Ogród zielonej

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
PEPSI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7095
Od: 20 sty 2013, o 10:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Re: Ogród zielonej

Post »

Soniu, u mnie też bratki vel macoszki kwitną na całego. Te samosiejki są nie do zdarcia. Nawet muszę uszczuplać towarzystwo, bo miałabym łany bratków. A one nie zawsze ładnie wyglądają :wink:
Szkoda, że pieseczek musiał wrócić do hodowli, bo rozumiem, że miał być zwierzaczkiem Karola?
Fajny pomysł na choinkę ;:333 Na szczęście nasz Kuba woli pooglądać, a że igiełki kłujące, to nie dotyka reszty. :lol: W tym roku to też będę musiała trochę ozdoby zweryfikować, ale ze względu na kota. Nasze dorosłe koty to większość czasu spędzają na zewnątrz, ale w domu jest mała koteczka, która zwiedza i psoci w całym domu :lol:
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8312
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: Ogród zielonej

Post »

Soniu ;:196
Gratuluję kolejnego wnuczka. ;:138
Szkoda, że pies musiał wrócić do hodowli, ale zdrowie najważniejsze.

Chyba u Ciebie przeczytałam, że masz zamiar usuwać kwiatostany hortensji, bo później fruwają po całym ogrodzie.
Wzięłam to sobie do serca i powycinałam swoje z Annabel i innych bukietowych ale pełnych.
Zostawiłam te pierzaste, bo ładnie się prezentowały. Tak, że też będę miała trochę "fruwajek" z kwiatów hortensji. :lol:

U mnie też na chwilę zrobiło się biało ale nie za dużo, na tyle, że nie zdążyłam z aparatem a już wszystko deszcz wypłukał.
Też czekam na pogodniejszy dzień, bo wiatr nawiał mi sporo liści nie wiadomo skąd.
Widzę je na trawniku i mnie wkurzają a już miałam porządek.
Miłego weekendu. :wit
Awatar użytkownika
Blueberry
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6660
Od: 7 kwie 2013, o 22:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj.dolnośląskie
Kontakt:

Re: Ogród zielonej

Post »

Również gratuluję wnusia ;:196 szkoda pieska, ale co w takiej sytuacji zrobić? Różne w życiu bywa ;:185
W ogrodzie nadal jest co oglądać mimo późnej pory i nawet coś kwitnie ;:138 Brawa dla fiołeczków ;:63
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25125
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Ogród zielonej

Post »

Nie wiem jak inne psy tej rasy, ale pies mojego sąsiada to był najmądrzejszy pies jakiego znałam
Najpierw bardzo się bałam, bo warczał na mnie, jezył się, ale potem jak się zaprzyjaźniliśmy to wręcz śmiał się do mnie.
Bardzo karny, nigdy nikomu nic nie zrobił.
Fajnie jednak jak dzieci dorastają wśród zwierząt. Mają zupełnie inną wrażliwość
Może jednak zmienią zdanie i kupią takiego z włosiem
Awatar użytkownika
cyma2704
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11515
Od: 5 mar 2013, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Ogród zielonej

Post »

Do trzynastej słońce i 12 stopni, teraz 10 i pada. Zdążyłam przed deszczem pozbierać ostatnie zagrzybione liście róż, które wiatr zerwał. Niestety fruwały po całym ogrodzie, więc pewnie sporo zostało. ;:222 Podobnie kwiaty hortensji, ale tych większość wywiało na okoliczne ugory. Tam nie będę sprzątać. ;:215 Koło wejścia do domu pozbierałam też trochę traw, bo mimo wiązania, wichura oberwała część liści.
Wczoraj ciężko pracowaliśmy z Karolem, zbierając śnieg z trawnika. :wink: Z trzech bałwanków, żaden nie przetrwał nocy, ale zabawa była przednia. ;:108

Obrazek

Małgosiu PEPSI miałam tylko raz bratki w gruncie i wysiało się niewiele. Te maluchy chyba rozsiały się, jak niosłam doniczkę z resztami do wyrzucenia. Może przetrwają do wiosny. Będę jak zwykle eksperymentować również z doniczkowymi, :roll: zostaną na zimę w garażu. Na razie temperatury wiosenne, to nadal rosną na dworze.
Twój zwierzyniec zachowuje się jak małe dzieci, ciekawy nowych doświadczeń. :) Wszyscy żałujemy, że piesio musiał zostać oddany. ;:174 Karol bawi ze zwariowanym pekińczykiem, mojej siostry. Choć trudno to nazwać zabawą, tylko ciasteczka je z ręki, a potem chyba już boi się Karola. ;:306

Krysiu mamy już trochę lat, więc każdy nowy dzieciaczek niezmiernie nas cieszy. Rodzice też szczęśliwi, ponieważ nie od początku wszystko układało się dobrze.
Niestety objawy uczulenia były tak dramatyczne, że nie było mowy, żeby pies został. Sprzątanie mieszkania, pranie dywanu, chodniczków i innych materiałów, z którymi miał styczność zajęło masę czasu, a musiało być zrobione. ;:108
Dzisiaj właśnie doświadczyłam po dwudniowych wichurach, widoku fruwających wokół kwiatostanów hortensji, choć zostawiłam tylko niewielką część. Przy garażu oberwałam ostatnie kilkanaście, które jeszcze zostały na krzewie. Na pozostałe brakło czasu, zaczęło padać. Mam największe hortensje przy wejściu, więc tu najwięcej muszę sprzątać. ;:222 U mnie z liśćmi nigdy nie ma porządku. Nawet, jak posprzątam, to z okolicznych pól i tak przywiewa brzozowe. Przestałam się przejmować, są małe, do wiosny się rozłożą, a resztę przy wiosennych porządkach pozbieram.

Natalio ogród dość szary, więc te kilka ładnych roślin cieszy. ;:215 Pies nie został, nie było alternatywy. ;:185

Małgosiu Margo2 zawsze mieliśmy w domu rodzinnym psa, więc bardzo się ucieszyłam, że syn kupił. Pewnie jak wszystkie psy pasterskie, ten też byłby łagodny i posłuszny. Choć jak poczytałam, psy tej rasy są trochę uparte. Musi nam na razie wystarczyć szalony pekińczyk mojej siostry. ;:306
Awatar użytkownika
jola1313
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5412
Od: 21 sty 2012, o 14:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Suwałk

Re: Ogród zielonej

Post »

Soniu,szkoda,że pies musiał wrócić do hodowli.Ale,żeby aż tak silna reakcja uczuleniowa była :shock:
Ja ''obrałam'' wszystkie hortensje.A raczej Michał mi pościnał.Ja grabiłam (kolejny raz ;:219 ) liście,a on się nudził.Miałam zostawić kwiaty tylko na takiej ażurowej,która ma baldachy jak koper,a wkoło większe płatki.Chyba nawet jej jeszcze nie pokazywałam u siebie :oops: .Na niej śnieg ,czy wiatr by nie zrobił spustoszenia.
Ale w końcu i te Michał wyciął.
Zaczęłam trochę przesadzać krzewów.Ale śnieg pokrzyżował mi plany.Chciałam duże krzewy przesadzić teraz,by miały więcej wilgoci w ziemi.Ale jak w piątek popracowałam,to mało nie wylądowałam w sobotę na pogotowiu.Coś mi ''wlazło'' w bok.Taki ból był,że dwa dni z głowy.Podejrzewam,że mnie przewiało.Może to nerka?Dobrze,że puściło,bo już miałam wizję szpitala przed oczami...
Aaa...nie chcę już pisać o tych chorubskach,już kolejny rok,przed świętami coś się do nas przyplątuje....w lesie jestem z przygotowywaniem się do świąt i z planowaniem menu :roll:.W ogóle nie chce mi się tych świąt.
Karolek wyśmienicie się bawił na śniegu :tan .Moje starsze dzieci poszły na górkę,na jabłuszka.Wrócili cali mokszy.Nawet majtki i skarpetki do zmiany :;230 .Ale na szczęście nawet kataru nie mieli.Młodszy został na podwórku,bo za ciężko by mu było pod górkę podchodzić.A ja nie mogłam z nimi iść.Starsze się wymknęły jak nie widział.
Za rok Karolek będzie już braciszka na sankach woził ;:218
Awatar użytkownika
cyma2704
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11515
Od: 5 mar 2013, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Ogród zielonej

Post »

Jolu byliśmy trochę zszokowani, że tak synowa zareagowała. Trzy dni wystarczyło, żeby organizm się zbuntował. Czasem tak się zdarza, uczulenie na lanolinę inne produkty przemiany materii na sierści, są dość mocnymi alergenami.
Trochę żałuję, że nie ścięłam wszystkich kwiatostanów, ale może jeszcze w jakiś ładny dzień to zrobię. Jest ich za dużo, potem gniją na runiance japońskiej i ona też ucierpi. ;:222 Już dziś poczochrałam ja przy wybieraniu hortensjowych kwiatów.
Jesteś wyjątkowo zdeterminowana. ;:180 Chyba jesień lepsza do przesadzania krzewów, mają dość wody i chłód, wiosną ruszą szybko. Mnie by nikt nie wypędził teraz do większych prac ogrodowych. :roll: Dzieciaki szczęśliwe, jak zobaczą trochę śniegu. ;:108
Awatar użytkownika
jola1313
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5412
Od: 21 sty 2012, o 14:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Suwałk

Re: Ogród zielonej

Post »

Moje prace późnojesienne są właściwie trochę z przymusu.Maciek wyciąga mnie na dwór.Żeby nie chodzić bez celu,jak on ma zajęcie,to i ja coś tam działam.Ale chyba już odpuszczę sobie.Tak mnie ten mój atak wystraszył.Choć jeszcze pewnie ze 2 litry drobnych cebulek lilii by się przydało gdzieś wetknąć ;:224 .Szkoda na kompost wyrzucać...A i klematis jeden nie posadzony.Reszta krzewów na wiosnę.Pod każde nasadzenie muszę zdzierać darń,więc nie idzie szybko.Ale teraz się boję.Chyba jednak zdrowie ważniejsze niż lilie :wink:
Runiankę miałam posadzoną,ale u mnie chyba kwaśna ziemia i w cale u mnie nie rosła.Nic nie przyrastało i w końcu poszła na kompost.Pięknie u Ciebie wygląda.Zadarniła ładnie.Ja szukam czegoś ,co mi zadarni pasek z hortensjami przy tarasie.Ale tu jest problem,bo nie może być to roślina,która ma zwarte korzenie.Bo rosną tam jeszcze krokusy i tulipany.A bardzo bym chciała to miejsce zadarnić,bo całą wiosnę i jesień,a nawet zimę,jak nie ma śniegu-kotki chodzą mi tam robić ku.pkę.No i wygrzebują przy okazji krokusy :evil: .Teściowa u siebie kładzie na jesień deski szczelnie na te kląby przy schodach.Też kilka desek położyłam,ale nie są szczelne,bo nie miałam tyle desek(a wygląda ;:123 ).I kotki po prostu grzebią przy deskach ;:223 .Ale chyba już wiem,co tam posadzę.A raczej rozsadzę.Rośnie tam trochę komarzycy o biało-zielonych listkach.Chyba powiększę jej powierzchnię :lol: .Bo tam gdzie ona rośnie,to koty nie lazą.A jak będą wyłazić krokusy,to trochę liści komarzycy usunę.Chyba korzenie komarzycy nie zaduszą krokusów?
Awatar użytkownika
cyma2704
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11515
Od: 5 mar 2013, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Ogród zielonej

Post »

Jolu może to nerwoból, od któregoś nerwu żebrowego. To częsta dolegliwość, po nadwyrężeniu kręgosłupa, lub zmarznięciu. ;:218 O matko ile Ty jeszcze masz pracy. :shock: Nie mam kota, ale pewnie są jakieś odstraszacze, niech ta komarzyca się sprawdzi, bo rzeczywiście trudno walczyć z kotami. ;:131 W ubiegłym roku koty niszczyły mi lawendę, więc pokładłam ucięte pędy róż i berberysa, już nie powróciły na te miejsce. Wszystkie drobne cebulki lilii w tym roku wydałam, dużych też trochę. ;:306 Runianka rośnie pod hortensją i rododendronem, którym zakwaszam glebę. Pod nią jednak sypię trochę popiołu zimą. Chyba jej wystarcza, ładnie przyrasta. Może Twoja miała słoneczne stanowisko, na takim niestety nie radzi sobie, wypróbowałam. ;:108
Awatar użytkownika
jola1313
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5412
Od: 21 sty 2012, o 14:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Suwałk

Re: Ogród zielonej

Post »

Soniu,nie wiem.Oby to tylko nerwoból.W sumie ,przy pracy było mi ciepło,aż za ciepło.Ale co chwilę musiałam poprawiać koszule,bo mi wyłaziły i mogło przewiać.Nigdy nie chorowałam a tu taki ból.Oby nigdy nie wrócił.
Też sporo lilii wydałam.Ale pół wiadra drobnicy zostało.Z tego wybrałam prawie 3litry większych,by wetknąć gdzieś w "żywopłocie" z krzewów i powojników.reszta poszła na kompost.Moze zgniją,lub podrosną :;230
Koty,to nasze własne,więc gonić za bardzo nie moge :wink: .Ale pomysł z ciernistymi gałązkami warty wypróbowania.Dziękuję.Na wiosnę,przy cięciu róż ,muszę pamiętać ;:196
Runiance coś nie pasowała,bo jedna rosła raczej w cieniu,a druga w słońcu i się pozbyłam obu.Nic nie przyrastała.Nie chce u mnie rosnąć,to będzie miejsce na coś innego.
Spokojnej nocki Soniu.
Awatar użytkownika
silversnow
500p
500p
Posty: 602
Od: 30 maja 2016, o 23:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Ogród zielonej

Post »

Soniu choinkę planujesz jak to się mówi "prima sort" :D Moje będą podobne, bo po latach słodkiej "posuchy" na gałązkach, od kilku lat (odkąd awansowałam na ciocię ..) znów pojawiają się pierniczki i cukierki ( ale te ostanie tylko na dolnych aby male rączki dały radę dosięgnąć :D ) Soniu nawet jeden dzień śniegu jest bardzo ważny , bo potrafi tyle radości wywołać i u Karolka i Babci :D Ja nie wiem jak teraz wygląda mój ogródek, bo jedna z moich dziewczynek ( tak ściśle mówiąc to córki kuzynki .5 i 7 latek ) sprzedała mi solidnego wirusa, który zatrzymał mnie w domu na jakiś czas ( pewnie do końca tygodnia ) Pocieszam się jednak , że w sumie to raczej nie wygląda. :D Mogę w zamian za to nasycić oczy widokami Twoich traw i hortensji , które nawet w zimie wyglądają bardzo ładnie . Soniu na najbliższe "gorące" tygodnie życzę Ci dużo zdrówka i spokojnych przygotowań do świat .
Awatar użytkownika
marpa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11280
Od: 2 sty 2009, o 13:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: płd.wsch.

Re: Ogród zielonej

Post »

Karol "zapracowany" aż miło ;:167 Szkoda, że śnieg maluchom nie dopisuje do woli.. jeszcze trawniki zielone jak na wiosnę...A co do runianki to moja kilkunasto- letnia chyba nie przekroczyla 0,5m powierzchni... trzyma się miejsca a mnie to nie przeszkadza..Dopiero jesienią trochę jej uszczknęłam i posadziłam w cieniu pod jałowcem, żeby zadarniła miejsce przed chwastami...Może nowe miejsce jest bardziej przypasuje ale i tam zbyt "bogato"mieć nie będzie! :)
MARYNA pozdrawiam
spis wątków
Awatar użytkownika
plocczanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16555
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Ogród zielonej

Post »

Soniu, długo mnie u Ciebie nie było, miałam w związku z tym sporo czytania, ale już się wyrobiłam. ;:63
Świetny pomysł ze słodką i nietłukącą choinką. ;:333 U mnie takie bywały zanim dzieci podrosły na tyle, by zrozumiały co wolno, a czego nie. ;:108
Podobnie było w pierwsze święta po przygarnięciu kotki, która na początku potwornie broiła. ;:145 Teraz to już dostojna 'panienka' i spokojnie można ją w mieszkaniu zostawić, byleby miała co pojeść i popić. ;:63

Karolek rośnie jak na drożdżach i nawet bałwanka sam starał się stworzyć. ;:138 ;:138
Pieska żal, ale nic na siłę, nic na przekór zdrowiu. ;:108

Zdrówka życzę Tobie ;:167 - Wam ;:167 - i bielutkiego śniegu dla Karolka. ;:196
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”