Otóż to, jest to kwintesencja także i moich przemyśleń na nadchodzący sezon. Ja tylko muszę uzupełnić doły po wyrzuconych bukszpanach, żeby tak smutno nie ziały pustką. A reszta ogrodu - będzie podobnie jak u Ciebie. Podlać, nawozić i zajmować się tylko tym, co już mamy, a roboty i tak będzie nadto.tulipanka pisze: Postanowiłam skupić się na tym co już mam i to dopilnować. Nie kupuję już żadnych roślin, czy to małych, czy dużych. Jak jakieś mi wypadną to rozmnożę sobie z tego co mam.
Ogród pełen róż
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16028
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogród pełen róż
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5991
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Ogród pełen róż
Witam serdecznie wszystkich "starych" znajomych. Miło, że zaglądacie
Justynko, oby i u Ciebie lilie okazały się łatwe w uprawie.
Próbowałam odnaleźć twój wątek ogrodowy, ale nie mogę trafić Pomożesz ?
Natalko, ja tak mam co roku, ale im trudniejszy sezon, tym zniechęcenie dopada mnie wcześniej. Miniony sezon jakoś mało mnie cieszył. Oby ten tył lepszy.
DOrotko, zdjęć wspominkowych nie mam zbyt dużo. Jakoś tak to całe zniechęcenie odbiło się też na ilości zdjęć. Ale co mam, to pokażę a wkrótce zaczniemy pokazywać już świeże zdjęcia zakupionych nasion, potem wysiewów. Przy takiej pogodzie też już niedługo będziemy wyglądać ranników i przebiśniegów.
Ewelinko, zima nas rozpieszcza, ale żeby nie przyszło otrzeźwienie w postaci zimnej wiosny. Tego się obawiam.
Plany moje zakładają mniej pracy. Nie jest to z mojej strony lenistwo, ale duże problemy z kręgosłupem, których niestety chyba nigdy się nie pozbędę.
Sabina, ale ja nie rozpaczam. Też już przestałam się wszystkim przejmować, bo jakby nie było, ale pogoda nigdy nie będzie idealna i nigdy się wszystkim nie dogodzi. Jak będzie mokry rok, to będzie zielsko rosło jak głupie, i to też źle Tak więc umiar i zdrowe podejście do wszystkiego i nic na siłę . Jak coś nie chce rosnąć, to trudno, za to co innego pięknie się rozrasta .
Jedynie co, to trochę mi żal że muszę zredukować warzywnik. Ale nie jestem wstanie sama pielić i codziennie podlewać. Zdrowie ważniejsze
Iwonko, ja tak miałam z liliami chyba dwa lub trzy lata temu. Też je mróz wykosił i aż bałam się czy na następny rok zakwitną. Chyba nie wszystkie dały radę Ubytki nie były jakoś bardzo znaczące, bo co roku coś ich dosadzałam. Ten rok chyba będzie pierwszy bez kompletnie żadnych nowych nasadzeń. Chociaż nie powiem, w Lilypolu już byłam i nawet coś mi wpadło do koszyka
Dorotko, oby tak było jak piszesz Roślinki w niezbyt dobrej kondycji zakończyły wegetacje. Zwłaszcza róże, które nie dość że wymęczone przez suszę, to jeszcze czarną plamistość. Dotychczas zima łaskawie z nimi pogrywa, ale wiem że wiosenne przymrozki są bardziej niebezpieczne niż zimowe mrozy.
Tereniu, witaj. Ja mam postanowienie dużo mniej siać i zobaczymy co mi z tego wyjdzie.
Wandziu, cóż się stało z bukszpanami ? Czyżby to ta okropna ćma ?
Masz już jakiś pomysł ?
Tak sobie myślę, że jeżeli tylko pogoda w lutym na to pozwoli to chyba wezmę się za przycinanie hortensji. Niewielkie przymrozki im nie zaszkodzą a mi pozwoli to na rozłożenie pracy. No chyba że temperatura spadnie poniżej 10, to wtedy się wstrzymam.
Justynko, oby i u Ciebie lilie okazały się łatwe w uprawie.
Próbowałam odnaleźć twój wątek ogrodowy, ale nie mogę trafić Pomożesz ?
Natalko, ja tak mam co roku, ale im trudniejszy sezon, tym zniechęcenie dopada mnie wcześniej. Miniony sezon jakoś mało mnie cieszył. Oby ten tył lepszy.
DOrotko, zdjęć wspominkowych nie mam zbyt dużo. Jakoś tak to całe zniechęcenie odbiło się też na ilości zdjęć. Ale co mam, to pokażę a wkrótce zaczniemy pokazywać już świeże zdjęcia zakupionych nasion, potem wysiewów. Przy takiej pogodzie też już niedługo będziemy wyglądać ranników i przebiśniegów.
Ewelinko, zima nas rozpieszcza, ale żeby nie przyszło otrzeźwienie w postaci zimnej wiosny. Tego się obawiam.
Plany moje zakładają mniej pracy. Nie jest to z mojej strony lenistwo, ale duże problemy z kręgosłupem, których niestety chyba nigdy się nie pozbędę.
Sabina, ale ja nie rozpaczam. Też już przestałam się wszystkim przejmować, bo jakby nie było, ale pogoda nigdy nie będzie idealna i nigdy się wszystkim nie dogodzi. Jak będzie mokry rok, to będzie zielsko rosło jak głupie, i to też źle Tak więc umiar i zdrowe podejście do wszystkiego i nic na siłę . Jak coś nie chce rosnąć, to trudno, za to co innego pięknie się rozrasta .
Jedynie co, to trochę mi żal że muszę zredukować warzywnik. Ale nie jestem wstanie sama pielić i codziennie podlewać. Zdrowie ważniejsze
Iwonko, ja tak miałam z liliami chyba dwa lub trzy lata temu. Też je mróz wykosił i aż bałam się czy na następny rok zakwitną. Chyba nie wszystkie dały radę Ubytki nie były jakoś bardzo znaczące, bo co roku coś ich dosadzałam. Ten rok chyba będzie pierwszy bez kompletnie żadnych nowych nasadzeń. Chociaż nie powiem, w Lilypolu już byłam i nawet coś mi wpadło do koszyka
Dorotko, oby tak było jak piszesz Roślinki w niezbyt dobrej kondycji zakończyły wegetacje. Zwłaszcza róże, które nie dość że wymęczone przez suszę, to jeszcze czarną plamistość. Dotychczas zima łaskawie z nimi pogrywa, ale wiem że wiosenne przymrozki są bardziej niebezpieczne niż zimowe mrozy.
Tereniu, witaj. Ja mam postanowienie dużo mniej siać i zobaczymy co mi z tego wyjdzie.
Wandziu, cóż się stało z bukszpanami ? Czyżby to ta okropna ćma ?
Masz już jakiś pomysł ?
Tak sobie myślę, że jeżeli tylko pogoda w lutym na to pozwoli to chyba wezmę się za przycinanie hortensji. Niewielkie przymrozki im nie zaszkodzą a mi pozwoli to na rozłożenie pracy. No chyba że temperatura spadnie poniżej 10, to wtedy się wstrzymam.
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Ogród pełen róż
Powrót zimy jest coraz mniej prawdopodobny - naprawdę żałuję że mogę dojechać na działkę dopiero w marcu... Pozostaje tylko robienie wiosennych porządków
Cudowna lilia, ile kwiatów
Cudowna lilia, ile kwiatów
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5991
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Ogród pełen róż
Natalko obyś miała rację, ale jeszcze luty może pokazać co potrafi. Groźne też są wiosenne przymrozki, także jeszcze nie ma co się cieszyć.
Czekam dziś z niecierpliwością na kuriera, który wiezie nasionka. Zamówiłam sobie przez internet, żeby nie latać w sklepie po półkach z nasionami i nie kupować za dużo. Ciekawe czy mój plan wypali
Jak tylko nasiona dotrą, to biorę się za wysiew papryk. Już się nie mogę doczekać
Przeglądam zdjęcia i zastanawiam się co by tu jeszcze pokazać. Znalazłam kilka fotek dalii.
Z ubiegłego roku udało mi się przetrzymać karpy, wiosną jeszcze dokupiłam, w sumie około 20 sztuk i liczyłam na piękny spektakl końcem lata i jesienią. Niestety przeliczyłam się i to bardzo. Susza tak dała popalić że nic mi nie chciały rosnąć. Krzaki malutkie do kolana, co niektóre do połowy uda a kwiaty wielkości piłki pingpongowej. Jesienią, gdy wykopywałam korzenie, to stwierdziłam, że mało co przyrosły, niektóre niezauważalnie.
Zawsze marzył mi się z dalii taki gęsty szpaler okalający jeden bok warzywnika i tak miało być w tym roku, ale nie wyszło. Strasznie daleko miałam nosić tam wodę i cierpiały podczas suszy. Teraz biję się z myślami co robić w tym roku. Czy zaryzykować i jeszcze raz posadzić przy warzywniku, czy blizej domu i wmieszać w rabaty. Ten drugi pomysł niezbyt do mnie przemawia, bo rabaty mam dosyć gęste, pełno też tam cebul i kopiąc doły pod dalie pewnie uszkodzę dużo innych roślin
Czekam dziś z niecierpliwością na kuriera, który wiezie nasionka. Zamówiłam sobie przez internet, żeby nie latać w sklepie po półkach z nasionami i nie kupować za dużo. Ciekawe czy mój plan wypali
Jak tylko nasiona dotrą, to biorę się za wysiew papryk. Już się nie mogę doczekać
Przeglądam zdjęcia i zastanawiam się co by tu jeszcze pokazać. Znalazłam kilka fotek dalii.
Z ubiegłego roku udało mi się przetrzymać karpy, wiosną jeszcze dokupiłam, w sumie około 20 sztuk i liczyłam na piękny spektakl końcem lata i jesienią. Niestety przeliczyłam się i to bardzo. Susza tak dała popalić że nic mi nie chciały rosnąć. Krzaki malutkie do kolana, co niektóre do połowy uda a kwiaty wielkości piłki pingpongowej. Jesienią, gdy wykopywałam korzenie, to stwierdziłam, że mało co przyrosły, niektóre niezauważalnie.
Zawsze marzył mi się z dalii taki gęsty szpaler okalający jeden bok warzywnika i tak miało być w tym roku, ale nie wyszło. Strasznie daleko miałam nosić tam wodę i cierpiały podczas suszy. Teraz biję się z myślami co robić w tym roku. Czy zaryzykować i jeszcze raz posadzić przy warzywniku, czy blizej domu i wmieszać w rabaty. Ten drugi pomysł niezbyt do mnie przemawia, bo rabaty mam dosyć gęste, pełno też tam cebul i kopiąc doły pod dalie pewnie uszkodzę dużo innych roślin
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród pełen róż
Wiolu dalie w zeszłym roku i u mnie zastrajkowały, susza dała im popalić późno zakwitły, a jak zaczęły we wrześniu kwitnąć to pierwszy przymrozek szybko je zważył.
Tak się przed daliami broniłam, bo z mojej pięknej kolekcji każdego roku było coraz mniej karp. Te najszlachetniejsze odmiany źle się przechowywały. Pisałam broniłam się, kilka lat żadnej nie kupiłam, a niedawno zamówiłam ponad 10 nowych sztuk. Tej choroby daliowej nie można zwalczyć.
Po prostu, aby mieć piękne okazy musimy intensywnie podlewać.
Tak się przed daliami broniłam, bo z mojej pięknej kolekcji każdego roku było coraz mniej karp. Te najszlachetniejsze odmiany źle się przechowywały. Pisałam broniłam się, kilka lat żadnej nie kupiłam, a niedawno zamówiłam ponad 10 nowych sztuk. Tej choroby daliowej nie można zwalczyć.
Po prostu, aby mieć piękne okazy musimy intensywnie podlewać.
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Ogród pełen róż
U mnie było tak samo, przeżyła tylko 1 dalia, mój tata mocno ją podlewał przez cały sezon. Lubię je, ale więcej nie kupię, to byłoby męczenie roślin
Koniecznie pokaż nasionka jak przyjdą, bardzo jestem ciekawa zakupów
Koniecznie pokaż nasionka jak przyjdą, bardzo jestem ciekawa zakupów
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród pełen róż
Śliczne jezowki. Ja oczywiście mam jeszcze na parę ochotę.
Cudne dalie. I ja ich mam już sporo.
Pozdrawiam.
Cudne dalie. I ja ich mam już sporo.
Pozdrawiam.
- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2018
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Ogród pełen róż
Wiolu, zakupy nasionkowe przez internet ok, ale obawiam się, że kiedyś będziesz musiała wejść do ogrodniczego i wtedy hamulce mogą puścić . Moje dalie w tym roku też kiepściutko.
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
- manenka71
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2028
- Od: 28 sty 2011, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pod Toruniem
Re: Ogród pełen róż
Wiolu witaj, róże masz przecudowne ,takie olbrzymie krzaki już ,ja w tamtym roku zakupiłam kilka,a powojniki naprawde dają czadu ,też dokupiłam i zobaczymy jak się u mnie będzie sprawowac powojnik.
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4718
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Ogród pełen róż
Wiolu chyba musimy się przyzwyczaić to okresów suszy latem Nie pamiętam kiedy ostatni raz sezon letni obfitował w deszcz.
Ale z tego co widzę to rośliny miały dorbą opiekę bo pięknie kwitły
Ale z tego co widzę to rośliny miały dorbą opiekę bo pięknie kwitły
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5991
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Ogród pełen róż
Witajcie
Dorotko, ja jeszcze myślę podpędzić trochę dalie. Dwa lata temu tak zrobiłam i miałam piękne krzaczyska a też ich jakoś specjalnie nie podlewałam.
w tamtym roku tyle miałam przeróżnych rozsad, że już mi się nie chciało bawić z daliami. Ciężko miały od samego początku, i nie urosły.
Natalko, takie czasy nastały, że aby cokolwiek urosło musimy dużo sami podlewać. Wszystko nędznieje jak ma sucho.
Aniu, jeżówki są piękne, zwłaszcza już w takich większych kępach. Bardzo je lubię, nawet te najzwyklejsze, bo rosną bezproblemowo
Aniu, wiem, że tak może być i pewnie tak będzie, bo mimo postanowienia o zmniejszeniu warzywnika, to co rusz przypominam sobie że czegoś jeszcze nie mam, a koniecznie być musi
Pewnie niewiele uda mi się zmniejszyć, ale będę się starać.
manenka71, powodzenia w uprawie róż i powojników. Zobaczysz, jak przyjdą pierwsze piękne kwitnienia, to zakochasz się w nich na zabój
Seba z pewnością sezon z dostateczną ilością deszczu był jakieś parę lat temu. Obawiam się, ze trzeba będzie dostosować nasze ogrody do zmieniającego się klimatu.
Deszczowy był ten mijający tydzień, ale nawet się z tego cieszę. Gdy ziemia będzie wilgotna to roślinki będą miały łatwiejszy start wiosną.
Brak śniegu już mi nie przeszkadza i nawet mogło by być jak jest.
Troszkę udało mi się w cieplejsze dni popracować w ogrodzie. Przycinamy jeszcze duże drzewa, wycinam suche badylki. Powoli ale systematycznie, zeby potem nie zebrało się wszystko razem.
Przyszły nasionka i wysieję dziś papryki a potem za jakieś 2 tygodnie pomidorki.
Miało być skromnie a jakoś nie udaje mi się ograniczyć bardzo tych wysiewów.
Ciężko mi z czegokolwiek zrezygnować
Dorotko, ja jeszcze myślę podpędzić trochę dalie. Dwa lata temu tak zrobiłam i miałam piękne krzaczyska a też ich jakoś specjalnie nie podlewałam.
w tamtym roku tyle miałam przeróżnych rozsad, że już mi się nie chciało bawić z daliami. Ciężko miały od samego początku, i nie urosły.
Natalko, takie czasy nastały, że aby cokolwiek urosło musimy dużo sami podlewać. Wszystko nędznieje jak ma sucho.
Aniu, jeżówki są piękne, zwłaszcza już w takich większych kępach. Bardzo je lubię, nawet te najzwyklejsze, bo rosną bezproblemowo
Aniu, wiem, że tak może być i pewnie tak będzie, bo mimo postanowienia o zmniejszeniu warzywnika, to co rusz przypominam sobie że czegoś jeszcze nie mam, a koniecznie być musi
Pewnie niewiele uda mi się zmniejszyć, ale będę się starać.
manenka71, powodzenia w uprawie róż i powojników. Zobaczysz, jak przyjdą pierwsze piękne kwitnienia, to zakochasz się w nich na zabój
Seba z pewnością sezon z dostateczną ilością deszczu był jakieś parę lat temu. Obawiam się, ze trzeba będzie dostosować nasze ogrody do zmieniającego się klimatu.
Deszczowy był ten mijający tydzień, ale nawet się z tego cieszę. Gdy ziemia będzie wilgotna to roślinki będą miały łatwiejszy start wiosną.
Brak śniegu już mi nie przeszkadza i nawet mogło by być jak jest.
Troszkę udało mi się w cieplejsze dni popracować w ogrodzie. Przycinamy jeszcze duże drzewa, wycinam suche badylki. Powoli ale systematycznie, zeby potem nie zebrało się wszystko razem.
Przyszły nasionka i wysieję dziś papryki a potem za jakieś 2 tygodnie pomidorki.
Miało być skromnie a jakoś nie udaje mi się ograniczyć bardzo tych wysiewów.
Ciężko mi z czegokolwiek zrezygnować
- duju
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3962
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogród pełen róż
Wiolu, ale zaszalałaś z nasionkami Prawda w tym, że musimy podlewać w lato. Teraz zatem zamiast śniegu, u mnie ciągle deszcz. Pogoda szaleje, a dzieci wcale śniegu nie znają. Moje dalie też w kiepskiej formie, muszę zrobić przegląd.
Pozdrawiam - Justyna
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród pełen róż
Wiolu coś skromnie sałatek tego roku kupiłaś
Z moimi zeszłorocznymi sadzonkami kwiatów było podobnie.
Dalii nigdy nie podpędzałam, rok temu posadziłam dwie miniaturki celem próby do donic, niezbyt mi się udały, bardzo szybko straciły kwiaty, poszły w liście. Karpy wyjęłam z donic i schowałam do osobnego pudła, chyba nie przetrwały bo jedną sprawdziłam i wyschła na amen.
Z moimi zeszłorocznymi sadzonkami kwiatów było podobnie.
Dalii nigdy nie podpędzałam, rok temu posadziłam dwie miniaturki celem próby do donic, niezbyt mi się udały, bardzo szybko straciły kwiaty, poszły w liście. Karpy wyjęłam z donic i schowałam do osobnego pudła, chyba nie przetrwały bo jedną sprawdziłam i wyschła na amen.