Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Agnieszko
Jak widać jestem raczej od czasu do czasu, trafiła mi się możliwość popracowania trochę i musiałam się dobrowolnie odłączyć od wszystkich przyjemnych, ale czasożernych zajęć. Z tymi przetworami tak się zarzekałam, że ich nie będę robić, ale się nie udało No to jeszcze tylko buraczki i koniec!
Nie miałam serca przycinać łobuzom pióra. One w sumie takie niebrzydkie są, jak się nie wytarzają w torfie, to nawet miłe dla oka, bielutkie. Szkoda je było oszpecać. A i przede wszystkim- nie wiem, czy jakbym im zafundowała takiego fryzjera od piór, to jeszcze by mi ufały?
Kurka miała imię, czy sama ją ochrzciłaś na Jadwisię? U nas dwie mają swoje imiona, trzecia jest rozpoznawalna z upierzenia, ale w zachowaniu niczym się nie wyróżnia więc jej nie nazywałam. Białe są charakterne, ale bez obrączek nie umiem ich poznać, dlatego na razie też są bezimienne.
Jadziu ze swoich krzaczków nie zjadłabym latem wszystkich pomidorów, choćbym miała się żywić tylko nimi Ale zimą za to mam czasu a czasu, a obiady ze słoików robią się same. Super miałaś sezon! Pomidory bez oprysków to naprawdę szczęście! U mnie deszczowa pogoda na to nie pozwoliła i szybko się skończyły, a to co na koniec zerwałam z krzaków to też mało co przetrwało Za rok będzie lepiej.
Marysiu Bez Ciebie mój wątek byłby smutny!!! Ogromnie się cieszę, że mnie znalazłaś
No tak, chyba nie poprawiłam stopki, zaraz to zrobię. Kosmosy ładnie się rozbujały, nie liczyłam na wiele, bo miałam wiosną serdecznie dość doniczek i posiałam je wprost do gruntu, a tak zdążyły zakwitnąć
Kurki nie zawiodły z jajkami, te białe łobuzy bardzo szybko zaczynają jajka składać, ale za to tyci-tyci maleńkie. W dodatku, jak już wspomniałam u Ciebie, nie możemy ich jeść, tylko pooglądać.. i tak będzie aż do przyszłej środy Ostatecznie lotek im nie cięłam, skróciłam o 3/4 leszczynę i założyliśmy z góry siatkę na cały wybieg. Teraz mam taką mini-wolierę
Buzialki ode mnie i od Natalki
Jak widać jestem raczej od czasu do czasu, trafiła mi się możliwość popracowania trochę i musiałam się dobrowolnie odłączyć od wszystkich przyjemnych, ale czasożernych zajęć. Z tymi przetworami tak się zarzekałam, że ich nie będę robić, ale się nie udało No to jeszcze tylko buraczki i koniec!
Nie miałam serca przycinać łobuzom pióra. One w sumie takie niebrzydkie są, jak się nie wytarzają w torfie, to nawet miłe dla oka, bielutkie. Szkoda je było oszpecać. A i przede wszystkim- nie wiem, czy jakbym im zafundowała takiego fryzjera od piór, to jeszcze by mi ufały?
Kurka miała imię, czy sama ją ochrzciłaś na Jadwisię? U nas dwie mają swoje imiona, trzecia jest rozpoznawalna z upierzenia, ale w zachowaniu niczym się nie wyróżnia więc jej nie nazywałam. Białe są charakterne, ale bez obrączek nie umiem ich poznać, dlatego na razie też są bezimienne.
Jadziu ze swoich krzaczków nie zjadłabym latem wszystkich pomidorów, choćbym miała się żywić tylko nimi Ale zimą za to mam czasu a czasu, a obiady ze słoików robią się same. Super miałaś sezon! Pomidory bez oprysków to naprawdę szczęście! U mnie deszczowa pogoda na to nie pozwoliła i szybko się skończyły, a to co na koniec zerwałam z krzaków to też mało co przetrwało Za rok będzie lepiej.
Marysiu Bez Ciebie mój wątek byłby smutny!!! Ogromnie się cieszę, że mnie znalazłaś
No tak, chyba nie poprawiłam stopki, zaraz to zrobię. Kosmosy ładnie się rozbujały, nie liczyłam na wiele, bo miałam wiosną serdecznie dość doniczek i posiałam je wprost do gruntu, a tak zdążyły zakwitnąć
Kurki nie zawiodły z jajkami, te białe łobuzy bardzo szybko zaczynają jajka składać, ale za to tyci-tyci maleńkie. W dodatku, jak już wspomniałam u Ciebie, nie możemy ich jeść, tylko pooglądać.. i tak będzie aż do przyszłej środy Ostatecznie lotek im nie cięłam, skróciłam o 3/4 leszczynę i założyliśmy z góry siatkę na cały wybieg. Teraz mam taką mini-wolierę
Buzialki ode mnie i od Natalki
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Iwonko ano tak onętki ładne są! Ja tam w sumie lubię kształt tych pojedynczych. Poza tym ich kwiaty są większe, ale ponoć te pełne nie powtarzają cech, zatem za rok liczę na chmurę tych pojedynczych
W tym roku lato nie wypaliło nie pamiętam, żeby tak kiedyś padało cały sezon.
Ja nie wiem, czy będzie im się podobało w skrzyni, ale jak przekopię to na bank spodobają im się robale
Małgosiu mam nadzieję, że u Ciebie też w końcu wróciło słoneczko Kurki mi dostarczają wielu wyzwań. Trochę chorowały, zaczęło się niewinnie, ale pechowo trafiłam do bardzo niewłaściwego weterynarza. Nim mnie przez to spotkało większe nieszczęście udało się znaleźć odpowiedniego lekarza. Już wychodzą na prostą Nawet pierwsze jajka się pojawiły, a raczej mikrojajka , ale nie wolno ich przez jakiś czas jeść.
M. się śmieje, że jak zostaną takie małe, to będzie żądał na śniadanie jajecznicy z tuzina jaj
Soniu raz jeszcze dziękuję za prezent Szkoda, że ta moja szałwia nie ma szansy wiosną odbić, tak późno się rozkręciła, że sama nie wiem, czy ją za rok posieję. No chyba, ze to "do mrozów" to będzie jeszcze długo-długo i uznam że warto
Izuś ja mam tak samo, ciągle rak czasu, zimą sobie nadrobimy
Loki oj prawda! U Was też tak szybko? Pamiętam, że wiosna u Ciebie była nietypowa i sezon przez to spóźniony, mam nadzieję że teraz w ramach powetowania strat od matki natury będziesz się cieszyl kwiatami choćby i do grudnia
Beacik witam Cię miło i serdecznie zapraszam!
Violuś cieszę się, że nie zawiodły i mam nadzieję, że w przyszłym roku tez Ci się spodobają, bo zebrałam dziesiątki fajnych odmian Ogólnie sezon był udany, mimo że okropnie mokry! Mam jeszcze w gruncie papryki, marchew, trochę buraków i bardzo ładne pietruszki. I moje pierwsze w życiu selerki, niektóre nawet ładnie wyrosły:
Aniu te pełne kosmosy wyglądają bardzo jeżówkowatko, jak jakieś wybujałe double delight ;) jakbyś szukała, to jest to mieszanka Rose Bonbon z Vilmorin, niestety sypnęłam hojnie całą paczkę na dwie rabaty, a zebrane nasionka już nie powtórzą cech
W tym roku lato nie wypaliło nie pamiętam, żeby tak kiedyś padało cały sezon.
Ja nie wiem, czy będzie im się podobało w skrzyni, ale jak przekopię to na bank spodobają im się robale
Małgosiu mam nadzieję, że u Ciebie też w końcu wróciło słoneczko Kurki mi dostarczają wielu wyzwań. Trochę chorowały, zaczęło się niewinnie, ale pechowo trafiłam do bardzo niewłaściwego weterynarza. Nim mnie przez to spotkało większe nieszczęście udało się znaleźć odpowiedniego lekarza. Już wychodzą na prostą Nawet pierwsze jajka się pojawiły, a raczej mikrojajka , ale nie wolno ich przez jakiś czas jeść.
M. się śmieje, że jak zostaną takie małe, to będzie żądał na śniadanie jajecznicy z tuzina jaj
Soniu raz jeszcze dziękuję za prezent Szkoda, że ta moja szałwia nie ma szansy wiosną odbić, tak późno się rozkręciła, że sama nie wiem, czy ją za rok posieję. No chyba, ze to "do mrozów" to będzie jeszcze długo-długo i uznam że warto
Izuś ja mam tak samo, ciągle rak czasu, zimą sobie nadrobimy
Loki oj prawda! U Was też tak szybko? Pamiętam, że wiosna u Ciebie była nietypowa i sezon przez to spóźniony, mam nadzieję że teraz w ramach powetowania strat od matki natury będziesz się cieszyl kwiatami choćby i do grudnia
Beacik witam Cię miło i serdecznie zapraszam!
Violuś cieszę się, że nie zawiodły i mam nadzieję, że w przyszłym roku tez Ci się spodobają, bo zebrałam dziesiątki fajnych odmian Ogólnie sezon był udany, mimo że okropnie mokry! Mam jeszcze w gruncie papryki, marchew, trochę buraków i bardzo ładne pietruszki. I moje pierwsze w życiu selerki, niektóre nawet ładnie wyrosły:
Aniu te pełne kosmosy wyglądają bardzo jeżówkowatko, jak jakieś wybujałe double delight ;) jakbyś szukała, to jest to mieszanka Rose Bonbon z Vilmorin, niestety sypnęłam hojnie całą paczkę na dwie rabaty, a zebrane nasionka już nie powtórzą cech
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Witam Agusiu w nowym wątku ,jestem dopiero teraz ,ale trudno,uwielbiam tu zaglądać bo ciagle coś się dzieje nowego i ogród taki piękny no i warzywnik jaki lubię ,przetwory robimy wszyscy ,chociaż i ja czasem mam dość ,a teraz smakowite grzybki zbieramy ,końca nie widać tej robocie ,ale jak to cieszy jak spiżarnia pełna do naszej dyspozycji przez długie zimowe dni,pozdrawiam
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7935
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Ago
Ciesze się, że jesteś
I nie dziwię się, że przy natłoku prac codziennych i jeszcze zawodowych nie masz czasu.
Ja się nie znam dobrze na ptactwie, ale my gołębiom profilaktycznie dodajemy do paszy olej z przemacerowanym czosnkiem i wtedy nie chorują.
Skrzydełek podciętych nawet nie widać.
Kurę nazwałam sama, zabawne, że tylko ta jedna uparcie przychodziła, myślałam ,że jak ją brutalnie złapię i zamknę za karę to będzie mieć uraz a jej się spodobał jednoosobowy hotel u nas
Sąsiedzi mają ze trzydzieści podobnych niosek.
Ciekawe co piszesz, że takie małe jajeczka, pamiętam u Babci pierwsze jajka młodych kurek były małe.
Pokazuj się częściej plosimy
Ciesze się, że jesteś
I nie dziwię się, że przy natłoku prac codziennych i jeszcze zawodowych nie masz czasu.
Ja się nie znam dobrze na ptactwie, ale my gołębiom profilaktycznie dodajemy do paszy olej z przemacerowanym czosnkiem i wtedy nie chorują.
Skrzydełek podciętych nawet nie widać.
Kurę nazwałam sama, zabawne, że tylko ta jedna uparcie przychodziła, myślałam ,że jak ją brutalnie złapię i zamknę za karę to będzie mieć uraz a jej się spodobał jednoosobowy hotel u nas
Sąsiedzi mają ze trzydzieści podobnych niosek.
Ciekawe co piszesz, że takie małe jajeczka, pamiętam u Babci pierwsze jajka młodych kurek były małe.
Pokazuj się częściej plosimy
- Viola K
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2356
- Od: 14 mar 2013, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Trzebnicy
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Agniesiu, pamiętaj o mnie po kilka nasionek pomidorków, najbardziej nam smakowały takie ciemne { noir de creme} chyba tak się nazywały. Widzisz jaka piękna chryzunia Ci wyrosła teraz co rok będzie się rozrastała w kule
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11515
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Agnieszko masz tych fioletów trochę, ślaz przepiękny, a marcinki w bordowym kolorze pięknie w słońcu pokazałaś. Naparstnice wspaniale jeszcze teraz kwitną. Kury słodkie, a biel aż świeci. Przykro, że chorowały, ale jak sytuacja opanowana, to teraz tylko na dobre jajka czekać. Dobrej pogody na weekend w ogrodzie.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12067
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Wiesz, tego nie wie nikt... Mam nadzieję, że nie będzie tak jak w zeszłym roku, gdy przymrozki przyszły już w październiku, lecz że będzie raczej tak jak w pozostałych minionych latach: czyli pierwszy przymrozek dopiero w połowie grudnia.
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Witaj Agnieszko! Ogród w słońcu się najładniej prezentuje, Aniołek się odnalazł i pewnie niedługo opuści...o już nie potager tylko sam ogród ale warzywnik zostanie? Warzywnik bardzo się przydaje jak się ma drób, bo co gospodarze nie przejedzą to kurki pomogą Czy zdjęcia kwitnącej lawendy są aktualne? bo u mnie też lawenda kwitnie, ale ma też przekwitnięte kwiatostany z nasionami a u Ciebie niebieściutka jak latem!
Rzeczywiście ogony te kurki mają dekoracyjne, a koguta też masz (bo nie pamiętam )? i czy on ma podobny ogon? a jak Natalka przyjęła kurki, bo dla niej pewnie to jest nie lada frajda! Moje niektóre kurki też początkowo niosły małe jajeczka, nawet pamiętam jak babcia takie małe jajka nazywała jajkami od młodych kurek Moje staruszki nie raz jak walna jajo to do pojemnika nie chce się zmieścić
Seler urodziwy
Pięknej jesieni Agnieszko i jeszcze wielu spacerów z Natalką na kasztany i po piękne kolorowe liście
Rzeczywiście ogony te kurki mają dekoracyjne, a koguta też masz (bo nie pamiętam )? i czy on ma podobny ogon? a jak Natalka przyjęła kurki, bo dla niej pewnie to jest nie lada frajda! Moje niektóre kurki też początkowo niosły małe jajeczka, nawet pamiętam jak babcia takie małe jajka nazywała jajkami od młodych kurek Moje staruszki nie raz jak walna jajo to do pojemnika nie chce się zmieścić
Seler urodziwy
Pięknej jesieni Agnieszko i jeszcze wielu spacerów z Natalką na kasztany i po piękne kolorowe liście
- silvarerum
- 1000p
- Posty: 1149
- Od: 16 kwie 2012, o 21:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Dobrze, że zauważyłam, że założyłaś nowy wątek w miarę wcześnie...
Fajna ta biała kurka. Bardzo podoba mi się też zestawienie kobei z naparstnicami i rozchodnikiem.
Fajna ta biała kurka. Bardzo podoba mi się też zestawienie kobei z naparstnicami i rozchodnikiem.
Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16960
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Widzisz , jak to jest Agfuś.
U mnie lato było gorące i suche.
Ja też jeszcze warzywka nie wszystkie z ziemi zabrałam.
U mnie lato było gorące i suche.
Ja też jeszcze warzywka nie wszystkie z ziemi zabrałam.
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Piękne jesienne róże i fiolety pokazałaś barwy trochę na przekór porze roku, ale w nisko stojącym słońcu cudnie wyglądają
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Dużo u Ciebie jeszcze kwitnień, jakbyś maiła późniejszą porę roku u mnie większość tych co kwitnie u Ciebie -przekwitło Zostały głównie marcinki. Całe szczescie ,ze je mam bo to śliczne , barwne kwiaty. Ty oczywiście masz dużo , ślicznego fioletu
Dużo słoneczka życzę , niech roślinki jeszcze kwitną
Dużo słoneczka życzę , niech roślinki jeszcze kwitną
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Lato w październiku! Powiało z południa takim ciepełkiem, że aż miło! I ślicznie się zrobiło. Ostatnie kwiatki kąpią się w słońcu Chodziłam dziś po ogrodzie z telefonem, żeby złapać trochę tego lata w kadr, ale... jakbym się nie starała, to prócz kwiatów i zieleni widać wszędzie "trupki". Suche i martwe badyle, umieranie. Nie da się oszukać, że sezon się kończy i to już ostatnie chwile, żeby sobie naładować akumulatorki :P
Posprzątaliśmy po Kaswerym (ale z niego psuja!!). Wiecie, że w jedną noc (prócz rzucania przedmiotami i łamania słabszych pni) oberwał wszystkie liście niektórych drzew? Nie mogłam się nazajutrz rano odnaleźć, tak się łyso zrobiło w sąsiedztwie.
To jeszcze kilka zdjęć z grzybobrania
Posprzątaliśmy po Kaswerym (ale z niego psuja!!). Wiecie, że w jedną noc (prócz rzucania przedmiotami i łamania słabszych pni) oberwał wszystkie liście niektórych drzew? Nie mogłam się nazajutrz rano odnaleźć, tak się łyso zrobiło w sąsiedztwie.
To jeszcze kilka zdjęć z grzybobrania
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka