Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Aga miniaturowe żonkile, jak słońca na rabacie. Moje po dwukrotnym przeoraniu rabaty przez gryzonie, już się nie pokazały.
Morela straciła kwiaty, czy przeżyły? Już od dzisiaj zdecydowanie mniejsze przymrozki.
Jaki słodki króliczek, pewnie pupilek córki.
Dużo zdrowia i spokojnego ogródkowania.
Morela straciła kwiaty, czy przeżyły? Już od dzisiaj zdecydowanie mniejsze przymrozki.
Jaki słodki króliczek, pewnie pupilek córki.
Dużo zdrowia i spokojnego ogródkowania.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Szkoda morelki że trochę oberwała mam nadzieję ze większych szkód nie wyrządziły mrozy .Kurcze teraz podobno ma być druga fala może nie będzie aż tak mroźnie.Achhh lisy to też utrapienie one najmniejsza dziurkę znajdą szkoda młodej kurki .Fajne są te widoki kurzych przywódców i podwładnych Nie ma to jak świeże jajeczko Agusiu twoja wiosna bardzo kolorowa
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7960
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Aguś
Teraz doczytałam o Waszym pobycie w Hiszpanii
Piękne masz kwiecie , aż serducho się raduje na widok anemonów.
Trwoga mnie ogarnia ,jak czytam o bezczelności lisa.
U nas lisek sobie też hasa co widać najlepiej na śniegu.Kupiliśmy żywołapkę ,ale cwaniak nie jest taki głupi.
Najgorsze jest to ,że może roznosić bąblowca , wystarczy ,że siknie na truskawki czy sałatę.
Króliczek bardzo sympatyczny
Teraz doczytałam o Waszym pobycie w Hiszpanii
Piękne masz kwiecie , aż serducho się raduje na widok anemonów.
Trwoga mnie ogarnia ,jak czytam o bezczelności lisa.
U nas lisek sobie też hasa co widać najlepiej na śniegu.Kupiliśmy żywołapkę ,ale cwaniak nie jest taki głupi.
Najgorsze jest to ,że może roznosić bąblowca , wystarczy ,że siknie na truskawki czy sałatę.
Króliczek bardzo sympatyczny
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Hej
Chciałam coś napisać o tym niespodzianym ataku zimy, o śniegu, nowych robotach ogrodowych, ale jakoś kompletnie nie mam weny, siedzę już z 10 minut i patrzę a monitor, więc wrzucę dziś tylko zdjęcia, z konkretnym opisem.
Przekopaliśmy kawał trawnika, chciałam tu kiedyś, za rok czy dwa zrobić łąkę kwietną, ale w tym roku miejsce to zajmie "kryzysowy warzywnik" i będą tu warzywa, których w normalny warzywniku już nie upchnę.
To nowe kurki W wolierze ułożyliśmy trawę z tego przekopanego kawałka, podlewam, osiatkowałam go, może chociaż część zostanie z nimi, nierozgrzebana pazurami, na dłużej.
Przed mrozem ocaliłam kilka krótkich łodyżek rabarbaru Bez listków łatwiej było go okryć
Owinęłam też co się dało
Tam na końcu, pod płotem, ten wielki biały balon to moja brzoskwinia, cała owinięta agrotkaniną
A potem przyszła prawdziwa zima (na 2 godziny) i sama wszystko otuliła
Gdy pogoda nie dopisuje, kombinujemy, co tu zrobić, by jak najmniej wychodzić do sklepu. Wędliny zrobiliśmy sobie sami, ożywiłam mój zakwas, a na braki mąki- wyciągnęłam z garażu śrutownik i udało się zmielić podebraną kurom pszenicą
Do pieczenia trzeba ją trochę przesiać, a do karmienia zakwasu lepsza jest taka cała. No nie wychodzą z tego delikatne bagietki, ale ten chleb jest ok
Wędzenie wypadło w bardzo ładny weekend, nawet grilla zrobiliśmy
Pierwszy raz wędziliśmy rybki (wyszły takie sobie, ale wiemy już, jak to poprawić)
Za to szyneczka 1 klasa
Uwędziłam też czosnek i grubą sól
Córcia przygotowuje ozdoby świąteczne, tu okleja "jajko" rzeżuchą, mam nadzieję, ze to nie za wcześnie
Czekam na dostawę grzybni pieczarki i kani Grzybów jeszcze nie uprawiałam
Pozdrawiam, mam nadzieję że radzicie sobie z tymi wszystkimi ograniczeniami Następnym razem coś napiszę, dziś coś brak mi pary.
Chciałam coś napisać o tym niespodzianym ataku zimy, o śniegu, nowych robotach ogrodowych, ale jakoś kompletnie nie mam weny, siedzę już z 10 minut i patrzę a monitor, więc wrzucę dziś tylko zdjęcia, z konkretnym opisem.
Przekopaliśmy kawał trawnika, chciałam tu kiedyś, za rok czy dwa zrobić łąkę kwietną, ale w tym roku miejsce to zajmie "kryzysowy warzywnik" i będą tu warzywa, których w normalny warzywniku już nie upchnę.
To nowe kurki W wolierze ułożyliśmy trawę z tego przekopanego kawałka, podlewam, osiatkowałam go, może chociaż część zostanie z nimi, nierozgrzebana pazurami, na dłużej.
Przed mrozem ocaliłam kilka krótkich łodyżek rabarbaru Bez listków łatwiej było go okryć
Owinęłam też co się dało
Tam na końcu, pod płotem, ten wielki biały balon to moja brzoskwinia, cała owinięta agrotkaniną
A potem przyszła prawdziwa zima (na 2 godziny) i sama wszystko otuliła
Gdy pogoda nie dopisuje, kombinujemy, co tu zrobić, by jak najmniej wychodzić do sklepu. Wędliny zrobiliśmy sobie sami, ożywiłam mój zakwas, a na braki mąki- wyciągnęłam z garażu śrutownik i udało się zmielić podebraną kurom pszenicą
Do pieczenia trzeba ją trochę przesiać, a do karmienia zakwasu lepsza jest taka cała. No nie wychodzą z tego delikatne bagietki, ale ten chleb jest ok
Wędzenie wypadło w bardzo ładny weekend, nawet grilla zrobiliśmy
Pierwszy raz wędziliśmy rybki (wyszły takie sobie, ale wiemy już, jak to poprawić)
Za to szyneczka 1 klasa
Uwędziłam też czosnek i grubą sól
Córcia przygotowuje ozdoby świąteczne, tu okleja "jajko" rzeżuchą, mam nadzieję, ze to nie za wcześnie
Czekam na dostawę grzybni pieczarki i kani Grzybów jeszcze nie uprawiałam
Pozdrawiam, mam nadzieję że radzicie sobie z tymi wszystkimi ograniczeniami Następnym razem coś napiszę, dziś coś brak mi pary.
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- MartisM
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 1003
- Od: 14 mar 2016, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Wrocławia
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Agunia widać, że jesteś przygotowana na ten kryzysowy czas Wczoraj u Ciebie podobne krajobrazy jak u mnie (na kilka godzin ). Ja też piekę swój chlebek na zakwasie bez drożdży i jestem w szoku, że taki smaczny Ty masz jeszcze wędlinki i jajeczka, super Wszystko to na pewno warte jest zachodu, choć czasochłonne ;) Pozdrawiam!
Pozdrawiam Marta
Zapraszam do mojego wątku
Bananowiec i inne egzotyki w gruncie - kolorowy ogród z jagodowym zakątkiem
Zapraszam do mojego wątku
Bananowiec i inne egzotyki w gruncie - kolorowy ogród z jagodowym zakątkiem
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Agusiu no to jesteś przygotowana na te wszystkie obostrzenia swój chlebek, wędlinki, rybki, także jajeczka i w razie czego rosołek można dobry ugotować .Zdróweczka dla rodzinki i Ciebie
- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2018
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
No Ty się ewidentnie nie nudzisz.
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4718
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Ja będę testował w tym roku dziką łakę kwietną, także zdam relacje
Super pomysł z własną wędzarnią, mąką Bardzo zaradni jesteście.
Jak przetrwały u Ciebie magnolie ?
Super pomysł z własną wędzarnią, mąką Bardzo zaradni jesteście.
Jak przetrwały u Ciebie magnolie ?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Kurom podebrałaś żarełko ? Ale dla takiego chlebka warto, nie ma nic lepszego niż własne pieczywo
Zabezpieczyłaś rośliny na medal, ciekawa jestem na ile zdało to egzamin?
Kolorowe kwiaty w białym puchu, wyglądają jak z bajki. To nie ten czas i nie ta pora, ale sama chyba przyznasz, że to było urocze? U mnie też spadło sporo śniegu, ale utrzymał się kilkanaście godzin. Ale na działce tego dnia, co oczywiste, nie byłam, nie mam więc takiej ślicznej dokumentacji. Trzymajcie się zdrowo
Zabezpieczyłaś rośliny na medal, ciekawa jestem na ile zdało to egzamin?
Kolorowe kwiaty w białym puchu, wyglądają jak z bajki. To nie ten czas i nie ta pora, ale sama chyba przyznasz, że to było urocze? U mnie też spadło sporo śniegu, ale utrzymał się kilkanaście godzin. Ale na działce tego dnia, co oczywiste, nie byłam, nie mam więc takiej ślicznej dokumentacji. Trzymajcie się zdrowo
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7960
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Aguś
Brawa dla Was za gospodarność
Moja Mama i Babcia też taki chlebek z pszenicy robiły ,ale celowo grube kawałki ziarna zostawiały.
Wędzonki też na pewno pyszne
Jakie drewno do wędzenia używacie
Tulipanki pod śniegiem cudne
U nas też był taki śnieg przez moment.
W szklarni nic Wam nie zmarzło
Ale się napracowałaś przy owijaniu drzewek
Brawa dla Was za gospodarność
Moja Mama i Babcia też taki chlebek z pszenicy robiły ,ale celowo grube kawałki ziarna zostawiały.
Wędzonki też na pewno pyszne
Jakie drewno do wędzenia używacie
Tulipanki pod śniegiem cudne
U nas też był taki śnieg przez moment.
W szklarni nic Wam nie zmarzło
Ale się napracowałaś przy owijaniu drzewek
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Agnieszko Exotic Emperor nawet pod śniegiem świetnie się prezentuje.
Właściwie jesteście samowystarczalni, zazdroszczę. Piekę od lat chleb na zakwasie, choć z mąki ze sklepu, ale nie wyobrażam sobie kupowania tych wyrobów chlebopodobnych.
Mam nadzieję, że opatulonej brzoskwini, przymrozki nie zaszkodziły i będą owoce.
Córcia cierpliwa, tak misternie układa rzeżuchę.
Pozdrawiam
Właściwie jesteście samowystarczalni, zazdroszczę. Piekę od lat chleb na zakwasie, choć z mąki ze sklepu, ale nie wyobrażam sobie kupowania tych wyrobów chlebopodobnych.
Mam nadzieję, że opatulonej brzoskwini, przymrozki nie zaszkodziły i będą owoce.
Córcia cierpliwa, tak misternie układa rzeżuchę.
Pozdrawiam
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Agnieszko często tak samo jak Ty siadam przed monitorem...poczytam i idę spać. Wiosna ciepła wykańcza mnie wysiłkiem a zima (przymrozki) zniechęcają do wszystkiego...tak źle i tak byle jak! Wcale nie mam tak na tiptop odrobionego ogródka, bo rzucam się coraz to na nowe pomysły. Chleb piekę od dawna, a mąkę kupuję z necie z Podlasia orkiszową i in stare odmiany u jednego dostawcy Żytniej nie ma więc na zakwas kupuję w sklepie.
Rozsad mam pełny dom, dzisiaj kilka godzin dziergałam selery i lawendę, bo obydwie moje córy zamówiły u lawendę Twoja Córeczka wyrosła, spoważniała i chyba nawet włoski jej ściemniały
Likwidowane fragmenty trawnika wrzucam moim terminatorkom i w mig je przerabiają zostawiając kłąb korzeniowy
Życzę zdrówka i jak to dobrze, że mamy ogrody...a jak brzoskwinka po mrozie, bo moja hortensja wygląda marnie!Buziaki
Rozsad mam pełny dom, dzisiaj kilka godzin dziergałam selery i lawendę, bo obydwie moje córy zamówiły u lawendę Twoja Córeczka wyrosła, spoważniała i chyba nawet włoski jej ściemniały
Likwidowane fragmenty trawnika wrzucam moim terminatorkom i w mig je przerabiają zostawiając kłąb korzeniowy
Życzę zdrówka i jak to dobrze, że mamy ogrody...a jak brzoskwinka po mrozie, bo moja hortensja wygląda marnie!Buziaki
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Odpowiadam i przepraszam, ze tak późno
Sabinko miedzian jest polecany na jesień przeciw kędzierzawości, ale na wiosnę syllit. I cóż mi z tego przyszło, że opryskałam, jak kwiaty wyglądają na zupełnie przemrożone
Iwonko dziękuję Owoców nie będzie, wszystko zmarzło Teraz do kwitnienia zbiera się śliwa, czereśnia, jabłoń- oby im kolejne przymrozki nie zrobiły krzywdy. Lis łajza straszna Założymy dziś taką lampkę z czujką ruchu, może jak podejdzie w nocy to się wystraszy, nie będzie za często nas odwiedzał.
Martuś no oby, ale w święta w poniedziałek znów ma być przymrozek, mam nadzieję że się jeszcze zmieni ta prognoza, znów będą drzewka kwitły
Loki to w ogóle dziwny sezon, jeszcze teraz to ciepło jak latem, na początku kwietnia, zupełnie nam rośliny powariują. Dzięki za nazwę pająka, nie przedstawił się
Ewelka dziękuję bardzo Ciężko byłoby mi bez mojego ogrodu, a córce pewnie jeszcze bardziej. Jak Ci się mój królik spodobał, to przesyłam zdjęcie naszego "pieska", mam nadzieję, że mogę z nim na spacerki chodzić?
Marysiu nie ominęły mnie te zimne wiatry, do tej pory zawsze udawało się coś zachować, ale skończyło się szczęście Jak Ci już pisałam, będę próbować inkubacji jaj, pewnie dziś dojedzie inkubator, poczytałam już i jestem pełna nadziei
Soniu żółte kwiatki na przedwiośnie to sama radość Mi też się kojarzą ze słoneczkami. Morela straciła 99% kwiatów, zobaczymy wkrótce, z których rozwinie się cokolwiek, wygląda na to że prawie nic albo całkiem nic nie będzie. Królik jest córki, miała być Lilka, ale okazał się maksie, królem Maksymilianem
Jadziu właśnie ta druga fala mrozów była gorsza i więcej wymroziła Teraz już pilnuję zamykania kurek wcześnie, a kurnik mamy pancerny, żaden lis ani kuna się tam nie wedrze.
Aguś w sumie nie żałuję tego wyjazdu, bardzo mi się podobało muzeum Picasso, Joana Miro, architektura Gaudiego, było wspaniale i przynajmniej mam coś na pociechę, że to raczej ostatni nasz wspólny urlop tego roku. Też mam żywołapkę i żadnych sukcesów na koncie Teraz mam wszystkie sałaty w ogrodzonej części warzywnika, w której nie ma czego szukać, raczej nie pójdzie mi tam tylko po to, żeby siknąć I po to powstało to ogrodzenie.
Sabinko miedzian jest polecany na jesień przeciw kędzierzawości, ale na wiosnę syllit. I cóż mi z tego przyszło, że opryskałam, jak kwiaty wyglądają na zupełnie przemrożone
Iwonko dziękuję Owoców nie będzie, wszystko zmarzło Teraz do kwitnienia zbiera się śliwa, czereśnia, jabłoń- oby im kolejne przymrozki nie zrobiły krzywdy. Lis łajza straszna Założymy dziś taką lampkę z czujką ruchu, może jak podejdzie w nocy to się wystraszy, nie będzie za często nas odwiedzał.
Martuś no oby, ale w święta w poniedziałek znów ma być przymrozek, mam nadzieję że się jeszcze zmieni ta prognoza, znów będą drzewka kwitły
Loki to w ogóle dziwny sezon, jeszcze teraz to ciepło jak latem, na początku kwietnia, zupełnie nam rośliny powariują. Dzięki za nazwę pająka, nie przedstawił się
Ewelka dziękuję bardzo Ciężko byłoby mi bez mojego ogrodu, a córce pewnie jeszcze bardziej. Jak Ci się mój królik spodobał, to przesyłam zdjęcie naszego "pieska", mam nadzieję, że mogę z nim na spacerki chodzić?
Marysiu nie ominęły mnie te zimne wiatry, do tej pory zawsze udawało się coś zachować, ale skończyło się szczęście Jak Ci już pisałam, będę próbować inkubacji jaj, pewnie dziś dojedzie inkubator, poczytałam już i jestem pełna nadziei
Soniu żółte kwiatki na przedwiośnie to sama radość Mi też się kojarzą ze słoneczkami. Morela straciła 99% kwiatów, zobaczymy wkrótce, z których rozwinie się cokolwiek, wygląda na to że prawie nic albo całkiem nic nie będzie. Królik jest córki, miała być Lilka, ale okazał się maksie, królem Maksymilianem
Jadziu właśnie ta druga fala mrozów była gorsza i więcej wymroziła Teraz już pilnuję zamykania kurek wcześnie, a kurnik mamy pancerny, żaden lis ani kuna się tam nie wedrze.
Aguś w sumie nie żałuję tego wyjazdu, bardzo mi się podobało muzeum Picasso, Joana Miro, architektura Gaudiego, było wspaniale i przynajmniej mam coś na pociechę, że to raczej ostatni nasz wspólny urlop tego roku. Też mam żywołapkę i żadnych sukcesów na koncie Teraz mam wszystkie sałaty w ogrodzonej części warzywnika, w której nie ma czego szukać, raczej nie pójdzie mi tam tylko po to, żeby siknąć I po to powstało to ogrodzenie.
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka