Przydomowy ogródek Eweliny, część IV.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część IV.
Faktycznie Cie wciągneło, bo nie zdarzała się tak długa przerwa w bytności na forum.
Piszesz, że m chciałby więcej iglaków
To taka natura męska. Lubią duże i konkretni rośliny
Ale to wcale nie jest taki zły pomysł, bo połączenie Twoich i jego ulubionych roslin może przynieść nadspodziewanie dobre efekty.
Tylko trudno zrobić to na już istniejących rabatach. Ale Ty masz duże pole do popisu na nowych włościach
Niech on sadzi na nich swoje duże drzewa, a potem Ty będziesz uzupełniała swoimi bylinami
Piszesz, że m chciałby więcej iglaków
To taka natura męska. Lubią duże i konkretni rośliny
Ale to wcale nie jest taki zły pomysł, bo połączenie Twoich i jego ulubionych roslin może przynieść nadspodziewanie dobre efekty.
Tylko trudno zrobić to na już istniejących rabatach. Ale Ty masz duże pole do popisu na nowych włościach
Niech on sadzi na nich swoje duże drzewa, a potem Ty będziesz uzupełniała swoimi bylinami
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9813
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część IV.
Piękne jesienne impresje! Miło się patrzy! Zwłaszcza, że słonka nieco!
Piekna trawa, a że ja się kompletnie na nich nie znam, zgaduje, że miskant?
Ballerina fajna! Musze o niej poczytać, bo jeśli ona tak długo kwitnie, może warto się jej przyjrzeć
Piekna trawa, a że ja się kompletnie na nich nie znam, zgaduje, że miskant?
Ballerina fajna! Musze o niej poczytać, bo jeśli ona tak długo kwitnie, może warto się jej przyjrzeć
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część IV.
Co do iglaków, to w sobotę Maja pokazywała ogród, w którym były same iglaki, drewno i kamienie. Początkowo oglądałam z zainteresowaniem, bo niektóre rozwiązania były bardzo ciekawe, ale później było już tylko zdumienie. W tym ogrodzie nie było nawet jednego kolorowego kwiatka, nie było nawet drzew ani krzewów liściastych, bo chociaż one jesienią dawałyby jakieś kolory. Ten ogród przez cztery pory roku wygląda tak samo. Zupełna monotonia I dodam jeszcze,że gospodarzem ogrodu był facet. Chyba zupełnie zdominował rodzinę, bo nikogo innego do głosu nie dopuścił. Nawet teścia, do którego Maja skierowała kilka pytań. O upodobaniach się nie dyskutuje, ale ja osobiście zupełnie nie widzę siebie w takim ogrodzie. To pogadałam sobie
Tobie na szczęście to nie grozi, bo już masz rabaty pełne barwnych roślin. A kilka iglaków zawsze się zmieści. U mnie zmieściły się dwa
Tobie na szczęście to nie grozi, bo już masz rabaty pełne barwnych roślin. A kilka iglaków zawsze się zmieści. U mnie zmieściły się dwa
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część IV.
O kochana, dziewczynki ci się rozłożyły....niefajnie. Dużo zdrówka wam życzę a ty się trzymaj dzielnie i odpędzaj od siebie wirusy....
Takie momenty nie zaglądania na Fo to i ja mam....Coś moja głowa nie myśli teraz o ogrodzie. Nasze rośliny odpoczywają to i my trochę musimy odpuścić...
Teraz mam tydzień urlopu to zabrałam się za porządki w szafach a wieczorami wolę obejrzeć coś fajnego albo przysiąść z książką ,na którą czasu nie było całe lato....Bo jak tu spokojnie czytać ,siedząc na leżaczku, jak roślinki do nas mrugają i zaczepiają....no i trzeba się nimi zajmować zamiast leniuchować....
Takie momenty nie zaglądania na Fo to i ja mam....Coś moja głowa nie myśli teraz o ogrodzie. Nasze rośliny odpoczywają to i my trochę musimy odpuścić...
Teraz mam tydzień urlopu to zabrałam się za porządki w szafach a wieczorami wolę obejrzeć coś fajnego albo przysiąść z książką ,na którą czasu nie było całe lato....Bo jak tu spokojnie czytać ,siedząc na leżaczku, jak roślinki do nas mrugają i zaczepiają....no i trzeba się nimi zajmować zamiast leniuchować....
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2313
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część IV.
Kocimiętki o tej porze - super! Zasuszone kwiaty hortensji też. U mnie niestety już prawie wszystkie ścięte do kompozycji florystycznych.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7942
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część IV.
Ewelino
Trafiłam do Ciebie przez przypadek i ... wsiąkłam.
Przeczytałam ciągiem całą tą część Twojego wątku ogrodowego
Gratuluję stworzenia ciekawego i gustownego ogrodu w tak krótkim czasie od założenia.
Wielkie brawa. Róże cudne, tulipany piękne, lawenda nieziemska
Przykro mi z powodu szpitala w domu, teraz, gdy miała byś czas podziałać w ogrodzie.
Większość dzieci choruje bardzo w przedszkolu, potem jest tylko lepiej
Mam pytanie - jak to możliwe, że użyte maty słomiane nie niszczą się , zwłaszcza od ziemi
Mieszkacie w nowym domu, a ten klimatyczny budynek z cegły, gdzie schodki, stare drzwi i doniczki z kwiatami to stary dom, jakoś go wykorzystujecie
Trafiłam do Ciebie przez przypadek i ... wsiąkłam.
Przeczytałam ciągiem całą tą część Twojego wątku ogrodowego
Gratuluję stworzenia ciekawego i gustownego ogrodu w tak krótkim czasie od założenia.
Wielkie brawa. Róże cudne, tulipany piękne, lawenda nieziemska
Przykro mi z powodu szpitala w domu, teraz, gdy miała byś czas podziałać w ogrodzie.
Większość dzieci choruje bardzo w przedszkolu, potem jest tylko lepiej
Mam pytanie - jak to możliwe, że użyte maty słomiane nie niszczą się , zwłaszcza od ziemi
Mieszkacie w nowym domu, a ten klimatyczny budynek z cegły, gdzie schodki, stare drzwi i doniczki z kwiatami to stary dom, jakoś go wykorzystujecie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4975
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część IV.
Świetne te twoje trawy. Ale żeby róża jeszcze taka obsypana kwiatami była Thrillery to i moje ulubione książki, choć i inną tematyką nie pogardzę Przeszłam już chyba przez wszystkie możliwe gatunki... Znasz takiego autora jak Coben? Moim zdaniem świetny.
Zdrówka dla dziewczynek
Zdrówka dla dziewczynek
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16561
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część IV.
Ewelinko, mam nadzieję, że dziewczynki już zdrowe. Ty też. W każdym razie tylko zdrówka Wam życzę.
Trzymajcie się cieplutko.
Trzymajcie się cieplutko.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część IV.
Witajcie .
Nie było mnie tutaj tydzień , no nie ładnie z mojej strony . W każdym razie postanowiłam w końcu się odezwać. Może odrobię w najbliższym czasie forumowe zaległości . W domu nadal mam szpital, dziewczyny ciągle są chore i w dodatku zaraziły swojego Tatę. Ja na razie się trzymam ale nie wiem jak długo. Ogródek zszedł na ostatni plan. Powiązałam jedynie wszystkie trawy i jeszcze nie zabezpieczyłam żadnych roślin. W tym tygodniu pora zabrać się za kopczykowanie . Nocą temperatury spadają poniżej zera a niestety śnieżnej pierzynki jeszcze nie ma . Ostatnio miałam kilka ładnych słonecznych dni ale nie wykorzystałam ich wcale. W sobotę miałam zapowiedzianych gości więc musiałam trochę czasu spędzić na przygotowaniach. Poza tym książki ciągle są dla mnie teraz numerem jeden .
Lucynko dziewczynki niestety nadal chorują. Mają męczący kaszel a do tego katar . Przyczepił się jakiś wirus i nie che odpuścić. Mam nadzieję, że do końca tego tygodnia jednak się wyleczą. Rozbawiłaś mnie tą "szczotką do butelek" ale fakt tak to właśnie wygląda. To jest liatra kłosowa . Dziękuję i pozdrawiam .
Iwonko masz rację , w taką pogodę nie trudno o infekcje, niestety. Trawy musisz mieć koniecznie, jest ich całkiem sporo więc masz w czym wybierać . Ostatnia miałam kilka ładnych słonecznych dni ale nie wykorzystałam ich jak należy. No cóż, książki wessały mnie na całego . Dziękuję i wzajemnie zdrowia życzę .
Marysiu podejrzewam, że u mnie jabłuszka znikną w zimie. Ptaszki na pewno się poczęstują. Masz rację z tymi kolorami. Jak na razie u mnie jeszcze śniegu nie ma a w ogrodzie dominuje stare złoto i szarość. Pozdrawiam i słoneczka życzę .
Małgosiu masz rację bo na forum sporo bywałam a teraz nie chce mi się włączyć komputera. Myślę, że to stan przejściowy. Póki co nadal w domu mam dzieci więc czas mocno skurczony i kiedy do wyboru mam komputer czy książkę to bez wahania wybieram książkę. Takie długie wieczory sprzyjają czytaniu pod kocem . Jak wszystko wróci do normy to na pewno znajdę też więcej czasu na komputer. Pomysł z iglakami jest w porządku o ile będę potrafiła mądrze je posadzić. Czas pokaże co nam z tego wyjdzie . Pozdrawiam .
Miłko tak , tak to miskant . Ballerina jest niezawodna i kwitnie mi bardzo długo. W dalszym ciągu trzyma kwiaty . Polecam jak najbardziej . Takie słoneczne dni miałam ostatnio ale nie było czasu ( albo chęci ) na zdjęcia. Poza tym nie ukrywam, że mój aparat mocno mnie irytuje . Pozdrawiam .
Iwonko chyba widziałam ten odcinek Mai . Same iglaki też nie dla mnie. W ogrodzie MUSI być kolor . Poza tym nie umiałabym być tak konsekwentna jak ten facet . Na pewno posadzę jeszcze sporo iglaków bo miejsce jest . Mam nadzieje, że jakoś uda mi się to wszystko połączyć i stworzyć ciekawą całość. Dwa to też niezły wynik .
Olu o tej porze roku infekcje to żadna nowość. Nie lubię jednak jak takie choroby się przeciągają . Cóż zrobić . Mam nadzieję, że dziewczyny w końcu dojdą do siebie. Długie wieczory sprzyjają czytaniu dlatego i ja wolę poczytać niż włączyć komputer. Myślę, że to stan przejściowy . Ogród teraz nie potrzebuje nas za bardzo więc można odpocząć. Co prawda czeka mnie jeszcze zabezpieczenie roślin ale poza tym to już koniec sezonu. Pozdrawiam .
Florianie nie ścięłam kilku sztuk kocimiętki i tak mi się odwdzięcza . Ja nie robię żadnych kompozycji florystycznych ale może kiedyś zacznę , kto wie .
Pelagio72 witam Cię w moich skromnych progach . Bardzo dziękuję za tyle pochwał i ciepłych słów. Jest jeszcze sporo pracy przede mną ale mam nadzieję, że podołam. Szpital w domu o tej porze roku to w zasadzie nic nowego. W zeszłym roku było podobnie. Myślałam, że moje dziewczyny trochę się uodporniły ale najwidoczniej jednak nie . Te maty słomiane niszczą się ale może n ie widać tego na zdjęciach. Prędzej czy później trzeba będzie je zastąpić innym materiałem. Dom kupiliśmy na rynku wtórnym tak więc nowy nie jest a ten budynek z czerwonej cegły to dawna stodoła. Wykorzystujemy go jako garaż, przechowywalnię różnych klamotów. Poza tym dawna stajnia została kiedyś wyremontowana i mam tam też dwa pomieszczenia gospodarcze. Pozdrawiam i zapraszam .
Małgosiu-clem sama się dziwię, że do tej pory książki czytywałam jedynie na turnusach . Durna jestem bo nie raz nudziłam się jak moi byli poza domem . Mogłam śmiało czytać a ja nie wiem czemu nigdy wcześniej na to nie wpadłam . Cobena nie znam ale jutro będę w bibliotece więc może sobie wypożyczę . Mój Teściu strasznie chwali " Filary Ziemi " Folletta ale ja po przeczytaniu kilku stron nie dałam rady . To jednak nie dla mnie. Póki co sensacje, thrillery, kryminały i tego typu . Dziękuję i zdrówka dla Ciebie .
Lucynko napisałam ten post po przeczytaniu Twojego wpisu. Tak jak wyżej- dziewczynki nadal chore ale ja się trzymam. Moje chwilowe przeziębienie już dawno mi przeszło za to teraz mój em ma coś grypowego. Bardzo dziękuję i pozdrawiam .
Pozdrawiam Was serdecznie .
Nie było mnie tutaj tydzień , no nie ładnie z mojej strony . W każdym razie postanowiłam w końcu się odezwać. Może odrobię w najbliższym czasie forumowe zaległości . W domu nadal mam szpital, dziewczyny ciągle są chore i w dodatku zaraziły swojego Tatę. Ja na razie się trzymam ale nie wiem jak długo. Ogródek zszedł na ostatni plan. Powiązałam jedynie wszystkie trawy i jeszcze nie zabezpieczyłam żadnych roślin. W tym tygodniu pora zabrać się za kopczykowanie . Nocą temperatury spadają poniżej zera a niestety śnieżnej pierzynki jeszcze nie ma . Ostatnio miałam kilka ładnych słonecznych dni ale nie wykorzystałam ich wcale. W sobotę miałam zapowiedzianych gości więc musiałam trochę czasu spędzić na przygotowaniach. Poza tym książki ciągle są dla mnie teraz numerem jeden .
Lucynko dziewczynki niestety nadal chorują. Mają męczący kaszel a do tego katar . Przyczepił się jakiś wirus i nie che odpuścić. Mam nadzieję, że do końca tego tygodnia jednak się wyleczą. Rozbawiłaś mnie tą "szczotką do butelek" ale fakt tak to właśnie wygląda. To jest liatra kłosowa . Dziękuję i pozdrawiam .
Iwonko masz rację , w taką pogodę nie trudno o infekcje, niestety. Trawy musisz mieć koniecznie, jest ich całkiem sporo więc masz w czym wybierać . Ostatnia miałam kilka ładnych słonecznych dni ale nie wykorzystałam ich jak należy. No cóż, książki wessały mnie na całego . Dziękuję i wzajemnie zdrowia życzę .
Marysiu podejrzewam, że u mnie jabłuszka znikną w zimie. Ptaszki na pewno się poczęstują. Masz rację z tymi kolorami. Jak na razie u mnie jeszcze śniegu nie ma a w ogrodzie dominuje stare złoto i szarość. Pozdrawiam i słoneczka życzę .
Małgosiu masz rację bo na forum sporo bywałam a teraz nie chce mi się włączyć komputera. Myślę, że to stan przejściowy. Póki co nadal w domu mam dzieci więc czas mocno skurczony i kiedy do wyboru mam komputer czy książkę to bez wahania wybieram książkę. Takie długie wieczory sprzyjają czytaniu pod kocem . Jak wszystko wróci do normy to na pewno znajdę też więcej czasu na komputer. Pomysł z iglakami jest w porządku o ile będę potrafiła mądrze je posadzić. Czas pokaże co nam z tego wyjdzie . Pozdrawiam .
Miłko tak , tak to miskant . Ballerina jest niezawodna i kwitnie mi bardzo długo. W dalszym ciągu trzyma kwiaty . Polecam jak najbardziej . Takie słoneczne dni miałam ostatnio ale nie było czasu ( albo chęci ) na zdjęcia. Poza tym nie ukrywam, że mój aparat mocno mnie irytuje . Pozdrawiam .
Iwonko chyba widziałam ten odcinek Mai . Same iglaki też nie dla mnie. W ogrodzie MUSI być kolor . Poza tym nie umiałabym być tak konsekwentna jak ten facet . Na pewno posadzę jeszcze sporo iglaków bo miejsce jest . Mam nadzieje, że jakoś uda mi się to wszystko połączyć i stworzyć ciekawą całość. Dwa to też niezły wynik .
Olu o tej porze roku infekcje to żadna nowość. Nie lubię jednak jak takie choroby się przeciągają . Cóż zrobić . Mam nadzieję, że dziewczyny w końcu dojdą do siebie. Długie wieczory sprzyjają czytaniu dlatego i ja wolę poczytać niż włączyć komputer. Myślę, że to stan przejściowy . Ogród teraz nie potrzebuje nas za bardzo więc można odpocząć. Co prawda czeka mnie jeszcze zabezpieczenie roślin ale poza tym to już koniec sezonu. Pozdrawiam .
Florianie nie ścięłam kilku sztuk kocimiętki i tak mi się odwdzięcza . Ja nie robię żadnych kompozycji florystycznych ale może kiedyś zacznę , kto wie .
Pelagio72 witam Cię w moich skromnych progach . Bardzo dziękuję za tyle pochwał i ciepłych słów. Jest jeszcze sporo pracy przede mną ale mam nadzieję, że podołam. Szpital w domu o tej porze roku to w zasadzie nic nowego. W zeszłym roku było podobnie. Myślałam, że moje dziewczyny trochę się uodporniły ale najwidoczniej jednak nie . Te maty słomiane niszczą się ale może n ie widać tego na zdjęciach. Prędzej czy później trzeba będzie je zastąpić innym materiałem. Dom kupiliśmy na rynku wtórnym tak więc nowy nie jest a ten budynek z czerwonej cegły to dawna stodoła. Wykorzystujemy go jako garaż, przechowywalnię różnych klamotów. Poza tym dawna stajnia została kiedyś wyremontowana i mam tam też dwa pomieszczenia gospodarcze. Pozdrawiam i zapraszam .
Małgosiu-clem sama się dziwię, że do tej pory książki czytywałam jedynie na turnusach . Durna jestem bo nie raz nudziłam się jak moi byli poza domem . Mogłam śmiało czytać a ja nie wiem czemu nigdy wcześniej na to nie wpadłam . Cobena nie znam ale jutro będę w bibliotece więc może sobie wypożyczę . Mój Teściu strasznie chwali " Filary Ziemi " Folletta ale ja po przeczytaniu kilku stron nie dałam rady . To jednak nie dla mnie. Póki co sensacje, thrillery, kryminały i tego typu . Dziękuję i zdrówka dla Ciebie .
Lucynko napisałam ten post po przeczytaniu Twojego wpisu. Tak jak wyżej- dziewczynki nadal chore ale ja się trzymam. Moje chwilowe przeziębienie już dawno mi przeszło za to teraz mój em ma coś grypowego. Bardzo dziękuję i pozdrawiam .
Pozdrawiam Was serdecznie .
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16561
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część IV.
W tej sytuacji życzę szybkiego powrotu do zdrowia wszystkim choruskom w Twojej rodzince, Ewelinko, a Tobie dodatkowo dużo siły.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część IV.
Ewelinko widzę, że "gluciane" historie są nieodłączną częścią jesieni. U nas się właśnie skończył kaszel, ale boje się chować inhalator- bo tylko wsadzę go na szafę to 2 dni później pojawia się katar i trzeba go już wyciągać.
Jestem w szoku, że Ballerina jeszcze kwitnie! Po kwiatach mojej już dawno zostało tylko wspomnienie. Powiedz mi proszę jak się nazywa trawa, której zdjęcie jest pod Balleriną?
Jestem w szoku, że Ballerina jeszcze kwitnie! Po kwiatach mojej już dawno zostało tylko wspomnienie. Powiedz mi proszę jak się nazywa trawa, której zdjęcie jest pod Balleriną?
Ogród pełen pięknych kwiatów i roślin- to marzenie, które zamierzam spełnić
A w planach był tylko trawnik...
Kasia
A w planach był tylko trawnik...
Kasia
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część IV.
Witaj Ewelinko!
Korzystaj z warunków i czytaj do woli! Czytanie książek jest równie ważne jak obcowanie z ogrodem
Zdrowia dla rodziny i nie daj się wirusom. Miłego weekendu w rodzinnym gronie
Korzystaj z warunków i czytaj do woli! Czytanie książek jest równie ważne jak obcowanie z ogrodem
Zdrowia dla rodziny i nie daj się wirusom. Miłego weekendu w rodzinnym gronie
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część IV.
Ewelinko, zdrówka dla calej rodzinki Może jak zrobią się ciut większe mrozy, to i wirusy szybciej wyginą... jednak chyba najgorszy to ten czas chlapy... U mnie zima, a podobno na Podkarpaciu późna jesień...
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468