Moje roślinki... apus - cz. 3 - mocno różana!
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Moje roślinki... apus - cz. 3 - mocno różana!
Basiu róże jednak jesienią mają zdecydowanie intensywniejsze barwy. Twój ogród doskonale wygląda, pewnie jak mamy mniej czasu na grzebanie w ziemi, to łatwiej nam dostrzec to co ładne, a mniej przejmujemy się drobiazgami. Dzisiaj piękny dzień, więc pewnie też popracowałaś w słonecznym ogrodzie. Dobrej niedzieli.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Moje roślinki... apus - cz. 3 - mocno różana!
Basiu gdzie sie znów podziewasz
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Moje roślinki... apus - cz. 3 - mocno różana!
Ewuniu, powiem Ci, że ciągle róże na krzakach... ale teraz to one sa w takiej hibernacji... Trochę mnie to martwi, że niektóre róże do tej pory nie zdrewniały i wiem, że sporo pracy będzie wiosną z sekatorem.
Dzisiaj moje róże (nie wszystkie) dostały kopce, oberwałam też sporo liści, tych co nisko są, ręce mam zdrapane Musze kupić jeszcze agro białą żeby niektóre panny owinąć.
Jadziu dalie wykopałam, ale dopiero dzisiaj je wniosłam do garażu i nie wiem czy mi nie zmarzły bulwy, no cóż... zobaczymy. Karpy mam olbrzymie. Na pewno będę je dzielić wiosną.
Powiem Wam, że dopadł mnie brak czasu, albo może zła organizacja? Wychodzę do pracy ciemno, wracam ciemno... i kompletnie nic mi się nie chce. Nawet nie odpalam lapka. Jednak jestem człowiekiem słońca.
Zaczęłam brać wit. D3 może więcej energii przybędzie?
Marysiu, teraz to powiem Ci, że nawet busy robią sobie objazd obok Twojego domku, czasami nawet wcześniej... codziennie rano zastanawiam się jaką trasą dzisiaj pomknie
Ja w tym roku grzybków suszonych i mrożonych mam baaaardzo dużo! Nie wiem czy będzie to dało radę się przejść?
Dorotko, do dzisiaj róże na krzakach, nie wiem co nam przyniesie zima i co będzie z naszymi różami...
W ogóle taka dziwna pogoda w tym roku, co nie wykończyły przymrozki, to wiosenna susza, a jak jeszcze coś trzymało się, to deszcze padające ponad miesiąc no i teraz ciekawe jaka zima nas czeka....
Wandziu, bardzo się cieszę, że odkryłaś nazwę królewny! Moja Campassion niestety nie zdrewniała znowu, boje się, że znowu będzie cięta do ziemi.
Póki co jej nie zakopcowałam, jak pogoda pozwoli i ziemi mi nie zamarznie (mąż kupił mi tonę!!!), to ogarnę to w przyszły weekend Zastanawiałam się czy ją owinąć? Hmm....
Daysy, szalał orkan tak, że wyłamał mi kawałek bukietowej hortensji! A Chopin tak się wywijał, że... wokół szczepienia zrobiła się dziura. Dzisiaj kopcowałam róże i uzupełniłam ziemię.
Mam nadzieję, że te wichury już będą nas omijać. Nie lubię wiatrów
Beatko, aksamitki daję od razu do ziemi, tzn. nasiona. One może kwitną później, ale ie przeszkadza mi to. Wiosną i wczesnym latem (tzn. do czerwca/lipca) jest tyle kwiatów, że mi wystarcza, a potem wchodzą one i kwitną, kwitną....
Dopiero w ubiegłym tygodniu je ścięło.
Rudbekie same się wysiewają, nigdy nasion ich nie zbierałam. Ani moja mama, która ma ich ogrom... Nie wyrywaj ich tylko, zostaw badyle do wiosny.
Uwielbiam rudbekie, to niezawodne kwiaty! Niegroźne im deszcze, burze, grzyby, wiatry... kpią sobie nawet z suszy (chociaż jak już przegina susza, to potrzebują ciut wody!
Soniu, masz racje! Chippendale, jak zobaczyłam końcem października, to klękłam przed nią (NAPRAWDĘ!!!) - bo u mnie mała i muszę się jeszcze schylić, aby ją powąchać
Teraz mój ogród taki się zrobił... niewidoczny, pewnie dlatego, że widuję do tylko w weekendy. W tygodniu jest zbyt krótki dzień, by można popatrzeć. Jednak póki co, piję codziennie rano, choćby kilka łyków kawy staram się wypijać na tarasie. Ciemno jest... ale lubię to!
Dzisiaj moje róże (nie wszystkie) dostały kopce, oberwałam też sporo liści, tych co nisko są, ręce mam zdrapane Musze kupić jeszcze agro białą żeby niektóre panny owinąć.
Jadziu dalie wykopałam, ale dopiero dzisiaj je wniosłam do garażu i nie wiem czy mi nie zmarzły bulwy, no cóż... zobaczymy. Karpy mam olbrzymie. Na pewno będę je dzielić wiosną.
Powiem Wam, że dopadł mnie brak czasu, albo może zła organizacja? Wychodzę do pracy ciemno, wracam ciemno... i kompletnie nic mi się nie chce. Nawet nie odpalam lapka. Jednak jestem człowiekiem słońca.
Zaczęłam brać wit. D3 może więcej energii przybędzie?
Marysiu, teraz to powiem Ci, że nawet busy robią sobie objazd obok Twojego domku, czasami nawet wcześniej... codziennie rano zastanawiam się jaką trasą dzisiaj pomknie
Ja w tym roku grzybków suszonych i mrożonych mam baaaardzo dużo! Nie wiem czy będzie to dało radę się przejść?
Dorotko, do dzisiaj róże na krzakach, nie wiem co nam przyniesie zima i co będzie z naszymi różami...
W ogóle taka dziwna pogoda w tym roku, co nie wykończyły przymrozki, to wiosenna susza, a jak jeszcze coś trzymało się, to deszcze padające ponad miesiąc no i teraz ciekawe jaka zima nas czeka....
Wandziu, bardzo się cieszę, że odkryłaś nazwę królewny! Moja Campassion niestety nie zdrewniała znowu, boje się, że znowu będzie cięta do ziemi.
Póki co jej nie zakopcowałam, jak pogoda pozwoli i ziemi mi nie zamarznie (mąż kupił mi tonę!!!), to ogarnę to w przyszły weekend Zastanawiałam się czy ją owinąć? Hmm....
Daysy, szalał orkan tak, że wyłamał mi kawałek bukietowej hortensji! A Chopin tak się wywijał, że... wokół szczepienia zrobiła się dziura. Dzisiaj kopcowałam róże i uzupełniłam ziemię.
Mam nadzieję, że te wichury już będą nas omijać. Nie lubię wiatrów
Beatko, aksamitki daję od razu do ziemi, tzn. nasiona. One może kwitną później, ale ie przeszkadza mi to. Wiosną i wczesnym latem (tzn. do czerwca/lipca) jest tyle kwiatów, że mi wystarcza, a potem wchodzą one i kwitną, kwitną....
Dopiero w ubiegłym tygodniu je ścięło.
Rudbekie same się wysiewają, nigdy nasion ich nie zbierałam. Ani moja mama, która ma ich ogrom... Nie wyrywaj ich tylko, zostaw badyle do wiosny.
Uwielbiam rudbekie, to niezawodne kwiaty! Niegroźne im deszcze, burze, grzyby, wiatry... kpią sobie nawet z suszy (chociaż jak już przegina susza, to potrzebują ciut wody!
Soniu, masz racje! Chippendale, jak zobaczyłam końcem października, to klękłam przed nią (NAPRAWDĘ!!!) - bo u mnie mała i muszę się jeszcze schylić, aby ją powąchać
Teraz mój ogród taki się zrobił... niewidoczny, pewnie dlatego, że widuję do tylko w weekendy. W tygodniu jest zbyt krótki dzień, by można popatrzeć. Jednak póki co, piję codziennie rano, choćby kilka łyków kawy staram się wypijać na tarasie. Ciemno jest... ale lubię to!
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16586
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Moje roślinki... apus - cz. 3 - mocno różana!
Jak widzę, Basiu, zajmujesz się w ogrodzie tym, czym ja na działce.
Też już podsypałam róże, ale owijać włókniną ich nie będę. Mam nadzieję, że sobie poradzą, a jeśli któraś wypadnie...trudno, będzie to bowiem oznaczało, że klimat mojej działki jej nie odpowiada.
Pracujący zawodowo rzeczywiście nie mają teraz ani kawałka dnia na ogrodowanie, nawet w ogrodzie przydomowym.
Jednak na szczęście sezon się już zamyka, więc jakoś ten nieprzyjazny czas przeżyjesz. Ja też, bo mimo że na brak czasu nie narzekam, to jednak już pusto się zrobiło i smutno na działeczce.
Niech Ci zaświeci choć w niedzielę, byś jeszcze choć przez chwilę mogła nacieszyć się jesiennymi barwami.
Też już podsypałam róże, ale owijać włókniną ich nie będę. Mam nadzieję, że sobie poradzą, a jeśli któraś wypadnie...trudno, będzie to bowiem oznaczało, że klimat mojej działki jej nie odpowiada.
Pracujący zawodowo rzeczywiście nie mają teraz ani kawałka dnia na ogrodowanie, nawet w ogrodzie przydomowym.
Jednak na szczęście sezon się już zamyka, więc jakoś ten nieprzyjazny czas przeżyjesz. Ja też, bo mimo że na brak czasu nie narzekam, to jednak już pusto się zrobiło i smutno na działeczce.
Niech Ci zaświeci choć w niedzielę, byś jeszcze choć przez chwilę mogła nacieszyć się jesiennymi barwami.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Moje roślinki... apus - cz. 3 - mocno różana!
Basiu tylko do grudnia czas szybko minie, potem będzie już dnia przybywać .Wit D3 z pewnością postawi Cię na nogi, a najlepiej tran on wzmacnia organizm .Musimy się jakoś ratować ,żeby być sprawne w przyszłym sezonie
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42116
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Moje roślinki... apus - cz. 3 - mocno różana!
Basiu macham Ci i szkoda że nie możesz poprosić o zatrzymanie się na kawkę, bo następny pewnie pojedzie już inną trasą Kawka co prawda w domu, ale z widokiem jeszcze na zielony ogród! Nadrobimy na wiosnę
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3369
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Moje roślinki... apus - cz. 3 - mocno różana!
Basiu witaj w Klubie D3 ... też mi brakuje Już nawet nie chodzi o temperaturę, bo ja jestem zimowa i lubię zimę, ale właśnie o długość dnia, i ilość światła ... Byle do grudnia jak mówi Jadzia ... potem już będzie coraz lepiej Też mam jeszcze zawinąć te młodsze panienki... Dużo
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Moje roślinki... apus - cz. 3 - mocno różana!
Ja z kopcowaniem róż czekam na kilka mroźniejszych dni. Takich co to przynajmniej na -5*. Róże zbyt wcześnie okryte, nie pójdą spać, bo będzie im ciepło a to z kolei może obniżyć ich odporność. Jak zrobi się naprawdę chłodno, to powoli same usną a ja im wtedy - myk i usypię kopczyki
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Moje roślinki... apus - cz. 3 - mocno różana!
Ja jeszcze kopczykow rozom nie zrobiłam.
Muszę kilka dni odczekać bo dziś mam śnieg i zimę.
Ale też Tak mam kiedy pracuje przy nich wiecznie jestem podrapana. A nawozy -obornikowe kiedy dajecie? ?
Muszę kilka dni odczekać bo dziś mam śnieg i zimę.
Ale też Tak mam kiedy pracuje przy nich wiecznie jestem podrapana. A nawozy -obornikowe kiedy dajecie? ?
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Moje roślinki... apus - cz. 3 - mocno różana!
Kochani, ja częściowo zrobiłam kopce różom. U mnie zrobiło się biało i mroź trzyma. Zostało mi kilka róż to okrycia, ale z tym muszę poczekać, aż mróz puści, bo oczywiście, bo zakupiona ziemia zamarzła.
No i oczywiście już mam straty
Sarny obgryzają róże! W przyszłym roku trzeba ogrodzić, niestety nie ma co liczyć na sąsiada.
Mam nadzieję, że jakoś przetrwa ten mój ogródek
No i oczywiście już mam straty
Sarny obgryzają róże! W przyszłym roku trzeba ogrodzić, niestety nie ma co liczyć na sąsiada.
Mam nadzieję, że jakoś przetrwa ten mój ogródek
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16586
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Moje roślinki... apus - cz. 3 - mocno różana!
A ja jeszcze czekam na prawdziwą zimę. Póki co mam chmury, szarzyznę i dodatkowo mgłę.
Bardzo lubię zimę, ale taką bielutką, przymrożoną.
Trzymaj się,Basieńko cieplutko i zdrowiutko.
Bardzo lubię zimę, ale taką bielutką, przymrożoną.
Trzymaj się,Basieńko cieplutko i zdrowiutko.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Moje roślinki... apus - cz. 3 - mocno różana!
Basiu może nie tak tragicznie będzie z obgryzionymi różami .Może zrób patyczki z nich ,żeby całkiem ich nie stracić Przesyłam ci trochę mojej energii może doleci
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Moje roślinki... apus - cz. 3 - mocno różana!
Ojej , no to masz problem z różami. Nie dość ,ze marzną , to jeszcze sarny Ja nie mam ani takich mrozów , ani lasów z których by wyszły sarny. Ale mam brzydko, płasko, właśnie bez lasów, wód -słaba ta moja okoliczna przyroda