Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Beaby
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6296
Od: 16 lut 2014, o 13:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2

Post »

Aguś - miłe to zaskoczenie jak ogród jest taki samodzielny. Miałam poprzedni sezon podobny i też nie działałam w ogrodzie i też byłam mile zaskoczona, że wiele roślin dały z siebie sporo bym była z nich dumna. W tym roku mam nadzieję, że zdrowie pozwoli mi na działanie w ogrodzie, oby.
Owoce masz apetyczne, niesamowicie! Podziwiam osoby, którym tak pięknie owocują drzewka. ;:180
Kwiatostany Trytomy - zachwyciły i mnie. ;:215
Awatar użytkownika
Aguss85
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4956
Od: 21 lut 2016, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka

Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2

Post »

Natalko ja też żyję taką nadzieją, mam od dziecka ogromny sentyment do jabłoni papierówki i jej małych pachnących jabłek, które jadałam jeszcze w czerwcu, półdojrzałe, prosto z drzewa ;:oj Pobawiłabym się w szczepienie, ale może za kilka lat :) Na razie nie czuję się gotowa na takie wyzwania. Trzymam kciuki, niech Ci się uda, może mi kiedyś w tym doradzisz ;:333

Marysiu mam i te europejskie grusze. Jedną starszą Konferencję, która jest szczepiona na pigwie i rośnie bardzo wolno, choć dbam o nią jak umiem i posadzoną dwa lata temu Generał Leclerc. Żadna jeszcze nie owocuje. Za to gruszki azjatyckie ze sklepu potrafią być okropne, albo bardzo smaczne i aromatyczne, taki zapach trochę jakby róży czy liczi, trochę gruszkowy, no rewelacja. Moją gruszę Agusię posiałam z bardzo smacznej gruszki azjatyckiej z Aldi jakieś dwa czy trzy lata temu. Nasze żywicielki- tak o naszych kurach mówi mój mąż :D Kurki też będę dokupywać teraz wiosną, może już w tą niedzielę, bo mam ferie i potrzebuję pszenicę dokupić. Chyba że mi się nie spodobają, to poczekam do kwietnia.

Aguś lepiej posadzić więcej, bo nigdy nie wiadomo, kiedy coś wypadnie, a młode drzewa potrzebują kilka lat rosnąć, by owocować. Szukam jeszcze szczepionego orzecha włoskiego, wciąż bez sukcesu, tzn bywa, ale koszt mnie trochę hamuje ;:224

Dziękuję Aniu! O to Ty pilniejsza ogrodniczka jesteś :)

Anida to jest najlepsze w moim pomyśle, że każdy kogo znam będzie pewny, że to żywe kwiaty :;230 Muszę przyznać, że to najładniejsze sztuczne kwiaty, jakie widziałam, wyglądają super nawet z bliska. Takie małe szachrajstwo nikomu nie zaszkodzi, z ulicy będzie wyglądać bardzo ładnie, a mi oszczędzi trochę czasu :wink:

Kasiu mam nadzieję, że u Ciebie aura jest trochę przyjemniejsza, u mnie dziś wieje i pada i ani oprysk, ani bielenie ani w ogóle żadne prace ogrodowe nie wchodzą w grę.

Bea życzę Ci mnóstwo zdrówka i radości z ogrodu ;:196 U mnie ostatnie dwa lata pokazały, w co warto iść, a co lepiej odpuścić, bo jest czasożerne albo problematyczne. I tak np. jeżówki radzą sobie same, a hortensje ogrodowe muszę albo przesadzić w cień, albo wyrzucić, bo gdy nie mam czasu podlewać, to pączki kwiatowe zasychają na krzewach. Róże nie chcą ode mnie prawie nic, tak samo hortensje bukietowe, astry marcinki, trawy, magnolie, rozchodnik okazały, łubin, orliki i chryzantemy. Planuję je porozdzielać, jeśli dam radę i posadzić gdzie miejsce zwolniły kwiaty wymagające i całkiem padnięte :wink:

Skończyłam wczoraj semestr na uczelni :D To przegląd moich prac, nie wszystko zmieściło się w kadrze.

Obrazek

Po powrocie zrobiłam przedwiosenny oprysk brzoskwini. Na oko spóźniony o dobry tydzień...

Obrazek

Trochę mnie to przeraża. Wegetacja drzew w styczniu/lutym? Naprawdę zwariowana pogoda. Wczoraj w pracach ogrodowych towarzyszyły mi jakieś pojedyncze muszki/żuczki i inne owady latające.
Plusem tej dziwnej zimy jest fakt, że przezimowało nawet to, co zwykle wymarza. Szałwie muszkatołowe odświeżone po kwitnieniu mają się świetnie, choć nie widzę wiele nowych siewek. Nowych naparstnic mam mały lasek :wink:

Obrazek

Zostawiam odrobinę wiosny ;:196 :wit ;:3

Obrazek
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Awatar użytkownika
Rzepka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2729
Od: 30 mar 2014, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2

Post »

Aguś, uśmiałam się z tych prawie prawdziwych pelasiek, wyobraź sobie komentarze Twoich sąsiadek, jak to one ładnie kwitną, ani nie więdną, ani nie usychają, może o odmianę Cię zapytają ;:306 ;:306
Szczepionego orzecha możesz poszukać u Ani kozuli, gdy przestała krzyżować pomidorki, zajęła się orzechami, brzoskwiniami, z tego co wiem, ma szkółkę pod Jarosławiem, bliższych szczegółów nie znam, może prowadzi sprzedaż wysyłkową.

Pozdrawiam Irena
Awatar użytkownika
Blueberry
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6660
Od: 7 kwie 2013, o 22:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj.dolnośląskie
Kontakt:

Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2

Post »

Gratuluję ukończenia semestru ;:196 ależ fotogeniczny ten krokus na ostatnim zdjęciu :D
Pogoda faktycznie szalona, później dowiadujemy się co w naturze jest byliną, a tylko u nas funkcjonuje jako jednoroczne ;:224
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Awatar użytkownika
ewelkacha88
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7990
Od: 22 maja 2013, o 17:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: PODKARPACIE

Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2

Post »

Witaj :wit . Świetnie zapowiada się Twój sad, rośnie jak na drożdżach ;:215 . Pogodę mamy bardzo zwariowaną i niebawem planuję wiosenne porządki bo nie ma na co czekać ;:224 . Gratuluję ukończenia semestru , świetne prace ;:215 . Pozdrawiam :wit .
Awatar użytkownika
tulipanka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 5993
Od: 20 kwie 2007, o 12:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie

Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2

Post »

Aga dałaś z tymi pelaśkami :lol:
Na zdjęciu nie po odróżnienia.
Piękne plany sadownicze. Ależ będzie dużo owoców ;:63
Prace przepiękne. Nie wiedziałam że taką artystką jesteś :wink:
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42113
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2

Post »

Agnieszko tak z daleka to obraz z kołem mi się podoba...a i jeszcze z drzewem po prawej. Musze przyznać że sporo prac już namalowałaś ;:63 Ja kupowanych grusz azjatyckich nie jadłam... chyba...? Natomiast moi znajomi maja na działce i dostarczają w sezonie. Pierwsza nawet mi posmakowała, ale kolejne jakoś dłużej w domu leżą ;:131 Na pewno znaczenie ma jaka to odmiana, oni mają swoją już dość długo jakieś kilkanaście lat. Ile kurek chcesz dokupić i jakie? ;:168
Awatar użytkownika
Aguss85
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4956
Od: 21 lut 2016, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka

Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2

Post »

Irenko nie wiem jak to możliwe, że w pierwszym momencie przeoczyłam co napisałaś! Byłam na stronie tej szkółki orzechów szczepionych i już nie pamiętam, czemu nie kupiłam, może nie można było kupić jednej sztuki albo coś takiego. Mam nadzieję, że nikt o te pelargonie nie spyta :)

Natalko dziękuję! Teraz rośliny mogą nas zaskoczyć swoją żywotnością. Jesienią zapomniałam o cebulach eukomisa na tarasie. Pogrzebałam w pojemnikach i nie chcę zapeszać, ale chyba nic mu nie jest- cebula jędrna i twarda.

Ewelka Ja też już zaczęłam wiosenne porządki, tu coś przytnę, tam przesadzę, jak to zwykle w marcu. Dzięki ;:196

Wiola na żywo też prawie nie do odróżnienia, w sklepie macałam je po listkach, trudno mi było uwierzyć, że to nie żywe ;:224 Dziękuję ;:168

Marysiu dziękuję ;:196 Mam wymagającego profesora, żąda mnóstwa prac co tydzień :lol: Ja nigdy jeszcze nie jadłam takiej gruszki wyhodowanej w Polsce. Jestem ogromnie ciekawa smaku, gusta są różne, wiadomo, inaczej na co byłoby tyle odmian? Chciałam tylko uzupełnić kury wyniesione przez rudego złoczyńcę ;:204 Na nic się nie nastawiałam, ale znalazłam dziś na Paczkowskiej na targu ładne kurki Lohmann białe i brązowe, nie wiem jak sobie poradzą na podwórku, ale robią na mnie bardzo dobre wrażenie. Zaraz niżej więcej o nich napiszę ;:196

Miałam bardzo pracowity weekend, starałam się nie przesadzać, bo wciąż mam pewne ograniczenia, muszę odpoczywać, nie dźwigać, itp, ale jak tu siedzieć i odpoczywać, kiedy w ogrodzie przedwiośnie i pracy nie brakuje? Razem z mężem ogarnęliśmy resztę warzywnika, tak by było miejsce dla karczochów, cukinii i kukurydzy. Na zgrackowaną ziemię posiałam gorczycę na nawóz zielony, planuję robić to kilka razy a przekopać dopiero w kwietniu, wcześniej mi ten kawałek niepotrzebny, niech nie wysycha :D
Rozłożyłam agrotkaninę w młodych winoroślach, brzydko to wyszło ;:131 Pod krzewami jest taki węzełek związany z ostnicy, ma chronić w razie większego przymrozku dolne pąki, bo w tym roku tnę je na dwa oczka. Mam też swoje sadzonki, żeby je tu dosadzić, ładnie się ukorzeniły w gruncie i już widzę, że przezimowały bez szkody ;:215

Obrazek

Posiałam trochę marchewki z dymką, też na agrotkaninie, jeśli pomoże nie przesychanie ziemi to jakoś zniosę to jak wygląda ;:173 Coś takiego zrobiłabym normalnie w 10 minut, rowek patykiem i sianie, a z ta agrotkaniną zeszła mi dobra godzina!

Obrazek

Razem z Natalką pozbierałyśmy z ogrodu truskawki i szczypiorek czosnkowy i pożeniłyśmy je w pojemnikach na tarasie, dostały dużo przesianego kompostu i jak susza ich nie zje, to będziemy jeść je my.

Obrazek

Obrazek

Córcia kochana, wie że nie wolno mi nic dźwigać i przyniosła sama kilka małych konewek wody i wszystko to podlała ;:167 Ja w tym czasie przesadziłam porzeczkę.

A rano, skoro świt ruszyliśmy na kurzy targ.

Obrazek

Mąż ma już swój ulubiony punkt, gdzie kupuje bardzo ładne zboże. Ja poszłam oglądać kury. Było ciepło, kilkanaście stopni i wiele hodowców odważyło się wziąć kurczaki na sprzedaż. Tym razem obejrzałam wszystko dokładnie, nozdrza, dzioby, grzebyki, pióra i co pod piórami, czystość kuperka, czy skoki są zdrowe i czy pod łapkami nie ma zgrubień. Znalazłam kurczaki, które wyglądały naprawdę dobrze- żywe, na oko zdrowe, ładne. Muszę bardzo uważać, bo nie mam miejsca na trzymanie ich osobno przez jakiś czas, trafiły wszystkie na jedne wybieg. I oczywiście "stare" kury od razu zaczęły ustalać porządek dziobania, przy czym młode nie trafiły na koniec kolejki dziobania, one były DZIOBANE.

Obrazek

Wiem, ze tak musi być, ale i tak żal na to patrzeć... Zrobiłam "starym" dzień otwartej woliery, aby czymś się zajęły i nie dręczyły młodzieży. Więc ruszyły radośnie demolować mi rabaty, gnieść tulipany, składać jajka po krzakach, brudzić świeżo przepierzoną bielutką szatę suchym piachem spod jodły i w ogóle korzystać z pełnej wolności :;230

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Miałam na nie oko i na maluchy, które miały okazję zapoznać się z kurnikiem i zajęłam się pracami z tej części ogrodu, mimo lekkiej mżawki.
Przycinałam krzewy, nawet hortensje bukietowe, przesadziłam 10 dużych krzaków hortensji ogrodowych- w końcu ;:224 Zlitowałam się nad bidulkami, bo pamiętacie, mili goście, gdzie je posadziłam? Przy ścianie domu, wystawa południowa, największa smażalnia w ogrodzie ;:223 Zabieram się za przesadzanie już od lat i w końcu je zabrałam na półcienistą rabatę za tarasem, a na ich miejsce posadziłam podzielony rozchodnik okazały. Tą rabatę-saharę dzieli z magnoliami i ciemiernikami, kilkoma kępkami kocimiętki i jedną upartą żurawiną, którą zaniedbałam bardzo, a ona jakoś sobie żyje i nie chce umierać :;230 Zabrałam z niej również kilkanaście żurawek, zwłaszcza moje wysiewane czerwone i posadziłam tu i tam, bardziej do cienia.
Przycięłam też dziś duże winorośle, nie bardzo wiem, jak je prowadzić nad tarasem, zrobiłam tak na czuja, żeby był duży przewiew. Potem przycięłam kiwi, a potem rozpadało się na dobre i wróciłam do domu padając na ryjek.

Zostawiam kilka zdjęć, piękny ten luty ;:3

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Miło mi, że podobają się Wam moje prace. Może kiedyś pokażę kilka takich, które sama lubię najbardziej :D
:wit
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Awatar użytkownika
nifredil
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4371
Od: 26 mar 2012, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2

Post »

Agnieszka, u ciebie roboty wiosenne idą pełną parą ;:oj Jak się człowiek zaczyta i jeszcze zobaczy zdjęcia to ciężko uwierzyć, że to dopiero luty. Miałam u siebie podpytywać czy można już ciąć hortensje, a teraz czytam, że ty już po. Jutro mam więc pole do popisu i przytnę swoje. Na samą myśl o sekatorze w rękach serce bije mocniej ;:306
Awatar użytkownika
Blueberry
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6660
Od: 7 kwie 2013, o 22:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj.dolnośląskie
Kontakt:

Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2

Post »

No, no, pracowita z Ciebie pszczółka ;:oj gratuluję, ale nie przepracuj się ;:108
Wiosna faktycznie coraz bardziej zaawansowana, robi się coraz ładniej :D
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7940
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2

Post »

Aguś
Moje wyrazy uznania za poziom prac na pierwszym roku ;:180
Jestem zadowolona ,że Ciebie namawiałam. :oops: :)
Profesor sobie naszykował wyżerkę na czas przeglądu :;230

Szkoda kurzej młodzieży ,z gołębiami nowymi jest identycznie.
Zawsze zbierają baty na początku.
Nie podziubały tulipanów :?:
Jestem ciekawa gruszki z nasion. :)
U nas wegetacja ,jak w kwietniu to nic dziwnego ,że u Was drzewa zbierają się do kwitnienia.
Oby mrozy nie wróciły.
W mojej prognozie to za ciepły marzec się nie zapowiada.
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12067
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2

Post »

Brawo, brawo!

Ja się dzisiaj za cięcie jabłoni zabieram...

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42113
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2

Post »

Agnieszko jak na oszczędzanie się to bardzo pracowita jesteś, dobrze że córunia martwi się o Ciebie ;:167
Coś chyba przegapiłam, bo widzę że masz koguta i to chyba takiego jak ja australorpa :?: Cudne są tylko mój jest tak ogromny, że chyba ma problem z kurami ;:306 Nie raz próbowałam ingerować w hierarchię kurzą... szczególnie przy jedzeniu, bo te stare nie dopuszczają ich do lepszych kąsków i obojętnie czy kury są w drodze kupienia czy wysiedziane w kurniku. Bardzo lubię odwiedzanie naszego lokalnego targu...dla mnie to święto :D
Winorośle koniecznie co roku tnijcie, bo nawet złe cięcie jest lepsze niż żadne ;:333 Nad tarasem puszczamy długie pędy tylko wtedy ich więcej, a tniemy te boczne. Na saharę powinnaś wysadzić trawy :D
Jak dobrze, że na FO ludzie wspierają się nie tylko w roślinności, ale i w talentach ;:4
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”