Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019 i 2020
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3198
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018
Izo, róża Duchesse jest przepiękna! Ale cudeńko zaprosiłaś do swojego ogrodu .
Powojniki bardzo mi się podobają ale tyle się nasłuchałam o porażkach w ich uprawie, że nie odważyłam się nigdy wsadzić ich do mojej kwaśnej gliny.
Powojniki bardzo mi się podobają ale tyle się nasłuchałam o porażkach w ich uprawie, że nie odważyłam się nigdy wsadzić ich do mojej kwaśnej gliny.
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018
Na szczęście fotosik wrócił do normy. Wszędzie wszystkie zdjęcia widać. Kamień z serca, bo forum ogrodnicze bez zdjęć zamiera...
Nie wiem czy pamiętać jak w zeszłym roku pokazywałam bratki, które wysiały mi się między kaflami na balkonie. W tym roku mam prawdziwą niespodziankę. Wyrosły i zakwitły ... dzwonki. Nie mam pojęcia skąd się wzięły. Gdy siewka była zauważalna - pomyślałam ot chwaścik. Gdy zawiązała pąki przyszła mi na myśl lobelia, którą miałam w zeszłym roku w skrzynkach. Jednak na widok pierwszych kwiatów oniemiałam. Natura wciąż mnie zaskakuje.
Izo u mnie też w zasadzie pstrokato. Jak kupiłam działkę to dominowała na niej zieleń oraz rosło trochę kwiatów żółtych i niebieskich. Można powiedzieć, że była żywą reklamą znanego radia Za żółtym nigdy jakoś nie przepadałam i starałam się pozbyć wszelkich żółtków. Po kilku jednak sezonach doszłam do wniosku, że wiosna nie może obyć się bez żółtego więc zaczęłam kupować i sadzić żółte kwiatki. Niebieski uwielbiam i to nie tylko w ogrodzie, więc niebieskie wciąż kupuję Był czas wszelkich odcieni różu i fioletu. Dla równowagi sadzę też sporo białych i tak się miotam kolejny sezon. Początkowo sadziłam tylko czerwone, różowe i białe róże, a w zeszłym roku kupiłam 5 żółtych
Joasiu róża Duchesse de Montebello godna polecenia. Ma zimotrwałość w granicach -32 st. ( nawet kopczyka nie potrzebuje) , dobrze radzi sobie w półcieniu, nie straszna jej susza i do tego cudownie pachnie. Szkoda tylko, że kwitnie raz jak większość róż historycznych.
Kasiu o róży napisałam już wyżej. Szczerze Ci ją polecam. Jestem pewna, że nie miałabyś z nią żadnych kłopotów. U mnie po 2 latach jest już sporym krzaczorem mimo, że rośnie w kiepskim miejscu jak na róże. Może w innym miejscu byłaby bardziej zwarta, ale i tak jest cudowna. A do tego w zasadzie bezobsługowa. Do powojników też Cię zachęcam. Różne są opinie i doświadczenia, ale najważniejszy chyba jest wybór odmiany. Gdy kupiłam działkę to nie miałam pojęcia, powojniki mogą być trudne w uprawie i od razu kupiłam sobie Westerplatte, a potem kolejne i kolejne. Zdarzają mi się porażki. Kilka z nich padło na amen, ale i tak nie wyobrażam sobie działki bez nich. W sumie mam ok. 20 od bylinowych przez atragene po wielkokwiatowe i włoskie. Te ostanie gorąco polecam. U mnie też dość kwaśno i gliniasto. To nie jest przeszkoda.
- powojnik włoski Venosa violacea
- powojnik włoski Błękitny Anioł
- powojnik bylinowy Alionushka
- różowy Hagley hybrid i ciemny Romantika
Róże kwitną na potęgę. 3-letnia Madame Plantier okazała się różanym potworem i chyba ją mocno przytnę po kwitnieniu.
- to ta na pierwszym planie, a tak na marginesie zdjęcie robiłam z parku czyli tak widzą inni moją działkę
- Jubilee Celebration
- ukorzeniony przeze mnie Alchymist w tym roku będzie miał tylko 4 kwiaty, ale wiosną przeżył przesadzanie
- moja ulubiona nn wypuściła kilka biczy i udaje pnącą - można powiedzieć o niej, że to róża idealna - kwitnie cały sezon, pachnie, nie choruje i długo stoi w wazonie. Próbuję ją znów ukorzenić, bo warta rozpowszechnienia.
I na koniec okrywowa Alba meidiland, która u mnie robi za pnącą:
Nie wiem czy pamiętać jak w zeszłym roku pokazywałam bratki, które wysiały mi się między kaflami na balkonie. W tym roku mam prawdziwą niespodziankę. Wyrosły i zakwitły ... dzwonki. Nie mam pojęcia skąd się wzięły. Gdy siewka była zauważalna - pomyślałam ot chwaścik. Gdy zawiązała pąki przyszła mi na myśl lobelia, którą miałam w zeszłym roku w skrzynkach. Jednak na widok pierwszych kwiatów oniemiałam. Natura wciąż mnie zaskakuje.
Izo u mnie też w zasadzie pstrokato. Jak kupiłam działkę to dominowała na niej zieleń oraz rosło trochę kwiatów żółtych i niebieskich. Można powiedzieć, że była żywą reklamą znanego radia Za żółtym nigdy jakoś nie przepadałam i starałam się pozbyć wszelkich żółtków. Po kilku jednak sezonach doszłam do wniosku, że wiosna nie może obyć się bez żółtego więc zaczęłam kupować i sadzić żółte kwiatki. Niebieski uwielbiam i to nie tylko w ogrodzie, więc niebieskie wciąż kupuję Był czas wszelkich odcieni różu i fioletu. Dla równowagi sadzę też sporo białych i tak się miotam kolejny sezon. Początkowo sadziłam tylko czerwone, różowe i białe róże, a w zeszłym roku kupiłam 5 żółtych
Joasiu róża Duchesse de Montebello godna polecenia. Ma zimotrwałość w granicach -32 st. ( nawet kopczyka nie potrzebuje) , dobrze radzi sobie w półcieniu, nie straszna jej susza i do tego cudownie pachnie. Szkoda tylko, że kwitnie raz jak większość róż historycznych.
Kasiu o róży napisałam już wyżej. Szczerze Ci ją polecam. Jestem pewna, że nie miałabyś z nią żadnych kłopotów. U mnie po 2 latach jest już sporym krzaczorem mimo, że rośnie w kiepskim miejscu jak na róże. Może w innym miejscu byłaby bardziej zwarta, ale i tak jest cudowna. A do tego w zasadzie bezobsługowa. Do powojników też Cię zachęcam. Różne są opinie i doświadczenia, ale najważniejszy chyba jest wybór odmiany. Gdy kupiłam działkę to nie miałam pojęcia, powojniki mogą być trudne w uprawie i od razu kupiłam sobie Westerplatte, a potem kolejne i kolejne. Zdarzają mi się porażki. Kilka z nich padło na amen, ale i tak nie wyobrażam sobie działki bez nich. W sumie mam ok. 20 od bylinowych przez atragene po wielkokwiatowe i włoskie. Te ostanie gorąco polecam. U mnie też dość kwaśno i gliniasto. To nie jest przeszkoda.
- powojnik włoski Venosa violacea
- powojnik włoski Błękitny Anioł
- powojnik bylinowy Alionushka
- różowy Hagley hybrid i ciemny Romantika
Róże kwitną na potęgę. 3-letnia Madame Plantier okazała się różanym potworem i chyba ją mocno przytnę po kwitnieniu.
- to ta na pierwszym planie, a tak na marginesie zdjęcie robiłam z parku czyli tak widzą inni moją działkę
- Jubilee Celebration
- ukorzeniony przeze mnie Alchymist w tym roku będzie miał tylko 4 kwiaty, ale wiosną przeżył przesadzanie
- moja ulubiona nn wypuściła kilka biczy i udaje pnącą - można powiedzieć o niej, że to róża idealna - kwitnie cały sezon, pachnie, nie choruje i długo stoi w wazonie. Próbuję ją znów ukorzenić, bo warta rozpowszechnienia.
I na koniec okrywowa Alba meidiland, która u mnie robi za pnącą:
- lemonka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1521
- Od: 17 kwie 2011, o 13:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe Polski
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018
Oj, jak ładnie masz u siebie I jak cudnie działka wygląda z zewnątrz! Rzeczywiście, ta nn to róża idealna jak napisałaś. Powojnikami ciągle kusisz
Zazdroszczę Ci takiej ogarniętej działki. Pozytywnie oczywiście.
Dzwonki pomiędzy płytkami są niemożliwe
Zazdroszczę Ci takiej ogarniętej działki. Pozytywnie oczywiście.
Dzwonki pomiędzy płytkami są niemożliwe
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018
Hey Iza
Nadal mi smutno i ogólnie , bez zmian do tego pogoda mnie dobija w dzień upały noce lodowate z temperaturą 2 stopni , przez ostatnie noce nawet z lekkim przymrozkiem , tu i ówdzie ścięło liście . Rośliny jakoś dają radę , kolejne różyczki u mnie zamieszkały w miejsce których wypadły . Najbardziej czekam na kwitnienie hortensji kosmatej która dawno już nie kwitła a w tym roku krzak w pąkach
U Ciebie zaś cudnie , szaleństwo różane i powojnikowe pewnie, najchętniej zamieszkała byś na działkach by na co dzień podziwiać takie widoki .
Nadal mi smutno i ogólnie , bez zmian do tego pogoda mnie dobija w dzień upały noce lodowate z temperaturą 2 stopni , przez ostatnie noce nawet z lekkim przymrozkiem , tu i ówdzie ścięło liście . Rośliny jakoś dają radę , kolejne różyczki u mnie zamieszkały w miejsce których wypadły . Najbardziej czekam na kwitnienie hortensji kosmatej która dawno już nie kwitła a w tym roku krzak w pąkach
U Ciebie zaś cudnie , szaleństwo różane i powojnikowe pewnie, najchętniej zamieszkała byś na działkach by na co dzień podziwiać takie widoki .
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3198
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018
Jak ja bym chciała mieć takiego białego różanego potwora u siebie . Mam jedną taką większą historyczną (Maiden's Blush) ale kwiaty ma bardzo wrażliwe na deszcz i w ubiegłym roku kwitnienie nie było spektakularne. Czytam, że kwiaty Madame Plantier również łatwo psuje deszcz, czy to prawda? W tym roku susza więc nawet delikatne kwiaty mają szansę pokazać swoją urodę .
Twoja działka prezentuje się wspaniale i jestem pewna, że niejedna osoba zwalnia krok a może nawet przystaje, żeby popatrzeć na Twój ogród.
Dzwonek na balkonie -a to niespodzianka! Super! Dobrze, że nie wyrwałaś tego niby chwaścika
Twoja działka prezentuje się wspaniale i jestem pewna, że niejedna osoba zwalnia krok a może nawet przystaje, żeby popatrzeć na Twój ogród.
Dzwonek na balkonie -a to niespodzianka! Super! Dobrze, że nie wyrwałaś tego niby chwaścika
- Raczek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3478
- Od: 31 mar 2007, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018
Iza,u mnie to samo w tym roku z migdałkami,oba uschły,też chorowały przez ostatnie lata,czy nie kupowałyśmy je czasami razem w Leclercu?
Miesiąc temu swoje wycięłam,zostały tylko resztki pni,ciężko je wykopać,czytałam o takiej grzybni rozkładającej stare pnie po cięciu drzewek,podlewa się je roztworem z tej grzybni.
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Ogródek Raczka 7
- Pelidea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1590
- Od: 21 cze 2013, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018
Jakie u Ciebie widoki niesamowite! Wszystkie róże i powojniki po prostu zachwycają!
Różany potwór rewelacyjny, uwielbiam białe róże.
Różany potwór rewelacyjny, uwielbiam białe róże.
- Bazyla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1193
- Od: 15 lut 2017, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018
No śliczny ten psiak i wydaje się taki rozsądny, o ile można tak powiedzieć o psie.
Bliskość działki to faktycznie atut, szczególnie np. w taką pogodę, gdzie susza jak diabli i trzeba jeździć podlewać.
Bardzo lubię takie niespodzianki jak ten dzwonek, który wyrósł Ci na balkonie. To takie urocze.
Bardzo ciekawy ten powojnik Romantika.
Pozdrawiam serdecznie i życzę pogody zgodnej z oczekiwaniami
Bliskość działki to faktycznie atut, szczególnie np. w taką pogodę, gdzie susza jak diabli i trzeba jeździć podlewać.
Bardzo lubię takie niespodzianki jak ten dzwonek, który wyrósł Ci na balkonie. To takie urocze.
Bardzo ciekawy ten powojnik Romantika.
Pozdrawiam serdecznie i życzę pogody zgodnej z oczekiwaniami
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018
Jakie śliczne różyczki u Ciebie . 'Duchesse de Montebello' przepiękny i taki elegancki. Szkoda, że ja już naprawdę nie mam miejsca na więcej róż, bo byłoby to za mało higienicznie. No, znalazłam miejsce na jeszcze jedną okrywową , ale to już absolutny KONIEC! .
Powojniki też masz śliczniutkie, zresztą znasz się na nich, a one odpłacają Ci się pięknym wyglądem. Pozdrawiam
Powojniki też masz śliczniutkie, zresztą znasz się na nich, a one odpłacają Ci się pięknym wyglądem. Pozdrawiam
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018
Witajcie! Jak ten czas zasuwa. Z niczym nie wyrabiam. Upał powoduje jeszcze większe spiętrzenie prac na działce, bo wciąż trzeba podlewać. Wczoraj wieczorem w końcu trochę podlało z góry. Zaczynają dojrzewać czereśnie. Nie wiem kiedy i jak uda mi się je zerwać, bo samo zerwanie to dopiero połowa roboty. Trzeba je jeszcze przerobić na dżemy. W sobotę wybieram się na targi do Starego Pola. Sama nie wiem co chciałabym kupić, tym bardziej że jeszcze kilka roślin wciąż czeka na posadzenie.
Chyba zwariowałam, ale na wysypisku przy lotnisku ( mam stamtąd sporo roślin ) odkryłam kwitnącą różę. Oczywiście zatrudniłam syna do wykopania jej i posadziłam u siebie. Wygląda na jakąś historyczną i niewymagającą. Ma pachnące, jasnoróżowe kwiaty. Niestety daje rozłogi i nie wiem czy za kilka lat nie będę pluła sobie w brodę i jej eksmitowała. Na razie trzymam kciuki by się przyjęła.
- moja nowa nieznajoma
Dzięki Izo za uznanie! W rzeczywistości nie jest tak ładnie jak na zdjęciach Raczej nie chciałybyście oglądać moich chwaściorów. W tym roku mam tak dużo skrzypu, że nastawiłam gnojówkę z niego. O dziwo pokazała się też lebioda, której nigdy wcześniej u mnie nie było. Nie wiem czy ten fakt powinien cieszyć czy raczej martwić Powojnikami kuszę i będę kusić, bo są tego warte
- Piilu
- powojnik włoski Purpurea plena Elegans
- powojnik włoski Błękitny Anioł
Elu jak miło, że zaglądasz U mnie też praży, ale noce są znacznie cieplejsze niż u Ciebie. Tylko ta susza mnie dobija i moje rośliny też. Fajnie, że sadzisz kolejne róże. Zdecydowanie powinnaś postawić na róże historyczne. One w większości rosną duże i wielkie ( u Ciebie miejsca mnóstwo), a do tego mają świetną zimotrwałość. Nie trzeba ich przykrywać, a wytrzymują mrozy do -30 st. i większe. A w bonusie można z nich robić konfitury i herbatki czy inne specyfiki. Gdybym miała możliwość to chętnie pomieszkałabym chociaż kilka dni na działce, ale nie mam Hortensji mam kilka, ale kosmatej się nie dorobiłam jeszcze. Kiedyś marzyła mi się pnąca, ale teraz chyba nie mam już dla niej miejsca. Co do smuteczków to rozumiem, współczuję i przytulam. Może pomyślcie o kolejnym futrzaku...
- hortensja piłkowana Blue Bird
- hortensja drzewiasta Anabelle
- hortensja ogrodowa NN
Kasiu Madame Plantier szczerze polecam. Kwiaty nie są zbyt duże, ale jest ich całe mnóstwo. Po deszczu nie wyglądają wcale tak źle. Poza tym gdy ona kwitnie rzadko zdarzają się długotrwałe opady. Szkoda, że nie powtarza kwitnienia. Niestety do wazonu nie nadaje się. Dzisiaj zaczęłam ją przycinać. Jak chcesz mogę spróbować ukorzenić.
Aniu dobrze Cię znów widzieć na FO Całkiem możliwe, że razem kupowałyśmy migdałki. Mój na pewno jest z Leclerca i kupiłam go na początku mojej przygody z działką. Migdałek u mnie już wycięty. Karczowanie nie wchodziło w rachubę by nie zniszczyć pozostałych roślin na tej rabacie. Syn ściął tylko koronę, a pień został i już go zagospodarowałam.
Gosmara dziękuję w imieniu róży. To fakt, że kwiaty ma zjawiskowe. Choć sam krzew już tak zjawiskowo nie wygląda Wkrótce potraktuję go sekatorem i może będzie lepiej.
Joasiu dzięki! Ja też lubię białe róże i nazbierałam ich już siedem. To magiczna liczba i chyba powinnam na niej poprzestać
- Artemis
- Schneewittchen
Beatko z tym rozsądkiem u mej psiny bywa różnie, ale trzeba przyznać że jest wzorowym psem działkowym. Powojnik Romantika jest wyjątkowo ciemny i raczej powinien mieć jasne towarzystwo. Jestem z niego zadowolona. Rośnie u mnie dopiero 2 lata, ale kwitnie dość obficie. Działka "pod nosem" ma wiele plusów, ale i minusy są Z podlewaniem bywa kłopot, bo często kran jest suchy. Wodę mamy z kanału i płacimy za nią ryczałt, dlatego niektórzy leją bez umiaru.
- Veilchenblau
- liliowiec fulva - rdzawy
- Bonica
Ketmio róż i różyczek u mnie całkiem sporo. Co roku kilka przybywa. Miło mi, że Ci się podobają. Miejsce wolne jeszcze mam, ale chyba niezbyt odpowiednie dla róż. A powojniki to nawet na płocie mogą rosnąć. A jakiej róży okrywowej myślisz?
- Schackenborg lub jak ktoś woli Coral Palace
Chyba zwariowałam, ale na wysypisku przy lotnisku ( mam stamtąd sporo roślin ) odkryłam kwitnącą różę. Oczywiście zatrudniłam syna do wykopania jej i posadziłam u siebie. Wygląda na jakąś historyczną i niewymagającą. Ma pachnące, jasnoróżowe kwiaty. Niestety daje rozłogi i nie wiem czy za kilka lat nie będę pluła sobie w brodę i jej eksmitowała. Na razie trzymam kciuki by się przyjęła.
- moja nowa nieznajoma
Dzięki Izo za uznanie! W rzeczywistości nie jest tak ładnie jak na zdjęciach Raczej nie chciałybyście oglądać moich chwaściorów. W tym roku mam tak dużo skrzypu, że nastawiłam gnojówkę z niego. O dziwo pokazała się też lebioda, której nigdy wcześniej u mnie nie było. Nie wiem czy ten fakt powinien cieszyć czy raczej martwić Powojnikami kuszę i będę kusić, bo są tego warte
- Piilu
- powojnik włoski Purpurea plena Elegans
- powojnik włoski Błękitny Anioł
Elu jak miło, że zaglądasz U mnie też praży, ale noce są znacznie cieplejsze niż u Ciebie. Tylko ta susza mnie dobija i moje rośliny też. Fajnie, że sadzisz kolejne róże. Zdecydowanie powinnaś postawić na róże historyczne. One w większości rosną duże i wielkie ( u Ciebie miejsca mnóstwo), a do tego mają świetną zimotrwałość. Nie trzeba ich przykrywać, a wytrzymują mrozy do -30 st. i większe. A w bonusie można z nich robić konfitury i herbatki czy inne specyfiki. Gdybym miała możliwość to chętnie pomieszkałabym chociaż kilka dni na działce, ale nie mam Hortensji mam kilka, ale kosmatej się nie dorobiłam jeszcze. Kiedyś marzyła mi się pnąca, ale teraz chyba nie mam już dla niej miejsca. Co do smuteczków to rozumiem, współczuję i przytulam. Może pomyślcie o kolejnym futrzaku...
- hortensja piłkowana Blue Bird
- hortensja drzewiasta Anabelle
- hortensja ogrodowa NN
Kasiu Madame Plantier szczerze polecam. Kwiaty nie są zbyt duże, ale jest ich całe mnóstwo. Po deszczu nie wyglądają wcale tak źle. Poza tym gdy ona kwitnie rzadko zdarzają się długotrwałe opady. Szkoda, że nie powtarza kwitnienia. Niestety do wazonu nie nadaje się. Dzisiaj zaczęłam ją przycinać. Jak chcesz mogę spróbować ukorzenić.
Aniu dobrze Cię znów widzieć na FO Całkiem możliwe, że razem kupowałyśmy migdałki. Mój na pewno jest z Leclerca i kupiłam go na początku mojej przygody z działką. Migdałek u mnie już wycięty. Karczowanie nie wchodziło w rachubę by nie zniszczyć pozostałych roślin na tej rabacie. Syn ściął tylko koronę, a pień został i już go zagospodarowałam.
Gosmara dziękuję w imieniu róży. To fakt, że kwiaty ma zjawiskowe. Choć sam krzew już tak zjawiskowo nie wygląda Wkrótce potraktuję go sekatorem i może będzie lepiej.
Joasiu dzięki! Ja też lubię białe róże i nazbierałam ich już siedem. To magiczna liczba i chyba powinnam na niej poprzestać
- Artemis
- Schneewittchen
Beatko z tym rozsądkiem u mej psiny bywa różnie, ale trzeba przyznać że jest wzorowym psem działkowym. Powojnik Romantika jest wyjątkowo ciemny i raczej powinien mieć jasne towarzystwo. Jestem z niego zadowolona. Rośnie u mnie dopiero 2 lata, ale kwitnie dość obficie. Działka "pod nosem" ma wiele plusów, ale i minusy są Z podlewaniem bywa kłopot, bo często kran jest suchy. Wodę mamy z kanału i płacimy za nią ryczałt, dlatego niektórzy leją bez umiaru.
- Veilchenblau
- liliowiec fulva - rdzawy
- Bonica
Ketmio róż i różyczek u mnie całkiem sporo. Co roku kilka przybywa. Miło mi, że Ci się podobają. Miejsce wolne jeszcze mam, ale chyba niezbyt odpowiednie dla róż. A powojniki to nawet na płocie mogą rosnąć. A jakiej róży okrywowej myślisz?
- Schackenborg lub jak ktoś woli Coral Palace
- lemonka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1521
- Od: 17 kwie 2011, o 13:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe Polski
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018
Iza, cieszę się, że wybrałam dobre róże. Oczywiście sama ich sobie nie wymyśliłam, ale wsparłam się poradą koleżanki znającej się na temacie i wiedziałam jakich cech szukać Jeszcze nie umiem za bardzo o nie dbać bo miałam i mszyce i gąsienice zjadające liscie i coś co nadgryzało pączki i widzę też plamki na liściach. Potraktowałam towarzystwo opryskiem najpierw naturalnym i potem chemicznym jednak nad czym trochę ubolewam. Może za rok uda mi się bez chemii.
Bardzo podoba mi się zdjęcie z pieńkiem po migdałku, to w szerszym kadrze. Widać tę przestrzeń u Ciebie. Ślicznie naprawdę. Może i masz chwaściory, jak napisałas, ale ich nie widać a. Działka sprawia mile wrażenie, nie jak ogród pod linijkę, stertlny niemal. Ja lubię kolorowe, trochę lub bardziej rozczochrane ogrody Fajna ta znaleziona róża. Niech się przyjmie ładnie i nie sprawia kłopotu. Kolor ma ładny Wiem, że raczej chwastów nie jadasz, ale lebioda też jest jadalna to może kiedyś się skusisz. Zawsze to zdrowy dodatek do dań, a wiesz, że nie jest pryskany
Czy jakbym chciała kupić pierwszego powojnika to mam kupić włoskiego?
Bardzo podoba mi się zdjęcie z pieńkiem po migdałku, to w szerszym kadrze. Widać tę przestrzeń u Ciebie. Ślicznie naprawdę. Może i masz chwaściory, jak napisałas, ale ich nie widać a. Działka sprawia mile wrażenie, nie jak ogród pod linijkę, stertlny niemal. Ja lubię kolorowe, trochę lub bardziej rozczochrane ogrody Fajna ta znaleziona róża. Niech się przyjmie ładnie i nie sprawia kłopotu. Kolor ma ładny Wiem, że raczej chwastów nie jadasz, ale lebioda też jest jadalna to może kiedyś się skusisz. Zawsze to zdrowy dodatek do dań, a wiesz, że nie jest pryskany
Czy jakbym chciała kupić pierwszego powojnika to mam kupić włoskiego?
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3198
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018
Izo, wspaniałe widoki pokazujesz! Dziś piątek i już jutro nareszcie będziemy cieszyć się naszymi ogrodami. Jeżeli udałoby Ci się ukorzenić różę, byłoby wspaniale, bo ona jest po prostu przepiękna u Ciebie!
- Pelidea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1590
- Od: 21 cze 2013, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018
Jak pięknie!
Purpurowy powojnik niesamowity.
A białe róże zjawiskowe! I inne zresztą też.
Purpurowy powojnik niesamowity.
A białe róże zjawiskowe! I inne zresztą też.