Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Lucynko podobno jeszcze jest szansa na takie ładne, ciepłe i słoneczne dni w tym roku - tylko nie w najbliższym tygodniu nieźle się ostatnie roślinki trzymają, mimo przymrozków
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7669
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Lucynko przyszłam się pochwalić, że u mnie dzisiaj słoneczko było.....od rana troszke popadało a potem zaswieciło.
Dwa duże nawet wielgachne okna umyłam, w ogrodzie posadziłam, pograbiłam i jestem cała
Teraz zaczął padać deszcz i może choć nie powinien bo bardzo mokoro w każdym zakątku.
pozdrawiam
Dwa duże nawet wielgachne okna umyłam, w ogrodzie posadziłam, pograbiłam i jestem cała
Teraz zaczął padać deszcz i może choć nie powinien bo bardzo mokoro w każdym zakątku.
pozdrawiam
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16586
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Witajcie!
Bardzo pracowita sobota poza mną. Zabrałam się do dokładnych porządków w kuchni. Wyrzuciłam wszystko z szafek, wypucowałam szafki, zawartość i zapełniłam je na powrót. Tak dobrze mi się działało, że z robotą przeniosłam się do pokoju gościnnego i wykonałam takie same czynności. Gdy skończyłam, skończył się też dzień, który z powodu pogody nie zachęcał do opuszczenia mieszkania. Prysznic dodał mi energii, wobec czego przygotowałam smaczną kolacyjkę, a teraz relaksuję się w pełnym tego słowa znaczeniu.
Krysiu [leszczyna] - jak widzę, myślenie o myciu okien zmaterializowało się i dwa wielgachne załatwione. Brawo Ty!
No i pogoda pozwoliła Ci wykonać zaplanowane czynności w ogrodzie.
U mnie też leje tak, że aż dzwoni na zewnętrznych parapetach. Gdzie ta woda się pomieści?
Spokojnej i najlepiej słonecznej niedzieli życzę. I zdrówka.
Marysiu [Maska] - czyżby do Krakowa aż tylu protestujących się nazjeżdżało, że tak bardzo zakorkowali miasto?
Z tą masą kolorów u mnie to mocno przesadziłaś. Trzeba dobrze szukać, żeby je zobaczyć.
Myślisz, że moje chryzantemy pod butelkami mogą zgnić? Może nie, wsadziłam je w najmniej namoczonym miejscu. Za szybą w tunelu rośnie duży winogron, który sporo pije.
W ogóle to ja sobie myślę, że jeśli dalej tak będzie padać, to większość roślin zgnije, a już na pewno cebulowe.
Dziękuję i wzajemnie słonecznej i spokojnej niedzieli życzę.
Natalko - moja prognozownia napisała mi, że we wtorek mam mieć czyste niebo rozświetlona jasnym Tylko czy się sprawdzi....
U mnie był tylko jeden przymrozek, dzięki czemu zniszczeniu uległy wyłącznie najbardziej wrażliwe roślinki.
Perukowiec jeszcze ze wszystkimi listkami.
Lawenda nie lubi podmokłego podłoża, a radzi sobie jeszcze nie najgorzej.
Na skalniaku rosną butelki.
W taki sposób za pomocą parawanu z tektury osłaniam hortensje ogrodowe od strony północno-zachodniej.
Natomiast leycesterię otoczyłam parawanem dookoła. Gdy temperatura spadnie znacznie poniżej zera, dodatkowo owinę ją zimową agrowłókniną. Nóżki obsypię kompostem jak różom, ale to też później. Mam nadzieję, że przetrwa zimę.
Buziaki dla wszystkich.
Bardzo pracowita sobota poza mną. Zabrałam się do dokładnych porządków w kuchni. Wyrzuciłam wszystko z szafek, wypucowałam szafki, zawartość i zapełniłam je na powrót. Tak dobrze mi się działało, że z robotą przeniosłam się do pokoju gościnnego i wykonałam takie same czynności. Gdy skończyłam, skończył się też dzień, który z powodu pogody nie zachęcał do opuszczenia mieszkania. Prysznic dodał mi energii, wobec czego przygotowałam smaczną kolacyjkę, a teraz relaksuję się w pełnym tego słowa znaczeniu.
Krysiu [leszczyna] - jak widzę, myślenie o myciu okien zmaterializowało się i dwa wielgachne załatwione. Brawo Ty!
No i pogoda pozwoliła Ci wykonać zaplanowane czynności w ogrodzie.
U mnie też leje tak, że aż dzwoni na zewnętrznych parapetach. Gdzie ta woda się pomieści?
Spokojnej i najlepiej słonecznej niedzieli życzę. I zdrówka.
Marysiu [Maska] - czyżby do Krakowa aż tylu protestujących się nazjeżdżało, że tak bardzo zakorkowali miasto?
Z tą masą kolorów u mnie to mocno przesadziłaś. Trzeba dobrze szukać, żeby je zobaczyć.
Myślisz, że moje chryzantemy pod butelkami mogą zgnić? Może nie, wsadziłam je w najmniej namoczonym miejscu. Za szybą w tunelu rośnie duży winogron, który sporo pije.
W ogóle to ja sobie myślę, że jeśli dalej tak będzie padać, to większość roślin zgnije, a już na pewno cebulowe.
Dziękuję i wzajemnie słonecznej i spokojnej niedzieli życzę.
Natalko - moja prognozownia napisała mi, że we wtorek mam mieć czyste niebo rozświetlona jasnym Tylko czy się sprawdzi....
U mnie był tylko jeden przymrozek, dzięki czemu zniszczeniu uległy wyłącznie najbardziej wrażliwe roślinki.
Perukowiec jeszcze ze wszystkimi listkami.
Lawenda nie lubi podmokłego podłoża, a radzi sobie jeszcze nie najgorzej.
Na skalniaku rosną butelki.
W taki sposób za pomocą parawanu z tektury osłaniam hortensje ogrodowe od strony północno-zachodniej.
Natomiast leycesterię otoczyłam parawanem dookoła. Gdy temperatura spadnie znacznie poniżej zera, dodatkowo owinę ją zimową agrowłókniną. Nóżki obsypię kompostem jak różom, ale to też później. Mam nadzieję, że przetrwa zimę.
Buziaki dla wszystkich.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7669
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
To moje perukowce już bez niczego...ani peruk ani liści...pozamiatane.
A teraz idę poczytać o tym co zabudowałaś kartonem a jeszcze będziesz powłokę na to cosik zakładała.
A teraz idę poczytać o tym co zabudowałaś kartonem a jeszcze będziesz powłokę na to cosik zakładała.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16586
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Krysiu - leycesterię uprawiam z nasionek, które dostałam od Tereni TerDob i siałam na przedwiośniu, więc jest młodziutka, a ponieważ podobno lubi zmarznąć, to muszę ją porządnie zabezpieczyć.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Ale zrobiłas fajną sesyjkę Miśce Spryciula myślała, że na drzewie jej nie sięgniesz aparatem Czyżby szykowała sie już na poszukiwanie piskląt?
I ja miałam dwa dni ze słońcem, ale niestety oba w całości spędziłam w pracy. Tylko tyle na tym zyskałam, że wieczorem jak wracałam do domu, to było ciepło i przyjemnie. Moje okna ciągle nie umyte, ma nadzieję, że zdąże je umyć przed świętami. Jak nie, to tylko machnę je od środka
Jak tak patrzę na Twoje, ciągle jeszcze kwitnące rudbekie, to zastanawiam się, co z moich wyrośnie? I czy w ogóle coś wyrośnie, bo już je wszystkie wycięłam ? Pozdrawiam
I ja miałam dwa dni ze słońcem, ale niestety oba w całości spędziłam w pracy. Tylko tyle na tym zyskałam, że wieczorem jak wracałam do domu, to było ciepło i przyjemnie. Moje okna ciągle nie umyte, ma nadzieję, że zdąże je umyć przed świętami. Jak nie, to tylko machnę je od środka
Jak tak patrzę na Twoje, ciągle jeszcze kwitnące rudbekie, to zastanawiam się, co z moich wyrośnie? I czy w ogóle coś wyrośnie, bo już je wszystkie wycięłam ? Pozdrawiam
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6296
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Lucynko, a jak sprawdza się tektura do zabezpieczania roślin na zimę? Czy to wypróbowana już przez Ciebie metoda?
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3369
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Lucynko u mnie też sporo butelkowych "kwiatków" wyrasta i kartonowych dekoracji też przybywa , ale słomianych chochołów jeszcze nie mam z zimowej agrowłókniny też korzystałam choć nie wiem co lepsze słoma czy włóknina ? Jeszcze duzych przymrozków nie widać można nieco poczekać. Udanego tygodnia
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Lucynko też chciałam spytać o tą tekturę, czy takie zabezpieczenie wytrzymuje całą zimę?
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- Zuzia111
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2090
- Od: 13 paź 2016, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Lucynko...nigdy niczego kartonami nie zabezpieczałam, wydawało mi się że karton po deszczu zmoknie i zmięknie ale kto wie..sama jestem ciekawa. Sporo butelek u ciebie rośnie, życzę aby z nich coś pięknego wyrosło. U mnie już drzewka prawie bez liści, jedynie na perukowcu zostało parę..obecnie u mnie na minusie więc i te parę opadnie. Pozdrawiam.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Lucynko Twój zwierzyniec szczęśliwy na działce. Wystarczy trochę słońca i już natura je wabi. Obserwowałam w piątek kota, jak polował w zagajniku za płotem, wspaniały widok.
Pracuś z Ciebie jak zawsze wyjątkowy. Dbasz o zabezpieczanie roślin, jak mało kto.
Mnie też czeka w tym roku dużo pracy przed świętami, rodzinna kolacja wigilijna u nas, będzie 11 osób. Samo lepienie pierogów mnie przeraża.
Dobrych, spokojnych dni.
Pracuś z Ciebie jak zawsze wyjątkowy. Dbasz o zabezpieczanie roślin, jak mało kto.
Mnie też czeka w tym roku dużo pracy przed świętami, rodzinna kolacja wigilijna u nas, będzie 11 osób. Samo lepienie pierogów mnie przeraża.
Dobrych, spokojnych dni.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Lucynko, dzięki za instruktaż zabezpieczania hortensji
Patyczki już wcisnęłam. Czekam jeszcze z tekturą na chłodniejsze dni, bo mam taką możliwość
Patyczki już wcisnęłam. Czekam jeszcze z tekturą na chłodniejsze dni, bo mam taką możliwość
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Witaj Lucynko!
Leycesteria na pewno przetrwa bo nawet jak góra kipnie to odbije i zdąży zakwitnąć...tak u mnie było.
Zakorkowanie Krakowa łączyłam raczej z wyprzedażami! to plus powracający z pracy pokazali ile naprawdę w Krakowie jest samochodów i jak bardzo potrzebne są inne rozwiązania komunikacyjne.
Szukaj zatem kolorów
Miłego wieczoru
Leycesteria na pewno przetrwa bo nawet jak góra kipnie to odbije i zdąży zakwitnąć...tak u mnie było.
Zakorkowanie Krakowa łączyłam raczej z wyprzedażami! to plus powracający z pracy pokazali ile naprawdę w Krakowie jest samochodów i jak bardzo potrzebne są inne rozwiązania komunikacyjne.
Szukaj zatem kolorów
Miłego wieczoru