielkie sprzątanie, bo od wiosny mam niewyleczone infekcje i boję się pracować w zimne dni. Pleć warkocze, ale jeden miskant zostaw, niech parę długich liści jednak zawiśnie na palmie. Hortensje stały się modne, ale z pewnością zasługują, żeby zagościć w każdym ogrodzie. Nie tylko piękne, ale łatwe w uprawie.
Mam taki zawód , że nie musiałam pracować na pełny etat, a teraz jak mam Karola, to wolę ten czas poświęcić jemu. W przyszłym roku będzie miał brata. Jak się ma pasję i warunki materialne, żeby godnie żyć, to tylko iść w pewnym wieku na emeryturę. Nigdy nie wiadomo, jak długo się nią nacieszymy.
Madziu masz tak duży ogród, że trochę liści traw, nawet nie zauważysz. U mnie fruwają wokół, ale jakoś mają tendencję do zbierania się przy wejściowym tarasie. Nie uśmiecha mi się zimą je sprzątać, dlatego powiązane. Warkocze dość toporne, ale rozplenice jeszcze mają sporo zielonych liści, więc zbyt sztywne, na równe zaplatanie. Poza tym widziałam tylko na obrazku, więc nie za bardzo wiedziałam jak to zrobić.
Mam ten komfort, że emerytura nie jest jedynym źródłem utrzymania. Poza tym zdrowie już nie najlepsze, więc jeszcze chcę trochę czasu poświęcić wnukom, niestety późno zostałam babcią.
Natalio jak się ma ogród przy domu, to łatwiej go ogarnąć, można wybiec na chwilę i coś zrobić. Nie jestem zbyt pedantyczna w tym roku, chwastów pełno, ale trochę wymarzną zimą, a wiosną i tak trzeba pielić. Trawy powiązałam, żeby nie śmieciły. Łatwiej też wiosną ścinać. Zaplatałam pierwszy raz, zobaczę na ile taki sposób uchroni przed wyrywaniem liści przez wiatry.
Ewuniu dziękuję. Zebrinusy mam od sześciu lat i nigdy nie okrywałam, żaden nie wypadł. Jak Twój nie będzie miał korzeni w wodzie, to powinien bez problemu przeżyć. Niektórzy ogrodnicy zalecają wiązanie, wtedy woda nie dostaje się do wnętrza kępy. Do mnie to jakoś nie przemawia. Wiąże swoje, żeby uniknąć sprzątania latających po ogrodzie liści traw.
Myślę, że każdy indywidualnie traktuje emeryturę. Jesteś osobą pracowitą i ciekawą nowych doznań, to doskonale się czujesz i nie marnujesz czasu. Ja gdyby nie wnuk, pracowałabym. Nie na etat, ale kilkanaście godzin w tygodniu na pewno. Jak się ma jakąś pasję, to wolny czas łatwo i miło można zagospodarować. Niestety znam kilka emerytek, które zgorzkniałe siedzą w domu i tylko na wszystko narzekają.
Aniu dzięki. Wiążę tylko miskanty, prosa i rozplenice, są wysokie i śmiecą. Pozostałe nie gubią liści, więc zostają jak latem.Warkocz podpatrzyłam w ogrodzie forumki, więc spróbowałam zrobić u siebie. Nie wyszedł za ładny, ale jak nabiorę wprawy, to za rok zaplotę wszystkie rozplenice.
Olu właśnie ze względu na Karola postanowiłam siedzieć w domu. Tak późno doczekałam się wnusia, że chcę mu poświęcać dużo czasu, dopóki mam siły na zabawy. Trawy wiążę tylko w jednym miejscu, choć widzę, że w innych ogrodach mają po dwa sznurki, na dole i w 2/3 wysokości. U mnie taki sposób się sprawdza, więc się nie wysilam.
Janie miło Cię gościć. Trawy i hortensje to podstawowe rośliny w moim ogrodzie, jednych i drugich mam po kilkadziesiąt. Doświadczenie mam tylko sześcioletnie, ale chętnie podzielę się swoją wiedzą.
Dzięki trawom i zimozielonym ogród jeszcze przyzwoicie się prezentuje.
Gosiu warkocze zaplotłam na rozplenicy. Niestety nie wysuszona, więc sztywna i niezbyt równo się układało. Ostnice jeszcze zielone, zaplotłam tylko końcówki. Powiązałam trawy, żeby nie śmieciły. Mam ich kilkadziesiąt, a zimą w czasie wiatrów fruwają u mnie i na sąsiednich działkach. Myślę, że wiązanie nie zabezpiecza za bardzo. W szkółkach nikt traw nie wiąże, ścinają , bo wiosną mają masę innej pracy.
Maryniu dziękuję. Zaplatanie warkoczy na rozplenicy, to mój debiut. Nie miałam córki, więc nie mam wprawy, za rok może będą równiejsze. Związane trawy wiosną łatwo ciąć. Tylko przytrzymam górą, a M tnie nożycami do żywopłotu. Kiedyś wiązałam dwa razy, ale teraz mi się nie chce.
Jakoś moje rówieśniczki w większości nie mogą zrozumieć, dlaczego marnuję miejsce na trawy i hortensje, jak można nasadzić tam tyle kolorowych kwiatów.
Emerytką już byłam w połowie, odkąd obiecałam zająć się wnusiem. Teraz już mam oficjalny dokument.
Black Rose miło mi, że ogród Ci się podoba. Choć już kilka lat go tworzę, to jednak co roku jest inny. Jakoś nie mogę przywiązać się do tak samo wyglądającej dłuższy czas, rabaty. Dla mnie hortensje, to jedne z najładniejszych, a przede wszystkim bezproblemowych krzewów. Kwitną corocznie, nie wymagają wiele pracy, a zdobią ogród przez kilka miesięcy. Niewiele jest krzewów, które mogą z nimi konkurować. Ukorzenianie patyków jest trudne,o tej porze raczej nie ma szans na ukorzenienie w doniczce. Wielkich sukcesów z patyków nie mam, raczej odkłady stosuję. W tym roku najładniejszą sadzonkę hortensji wyhodowałam z zielonego pędu urwanego w czerwcu. W przyszłym roku odważę się na więcej sadzonek zielnych.
Alu dostałam oficjalny dokument, że jestem emerytką. Gdyby nie Karol, pewnie nie wytrzymałabym w domu. Tylko tak Ci się wydaje, że byś chciała siedzieć w domu. Chyba, że zajęłabyś się ogrodnictwem na skalę przemysłową. Cieszymy się z każdego dnia, a dolegliwości wpisane w nasze choroby.
Warkoczyki zaplotłam na rozplenicach, słabo mi szło.
Lucynko czosnki to odporne rośliny. Niedawno posadziłam kilka ząbków, jakiegoś nieznanego, jadalnego, już pokazał szczypior. Może jednak przeżyje. Zaplatanie rozplenicy szło mi ciężko, nie mam wprawy, nie miałam córki, więc na włosach nie poćwiczyłam. Dziękuję, jak będzie zdrowie, to i emerytura będzie miła, szczególnie, że wnusiowi mogę poświęcić czas.
Małgosiu ogród z daleka przyzwoicie wygląda, z bliska gorzej. Odpuściłam jednak wielkie sprzątanie, bo od wiosny mam niewyleczone infekcje i boję się pracować w zimne dni. Pleć warkocze, ale jeden miskant zostaw, niech parę długich liści jednak zawiśnie na palmie. Hortensje stały się modne, ale z pewnością zasługują, żeby zagościć w każdym ogrodzie. Nie tylko piękne, ale łatwe w uprawie.
Mam taki zawód , że nie musiałam pracować na pełny etat, a teraz jak mam Karola, to wolę ten czas poświęcić jemu. W przyszłym roku będzie miał brata. Jak się ma pasję i warunki materialne, żeby godnie żyć, to tylko iść w pewnym wieku na emeryturę. Nigdy nie wiadomo, jak długo się nią nacieszymy.
Madziu masz tak duży ogród, że trochę liści traw, nawet nie zauważysz. U mnie fruwają wokół, ale jakoś mają tendencję do zbierania się przy wejściowym tarasie. Nie uśmiecha mi się zimą je sprzątać, dlatego powiązane. Warkocze dość toporne, ale rozplenice jeszcze mają sporo zielonych liści, więc zbyt sztywne, na równe zaplatanie. Poza tym widziałam tylko na obrazku, więc nie za bardzo wiedziałam jak to zrobić.
Mam ten komfort, że emerytura nie jest jedynym źródłem utrzymania. Poza tym zdrowie już nie najlepsze, więc jeszcze chcę trochę czasu poświęcić wnukom, niestety późno zostałam babcią.
Natalio jak się ma ogród przy domu, to łatwiej go ogarnąć, można wybiec na chwilę i coś zrobić. Nie jestem zbyt pedantyczna w tym roku, chwastów pełno, ale trochę wymarzną zimą, a wiosną i tak trzeba pielić. Trawy powiązałam, żeby nie śmieciły. Łatwiej też wiosną ścinać. Zaplatałam pierwszy raz, zobaczę na ile taki sposób uchroni przed wyrywaniem liści przez wiatry.
Ewuniu dziękuję. Zebrinusy mam od sześciu lat i nigdy nie okrywałam, żaden nie wypadł. Jak Twój nie będzie miał korzeni w wodzie, to powinien bez problemu przeżyć. Niektórzy ogrodnicy zalecają wiązanie, wtedy woda nie dostaje się do wnętrza kępy. Do mnie to jakoś nie przemawia. Wiąże swoje, żeby uniknąć sprzątania latających po ogrodzie liści traw.
Myślę, że każdy indywidualnie traktuje emeryturę. Jesteś osobą pracowitą i ciekawą nowych doznań, to doskonale się czujesz i nie marnujesz czasu. Ja gdyby nie wnuk, pracowałabym. Nie na etat, ale kilkanaście godzin w tygodniu na pewno. Jak się ma jakąś pasję, to wolny czas łatwo i miło można zagospodarować. Niestety znam kilka emerytek, które zgorzkniałe siedzą w domu i tylko na wszystko narzekają.
Aniu dzięki. Wiążę tylko miskanty, prosa i rozplenice, są wysokie i śmiecą. Pozostałe nie gubią liści, więc zostają jak latem.Warkocz podpatrzyłam w ogrodzie forumki, więc spróbowałam zrobić u siebie. Nie wyszedł za ładny, ale jak nabiorę wprawy, to za rok zaplotę wszystkie rozplenice.
Olu właśnie ze względu na Karola postanowiłam siedzieć w domu. Tak późno doczekałam się wnusia, że chcę mu poświęcać dużo czasu, dopóki mam siły na zabawy. Trawy wiążę tylko w jednym miejscu, choć widzę, że w innych ogrodach mają po dwa sznurki, na dole i w 2/3 wysokości. U mnie taki sposób się sprawdza, więc się nie wysilam.
Janie miło Cię gościć. Trawy i hortensje to podstawowe rośliny w moim ogrodzie, jednych i drugich mam po kilkadziesiąt. Doświadczenie mam tylko sześcioletnie, ale chętnie podzielę się swoją wiedzą.
Dzięki trawom i zimozielonym ogród jeszcze przyzwoicie się prezentuje.