Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42116
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Lucynko wyzdrowiałaś? chyba jesteś bardzo zajęta skoro do siebie nie zaglądasz?
Serdecznie Cię pozdrawiam i nie zapracowuj się, bo na pewno jesteś jeszcze osłabiona
Serdecznie Cię pozdrawiam i nie zapracowuj się, bo na pewno jesteś jeszcze osłabiona
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Kto myje okna zimą?
Ja tam swoje umyłam w październiku i nie zamierzam myć aż do wiosny
Dobrze, że już Ci przeszło.
Znając Ciebie to teraz poświęcisz całą energię na przygotowania do Świąt
Oszczędzaj się
Ja tam swoje umyłam w październiku i nie zamierzam myć aż do wiosny
Dobrze, że już Ci przeszło.
Znając Ciebie to teraz poświęcisz całą energię na przygotowania do Świąt
Oszczędzaj się
- julcia1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2256
- Od: 19 maja 2011, o 08:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Leszno w Wielkopolsce
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
LUCYNKO wpisz dwa słowa , bo zaczynam się niepokoić
Pozdrawiam Julia
Moje zielone zakręcenie
Moje zielone zakręcenie
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16585
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Witajcie!
Tak bystro ruszyłam w wir domowych zajęć, że wieczorem już nic mi się nie chciało. W laptopie sprawdzałam pocztę, zerknęłam na nowe wiadomości z kraju i ze świata, po czym już tylko mnie pociągało.
Dzisiaj nieco ochłonęłam i przystopowałam, choć przed jutrzejszym wyjazdem do mamy sporo roboty miałam z przygotowaniem dla niej kilku różnych zup, które w postaci zamrożonej lądują w maminej zamrażarce, by na wypadek braku obiadu brat miał czym mamę nakarmić. Bratowa nie zawsze gotuje.
Natalko, Krysiu, Kasiu [Kasiula], Iwciu, Julio -
Dziękuję Wam pięknie, kochane.
Kasiu [klarag] - nic się nie przejmuj, nie jesteś sama w nieudanych tegorocznych wysiewach.
Ja na działce siałam bardzo dużo rozmaitych roślin i ani jedna mi nie wyszła. Wszystkie przepadły, bo taka ta wiosna była.
Urosły mi tylko te, które siałam jeszcze w domu.
Stasiu - jak to mawiała moja babunia: "Głupiego robota lubi". Gdybym nie zwariowała na punkcie mycia okien, nic by mi nie było, ale... no właśnie...głupiego itd. .....
Teraz już dmucham na zimne, bo przecież wszystkie dzieci przyjeżdżają. Nie mogę ich zawieść.
Odwzajemniam i buziaki i życzenia zdrówka. Serdeczne dzięki za pozdrówka i wzajemnie pozdrawiam .
Marysiu [Maska] - odzyskałam siły i werwę, gdy tylko słonko mi pięknie w okna zaczęło świecić! Dzięki temu robota idzie mi jak z płatka.
Gosiu [Margo] - jak to: "kto?" No jo!
Już więcej nigdy takiej głupoty nie popełnię. Jeśli nie zapomnę.
Nie ma kto świąt przygotować, wszyscy zapracowani, to muszę ja, ale nie narzekam, bo bardzo to lubię, więc dopóki siły i zdrowie pozwolą.......
Wszystkim Wam dziękuję za pamięć i troskę. Pozdrawiam cieplutko i w prezencie mój kwitnący grudnik.
Tak bystro ruszyłam w wir domowych zajęć, że wieczorem już nic mi się nie chciało. W laptopie sprawdzałam pocztę, zerknęłam na nowe wiadomości z kraju i ze świata, po czym już tylko mnie pociągało.
Dzisiaj nieco ochłonęłam i przystopowałam, choć przed jutrzejszym wyjazdem do mamy sporo roboty miałam z przygotowaniem dla niej kilku różnych zup, które w postaci zamrożonej lądują w maminej zamrażarce, by na wypadek braku obiadu brat miał czym mamę nakarmić. Bratowa nie zawsze gotuje.
Natalko, Krysiu, Kasiu [Kasiula], Iwciu, Julio -
Dziękuję Wam pięknie, kochane.
Kasiu [klarag] - nic się nie przejmuj, nie jesteś sama w nieudanych tegorocznych wysiewach.
Ja na działce siałam bardzo dużo rozmaitych roślin i ani jedna mi nie wyszła. Wszystkie przepadły, bo taka ta wiosna była.
Urosły mi tylko te, które siałam jeszcze w domu.
Stasiu - jak to mawiała moja babunia: "Głupiego robota lubi". Gdybym nie zwariowała na punkcie mycia okien, nic by mi nie było, ale... no właśnie...głupiego itd. .....
Teraz już dmucham na zimne, bo przecież wszystkie dzieci przyjeżdżają. Nie mogę ich zawieść.
Odwzajemniam i buziaki i życzenia zdrówka. Serdeczne dzięki za pozdrówka i wzajemnie pozdrawiam .
Marysiu [Maska] - odzyskałam siły i werwę, gdy tylko słonko mi pięknie w okna zaczęło świecić! Dzięki temu robota idzie mi jak z płatka.
Gosiu [Margo] - jak to: "kto?" No jo!
Już więcej nigdy takiej głupoty nie popełnię. Jeśli nie zapomnę.
Nie ma kto świąt przygotować, wszyscy zapracowani, to muszę ja, ale nie narzekam, bo bardzo to lubię, więc dopóki siły i zdrowie pozwolą.......
Wszystkim Wam dziękuję za pamięć i troskę. Pozdrawiam cieplutko i w prezencie mój kwitnący grudnik.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9595
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Witaj Lucynko
Ależ cudny ten grudnik
Cieszę się że już zdrówko wróciło i werwa też
Zaległości powolutku nadrabiam
Serdecznie pozdrawiam i pamiętaj aby dbać o siebie
Ależ cudny ten grudnik
Cieszę się że już zdrówko wróciło i werwa też
Zaległości powolutku nadrabiam
Serdecznie pozdrawiam i pamiętaj aby dbać o siebie
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Lucynko grudnik śliczny, takie aksamitne kwiaty. Muszę swoimi się zająć, tylko straszą na parapecie. Spokojnej podróży i dużo zdrowia dla mamy.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Lucynko, dobrze że już wygrzebałaś się z choroby Ja jednak Cię rozumiem jak nikt. Sama dzisiaj myłam okna, ale przezornie założyłam kurtkę. Miałam machnąć na nie ręką, ale tak cudnie dzisiaj świeciło słonko, że poległam na całej linii.
Baniek nie stawiałam już od lat. Stawiałam dzieciom, ale zawsze był przy tym ryk. Ty chyba jednak nie płakałaś ?
Nie przeforsuj sie przy przygotowaniach do świąt, dbaj o siebie. Całuski dla wszystkich, pozdrów świątecznie mamę
Baniek nie stawiałam już od lat. Stawiałam dzieciom, ale zawsze był przy tym ryk. Ty chyba jednak nie płakałaś ?
Nie przeforsuj sie przy przygotowaniach do świąt, dbaj o siebie. Całuski dla wszystkich, pozdrów świątecznie mamę
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16585
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Tereniu [TerDob] - kochana, wiem i doskonale rozumiem Twój brak czasu. Są sprawy ważne i ważniejsze, a budowa domu u Ciebie aktualnie najważniejsza, więc nie miej wyrzutów sumienia.
Pozwól, że powtórzę Twoje słowa, bo one także Ciebie dotyczą: pamiętaj o sobie, bo zdrowie mimo wszystko ważniejsze od budowy.
Cieplutko pozdrawiam.
Soniu - mam jeszcze trzy grudniki, z których jeden to podobno bardziej wielkanocnik niż grudnik, a kwitnie jeden, drugi jeszcze w pąkach, trzeci pokazał dwa kwiatki i zasnął.
Pięknie dziękuję za dobre słowa, a życzenia mamie przekażę. Ucieszy się kobita.
Iwonko1 - u mnie też słońce pięknie operowało, ale okna już umyte. Gdyby nie to, zapewne dzisiaj bym to robiła. A tak poważnie: nigdy więcej zimą. Jak boniedydy!
Banieczki są idealne na chore oskrzela, w innych przeziębieniowych chorobach niespecjalnie się sprawdzają.
Dzięki nim nie przyjęłam ani odrobiny antybiotyku.
Pięknie dziękuję za pozdrówka dla mamy. Się kobita ucieszy!
Tobie - Wam - również zdrówka życzę i ciepełka.
Misia już się "umyła". Gotowa do snu i tylko jeszcze na mnie czeka.
Dobrej nocy wszystkim.
Pozwól, że powtórzę Twoje słowa, bo one także Ciebie dotyczą: pamiętaj o sobie, bo zdrowie mimo wszystko ważniejsze od budowy.
Cieplutko pozdrawiam.
Soniu - mam jeszcze trzy grudniki, z których jeden to podobno bardziej wielkanocnik niż grudnik, a kwitnie jeden, drugi jeszcze w pąkach, trzeci pokazał dwa kwiatki i zasnął.
Pięknie dziękuję za dobre słowa, a życzenia mamie przekażę. Ucieszy się kobita.
Iwonko1 - u mnie też słońce pięknie operowało, ale okna już umyte. Gdyby nie to, zapewne dzisiaj bym to robiła. A tak poważnie: nigdy więcej zimą. Jak boniedydy!
Banieczki są idealne na chore oskrzela, w innych przeziębieniowych chorobach niespecjalnie się sprawdzają.
Dzięki nim nie przyjęłam ani odrobiny antybiotyku.
Pięknie dziękuję za pozdrówka dla mamy. Się kobita ucieszy!
Tobie - Wam - również zdrówka życzę i ciepełka.
Misia już się "umyła". Gotowa do snu i tylko jeszcze na mnie czeka.
Dobrej nocy wszystkim.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11289
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
...Póty dzban wodę nosi,... itd... mówi stare porzekadło ...Ja tam jestem ostrożna...potrafię przewidzieć następstwa różnych ryzykownych poczynań i ...dobrze na tym wychodzę!/ nie chwaląc się!/
Na razie przeziębieniom ulegam raz na kilka lat ..antybiotyków nigdy nie spróbowałam...odporność na razie mi sprzyja ...No ale to są indywidualne przypadłości...często bywają nieuchronne! Trzymaj się zdrowo! Święta tuż,tuż i my musimy dać radę!!Bo jak nie my to kto!!! ! U mnie święta też na mojej głowie! Czekam cierpliwie kiedy mnie ktoś / za mojego / życia zastąpi...
Na razie przeziębieniom ulegam raz na kilka lat ..antybiotyków nigdy nie spróbowałam...odporność na razie mi sprzyja ...No ale to są indywidualne przypadłości...często bywają nieuchronne! Trzymaj się zdrowo! Święta tuż,tuż i my musimy dać radę!!Bo jak nie my to kto!!! ! U mnie święta też na mojej głowie! Czekam cierpliwie kiedy mnie ktoś / za mojego / życia zastąpi...
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16585
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Witajcie!
Wróciłam od matuli i przywiozłam od niej pozdrowienia oraz świąteczne życzenia dla wszystkich ogrodniczek i ogrodników.
Jestem zmęczona, bo to była wizyta szczególna. Imieninowa. Trochę "gimnastyki", nieco gwaru i padam na twarz. Pogoda nie pomagała, to prawda, a wracaliśmy w strugach deszczu i śniegowych płatów równocześnie spadających z nieba.
Dla wszystkich odwiedzających przywiozłam też obrazek z maminego ogródka. Aktualny.
Maryniu - jednak przysłowia to prawdziwe mądrości ludowe.
Antybiotyków też unikam jak ognia, a zdrowie trochę zaniedbałam i poniosłam tego konsekwencje.
A może to moje geny? Mój tato do 70. roku nigdy nie chorował, a gdy się zaczęło, to odszedł od nas w wieku 72 lat.
Może mnie to samo czeka? Kto wie.....
Gratuluję Ci silnej woli. Ja sobie tylko obiecuję, że tego czy tamtego albo to czy tamto właśnie, ale jak przyjdzie co do czego, zapominam i popełniam kolejne błędy. Taką słabą mam tę silną wolę.
Co do świąt, to pewnie zarówno u Ciebie i u mnie tak już zostanie. Dopóki sił nam wystarczy. Niech więc jak najdłużej nas nie opuszczają. Siły i zdrowie oczywiście. No i dobry humor. Niezależnie od wszelkich przeciwności.
Wróciłam od matuli i przywiozłam od niej pozdrowienia oraz świąteczne życzenia dla wszystkich ogrodniczek i ogrodników.
Jestem zmęczona, bo to była wizyta szczególna. Imieninowa. Trochę "gimnastyki", nieco gwaru i padam na twarz. Pogoda nie pomagała, to prawda, a wracaliśmy w strugach deszczu i śniegowych płatów równocześnie spadających z nieba.
Dla wszystkich odwiedzających przywiozłam też obrazek z maminego ogródka. Aktualny.
Maryniu - jednak przysłowia to prawdziwe mądrości ludowe.
Antybiotyków też unikam jak ognia, a zdrowie trochę zaniedbałam i poniosłam tego konsekwencje.
A może to moje geny? Mój tato do 70. roku nigdy nie chorował, a gdy się zaczęło, to odszedł od nas w wieku 72 lat.
Może mnie to samo czeka? Kto wie.....
Gratuluję Ci silnej woli. Ja sobie tylko obiecuję, że tego czy tamtego albo to czy tamto właśnie, ale jak przyjdzie co do czego, zapominam i popełniam kolejne błędy. Taką słabą mam tę silną wolę.
Co do świąt, to pewnie zarówno u Ciebie i u mnie tak już zostanie. Dopóki sił nam wystarczy. Niech więc jak najdłużej nas nie opuszczają. Siły i zdrowie oczywiście. No i dobry humor. Niezależnie od wszelkich przeciwności.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Cześć Lucynko!
Piękne te grudniki, u mnie też kwitnie tylko biały,a mam ich chyba 12 szt.Kwitną też dwa fiołki afrykańskie. Oglądałam na youtube jak
jeden pan wycinał gęsto rosnące grudniki ,żeby je odmłodzić.
Serdecznie pozdrawiam.
Piękne te grudniki, u mnie też kwitnie tylko biały,a mam ich chyba 12 szt.Kwitną też dwa fiołki afrykańskie. Oglądałam na youtube jak
jeden pan wycinał gęsto rosnące grudniki ,żeby je odmłodzić.
Serdecznie pozdrawiam.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Lucynko nawet tak nie żartuj , będziesz wiecznie coś nam tu pisać i działać na działce . Świąteczna atmosfera ma Ci się udzielić , a nie jakieś czarnowidztwo
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42116
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Lucynko śliczny masz grudnik, mój jeden przekwitł a jasnoróżowy coś marnie jednym kwiatkiem, biały coś w ogóle, ale czekam cierpliwie, bo mają najlepszą miejscówkę
Mamuśce późno, ale życzę jak najlepiej! zdrówka przede wszystkim! Przypomniałaś mi ile ja się zupek nawoziłam i namroziłam. Parę lat tak mama ciągnęła na zupach i naleśnikach, bo to najlepiej lubiła
Zdrowie szanuj i nie myśl o tym co Cię czeka, bo geny masz w sobie mamy i taty
Ściskam Cię serdecznie i miłego wieczoru życzę, a koteczkę wyczochraj ode mnie
Mamuśce późno, ale życzę jak najlepiej! zdrówka przede wszystkim! Przypomniałaś mi ile ja się zupek nawoziłam i namroziłam. Parę lat tak mama ciągnęła na zupach i naleśnikach, bo to najlepiej lubiła
Zdrowie szanuj i nie myśl o tym co Cię czeka, bo geny masz w sobie mamy i taty
Ściskam Cię serdecznie i miłego wieczoru życzę, a koteczkę wyczochraj ode mnie