Pierwsze koty za płoty cz.lll

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Cieszę się, że wszystkim motyl się spodobał. Jest cudny i ciągle patrzę na niego z zachwytem :heja
EM wychwalony, w pełni zasłużył na oklaski i słowa uznania. Jestem z niego dumnaObrazek

Ewa, niby i ja mogłabym popatrzeć na to z tej strony. Ale uwierz mi, że jak widzę u Was kwitnące już krokusy, a u mnie dopiero z ziemi wychodzą szczypiorki, to raczej mnie skręca niż cieszy, że wiosna dłuższa ;:223 Gdyby chociaż cały sezon był przesunięty, to pal sześć. Uzbroiłabym się w cierpliwość i czekała. Jednak zazwyczaj spóźnia się tylko wiosna, jesień i zima przychodzi w terminie, a bywa, że i długo przed terminemObrazek Często u Was jeszcze są piękne jesienne kwitnienia, a u mnie już wszystko zmrożone wczesnymi przymrozkami. Miniony sezon był inny pod tym względem, ale to tylko potwierdza regułę.
Danusiu, Ty to się umiesz urządzićObrazek
W sanatorium jeszcze nigdy nie byłam, to i tych masaży Ci troszkę zazdroszczę. Jeszcze mnie tam nie chcą i może lepiej, żeby tak zostało.
Maryniu, torty uwielbiam, ale rzeczywiście robię je tylko od świętaObrazek I to nie od takiego, jakie będą teraz. Każde święta mają swoje ciasta, których nie może zabraknąć. Na Wigilię są to oczywiście keksy i makowce. Keksa piekę sama, a makowca w tym roku upiecze teściowa. Coś jeszcze muszę upiec dla synów, którzy nie gustują w wyżej wymienionych wypiekach, ale jeszcze nie mam pomysłu co to będzie. Chodzi za mną tarta żurawinowa, ale muszę z nimi ustalić czy i im to będzie pasowało.
Lucynko, ano aż tyleObrazek I zapewniam Cię, że po świętach zbyt dużo ich nie pozostanie. Największymi smakoszami są młode chłopaki, moje i syn siostry, chociaż i inni chętnie po nie sięgają. Ja najczęściej zjadam je dopiero po świętach, bo w wigilię najchętniej wciągam różnego rodzaju śledziki i rybki. Barszczyk musi być koniecznie i ryba w galarecie. Moja mama jest mistrzynią dekoracji i jej karp w galarecie, to zazwyczaj małe dzieło sztuki. Są kwiatki z marchewki i groszku, winogrona i mandarynki. Dopiero od niedawna nie klaruje galarety, nie mogąc pogodzić się z tym, że w takiej, jej dekoracje są mniej widoczne. Ale za to smak jest doskonałyObrazek
Ciągle mam wątpliwości, czy to są szafirki. Dzisiaj byłam na działce i takich kiełków znalazłam aż trzy kępki, a tylu szafirków na pewno nie kupiłam ;:303
Dorotko, motyl był jeden jedyny. Poza tym w moim małym ogródku większa ilość byłaby już tłokiem ;:306
Jakbym tak dobrze policzyła, to traw znajdę chyba z pięć, ale w większości to mikrusy mało widoczne. Najstarszy jest miskant Zebrinus. Ten jest ze mną od kilkunastu przynajmniej lat, a może i więcej. Kilka lat temu porządnie wymarzł i eM z największym trudem wykopał ogromną kępę. Została go może z jedna trzecia, a teraz znowu jest ogromny. Chyba znowu trzeba by go zmniejszyć, ale aż się boję co eM na to powieObrazek
Soniu, odkąd pierogi lepią ze mną obaj synowie, to jest to pikuś. Nie mam córki, to musiałam ich nauczyć i nawet jeden i drugi zawija na nich śliczne falbanki ;:63
Za życzenia dziękuję ;:196 W większości spędzam je w tym roku w pracy, ale i na spotkanie z rodziną też znajdzie się czas. Tobie również życzę Wesołych Świąt ;:196
Jadziu, pełny ciemiernik jest u mnie dopiero od roku, ale już odrobinę się rozrósł. Liści miał tylko kilka ale za to kwiatów całkiem sporo.No tak, dla Was wiosna się przeciąga a ja przestępuję z nogi na nogę ze zniecierpliwienia. Wolałabym aby i do mnie przyszła wcześniej. Niestety nie mam na to wpływu ;:145
Święta będą na pewno radosne, tym bardziej, że na dłuższy urlop przyjechało moje holenderskie dzieckoObrazek Takich również i Tobie życzę ;:196
Kasiu, motyl nie będzie rdzewiał, a przynajmniej nie odbędzie się to jakoś bardzo szybko ;:224 Będzie fruwał nad rabatkami tylko podczas mojej obecności. Nie mogę zostawić go na zewnątrz jak mnie nie będzie, bo migusiem zmieni właściciela ;:224 A tego zdecydowanie bym nie chciała.
Marysiu, pierogi z makiem zupełnie nie przypominają pączków. Ciasto jest prawie tak samo cienkie jak na zwykłe pierogi. To zwykły pieróg, tylko pieczony. Pychota. Teraz są zamrożone, ale po świętach pokażę jak wyglądająObrazek
Mam nadzieję, że mój motyl nie będzie się wywyższał i bez trudu znajdzie akceptację, a może i rodzinęObrazek

Dzisiaj pojechaliśmy na chwilkę na działkę. A przynajmniej takie mieliśmy zamiary, ale jak to zwykle bywa, troszkę nam się przeciągnęło. Opatuliłam hortensję ogrodową i lawendę Platinum Blond o dwubarwnych liściach. Przy wiązaniu zapachniało mi jak latem, tylko kwiatów zabrakło. Za to jeszcze dwie różyczki nic nie robią sobie z zimy i pokazują kwiatki, a większość nie zgubiła jeszcze liściObrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Całe lato mówiłam eMowi, że trzeba poprawić dachówki, bo w końcu zlecą mi na głowę. No dobra, mówiłam trochę inaczejObrazek Na dodatek mam tam jednego sąsiada, który bez przerwy zwracał mi na nią uwagę i szczerze mówiąc teraz będę mogła zamknąć mu usta. EM stwierdził, że dzisiaj jest idealny dzień na takie praceObrazek Niech mu będzie....... Najważniejsze, że w końcu dach wygląda przyzwoicie.
Prace na wysokościach:

Obrazek

Obrazek

Przy okazji eM spod dachówek wyciągał takie kwiatki:

Obrazek

Dalej jest mokro, chociaż teraz nie padało już z dobry tydzień. Ale mrozu właściwie nie ma, czasami jakiś maleńki minusik się trafi i tylko wierzchnia warstwa ziemi jest lekko zmarznięta. Róże wciąż stoją gołe i bose, ale nie wygląda, żeby im to przeszkadzało. Siano dalej się kruszy i puszy w domku, bałagan jest jak nigdy jeszcze dotąd. Jak tak dalej pójdzie, to moje po raz pierwszy zdobyte siano, nie ruszane skończy w kominku, bo zimy dalej ani widu, ani słychu ;:306 Jest chłodno, ale to jeszcze nie zima. Chociaż musiał być już odrobinę większy przymrozek, bo kobea jest cała zmrożona. Na szczęście nasienniki z niej zebrałam wcześniej, to teraz może sobie marznąć.

O, a to są kiełki, które wzbudzają mój niepokój. Na szafirki nie wyglądają, raczej są to krokusy. Tym bardziej, że wszystkie trzy takie placyki są pod świerkiem, a tam bym chyba czosnków nie sadziła?

Obrazek

Obrazek

Po powrocie z działki upiekłam dwa keksy i razem z eMem ukręciliśmy białą kiełbasę. Mięso do wędzenia też już się obsusza i jutro pojedzie do wędzarni. Przygotowania do świąt idą pełną parą, został już tylko tydzień i będziemy jak co roku mówić: Święta, święta i po świętach....
Do poczytania ;:196
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25125
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Ja od jakiegoś czasu zaczyna bardziej zwracać uwagę na swoje zdrowie. Nie mam zamiaru paść na twarz, żeby tylko mieć własne dania. Ale daję zarobić innym i kupuję domowej roboty pierogi
Inne rzeczy robię sama, ale nie tylko. Święta są u teściów i drugie u mojej siostry. Podzieliliśmy się pracami, żeby jedna osoba nie padła. Oczywiście do domu też coś robię, bo nie zawsze idziemy w gości, więc musimy coś jeść
Więcej pracy będę miała po świętach, bo robię 18-stkę synowi.
Awatar użytkownika
ewarost
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3369
Od: 14 gru 2010, o 18:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
Kontakt:

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Iwonko piękne gniazdo os, jest już bezużyteczne nawet gdyby tam zostało :) Ale masz różane terminatorki ,,, moje też maja liście , ale zdrowe to im nie obrywam, a sianko możesz wykorzystać do ściółkowania dobrze się rozkłada i użyźnia ziemię :)
Będziesz miała Święta w rodzinnym komplecie... więc mimo pracy niech będą ciepłe i rodzinne, no i oczywiście zdrowe ;:168
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Awatar użytkownika
nena08
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2648
Od: 8 lut 2012, o 10:06
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Iwonko, to wyłażą krokusy. Ja takich ścigantów posypuję kompostem. Zostawiam tylko szafirki.
Liście różom sukcesywnie usuwam i po woli kopczykuję. W tym roku po raz pierwszy częściowo je przycinam. Wiosną będzie mniej roboty. Powinno to uchronić pędy przed wyłamywaniem, no chyba, że śniegu nie będzie ;:306
danuta z
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3366
Od: 26 cze 2011, o 11:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

W sanatorium jest fajnie i wesoło.Można zwiedzać,spacerować,chodzić na tańce co kto woli.Najgorszy jest dojazd i powrót.
Jeżeli te róże kwitną jeszcze na działce to chyba im ciepło.U mnie na balkonie kwitnie kwiatek na żółto.Zebrałam trochę nasion.Może coś
z tego będzie.Widzę,że przygotowania do świąt idą pełną parą.Ja prawie nic nie szykuję,wyjeżdżam,wracam po Nowym Roku.
Awatar użytkownika
Aguss85
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4956
Od: 21 lut 2016, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Właśnie u innej koleżanki na forum widziałam, jak sprawnie o tej porze poszła im naprawa dachu i chyba muszę zrewidować swój pogląd, że grudzień nie jest dobry na takie prace :lol:
Moje krokusy też już nosy wychyliły i ja nic z nimi nie robię, jak przetrwały zeszłoroczne mrozy, to w tym roku zakładam, że też sobie poradzą ;) Jak już mają szczypiorki na wierzchu, to i zakwitną wcześniej ;:108 Róże wytrawne zawodniczki :shock: Moje w tym roku w ogóle zakwitły tylko raz, a potem zleciały z pergoli i musiałam je ściąć. Od tamtej pory, jak już mi zeszły blizny z rąk przestałam się nimi interesować ;:218 Ale jedna też ma ciągle listki.
Wesołych, spokojnych Świąt ;:196
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Gosiu, w mojej rodzinie też się dzielimy pracami nad świątecznym menu, chociaż rodzina u której wypadają święta ma zazwyczaj najwięcej do zrobienia. U mnie odbywają się one chyba najrzadziej, ale to z powodu zmianowości pracy. Nie sposób przyjmować gości i potem iść na noc do pracy, albo przyjmować ich po nocnym dyżurze. Nie wiem czy moja rodzina to akceptuje, tak jednak było od zawsze i już się do tego przyzwyczaili ;:108 Na mnie w tym roku padły śledzie, jedne właśnie zrobiłam i się "gryzą" ;:306 w lodówce.
Ewuś, pod dachówkami na pewno jest dużo osich gniazd. Obserwowałam je latem, miałam nawet zamiar kupić jakiś preparat do ich wybicia. W końcu jednak poszłam po rozum do głowy i stwierdziłam, że skoro one mi nic nie robią, to i ja nie muszę. Żyjemy póki co, zgodnie obok siebie. Różane kwiaty to już zupełne ostatki, tylko I am grateful rozkwitła jeszcze pękami kwiatów ;:63 Życzenia odwzajemniam i Wam również życzę zdrowych i spokojnych świąt :wit
Aniu, tak mi się właśnie wydawało, że to będą krokusy. Kiełków jest zbyt dużo, żeby to miały być czosnki lub szafirki. Nigdy tak wcześnie nie wystawiały nosów z ziemi. I tak samo jak w przypadku czosnków, wszystkie kiełki, to tegoroczne nasadzenia. Nie pomyślałam jednak, żeby je przykryć. Miejmy nadzieję, że zima nie będzie straszna i wiosna będę mogła cieszyć się ich kwiatami. Krokusów miałam do tej pory tylko kilka kępek w trzech kolorach, teraz dokupiłam trochę cebulek. Chyba pięć czy sześć gatunków po 10-15 cebulek. Ale innych nie widziałam, tylko w tych trzech miejscach. Co nie znaczy, że też nie rosną, tylko nie wiem gdzie :;230
Danusiu, też nie szykuję zbyt dużo, bo wigilię spędzamy u moich rodziców, a pierwszy dzień świąt u rodziców eMa. Wszędzie wpadamy na krótko, ponieważ w oba dni pracuję i na święta zbyt dużo czasu nie pozostaje. Ale i w domu musi być coś do połasuchowania :heja Na balkonie jeszcze niedawno miałam kobeę, ale już jest w fatalnej kondycji i muszę ją usunąć.
Agnieszko, jak widać każda pora jest dobra ;:224 Bałam się tylko, że zleci. Na moje pytanie, co wtedy? Powiedział, że w razie czego, to kluczyki od samochodu ma w spodniach na piętrzeObrazek I co ja niby miałabym z nimi zrobić? Prawo jazdy co prawda mam, ale nie za bardzo wiem, do czego służy ;:306 Na szczęście nie musiałam robić z nich użytku i eM zawiózł mnie do domu jak królową :tan
Skoro tak mówisz, to ja już się cieszę :tan, że krokusy są na wierzchu. przekonałaś mnie tymi szczypiorkami. Zawsze wychodzą u mnie bardzo późno, to może chociaż raz będzie jak u innych? I mówisz, że nie zmarzną?
Agnieszko, jakie blizny? Masz do nich żal za te drobne dowody miłości? Może i to miłość ciernista, ale ile daje radości :heja Jedni mają ślady po kocich pazurkach, a inni po różanych kolcach. Tobie również życzę spokojnych świąt ;:196

Wracając z pracy:

Obrazek

Obrazek

Pozdrawiam :wit

PS. Mam już choinkę na balkonie, moczy nóżki, a właściwie jedną porządną nogę w wiadrze z wodą ;:138
Awatar użytkownika
korzo_m
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11142
Od: 17 kwie 2006, o 10:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Iwonko mój Zerbinus zimą 2008 roku bardzo ucierpiał został mu dosłownie jeden kiełek, dziś pięknie się rozrósł, nawet już drugi sezon zakwita. Lubię tę pasiastą trawę, tak fajnie odznacza się na tle innych.
U mojego męża wszystkie prace muszą nabrać mocy urzędowej, śmieję się jak rozpoczyna działać, że podanie zostało zaakceptowane pozytywnie. Dobrze, że są i potrafią zrobić, znam takich dla których młotek jest narzędziem nieznanym, lewusy totalne ;:222
Pozdrawiam Dorota
Zapraszam do mojego ogrodu
Spis wątków | Aktualny wątek
Awatar użytkownika
karolacha
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8142
Od: 1 cze 2014, o 15:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Iwonko , to trochę zwlekał twój M z dachem , ale jak to mówią -lepiej późno niż wcale ;:306 Dobrze,że nie zawaliło śniegiem :wink: No, krokusy Ci masowo wychodzą , mnie też ale trochę :lol:
Kiedyś takie gniazdko os polakierowałam lakierem do włosów i było ozdobą , do czasu aż wnuk zaczęły oglądać domki os ;:306
W ub. r. lekko okryłam mahonię , ale widać za słabo bo zmarzły kwiatki doszczętnie. Zobaczę- może faktycznie czymś okryję ? ciekawe czy to coś da, skoro kwiatki prawie kwitną :? :wit
Zazdroszczę Ci tej swojskiej kiełbasy, wędzarni...tak powinno być , zwłaszcza ze mieszkamy na wsi. Ale mojemu M już się nic nie chce, widoczne starość Go dopadła przedwcześnie :wink: :wit
Moje Arboretum
Część 8 - zapraszam Karolina
Awatar użytkownika
kasia100780
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3148
Od: 31 lip 2014, o 16:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Iwonko dzisiaj też zauważyłam u siebie kiełki czegoś, jeszcze nie wiem co to ;:oj
Na clematisie są pączki, a hortensja wypuściła dwa zielone kwiaty. Co za anomalie.
My też dach robiliśmy w grudniu, bo była taka sama ładna pogoda :lol:
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16966
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Ja ostatnio za wszystkim jestem do tyłu. Nie mam czasu patrzeć czy mam jakieś anomalie.
Ciemierniki masz piękne. I ten motyl ;:215
A oszronione zdjatka bardzo lubię ;:108
Awatar użytkownika
plocczanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16555
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Iwonko, aleś mi zrobiła niespodziankę! ;:138 ;:138 ;:138
Przepięknie i bardzo gorąco dziękuję Ci za piękne i słodziutkie życzenia. ;:79 ;:79
Te słodziutkie już skonsumowane. ;:303 Pyszne były. ;:215 ;:215

Pozdrawiam cieplutko. ;:196
Niech Ci Bozia w dzieciach - mogą być wnuki - wynagrodzi. ;:196 ;:196 ;:196
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42113
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Iwonko na proszę jeszcze jedna rzecz nas łączy! to prawo jazdy zrobione, ale nie używane :;230 Druga to miłość do ogrodowania oczywiście. Pytasz czy rodzice zaakceptowali to że u nich wigilie ??? ależ na pewno i ja mam dzieci, które pracują w różnych godzinach i zawsze z radością witam je na wigilii nawet bez własnego wkładu. Przecież to moje dzieci! Zdrowych, spokojnych Świąt dla Ciebie i Rodziny, ucałuj Mamę, ale nie mów że to od innej mamy ;:167
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”