Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019 i 2020
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Witaj w nowym roku , Izo! Zainspirowałaś mnie tymi niskimi groszkami. Będę szukać nasion!
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Witam wszystkich miłych Gości! Cieszę się, że wciąż zaglądacie i zostawiacie ślad choć gospodyni "pojawia się i znika". Dziękuję
Natalio mam nadzieję, że znalazłaś gdzieś w pobliżu forsycję. To taki radosny akcent w domu. Chyba nawet bardziej wiosenny niż doniczkowe hiacynty czy prymulki. Chociaż ja żadnym nie mogę się oprzeć na przedwiośniu i regularnie kupuję coś kwitnącego do domu. Wiosna małymi kroczkami idzie, ale jest już coraz bliżej. Każda wizyta na działce to kolejne odkrycia Ten niski groszek może być strzałem w dziesiątkę.
Krysiu a groszek też kupiłaś? Gdybym nie musiała to bym tak szybko nie sadziła. To był jednak mus. Mam nadzieję, że chryzantema to doceni i pokaże swój urok latem. Oczywiście nadal reflektuję na Twoją. To są zupełnie inne odmiany. A chryzantem nigdy nie jest za dużo. Może znów nam się uda spotkać na majowych targach
Witaj Olu! Wszystko wskazuje na to, że jednak zimy (takiej prawdziwej) nie będzie. Jest stosunkowo ciepło i mokro, więc te krzewy mają dużą szansę się przyjąć. Wegetacja rusza. Ptaki przylatują. Czekamy na wiosnę.
Marto chociaż miałaś ataki zimy to i tak wiosna u Ciebie bardziej zaawansowana niż u mnie. Muszę jednak przyznać, że i tak wszystko szybciej wystartowało niż w poprzednich latach. Nocne przymrozki trochę hamują zapędy roślin, ale i tak widać wiosnę za drzwiami.
Witaj Kasiu! Miło mi, że Elbląg zrobił na Tobie dobre wrażenie. Następnym razem jak będziesz wybierała się w te strony to daj znać. Może uda nam się spotkać. Na działce zawsze znajdzie się coś do podziału Zapraszam! Cieszę się, że tak dobrze oceniasz ten niski groszek. Też go pewnie posieję do dużej donicy. Podobnie jak Ty jednorocznych mam niewiele. na palcach jednej ręki można je policzyć.
Jak miło Florianie , że znów zajrzałeś. Dzięki za polecenie groszku wiosennego. Muszę się za nim rozejrzeć. Wydaje mi się , że kiedyś go miałam. Chyba pojawił się u mnie jako pasażer na gapę w cieszyniance od Grażynki z Cieszyna. Zastanawiam się kiedy i gdzie się podział Niestety zmiany klimatu są już widoczne gołym okiem. Zacierają się granice między porami roku. Żałuję, bo dla mnie wszystkie 4 ( a nawet 5 licząc przedwiośnie) mają swój urok.
O! Witaj Elu! Zrobiłaś sobie długą przerwę od FO. Fajnie, że jednak wróciłaś. Miło być dla kogoś inspiracją. Widzę, że sporo osób zainteresowała ta roślina. Mam nadzieję, że jest tego warta.
Luty zrobił się marcowy. Dni ciepłe przeplatają się z deszczowymi i zimnymi. Przymrozków też nie brakuje. Wczorajszej nocy było -5. Roślinom to specjalnie nie przeszkadza. W zasadzie wszystko się budzi do życia. Czasem zaskakuje mnie kolejność, ale co tam... Najważniejsze, że wiosna tuż,tuż. O mizerności tegorocznej zimy świadczą choćby moje kwiaty na balkonie. Jesienią nie opróżniłam skrzynek, bo szkoda było kwitnące osteospermum wywalać. I tak sobie zimowały w skrzynkach. A teraz są obsypane pąkami i pewnie wkrótce ( jak będzie kilka ciepłych i słonecznych dni) zakwitną. Kiedyś to było nie do pomyślenia.
Do domu oczywiście wiosna szybko zawitała. Jak co roku poprawiam sobie nastrój prymulkami i cebulowymi.
- ciemiernik tybetański - zeszłoroczny nabytek
- a ten kolega uciekł z rabaty ( nie wiem jakim cudem) i zakwitł jako pierwszy gdy tylko słonko przygrzało
- działkowa prymulka, która kwitła najdłużej i teraz zaczęła jako pierwsza
Na koniec moja rezydentka:
Natalio mam nadzieję, że znalazłaś gdzieś w pobliżu forsycję. To taki radosny akcent w domu. Chyba nawet bardziej wiosenny niż doniczkowe hiacynty czy prymulki. Chociaż ja żadnym nie mogę się oprzeć na przedwiośniu i regularnie kupuję coś kwitnącego do domu. Wiosna małymi kroczkami idzie, ale jest już coraz bliżej. Każda wizyta na działce to kolejne odkrycia Ten niski groszek może być strzałem w dziesiątkę.
Krysiu a groszek też kupiłaś? Gdybym nie musiała to bym tak szybko nie sadziła. To był jednak mus. Mam nadzieję, że chryzantema to doceni i pokaże swój urok latem. Oczywiście nadal reflektuję na Twoją. To są zupełnie inne odmiany. A chryzantem nigdy nie jest za dużo. Może znów nam się uda spotkać na majowych targach
Witaj Olu! Wszystko wskazuje na to, że jednak zimy (takiej prawdziwej) nie będzie. Jest stosunkowo ciepło i mokro, więc te krzewy mają dużą szansę się przyjąć. Wegetacja rusza. Ptaki przylatują. Czekamy na wiosnę.
Marto chociaż miałaś ataki zimy to i tak wiosna u Ciebie bardziej zaawansowana niż u mnie. Muszę jednak przyznać, że i tak wszystko szybciej wystartowało niż w poprzednich latach. Nocne przymrozki trochę hamują zapędy roślin, ale i tak widać wiosnę za drzwiami.
Witaj Kasiu! Miło mi, że Elbląg zrobił na Tobie dobre wrażenie. Następnym razem jak będziesz wybierała się w te strony to daj znać. Może uda nam się spotkać. Na działce zawsze znajdzie się coś do podziału Zapraszam! Cieszę się, że tak dobrze oceniasz ten niski groszek. Też go pewnie posieję do dużej donicy. Podobnie jak Ty jednorocznych mam niewiele. na palcach jednej ręki można je policzyć.
Jak miło Florianie , że znów zajrzałeś. Dzięki za polecenie groszku wiosennego. Muszę się za nim rozejrzeć. Wydaje mi się , że kiedyś go miałam. Chyba pojawił się u mnie jako pasażer na gapę w cieszyniance od Grażynki z Cieszyna. Zastanawiam się kiedy i gdzie się podział Niestety zmiany klimatu są już widoczne gołym okiem. Zacierają się granice między porami roku. Żałuję, bo dla mnie wszystkie 4 ( a nawet 5 licząc przedwiośnie) mają swój urok.
O! Witaj Elu! Zrobiłaś sobie długą przerwę od FO. Fajnie, że jednak wróciłaś. Miło być dla kogoś inspiracją. Widzę, że sporo osób zainteresowała ta roślina. Mam nadzieję, że jest tego warta.
Luty zrobił się marcowy. Dni ciepłe przeplatają się z deszczowymi i zimnymi. Przymrozków też nie brakuje. Wczorajszej nocy było -5. Roślinom to specjalnie nie przeszkadza. W zasadzie wszystko się budzi do życia. Czasem zaskakuje mnie kolejność, ale co tam... Najważniejsze, że wiosna tuż,tuż. O mizerności tegorocznej zimy świadczą choćby moje kwiaty na balkonie. Jesienią nie opróżniłam skrzynek, bo szkoda było kwitnące osteospermum wywalać. I tak sobie zimowały w skrzynkach. A teraz są obsypane pąkami i pewnie wkrótce ( jak będzie kilka ciepłych i słonecznych dni) zakwitną. Kiedyś to było nie do pomyślenia.
Do domu oczywiście wiosna szybko zawitała. Jak co roku poprawiam sobie nastrój prymulkami i cebulowymi.
- ciemiernik tybetański - zeszłoroczny nabytek
- a ten kolega uciekł z rabaty ( nie wiem jakim cudem) i zakwitł jako pierwszy gdy tylko słonko przygrzało
- działkowa prymulka, która kwitła najdłużej i teraz zaczęła jako pierwsza
Na koniec moja rezydentka:
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Najpierw pochwalę urodę rezydentki, cudna jest zimujące dziwne rośliny już mnie nie zaskakują, może też mogłam zostawić zawartość skrzynek
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- magry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5356
- Od: 15 wrz 2009, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Jaka tajemnica tkwi w uprawie ciemiernika tybetańskiego ? Kupowałem trzy lata z rzędu.W ubiegłym też i znowu go nie ma !!! Ja mam czarnego rezydenta ale tylko
dziennego.Na noc gdzieś wynosi się.Codziennie wsypuję karmę ale dzisiaj zobaczyłem bardzo długą kolejkę do miski.Chyba z całego powiatu przyszły głodomory.
Dziewięć ich było ale rezydent fukaniem nie pozwolił dojść żadnemu.
dziennego.Na noc gdzieś wynosi się.Codziennie wsypuję karmę ale dzisiaj zobaczyłem bardzo długą kolejkę do miski.Chyba z całego powiatu przyszły głodomory.
Dziewięć ich było ale rezydent fukaniem nie pozwolił dojść żadnemu.
Pozdrawiam,Janek
Górki,pagórki i reszta.
Górki,pagórki i reszta.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2866
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Izo, kicia po zimie w bardzo dobrej kondycji, jak i rośliny. I taki super tarasik drewniany ma dla siebie.
Ładniutkie pierwiosnki, moje okolice jakoś omijają te pełne, nigdy ich nie spotkałam Ciemierniki czarują i krokusik wyrywny. Moje wyłażą i wyleźć nie mogą, Nie wiadomo czy zakwitną, bo liściorki coraz większe, a powinny kwitnąć przed liśćmi. Zobaczymy,
oby tylko zima sobie o nas nie przypomniała!
Ładniutkie pierwiosnki, moje okolice jakoś omijają te pełne, nigdy ich nie spotkałam Ciemierniki czarują i krokusik wyrywny. Moje wyłażą i wyleźć nie mogą, Nie wiadomo czy zakwitną, bo liściorki coraz większe, a powinny kwitnąć przed liśćmi. Zobaczymy,
oby tylko zima sobie o nas nie przypomniała!
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Natalio dziękuję w imieniu kotki Zapewne jak każda dziewczyna lubi komplementy Chyba przyszedł czas by zrewidować swoje poglądy na temat co jest rośliną jednoroczną a co nie. U mnie już kilka różnych roślin przezimowało. Taki eksperyment nic nie kosztuje. Warto spróbować. Sporo już widziałam, ale wczoraj widok kwitnących nagietków mnie zaskoczył Podaj mi proszę swój adres na pw - na chryzantemy
- nie są moje jakby co
A to już moje balkonowe osteospermum:
Janku - Twój adres oczywiście mam od lat. Chyba nie zmieniłeś... No cóż żadnej tajemnicy nie mogę Ci zdradzić, bo jej nie znam. Ciemiernik tybetański kupiłam w zeszłym roku i posadziłam pod dębem. Rabata słońca ma niewiele i jest sucha. Zimą jakoś odkryłam, że w miejscu ciemiernika jest tylko plakietka. Zrobiło mi się smutno i szczerze mówiąc z żalem pomyślałam o kasie wydanej na niego. Znajoma, która razem ze mną kupowała pocieszyła mnie, że one w przeciwieństwie do innych znikają na zimę. Gdy zaczął kiełkować bardzo się ucieszyłam. Kwiaty jeszcze bardziej mnie ucieszyły. Nie mam pojęcia czy za rok znów się pokaże, skoro taki chimeryczny. A jeśli chodzi o kotkę to nie wiem czy nocuje na mojej działce chociaż eM zrobił dla niej domek. Na całym Ogrodzie jest kilkanaście kotów. Latem tak ich nie widać, ale w okresie zimowym trzymają się razem w pobliżu bramki wejściowej. Tam łatwiej załapać się na jakieś żarełko. Czasem je karmię. Moja rezydentka też krzywo patrzy na inne koty gdy przyjdą na moją działkę czyli jej teren. Większość przegania, choć nie wszystkie.
- kocia banda ( i to nie cała )
Martuniu dziękuję Kota aż za dobrze wygląda. Chyba powinnam jej ciut ograniczyć rację żywnościową U mnie też nie jest różowo z krokusami. Niektóre mają bardzo długie listki jak po kwitnieniu. I one chyba już nie zakwitną. Inne dopiero gramolą się z ziemi od razu z pąkami kwiatowymi. Dziwnie zapowiada się sezon.
W poniedziałek była prawdziwa wiosna. Słonecznie i ciepło. Termometr wskazywał 15 st. Nie pamiętam takich temperatur w lutym. Bynajmniej w Elblągu. Jednak od wczoraj znów jest przedwiośnie. Chłodno, wietrznie i z opadami. Chociaż jak na luty to i tak ciepło, bo powyżej zera. Jednak wystarczył ten jeden dzień by wegetacja przyśpieszyła. Zakwitł jednym kwiatkiem podbiał. Uwielbiam go. To właśnie on w czasach dzieciństwa był dla mnie zwiastunem wiosny. Był rośliną, którą częściej widywałam niż przebiśniegi czy krokusy. O rannikach wtedy nawet nie słyszałam W poniedziałek największa niespodziankę zrobiły mi iryski żyłkowane. Zakwitły dwa. Każdy inny. I to nie te, które od dłuższego czasu były już na wierzchu.
- wrzośce w pełni kwitnienia, ale pszczółek żadnych jeszcze nie ma...
- nie są moje jakby co
A to już moje balkonowe osteospermum:
Janku - Twój adres oczywiście mam od lat. Chyba nie zmieniłeś... No cóż żadnej tajemnicy nie mogę Ci zdradzić, bo jej nie znam. Ciemiernik tybetański kupiłam w zeszłym roku i posadziłam pod dębem. Rabata słońca ma niewiele i jest sucha. Zimą jakoś odkryłam, że w miejscu ciemiernika jest tylko plakietka. Zrobiło mi się smutno i szczerze mówiąc z żalem pomyślałam o kasie wydanej na niego. Znajoma, która razem ze mną kupowała pocieszyła mnie, że one w przeciwieństwie do innych znikają na zimę. Gdy zaczął kiełkować bardzo się ucieszyłam. Kwiaty jeszcze bardziej mnie ucieszyły. Nie mam pojęcia czy za rok znów się pokaże, skoro taki chimeryczny. A jeśli chodzi o kotkę to nie wiem czy nocuje na mojej działce chociaż eM zrobił dla niej domek. Na całym Ogrodzie jest kilkanaście kotów. Latem tak ich nie widać, ale w okresie zimowym trzymają się razem w pobliżu bramki wejściowej. Tam łatwiej załapać się na jakieś żarełko. Czasem je karmię. Moja rezydentka też krzywo patrzy na inne koty gdy przyjdą na moją działkę czyli jej teren. Większość przegania, choć nie wszystkie.
- kocia banda ( i to nie cała )
Martuniu dziękuję Kota aż za dobrze wygląda. Chyba powinnam jej ciut ograniczyć rację żywnościową U mnie też nie jest różowo z krokusami. Niektóre mają bardzo długie listki jak po kwitnieniu. I one chyba już nie zakwitną. Inne dopiero gramolą się z ziemi od razu z pąkami kwiatowymi. Dziwnie zapowiada się sezon.
W poniedziałek była prawdziwa wiosna. Słonecznie i ciepło. Termometr wskazywał 15 st. Nie pamiętam takich temperatur w lutym. Bynajmniej w Elblągu. Jednak od wczoraj znów jest przedwiośnie. Chłodno, wietrznie i z opadami. Chociaż jak na luty to i tak ciepło, bo powyżej zera. Jednak wystarczył ten jeden dzień by wegetacja przyśpieszyła. Zakwitł jednym kwiatkiem podbiał. Uwielbiam go. To właśnie on w czasach dzieciństwa był dla mnie zwiastunem wiosny. Był rośliną, którą częściej widywałam niż przebiśniegi czy krokusy. O rannikach wtedy nawet nie słyszałam W poniedziałek największa niespodziankę zrobiły mi iryski żyłkowane. Zakwitły dwa. Każdy inny. I to nie te, które od dłuższego czasu były już na wierzchu.
- wrzośce w pełni kwitnienia, ale pszczółek żadnych jeszcze nie ma...
- magry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5356
- Od: 15 wrz 2009, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Ciemiernik tybetański pojawił się u mnie ale nie tam gdzie myślałem,że powinien być.Chyba znacznik miejsce pomylił.Nagietki u nas też kwitną.
Pozdrawiam,Janek
Górki,pagórki i reszta.
Górki,pagórki i reszta.
- ktoś
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4530
- Od: 11 lis 2008, o 10:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Głogów
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Iza ale super. Już wszędzie wiosna . Koty śliczne i jak na działkowe , to super zadbane . U mnie też ich sporo, ale karmię tylko ja . Pierwiosnki już sobie kupiłam , bo moje dopiero się nasiały .
- max1232
- 500p
- Posty: 917
- Od: 30 sty 2010, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Jak kolorowo u Ciebie ! U mnie ciemierniki nie kwitną coś... rok temu nawet je w bardziej słoneczne miejsce przesadziłem i nadal nic
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Niewiarygodne, że aż tyle roślin już kwitnie! Przepięknie!
A do mnie ostatnio wtargnął do domu młody kot. Musiał być chyba bardzo zdesperowany. Wcześniej próbował wejść do sasiada, ale ten go nie wpuścił, bo myślał, że to mój kot. Zaczął miauczeć mi pod drzwiami i ja , myśląc że to mój kot, go dla odmiany wpuściłam . Tylko po chwili zaczęłam nabierać podejrzeń, że trochę mały... No i mam go na razie. Czeka na kastrację. Mam nadzieję, że uda mi się znaleźć mu nowy dom... Bo jak nie...
A do mnie ostatnio wtargnął do domu młody kot. Musiał być chyba bardzo zdesperowany. Wcześniej próbował wejść do sasiada, ale ten go nie wpuścił, bo myślał, że to mój kot. Zaczął miauczeć mi pod drzwiami i ja , myśląc że to mój kot, go dla odmiany wpuściłam . Tylko po chwili zaczęłam nabierać podejrzeń, że trochę mały... No i mam go na razie. Czeka na kastrację. Mam nadzieję, że uda mi się znaleźć mu nowy dom... Bo jak nie...
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Izo,
kwitnienia masz już spektakularne.
Ogólnie nie podoba mi się ta zima bez śniegu, ale ma ona też dobre strony.
Można powiedzieć, ze od końca grudnia mamy nieustające przedwiośnie.
Ja już nawet ogarnęłam sporo prac wiosennych, jak nigdy dotąd.
Koty na medal.
O tej porze roku wolno żyjące koty powinny być tłuste, chroni je to przed zimnem.
Wiosną same schudną, bez obaw.
kwitnienia masz już spektakularne.
Ogólnie nie podoba mi się ta zima bez śniegu, ale ma ona też dobre strony.
Można powiedzieć, ze od końca grudnia mamy nieustające przedwiośnie.
Ja już nawet ogarnęłam sporo prac wiosennych, jak nigdy dotąd.
Koty na medal.
O tej porze roku wolno żyjące koty powinny być tłuste, chroni je to przed zimnem.
Wiosną same schudną, bez obaw.
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2313
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Wow! Jaka banda kotów! Do mnie też się złażą, bo spokojny teren bez psów i jest się gdzie schować. A i powyjadać resztki z kompostu. Ale komplikują życie rezydentki czyli mojej kotki, bo wiadomo - są bojowe i półdzikie. Muszę więc wkraczać do akcji.
U mnie z balkonowych przeżyła chyba minisurfinia, bo widzę, że ma ciągle zielone listki. Ale Twoje pierwiosnki - zarówno te ogrodowe jak i tegoroczne zakupy zrobiły na mnie wrażenie!
U mnie z balkonowych przeżyła chyba minisurfinia, bo widzę, że ma ciągle zielone listki. Ale Twoje pierwiosnki - zarówno te ogrodowe jak i tegoroczne zakupy zrobiły na mnie wrażenie!
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2866
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Izuniu, ile masz kotów
Wiosna u Ciebie przyspieszyła mocno krokusy, iryski Podbiał u mnie rośnie po północnej stronie, to może zaczeka z kwitnieniem na pszczółki!
Wiosna u Ciebie przyspieszyła mocno krokusy, iryski Podbiał u mnie rośnie po północnej stronie, to może zaczeka z kwitnieniem na pszczółki!
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3