Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019 i 2020
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Dziękuję wszystkim za współczucie i ciepłe słowa pocieszenia! Wiedziałam, że na forumową brać mogę zawsze liczyć. Serdeczne dzięki za duży odzew w sprawie fotosika. Problem rozwiązany.
Janku dzięki! Może i Twój psiak dorośnie do działkowania. Całe mnóstwo roślin kupiłeś Będzie się działo wiosną. Mam podobny kłopot z kawałkiem rabaty pod bzem. sama już nie wiem czym to obsadzić. Wiosną jest tam ładnie, kolorowo. Można by rzec na bogato. Latem też coś kwitnie, ale potem bieda z nędzą. Przeważnie chwasty szaleją Światła niby dużo, ale strasznie sucho. Nawet dzwonki kropkowane nie dały rady. Zaczyna mi chodzić po głowie pozbycie się tego bzu choć prowadzę go jako nieduże drzewko. Niestety i tak daje odrosty. Wcale nie jest łatwo stworzyć rabatę, która będzie atrakcyjna przez cały sezon.
Aniu ten liliowiec sprawił mi niespodziankę. Kilka innych co roku pokazuje jakieś kwiatki jesienią. Zawilce i marcinki są obowiązkowe. Bez nich jesień byłaby smutna.
Natalko Masz rację, strata zawsze boli...Od jakiegoś czasu wiedziałam, że czas pożegnania coraz bliżej. Dzięki za uznanie. Mam nadzieję, że to przycięcie wystarczy na kilka lat.
Madziu dziękuję i łączę się z Tobą w bólu. Ostatnio los Cię mocno doświadczył. Niby człowiek wie, że taka kolej rzeczy, że czasem tak jest lepiej, ale i tak cierpi. Ja też podjęłam tę trudną decyzję. Czy bieganie pomaga Ci w jakiś sposób uśmierzyć ból? Przepraszam jeśli to zbyt osobiste pytanie...
A działka korzysta z ciepłej jesieni... Kwitną marcinki, chryzantemy. Oczywiście skusiłam się na kolejne cebulki i próbuję teraz wszystko to zapakować do ziemi. W tym roku najwięcej kupiłam czosnków - różnych. Niestety palnęłam też głupstwo i kupiłam lilię. Teraz mocno główkuję co z nią zrobić. Sadzić na rabatę czy od razu pakować do doniczki. Kilka lat temu miałam już przeboje z jesiennymi liliami, w efekcie zakwitły w domu na Boże Narodzenie. Obiecałam sobie nigdy więcej jesienią nie kupować.
Miłą niespodziankę zrobiła mi skalnica, którą kupiłam na targach. Właśnie zakwitła i jest cudna. Choć inna niż miała być
Zaczęła kwitnąć moja ulubiona chryzantema:
Kilka innych też kwitnie:
Janku dzięki! Może i Twój psiak dorośnie do działkowania. Całe mnóstwo roślin kupiłeś Będzie się działo wiosną. Mam podobny kłopot z kawałkiem rabaty pod bzem. sama już nie wiem czym to obsadzić. Wiosną jest tam ładnie, kolorowo. Można by rzec na bogato. Latem też coś kwitnie, ale potem bieda z nędzą. Przeważnie chwasty szaleją Światła niby dużo, ale strasznie sucho. Nawet dzwonki kropkowane nie dały rady. Zaczyna mi chodzić po głowie pozbycie się tego bzu choć prowadzę go jako nieduże drzewko. Niestety i tak daje odrosty. Wcale nie jest łatwo stworzyć rabatę, która będzie atrakcyjna przez cały sezon.
Aniu ten liliowiec sprawił mi niespodziankę. Kilka innych co roku pokazuje jakieś kwiatki jesienią. Zawilce i marcinki są obowiązkowe. Bez nich jesień byłaby smutna.
Natalko Masz rację, strata zawsze boli...Od jakiegoś czasu wiedziałam, że czas pożegnania coraz bliżej. Dzięki za uznanie. Mam nadzieję, że to przycięcie wystarczy na kilka lat.
Madziu dziękuję i łączę się z Tobą w bólu. Ostatnio los Cię mocno doświadczył. Niby człowiek wie, że taka kolej rzeczy, że czasem tak jest lepiej, ale i tak cierpi. Ja też podjęłam tę trudną decyzję. Czy bieganie pomaga Ci w jakiś sposób uśmierzyć ból? Przepraszam jeśli to zbyt osobiste pytanie...
A działka korzysta z ciepłej jesieni... Kwitną marcinki, chryzantemy. Oczywiście skusiłam się na kolejne cebulki i próbuję teraz wszystko to zapakować do ziemi. W tym roku najwięcej kupiłam czosnków - różnych. Niestety palnęłam też głupstwo i kupiłam lilię. Teraz mocno główkuję co z nią zrobić. Sadzić na rabatę czy od razu pakować do doniczki. Kilka lat temu miałam już przeboje z jesiennymi liliami, w efekcie zakwitły w domu na Boże Narodzenie. Obiecałam sobie nigdy więcej jesienią nie kupować.
Miłą niespodziankę zrobiła mi skalnica, którą kupiłam na targach. Właśnie zakwitła i jest cudna. Choć inna niż miała być
Zaczęła kwitnąć moja ulubiona chryzantema:
Kilka innych też kwitnie:
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Ogród już rzeczywiście bardzo jesienny.
Na szczęście jeszcze przez kilka dni będzie towarzyszyć nam przyjemna, spokojna aura.
Będzie jeszcze można zrobić to i tamto.
Odpowiadając na Twoje pytanie, bieganie dobrze robi na różne rzeczy, na głowę też.
Na szczęście jeszcze przez kilka dni będzie towarzyszyć nam przyjemna, spokojna aura.
Będzie jeszcze można zrobić to i tamto.
Odpowiadając na Twoje pytanie, bieganie dobrze robi na różne rzeczy, na głowę też.
- ktoś
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4530
- Od: 11 lis 2008, o 10:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Głogów
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Iza Twoja skalnica to SUGAR PLUM FAIRY . Miałam , ale w tym roku wyschła . Jesień piękna u Ciebie . U mnie nie ma ani jednej chryzantemy , a są takie ladne .
- magry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5356
- Od: 15 wrz 2009, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
A u mnie kilka chryzantem jest w tym wyżej pokazana ulubiona. Nie mam natomiast białej i żółtej.Przy purpurowej jesieni brakuje mi właśnie tych kolorów
ale miejsce nawet mógłbym na nie mieć.
ale miejsce nawet mógłbym na nie mieć.
Pozdrawiam,Janek
Górki,pagórki i reszta.
Górki,pagórki i reszta.
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Madziu nigdy nie byłam fanką biegania, ale podziwiam ludzi biegających. Szczególnie długodystansowców jak Ty. Ja na głowę funduję sobie solidny wysiłek fizyczny typu kopanie Trzeba korzystać z pięknej jesieni póki się da. Mam kilka nowych pomysłów na działkę, ale nie wiem kiedy je zrealizuję.
Danusiu dzięki za identyfikację. Czy uważasz, że powinnam jakoś zabezpieczyć tę skalnicę na zimę? Posadziłam ją pod czereśnią i wygląda na to, że czeka mnie jej podlewanie. Jak to nie masz żadnej chryzantemy??? Musimy to wiosną koniecznie zmienić
Janku moja ulubiona, bo to moja imienniczka Isabelle Rose W tym wzbogaciłam się o kilkanaście nowych odmian. Które z nich zadomowią się u mnie - nie wiem. Najwięcej mam różowych. Ale białe i żółte też mam. Skoro masz miejsce to wiosną robię wysyłkę.
Ze smutkiem stwierdziłam, że moje magnolie w przyszłym roku będą kwitły słabo. Zawiązały mało pąków. Myślę, że to wina letniej suszy kolejny rok z rzędu. Zbyt rzadko je podlewałam latem Latem w czasie upałów skupiłam się na ratowaniu bylin. Krzewy i drzewa musiały sobie radzić same.
Jesienią zeszłego roku "opłakiwałam" wawrzynek wilczełyko alba. Po zjawiskowym kwitnieniu wiosną zapadł na jakąś chorobę i niestety padł. Nie pomogło przycinanie. Wiosną w jego miejsce posadziłam już co innego. A całkiem niedawno odkryłam tam całe mnóstwo siewek wawrzynka Mam nadzieję, że przeżyją zimę i uda mi się doczekać ich kwitnienia. Może jest ktoś chętny na taką siewkę? Po raz pierwszy mam też siewki swego hibiskusa.
Przy tej pogodzie róże wcale nie zamierzają szykować się do zimy tylko zawiązują kolejne pąki i co rusz któraś zakwita.
- Artemis
- Zaide
- Rose de Resht
- Schackenborg Castle łysa, ale kwitnąca
- nn
- Clair Renaissance
Danusiu dzięki za identyfikację. Czy uważasz, że powinnam jakoś zabezpieczyć tę skalnicę na zimę? Posadziłam ją pod czereśnią i wygląda na to, że czeka mnie jej podlewanie. Jak to nie masz żadnej chryzantemy??? Musimy to wiosną koniecznie zmienić
Janku moja ulubiona, bo to moja imienniczka Isabelle Rose W tym wzbogaciłam się o kilkanaście nowych odmian. Które z nich zadomowią się u mnie - nie wiem. Najwięcej mam różowych. Ale białe i żółte też mam. Skoro masz miejsce to wiosną robię wysyłkę.
Ze smutkiem stwierdziłam, że moje magnolie w przyszłym roku będą kwitły słabo. Zawiązały mało pąków. Myślę, że to wina letniej suszy kolejny rok z rzędu. Zbyt rzadko je podlewałam latem Latem w czasie upałów skupiłam się na ratowaniu bylin. Krzewy i drzewa musiały sobie radzić same.
Jesienią zeszłego roku "opłakiwałam" wawrzynek wilczełyko alba. Po zjawiskowym kwitnieniu wiosną zapadł na jakąś chorobę i niestety padł. Nie pomogło przycinanie. Wiosną w jego miejsce posadziłam już co innego. A całkiem niedawno odkryłam tam całe mnóstwo siewek wawrzynka Mam nadzieję, że przeżyją zimę i uda mi się doczekać ich kwitnienia. Może jest ktoś chętny na taką siewkę? Po raz pierwszy mam też siewki swego hibiskusa.
Przy tej pogodzie róże wcale nie zamierzają szykować się do zimy tylko zawiązują kolejne pąki i co rusz któraś zakwita.
- Artemis
- Zaide
- Rose de Resht
- Schackenborg Castle łysa, ale kwitnąca
- nn
- Clair Renaissance
- ktoś
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4530
- Od: 11 lis 2008, o 10:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Głogów
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Iza na zimę nie musisz niczym zabezpieczać , ale powinna rosnąć w bardziej mokrym miejscu . Siewkę wawrzynka bardzo proszę . Miałam od śp Krysi Goryczki , ale dość szybko padł- a był taki piękny i duży . Miałam kilka siewek , a w tym roku nie mam zadnej rośliny .
Na chryzantemy znajdę miejsce
Na chryzantemy znajdę miejsce
- magry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5356
- Od: 15 wrz 2009, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Ok. na białą i żóltą.Wypisuj w kalendarzyku co chcesz ode mnie.Nazwę Izabelli zapisuję bo u mnie była jako nieznajoma.
Pozdrawiam,Janek
Górki,pagórki i reszta.
Górki,pagórki i reszta.
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2582
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Kocham takie zdjęcia jesienne jak u ciebie Widać połozenie i mikroklimat sprzyja u ciebie różom bo nie chca iść spać ; to bardzo urocze i miłe widoczki. U mnie sarny zrobiły sobie śniadanko kiedys i już po różach.
A ogrodzenie to dla nich tak a mała gimnastyczka poranna i nawet łoś sobie świetnie radzi.
Chryzantemy dodają pięknego uroku ogrodowi jesienią!
A ogrodzenie to dla nich tak a mała gimnastyczka poranna i nawet łoś sobie świetnie radzi.
Chryzantemy dodają pięknego uroku ogrodowi jesienią!
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Izo jesiennie witam i pozdrawiam.
Ostatnie zaległe strony przeczytane ... trochę smutku i współczucia - nostalgii z racji jesieni - radości,
że wciąż są kwiaty na działce i ...zaskoczenia ... bo po raz pierwszy trafiły się siewki ketmii. A do tego wawrzynek odchodząc zostawił Ci po opiekę dzieci
Działka to zero nudy, wciąż coś nowego się dzieje, a my przeżywamy fascynacje ... oby jak najdłużej.
Po ilu latach siewki wawrzynka wchodzą w okres kwitnienia ?
Ostatnie zaległe strony przeczytane ... trochę smutku i współczucia - nostalgii z racji jesieni - radości,
że wciąż są kwiaty na działce i ...zaskoczenia ... bo po raz pierwszy trafiły się siewki ketmii. A do tego wawrzynek odchodząc zostawił Ci po opiekę dzieci
Działka to zero nudy, wciąż coś nowego się dzieje, a my przeżywamy fascynacje ... oby jak najdłużej.
Po ilu latach siewki wawrzynka wchodzą w okres kwitnienia ?
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Piękne jesienne widoki patrzę na Twoje chryzantemy i stwierdzam, że koniecznie muszę dokupić jakąś jasną, białą lub kremową. W sumie żółtej też nie mam...
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12951
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Izuniu patrz pw mam konto na fotosiku
- pitertom
- 500p
- Posty: 670
- Od: 17 lut 2011, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Witam wszystkich miłych Gości! Witam ciepło choć listopadowo już.
Danusiu dzięki za poradę. Skoro masz miejsce to i chryzantemy już masz Może te wawrzynki są krótkowieczne...
Janku imienniczkę chyba będzie łatwo zapamiętać Przed nami zima - będzie dużo czasu na spisywanie chciejstw.
Igo witam w moim wątku! Dzięki za miłe słowa. Tych zwierzaków w ogrodzie to Ci nie zazdroszczę. Nie wyobrażam sobie takich gości... W zupełności wystarczą mi koty, jeże, ptaki, żaby, jaszczurki i owady wszelkiej maści. Chryzantemy są cudne i szczerze polecam. Choćby takie "jednorazowe".
Krysiu bardzo się cieszę, że choć rzadko to wciąż do mnie zaglądasz Z tymi siewkami to ciekawa sprawa. Nie mam pojęcia kiedy zakwitną. Przewertowałam internet i nic nie znalazłam na ten temat. Nawet na niemieckich stronach nie ma takiej informacji ( prosiłam koleżankę o pomoc). Znalazłam tylko ofertę handlową 7-letnich sadzonek z kwiatami. Według mnie trzeba czekać ok. 5 lat. Mogę się jednak mylić... To sporo czasu, ale ten szybko płynie - szczególnie ostatnio. Jesteś chętna na wawrzynka? Może być nawet z dostawą do domu Mnóstwo pracy włożyliście w przenosiny i w nowa działkę. Kiedy w końcu pokażesz to dzieło?
Dzięki Natalio! Jesienią chryzantemy są niezastąpione. Szczerze polecam. Warto wybrać wczesne odmiany by cieszyć się kwiatami. Myślę, że i dla Ciebie starczy sadzonek. Chociaż żółte to mam raczej późne i bardzo późne.
Aniu Dzięki wielkie, ale już nie trzeba. Miło, że zaglądasz. Do swego wątku też zajrzyj - proszę
Witaj Pawle! Miłą niespodziankę mi zrobiłeś. Śliczne zdjęcia. Cieszę się, że chryzantemy dały popis. U mnie też nie wszystkie jeszcze kwitną. To ponoć wina słonecznego sierpnia, że chryzantemy późno zawiązały pąki. Wygląda na to, że jesteś mistrzem ukorzeniania. Zaskoczyłeś mnie tym sukcesem. Gratuluję! Ja niestety poniosłam porażkę. Moje badylki uschły. Chyba spróbuję zimowego ukorzeniania. Częściej mi się udaje.
Na działkach już pusto prawie. Niewiele osób przychodzi. Pogoda też w kratkę. Coraz częściej pada. Ja latam codziennie, bo mam przecież kota na utrzymaniu i ptaki, i jeże wciąż się jeszcze kręcą. Niewiele robię, bo ciemność szybko zapada po tej zmianie czasu, ale zwierzynę karmię. Przy tych deszczach jakoś jabłonki przestały się spieszyć z zrzucaniem liści. Trawa rośnie w najlepsze, ale chyba już nie będę kosiła. Nie ma kiedy. Próbuję uporać się z sadzeniem cebulek, ale idzie mi słabo. Nie skończyłam dwóch rabat na których miały zagościć tulipany i pewnie wylądują po raz kolejny w przypadkowych miejscach. Powinnam się już do tego przyzwyczaić, że dużo planuję a potem i tak idę na żywioł Nie wiem czy pogoda i czas pozwolą mi skończyć te rabaty. Chciałabym. W październiku bawiłam się w kamieniarza. Potrzebowałam dużej dawki wysiłku fizycznego. Zrobiłam sobie placyk pod huśtawką. Nie jest może profesjonalny i piękny, ale mój - dzieło moich rąk. Wymaga jeszcze wykończenia, ale to już chyba wiosną...
Ja zrobiłam sobie placyk, a mąż obiecany domek dla koty. Niestety jak dotąd kotka nie interesuje się nim. Mam nadzieję, że jak zrobi się zimno to będzie z niego korzystała.
Zostając przy domkach to muszę się pochwalić, że w domku dla jeży ( w zeszłym roku zrobionym ) jednak coś zimowało. I to pewnie jeż. Ja nie miałam nigdy czasu tam zajrzeć, ale eM był tak ciekawy że odwalił wszystkie gałęzie i zajrzał do niego. Domek nosi ślady użytkowania. Teraz też zauważyłam, że przybywa materiału roślinnego przy tym domku. Ktoś szykuje sobie legowisko. Przy tujach też coś się dzieje, więc dosypałam tam trochę zgrabionych liści dębowych.
Coś tam jeszcze kwitnie
- moja najstarsza chryzantema - słabo się rozrasta, ale wciąż jest
- i "szczecińska" cieszy oczy i serce
- sporo róż ma nowe przyrosty
Nawet powojnik Mrs. Cholmondeley postanowił zakwitnąć w listopadzie:
Danusiu dzięki za poradę. Skoro masz miejsce to i chryzantemy już masz Może te wawrzynki są krótkowieczne...
Janku imienniczkę chyba będzie łatwo zapamiętać Przed nami zima - będzie dużo czasu na spisywanie chciejstw.
Igo witam w moim wątku! Dzięki za miłe słowa. Tych zwierzaków w ogrodzie to Ci nie zazdroszczę. Nie wyobrażam sobie takich gości... W zupełności wystarczą mi koty, jeże, ptaki, żaby, jaszczurki i owady wszelkiej maści. Chryzantemy są cudne i szczerze polecam. Choćby takie "jednorazowe".
Krysiu bardzo się cieszę, że choć rzadko to wciąż do mnie zaglądasz Z tymi siewkami to ciekawa sprawa. Nie mam pojęcia kiedy zakwitną. Przewertowałam internet i nic nie znalazłam na ten temat. Nawet na niemieckich stronach nie ma takiej informacji ( prosiłam koleżankę o pomoc). Znalazłam tylko ofertę handlową 7-letnich sadzonek z kwiatami. Według mnie trzeba czekać ok. 5 lat. Mogę się jednak mylić... To sporo czasu, ale ten szybko płynie - szczególnie ostatnio. Jesteś chętna na wawrzynka? Może być nawet z dostawą do domu Mnóstwo pracy włożyliście w przenosiny i w nowa działkę. Kiedy w końcu pokażesz to dzieło?
Dzięki Natalio! Jesienią chryzantemy są niezastąpione. Szczerze polecam. Warto wybrać wczesne odmiany by cieszyć się kwiatami. Myślę, że i dla Ciebie starczy sadzonek. Chociaż żółte to mam raczej późne i bardzo późne.
Aniu Dzięki wielkie, ale już nie trzeba. Miło, że zaglądasz. Do swego wątku też zajrzyj - proszę
Witaj Pawle! Miłą niespodziankę mi zrobiłeś. Śliczne zdjęcia. Cieszę się, że chryzantemy dały popis. U mnie też nie wszystkie jeszcze kwitną. To ponoć wina słonecznego sierpnia, że chryzantemy późno zawiązały pąki. Wygląda na to, że jesteś mistrzem ukorzeniania. Zaskoczyłeś mnie tym sukcesem. Gratuluję! Ja niestety poniosłam porażkę. Moje badylki uschły. Chyba spróbuję zimowego ukorzeniania. Częściej mi się udaje.
Na działkach już pusto prawie. Niewiele osób przychodzi. Pogoda też w kratkę. Coraz częściej pada. Ja latam codziennie, bo mam przecież kota na utrzymaniu i ptaki, i jeże wciąż się jeszcze kręcą. Niewiele robię, bo ciemność szybko zapada po tej zmianie czasu, ale zwierzynę karmię. Przy tych deszczach jakoś jabłonki przestały się spieszyć z zrzucaniem liści. Trawa rośnie w najlepsze, ale chyba już nie będę kosiła. Nie ma kiedy. Próbuję uporać się z sadzeniem cebulek, ale idzie mi słabo. Nie skończyłam dwóch rabat na których miały zagościć tulipany i pewnie wylądują po raz kolejny w przypadkowych miejscach. Powinnam się już do tego przyzwyczaić, że dużo planuję a potem i tak idę na żywioł Nie wiem czy pogoda i czas pozwolą mi skończyć te rabaty. Chciałabym. W październiku bawiłam się w kamieniarza. Potrzebowałam dużej dawki wysiłku fizycznego. Zrobiłam sobie placyk pod huśtawką. Nie jest może profesjonalny i piękny, ale mój - dzieło moich rąk. Wymaga jeszcze wykończenia, ale to już chyba wiosną...
Ja zrobiłam sobie placyk, a mąż obiecany domek dla koty. Niestety jak dotąd kotka nie interesuje się nim. Mam nadzieję, że jak zrobi się zimno to będzie z niego korzystała.
Zostając przy domkach to muszę się pochwalić, że w domku dla jeży ( w zeszłym roku zrobionym ) jednak coś zimowało. I to pewnie jeż. Ja nie miałam nigdy czasu tam zajrzeć, ale eM był tak ciekawy że odwalił wszystkie gałęzie i zajrzał do niego. Domek nosi ślady użytkowania. Teraz też zauważyłam, że przybywa materiału roślinnego przy tym domku. Ktoś szykuje sobie legowisko. Przy tujach też coś się dzieje, więc dosypałam tam trochę zgrabionych liści dębowych.
Coś tam jeszcze kwitnie
- moja najstarsza chryzantema - słabo się rozrasta, ale wciąż jest
- i "szczecińska" cieszy oczy i serce
- sporo róż ma nowe przyrosty
Nawet powojnik Mrs. Cholmondeley postanowił zakwitnąć w listopadzie: