Pierwsze koty za płoty cz.lll

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
ewarost
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3369
Od: 14 gru 2010, o 18:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
Kontakt:

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Iwonka no to ci synuś cykną ;:306 ...No, ale co jak facet nie czuje bluesa, a o tej porze niewiele widać, bo wszystko szaro - bure to chociaż dowód, że czosnki się garną do życia w listopadzie utrwalił ;:333 Za to Twoje fotki to pełna profeska ;:215 A pierwiosnki to chyba wszędzie pokazują ze potrafią kwitnąć ... U mnie jeszcze śniegu nie było, a zostało mi jeszcze chocholenie , ale idzie ocieplenie, to poczekam jeszcze ciut, ciut ... ;:168
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Awatar użytkownika
cyma2704
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11484
Od: 5 mar 2013, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Iwonko warkocze z rozplenicy ładnie zaplecione. ;:138 Syn po prostu nie chce Ci robić konkurencji. :wink: Marzysz o kominku, ;:215 a ja odkąd wnusio bywa u nas, nie palę. Boję się, że nie zdążę za nim i zrobi sobie krzywdę. Ostróżki też będę siać pierwszy raz, nie mam pojęcia jak odmiana z nasion wyrośnie. :) Dziewczyna, która podarowała mi nasiona Majesty, wysiewa ją na początku lutego.
Bardzo dobrze, że rodzice mają działkę, z pewnością czują się lepiej. ;:108 Moja mama ma 82 lata i też sama zajmuje się swoim ogródkiem.
Spokojnych dni. ;:196
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33424
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Masz jeszcze trochę kwitnący maluszków na ogródku .U mnie tylko jedna taka wyrywna prymulka i nawet powojnik jeszcze kwitnie ach nie ma to jak dobrze podlany ogródek
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Awatar użytkownika
pela11
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2312
Od: 24 sty 2015, o 00:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Iwonko , czasami Ci zazdroszczę ,że masz w miarę blisko na działkę i możesz jeszcze na nią zaglądać .Ja wybieram się na swoją w sobotę i okryję jeszcze to co muszę , zabiorę wykopane wcześniej dalie , pozawieszam jedzonko dla ptactwa i pewnie pojadę dopiero końcem stycznia lub dopiero w marcu w zależności od pogody .Wiosną zamówię też kilka nowych różyczek bo mam do wyrzucenia marudery , ale teraz podobnie jak Ty będę tylko wymieniała .Szałwie mam w wielu odmianach i wszystkie zostawiam na zimę z nasionami i dopiero sprzątając wiosną rozsypuję nasiona wokół , chociaż mam też i takie , które rozsadzam podobnie jak chryzantemy z małych sadzonek .Podobne zdjęcia zrobił mi kiedyś i mój syn , mało tego , to jeszcze w panoramicznym ujęciu . ;:306 .Pozdrawiam ;:167 ;:167 ;:167
Awatar użytkownika
karolacha
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8142
Od: 1 cze 2014, o 15:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Dzięki Iwonko, już nigdy u mnie nie będzie jak było , najcenniejsze co miałam odeszło, serce mi krwawi każdego dnia, każdej minuty ....dzięki .
Moje Arboretum
Część 8 - zapraszam Karolina
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25116
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Iwonko, u mnie tylko tata jest takim zawziętym amatorem działkowania
Mama raczej jeździ po kwiaty.
U mnie też cebulowe zaczęły wyłazić. Jest zdecydowanie za ciepło jak na tę porę roku
clem3
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4975
Od: 8 lip 2014, o 15:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Blisko południa Polski

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Takie słoneczne zdjęcia mogłabym oglądać godzinami, zwłaszcza, że dzisiaj spadł u mnie pierwszy śnieg ;:222 Niby niedużo, ale jednak białawo się zrobiło :wink:
Uśmiałam się z tych "minutek i momencików" ;:306 Jakbym siebie widziała - wychodzę na chwilę do ogrodu, a wracam gdy zrobi się ciemno...
Awatar użytkownika
mimoza55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1353
Od: 2 wrz 2014, o 20:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: KRAKOWSKIE

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Iwonko, oglądając zdjęcia cyknięte przez Synka, ma sobie wrażenie ,że to już przedwiośnie a nie listopad ;:306
Warkoczyk pięknie zapleciony, ogród pomału zasypia, pozostało tylko czekać na śnieżek. ;:168
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Marysiu, obsypywanie śniegiem chyba jest mocno przereklamowane. W ubiegłym roku nie dość, że zrobiłam różom kopczyki, to jeszcze później zgarnęłam na nie dużo śniegu. A efekt i tak był taki, jaki był ;:222 Czyli wszystkie róże i tak przemarzły i musiałam je ciąć poniżej kopczyka.
Pomysł z różą na domku brałam już pod uwagę, ale kto by mi ją przywiązywał i do czego? Poza tym pędy włażą pod dachówki i niszczą dach. Już musieliśmy wyciągać spod nich glicynię. Bardzo trudno jest się tam dostać, bo dach jest stromy i eM musiał nieźle się nawyginać, żeby do nich sięgnąć. A i ja przeżywałam niezłego stresa, bo musiałam trzymać drabinę, żeby się nie przesunęła ;:303 Także ten pomysł niestety odpada. Jak mi się uda wytępić z tego miejsca glicynię, to rozważę powojnik. Tylko obawiam się, że walka z glicynią może przypominać tę z wiatrakamiObrazek

Zaczynamy wspominki

Obrazek

Agnieszko, kobee chyba zapylają się przypadkowo. Nie wiem tylko dlaczego tak mało zawiązuje się nasiennków? U mnie co prawda w tym roku zaszalały, bo na cztery wsadzone rośliny miałam ich aż sześć ;:303 Dopiero za jakiś czas okaże się ile z tego będzie nasion zdatnych do wysiania. W ubiegłym roku wysiałam piętnaście nasionek i wszystkie wzeszły ;:63
Na zdjęciu rzeczywiście są kły czosnków. Wydaje mi się, że wyszły prawie wszystkie posadzone w tym roku oprócz olbrzymich. W każdym razie cebule były olbrzymie, bo co z nich wyrośnie to okaże się w czerwcu. Kupowałam je od tzw. baby na ryneczku. Zresztą co to za różnica gdzie się kupuje? Żadne miejsce niestety nie gwarantuje zgodności zakupu ;:224
Moi synowie na pewno nie są święci, ale i tego od nich nie wymagam. Wyszłam z założenia, że skoro jestem jedynym rodzynkiem w rodzinie, to jakieś przywileje mi się należąObrazek

Obrazek

Lucynko, mam nadzieję, że czosnkom ta zbytnia nadgorliwość nie zaszkodzi ;:202 Obawiam się, że ciągle dodatnia temperatura może jej jednak zachęcić do dalszego wzrostu, a wtedy to już marne szanse Szkoda by było gdyby się zmarnowały i nie zakwitły. Nie kupowałam ich jakoś szczególnie dużo, ale jakieś 50 na pewno posadziłam. A może i więcej? Wydaje mi się też, że wychodzą krokusy, ale tym się nie przyjrzałam, więc nie jestem pewna. Założyłam, że to czosnki jak wszędzie. Dopiero w domu pomyślałam, że pod świerkiem przecież nie sadziłabym czosnków, tam chyba jednak poszły krokusy. Musimy jednak poczekać do wiosny i przekonać, jakie szkody tak naprawdę wyrządził okropny, tegoroczny sezon ;:222

Obrazek

Ewuś, pierwiosnki mam dzięki Lucynce :tan Do tej pory jakoś mnie nie lubiły i nie zatrzymywały się na dłużej w moim ogródku. Te też są dopiero pierwszy rok, ale skoro się biorą za kwitnienie jesienią, to może tym razem zapuszczą tu korzenie? I ja w tym roku mam słomę, też będę owijać swoje pnące różyczki :heja Może w ciepłych ubrankach nie będzie im tak zimno i wreszcie podskoczą troszkę wyżej niż 120 cm ? Do tej pory tylko krasnale mogły nazywać je pnącymi, ja na pewno nie :;230 Jeszcze co prawda się z tym nie spieszę, bo jednak ciągle jest w miarę ciepło, ale i chyba nie będę czekać do -15 jak w tamtym roku. Różom może i nie było jeszcze zimno, ale ja zmarzłam na kość.

Obrazek

Soniu, moje dziecko zupełnie nie widzi sensu robienia zdjęć roślinom. Gdyby chociaż jeszcze kwitły, ale takim suchym badylom ;:202 ?
Majesty jakoś słabo rosła mi w domu, na działce było jej dużo lepiej, ale nie przyspieszyło to jej kwitnienia. Kwitła późno i słabo. Chyba jest to wina klimatu, wiosna przychodzi z dużym opóźnieniem i wiele roślin sadzonych w moim rejonie nawet nie zdąży zawiązać nasion, nie mówiąc o tym, żeby nasiona dojrzały. Dlatego z chęcią korzystam z Waszych zasobów ;:196
Ciekawa jestem jak poradzą sobie wysiewane ostróżki? Znalazłam informację, że najlepiej wysiewać je na przełomie stycznia/lutego w szklarni lub bezpośrednio po zbiorze nasion :uszy Nie pozostaje mi nic innego jak tylko spróbować wysiać je w domu, bo szklarni nie posiadam.

Obrazek

Jadziu, ogródek w tym roku nie tylko podlany, ale nawet zalany ;:222 Zupełnie mnie to nie cieszy. Wszędzie jest błoto, trudno jest cokolwiek posadzić lub wykopać. Zupełnie nie rozumiem jak w jednym, nie takim znowu wielkim kraju były równocześnie i susza i powodzie? Może się czepiam. ale już wolałabym latać z wężem, nadmiaru wody niestety nijak nie wyprowadzę. Na szczęście koniec roku już za króciutką chwilkę. Liczę na to, że kolejny sezon będzie zdecydowanie lepszyObrazek

Obrazek

Elu, no tak, w porównaniu z Tobą, to ja mam na działkę rzut beretemObrazek Jednak teraz już i tak nie jeżdżę, co zdążyłam zrobić to jest zrobione, a czego nie zdążyłam, zrobię wiosną. Czeka mnie jeszcze przykrycie kołderkami różyczek, ale to jeszcze nie teraz. Muszę jednak dokładnie przyjrzeć się zapowiadanej pogodzie, bo szczerze mówiąc to nawet nie wiem jak ma być w najbliższym czasie. A dzisiaj zrobiło się już zupełnie biało ;:202 Niby nic w tym nie ma dziwnego, ale żeby tak od razu spadło tyle śniegu? Jeszcze nie ma go tak dużo, ale nie wygląda jakby chciał przestać padać.

Obrazek

Karolinko, trzymaj się Kochana ;:4

Obrazek

Gosiu, moich rodziców latem nawet batem nie wygonisz z działkiObrazek Ale nocować tam nie chcą, zawsze na noc wracają do domu.
Dzisiaj za oknem zrobiło się biało i ciągle sypieObrazek, może to powstrzyma cebulowe przed rośnięciem? Tylko co będzie z mlekiem, które już się rozlało?

Obrazek

Małgosiu, aż zazdroszczę, że możesz wracać z ogrodu gdy zrobi się ciemno. mnie taka przyjemność nie spotyka nawet latem ;:145 Chciałabym chociaż czasami zobaczyć ogród nocą, tam wtedy musi się dziać prawdziwa magiaObrazek
I u mnie dzisiaj zima trzepie poduszki, obficie sypie białym puchem. Jest już zupełnie białoObrazek

Obrazek

Wandziu, po dzisiejszych fotkach, to wrażenie jeszcze się spotęgujeObrazek Moja rozplenica jeszcze jest bardzo skromnych rozmiarów, ledwo się rozpędziłam, a już musiałam warkocz kończyć. Muszę przemyśleć, czy jeszcze gdzieś zmieszczę choćby jedną, bo bardzo mi się podobają. Wypatrzyłam taką z ciemnymi i gęstymi kłosamiObrazek

Obrazek

Wczoraj udało mi się wygrać batalię z F... o reklamowaną różę. Niby reklamację uznali, ale.... Przyznali, że rzeczywiście korzeń Desdemony jest uszkodzony, ale skoro już jest posadzona, to może jednak damy jej szansę i zobaczymy za rok? Nie miałam innego wyjścia, jak tylko się zgodzić, ale napisałam co myślę o takim załatwieniu sprawy ;:222 Wszystko bardzo grzecznie, ale stanowczo i po kilku godzinach dostałam odpowiedź, że proponują zwrot pieniędzy albo nową sadzonkę wiosną. Oczywiście zdecydowałam się zaczekać na nową różyczkę, nie zależy mi na gotówce, chciałam mieć Desdemonę i będę ją mieć. Pozostał mi co prawda lekki niesmak, ale cieszę się, że załatwiono moją reklamację pozytywnie :heja

Dzisiaj zrobiło się zimowo. Od południa ciągle pada śnieg i w tej chwili jest już zupełnie biało. Śnieg sypie i sypie, ale chyba zbyt długo się nie utrzyma. Aż do świąt zapowiadają dodatnie temperatury, ewentualnie jakiś maleńki minusik.

Obrazek

Obrazek

Już rozpoczęłam przygotowania do świąt. Razem z mamą ulepiłyśmy pierogi z kapustą, z makiem i uszka. Jednak to nie koniec lepienia, zawsze jeszcze w domu dorabiam trochę pierogów, bo moje chłopaki właściwie nic innego w święta nie jedzą, tylko pierogi i pierogi. Sama też je lubię, ale po objedzeniu się rybami nie mam na nie za bardzo miejsca, dlatego też z przyjemnością delektuję się nimi po świętach. Za kilka dni czeka mnie również lepienie pierniczków i już mi cieknie ślinka na samą myśl o nichObrazek
Święta co prawda będę spędzać poza domem, większość niestety w pracy lub u rodzinki, ale i tak coś muszę przygotować i oczywiście posprzątać. Wykorzystałam dzisiejszą paskudną pogodę i pomyłam szafki w kuchni, zrobiłam czystkę w swoich ciuchach, oraz przygotowałam dalie do zabrania na przechowanie. Każdą opisałam i mam nadzieję, że tym razem już mi się nic nie pomieszaObrazek
Pozdrawiam :wit
PEPSI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7095
Od: 20 sty 2013, o 10:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Najpierw spojrzałam na hiacyntowe łepki wychylające się z ziemi, a dopiero potem doczytałam o rozpoczęciu wspominek. :lol: I ulżyło mi, bo już się wystraszyłam, że Twoje hiacynty oszalały. Na szczęście wszystko normalnym trybem się toczy, podobno zima atakuje ;:oj
Awatar użytkownika
ewarost
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3369
Od: 14 gru 2010, o 18:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
Kontakt:

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Iwonko jeszcze tylko trzy miesiące i już będzie znowu wiosna ;:215 Piękne ciepłe fotki ;:333 W chochołach różom ciepło, a poza tym są przewiewne i jak jest słońce to się nie przegrzeją ... Moje panny też będą na zimę słomiane ;:306 Tez robię porządki w zdjęciach żeby było co wspominać ;:168
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Awatar użytkownika
plocczanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16495
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Iwonko, podejrzewam, że to nie krokusy lecz szafirki wystawiły noski, bo one zwykle już jesienią wyłażą z ziemi. ;:108
Moje wszystkie już wiosny doczekać się nie mogą. ;:223 A czosnki - jak mnie uspokoiła Sonia - też tak mają i nawet mróz im nie przeszkodzi, by wiosną pięknie zakwitnąć. ;:63 Moje też wylazły. ;:108

Zdjęcia wspominkowe ;:215 ;:215 ;:215
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33424
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Iwonko ty już żyjesz świętami lepiąc pierożki.Mojej glebie żadna ilość wody nie szkodzi ,bo wszystko przelatuje jak przez sito.Dlatego wolałabym mieć więcej deszczu, jednak wtedy kwiatami się nie nacieszymy .I tak źle i tak niedobrze.Zaczęłaś już wspomnienia z tego co widzę bo w pierwszym momencie się przestraszyłam ,ze już kwitną u Ciebie hiacynty
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”