Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019 i 2020
- Bazyla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1193
- Od: 15 lut 2017, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Izo na temat sąsiada nie będę się wypowiadać, ale karma wcześniej czy później wraca.
Winchester C. u mnie też w tym roku pięknie się obsypała kwieciem, tylko przez te upały trwało to bardzo krótko. Jestem zachwycona tą różą. Czy Ty swoją przycinasz?
Lilie, liliowce widzę, że też zaczynają swój pokaz. No i oczywiście powojniki, a ten ostatni to nie Prince Charles? Ja ze swojego jestem bardzo zadowolona, chociaż dopiero zaczyna kwitnienie w tym sezonie.
Nie sposób nie wspomnieć też o ogrodowej faunie -
Izo życzę umiarkowanego ochłodzenia i deszczu, które przyszło dzisiaj i do mnie. Bo już z tym podlewaniem można szału dostać. Najpierw było zimno i bardzo mokro, a teraz jest gorąco i bardzo sucho - a nie mogłoby być tak pomiędzy?
Tego Tobie i sobie życzę
Winchester C. u mnie też w tym roku pięknie się obsypała kwieciem, tylko przez te upały trwało to bardzo krótko. Jestem zachwycona tą różą. Czy Ty swoją przycinasz?
Lilie, liliowce widzę, że też zaczynają swój pokaz. No i oczywiście powojniki, a ten ostatni to nie Prince Charles? Ja ze swojego jestem bardzo zadowolona, chociaż dopiero zaczyna kwitnienie w tym sezonie.
Nie sposób nie wspomnieć też o ogrodowej faunie -
Izo życzę umiarkowanego ochłodzenia i deszczu, które przyszło dzisiaj i do mnie. Bo już z tym podlewaniem można szału dostać. Najpierw było zimno i bardzo mokro, a teraz jest gorąco i bardzo sucho - a nie mogłoby być tak pomiędzy?
Tego Tobie i sobie życzę
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Witam miłych Gości!
Dzięki! Spełniło się Wasze i moje życzenie deszczu. Dwa razy padało i nawet burza była Nie oznacza to jednak, że wody spadło wystarczająco dużo. Stanowczo za mało jak na potrzeby roślin i gruntu. Upał zelżał. Da się żyć. W sobotę wybrałam się tradycyjnie na targi do Starego Pola. Szczerze mówiąc rozczarowały mnie. Niby roślin dużo, ale nie było co kupić...Dziwna sprawa.
Z pustymi rękoma nie wypadało wrócić więc mimo wszystko 6 roślin ( w tym 2 jednoroczne na balkon ) kupiłam. I znów będę mocno główkować gdzie je posadzić. Zakupy z gdańskich targów też jeszcze w doniczkach, a zaraz minie miesiąc W sumie 3 piwonie czekają na sadzenie i kilka innych bylin. Skusiłam się na barbulę, ponoć owady ją lubią. Nigdy jej nie miałam.
Po deszczach wszystko ruszyło z kopyta. Wczoraj miałam niespodziankę - kotka przyprowadziła swojego maluszka.
Wielkie dzięki Izuś za tyle miłych słów. Naprawdę dodają skrzydeł. Na moim osiedlu teraz najbardziej pachną lipy. Uwielbiam ten zapach. Kojarzy mi się z wakacjami u Babci. Jeżeli lubisz zapach ligustru to dlaczego nie masz mieć własnego? To odporna i łatwa w uprawie roślina. Chyba nawet jest odmiana o ozdobnych liściach. Jesienią i zimą też wygląda ciekawie ze swoimi czarnymi owocami.
Witaj Aniu! Miło, że wpadłaś z wizytą. Dziękuję za pochwałę róż. Jeże najszybciej można zobaczyć wieczorem gdy wychodzą na żer.
Aniu-tara Numer sprawdziłam - mam ten sam. Pewnie wcześnie wychodzisz z działki, że nie widujesz jeży. Ja chodzę późnym popołudniem, a wracam jak zmierzch zapada. U mnie na działkach jest ich mnóstwo, w parku również. Pewnie i u Ciebie już Błękitny Anioł kwitnie. Na jakim stanowisku go posadziłaś?
Miło wiedzieć, że zaglądasz Halszko. Dziękuję! A wiesz, że liliowiec od Ciebie wypuścił pęd kwiatowy i zamierza kwitnąć? Mnie nie raz też żaba czy inna ropucha wystraszyła i oczywiście jednocześnie rozśmieszyła. Bo w zasadzie nie wiadomo kto bardziej się wystraszył, ja czy one. Mieszkam w takim miejscu, że jeże spacerują sobie po osiedlu. Często je widuję na wieczornym spacerze z psem. I nie tylko jeże. Czasem nawet zające. Sama widzisz jak to jest z sąsiadami...Ten Twój to też lepszy numer. Popatrz jednak na to z innej strony. Przy rzadkich opadach taka dodatkowa porcja wody od sąsiada może być plusem
Marto dzięki wizytę i uznanie. Fajnie czyta się Twój wątek i już mogę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem ogrodu
Krysiu - wielkie dzięki! Padało choć nie tyle ile bym sobie życzyła. Podlewam to co najważniejsze, najcenniejsze i najwrażliwsze , a to co mdleje po prostu nie pokazuję Na szczęście woda niewiele mnie kosztuje, ale nie zawsze jest.
Beatko Winchester Cathedral rośnie u mnie stosunkowo krótko. Mocno jej nie tnę. Raczej przycinam i koryguję, bo mogła pokazać swoje możliwości. Mnie również zachwyca ta róża i cieszę się, że w końcu ją kupiłam. Zawsze byłam pewna, że to Błękitny Anioł. Wielokrotnie pokazywałam go na FO. Masz wątpliwości co do niego? Czyżby był zbyt podobny do Twojego powojnika Prince Charles? Dałaś mi do myślenia. Chyba muszę poczytać o nich obu i porównać szczegóły. Bardzo mi się podobał u Ciebie ten 'księciunio" i rozmyślałam o zakupie. A co do aury to muszę powiedzieć, że jestem zdecydowaną fanką klimatu umiarkowanego czyli nie za zimno, ale i bez tropikalnych upałów oraz z regularnymi opadami deszczu i śniegu.
Na targach największe wrażenie zrobiły na mnie lilie wodne:
Dzięki! Spełniło się Wasze i moje życzenie deszczu. Dwa razy padało i nawet burza była Nie oznacza to jednak, że wody spadło wystarczająco dużo. Stanowczo za mało jak na potrzeby roślin i gruntu. Upał zelżał. Da się żyć. W sobotę wybrałam się tradycyjnie na targi do Starego Pola. Szczerze mówiąc rozczarowały mnie. Niby roślin dużo, ale nie było co kupić...Dziwna sprawa.
Z pustymi rękoma nie wypadało wrócić więc mimo wszystko 6 roślin ( w tym 2 jednoroczne na balkon ) kupiłam. I znów będę mocno główkować gdzie je posadzić. Zakupy z gdańskich targów też jeszcze w doniczkach, a zaraz minie miesiąc W sumie 3 piwonie czekają na sadzenie i kilka innych bylin. Skusiłam się na barbulę, ponoć owady ją lubią. Nigdy jej nie miałam.
Po deszczach wszystko ruszyło z kopyta. Wczoraj miałam niespodziankę - kotka przyprowadziła swojego maluszka.
Wielkie dzięki Izuś za tyle miłych słów. Naprawdę dodają skrzydeł. Na moim osiedlu teraz najbardziej pachną lipy. Uwielbiam ten zapach. Kojarzy mi się z wakacjami u Babci. Jeżeli lubisz zapach ligustru to dlaczego nie masz mieć własnego? To odporna i łatwa w uprawie roślina. Chyba nawet jest odmiana o ozdobnych liściach. Jesienią i zimą też wygląda ciekawie ze swoimi czarnymi owocami.
Witaj Aniu! Miło, że wpadłaś z wizytą. Dziękuję za pochwałę róż. Jeże najszybciej można zobaczyć wieczorem gdy wychodzą na żer.
Aniu-tara Numer sprawdziłam - mam ten sam. Pewnie wcześnie wychodzisz z działki, że nie widujesz jeży. Ja chodzę późnym popołudniem, a wracam jak zmierzch zapada. U mnie na działkach jest ich mnóstwo, w parku również. Pewnie i u Ciebie już Błękitny Anioł kwitnie. Na jakim stanowisku go posadziłaś?
Miło wiedzieć, że zaglądasz Halszko. Dziękuję! A wiesz, że liliowiec od Ciebie wypuścił pęd kwiatowy i zamierza kwitnąć? Mnie nie raz też żaba czy inna ropucha wystraszyła i oczywiście jednocześnie rozśmieszyła. Bo w zasadzie nie wiadomo kto bardziej się wystraszył, ja czy one. Mieszkam w takim miejscu, że jeże spacerują sobie po osiedlu. Często je widuję na wieczornym spacerze z psem. I nie tylko jeże. Czasem nawet zające. Sama widzisz jak to jest z sąsiadami...Ten Twój to też lepszy numer. Popatrz jednak na to z innej strony. Przy rzadkich opadach taka dodatkowa porcja wody od sąsiada może być plusem
Marto dzięki wizytę i uznanie. Fajnie czyta się Twój wątek i już mogę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem ogrodu
Krysiu - wielkie dzięki! Padało choć nie tyle ile bym sobie życzyła. Podlewam to co najważniejsze, najcenniejsze i najwrażliwsze , a to co mdleje po prostu nie pokazuję Na szczęście woda niewiele mnie kosztuje, ale nie zawsze jest.
Beatko Winchester Cathedral rośnie u mnie stosunkowo krótko. Mocno jej nie tnę. Raczej przycinam i koryguję, bo mogła pokazać swoje możliwości. Mnie również zachwyca ta róża i cieszę się, że w końcu ją kupiłam. Zawsze byłam pewna, że to Błękitny Anioł. Wielokrotnie pokazywałam go na FO. Masz wątpliwości co do niego? Czyżby był zbyt podobny do Twojego powojnika Prince Charles? Dałaś mi do myślenia. Chyba muszę poczytać o nich obu i porównać szczegóły. Bardzo mi się podobał u Ciebie ten 'księciunio" i rozmyślałam o zakupie. A co do aury to muszę powiedzieć, że jestem zdecydowaną fanką klimatu umiarkowanego czyli nie za zimno, ale i bez tropikalnych upałów oraz z regularnymi opadami deszczu i śniegu.
Na targach największe wrażenie zrobiły na mnie lilie wodne:
- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4560
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Hehe widziałam te lilie na targach piękne masz klematisy a hosta ma duże kwiaty Kiciuś śliczny
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2884
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Izo, kiciuś przesłodki, trochę wystraszony, ale ciekawski
Róże piękne, a powojniki kwitnące pod niebo Te sznurowe podpory to specjalnie dla nich?
Lilie i liliowce śpieszą się z kwitnieniem, a to przecież jeszcze wiosna! I hortensja już w bieli!
Róże piękne, a powojniki kwitnące pod niebo Te sznurowe podpory to specjalnie dla nich?
Lilie i liliowce śpieszą się z kwitnieniem, a to przecież jeszcze wiosna! I hortensja już w bieli!
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Czas pędzi jak szalony. Pogoda jaka jest każdy widzi. U mnie znów gorąco i bez deszczu. O ile drzewa i krzewy jakoś sobie radzą, to drobne byliny leżą i ledwo "dyszą" Staram się podlewać co mogę i ile mogę, ale to syzyfowa praca. Sucho jak na pustyni, a ślimaki szaleją Wczesną wiosną zabezpieczyłam hosty i języczki obsypując dookoła roślin rozdrobnione skorupki od jajek. Zabezpieczyłam to mam. Jednak te paskudy jeść muszą, więc rzuciły się na moje lilie i chryzantemy Istny pogrom. Niektóre lilie zeżarte równo z gruntem. Jeszcze nigdy nie miałam takich strat. W tym roku kupiłam kilkanaście nowych odmian i wielu z nich nie zobaczę
Na szczęście liliowców nie zjadają.
Olu dzięki! Mam nadzieję, że Ty jesteś bardziej zadowolona ze swoich targowych zakupów. Lilie wodne były zachwycające. Jednak oczka wodnego nie mam i raczej mieć nie będę. Nie wszystkie hosty już kwitną. Niektóre nawet się nie przymierzają. To chyba efekt suszy.
Marto pogoda fiksuje to i rośliny fiksują Chyba jeszcze nigdy nie miałam w czerwcu tak wielu kwitnących liliowców i lilii. Pergolę z linek na płocie zrobiliśmy wiele lat temu. Specjalnie dla powojnika tanguckiego. Kilka lat temu zamieniłam go na powojniki wielkokwiatowe i włoskie. Ostatnio musiałam dodać linki poziome, bo Julia Correvon szaleje. Hortensja Anabelle zawsze kwitnie wcześniej od innych. W tym roku wyjątkowo obficie - aż jestem zdziwiona.
Teraz kilka słów o kotach... Tydzień temu cieszyłam się, że zobaczyłam kociątko. A po dwóch dniach kotka znów wprowadziła się razem z maluchem na moją działkę. I co ciekawe przygarnęła nie wiadomo czyje i skąd jeszcze jedno kocię. Teraz mam na utrzymaniu 3-osobowa kocią rodzinę. Kotki są przezabawne i coraz odważniejsze. Już nie uciekają w szalonym tempie na mój widok. Zadomowiły się i zaczynają łobuzować. I tak sobie myślę, że czego jeden by nie zniszczył, to dwa na pewno szkód na robią Próbuję je socjalizować by łatwiej znaleźć im nowy dom, ale to wcale nie jest łatwe...
A na koniec trochę kwiatków:
- Pilgrim
Na szczęście liliowców nie zjadają.
Olu dzięki! Mam nadzieję, że Ty jesteś bardziej zadowolona ze swoich targowych zakupów. Lilie wodne były zachwycające. Jednak oczka wodnego nie mam i raczej mieć nie będę. Nie wszystkie hosty już kwitną. Niektóre nawet się nie przymierzają. To chyba efekt suszy.
Marto pogoda fiksuje to i rośliny fiksują Chyba jeszcze nigdy nie miałam w czerwcu tak wielu kwitnących liliowców i lilii. Pergolę z linek na płocie zrobiliśmy wiele lat temu. Specjalnie dla powojnika tanguckiego. Kilka lat temu zamieniłam go na powojniki wielkokwiatowe i włoskie. Ostatnio musiałam dodać linki poziome, bo Julia Correvon szaleje. Hortensja Anabelle zawsze kwitnie wcześniej od innych. W tym roku wyjątkowo obficie - aż jestem zdziwiona.
Teraz kilka słów o kotach... Tydzień temu cieszyłam się, że zobaczyłam kociątko. A po dwóch dniach kotka znów wprowadziła się razem z maluchem na moją działkę. I co ciekawe przygarnęła nie wiadomo czyje i skąd jeszcze jedno kocię. Teraz mam na utrzymaniu 3-osobowa kocią rodzinę. Kotki są przezabawne i coraz odważniejsze. Już nie uciekają w szalonym tempie na mój widok. Zadomowiły się i zaczynają łobuzować. I tak sobie myślę, że czego jeden by nie zniszczył, to dwa na pewno szkód na robią Próbuję je socjalizować by łatwiej znaleźć im nowy dom, ale to wcale nie jest łatwe...
A na koniec trochę kwiatków:
- Pilgrim
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2884
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Izuniu, kociaki cuuudne, a rudasek identyczny jak mój był ale to prawda, w szale zabaw ta parka może dać roślinkom popalić! Ale są takie śliczne!
U mnie mokro, to nie dziwią mnie hordy ślimaków.Szkoda wyżartych lilii
Ja mam ogród pod nosem to zbieram te paskudy kilka razy dziennie, a i tak straty są Nawet na liliowcach siedzą! Dotychczas tylko na liściach, ale kto wie, czy nie posmakują im kwiatki?
Liliowce bardzo lubię, szkoda, że nie pachną tak mocno jak lilie, bo ich kwiaty nie ustępują urodą kwiatom lilii, a szkodników mają mniej!
U mnie mokro, to nie dziwią mnie hordy ślimaków.Szkoda wyżartych lilii
Ja mam ogród pod nosem to zbieram te paskudy kilka razy dziennie, a i tak straty są Nawet na liliowcach siedzą! Dotychczas tylko na liściach, ale kto wie, czy nie posmakują im kwiatki?
Liliowce bardzo lubię, szkoda, że nie pachną tak mocno jak lilie, bo ich kwiaty nie ustępują urodą kwiatom lilii, a szkodników mają mniej!
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8312
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Iza
To aż dziwne, że taka susza a masz tyle ślimaków.
Na razie znalazłam jednego i podsunęłam jeżowi na podstawce.
Nie wiem, czy na pewno go zjadł ale, gdy po kilku minutach poszłam zobaczyć , gdzie jest ten ślimak.
Nagle zobaczyłam jeża prawie galopującego w moją stronę. Myślał, że mam następnego ?
Szybko rozkwitają Ci liliowce. U mnie dopiero dzisiaj zobaczyłam pierwszy kwiat.
Wcześniej musiałam powycinać kilka porażonych już pąków.
Kocięta milusie, ciężko będzie im znaleźć dom.
Szkoda, że mój M się zaparł i nie pozwala mi wziąć kota do domu.
Miłego dnia i deszczu Ci życzę.
To aż dziwne, że taka susza a masz tyle ślimaków.
Na razie znalazłam jednego i podsunęłam jeżowi na podstawce.
Nie wiem, czy na pewno go zjadł ale, gdy po kilku minutach poszłam zobaczyć , gdzie jest ten ślimak.
Nagle zobaczyłam jeża prawie galopującego w moją stronę. Myślał, że mam następnego ?
Szybko rozkwitają Ci liliowce. U mnie dopiero dzisiaj zobaczyłam pierwszy kwiat.
Wcześniej musiałam powycinać kilka porażonych już pąków.
Kocięta milusie, ciężko będzie im znaleźć dom.
Szkoda, że mój M się zaparł i nie pozwala mi wziąć kota do domu.
Miłego dnia i deszczu Ci życzę.
- ktoś
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4530
- Od: 11 lis 2008, o 10:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Głogów
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Iza kotki sliczne U mnie na działce też sa małe i tratują równo wszystko . Jakoś przeczekam . Różyczka od Ciebie przepięknie kwitnie , jeszcze raz dziękuję .
Ostatnio najbardziej podobają mi się takie o pojedynczych kwiatach , wypatrzyłam taką u Ciebie . Co ona za jedna ?
Ostatnio najbardziej podobają mi się takie o pojedynczych kwiatach , wypatrzyłam taką u Ciebie . Co ona za jedna ?
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Marto też zbieram ślimory z rabat jak tylko je przyuważę. Niestety nie mam tak dobrze jak Ty i choć działkę mam bliziutko, to jednak nie jest to ogród przydomowy Liliowce bardzo lubię. Przede wszystkim za to, że mimo swej urody są w zasadzie bezobsługowe i wszędzie sobie radzą. Zimują nawet w donicach. Rośnie u mnie ok. 30 odmian. Był czas, że co roku kupowałam po kilka odmian. Sporo mam z forumowych wymian. Jutro wysyłam Ci nasiona i siewki. Daj znać jak dotrą. A rudasek jest chyba "dziewczynką" i to dość niegrzeczną... Dla Ciebie fotka mekonopsa walijskiego:
Krysiu niestety ślimaki u mnie mają łatwe życie. Mam na działce sporo różnych pniaków i kamieni, więc łatwo o kryjówkę. Nasadzenia są gęste, sporo smacznych roślin - żyć nie umierać Nie mam pojęcia czy jeże zaglądające do mnie jedzą ślimaki ( ponoć tych gołych wcale nie ruszają), wiem na pewno, że wyjadają żarełko ptakom i kotom. A co do liliowców to mam sporo wczesnych odmian. W zeszłym roku też zaczęły kwitnąć w czerwcu. Myślę, że brak solidnej zimy i wczesna ciepła wiosna dość mocno przyśpiesza kwitnienie. I to nie tylko liliowców. W poprzednim sezonie miałam sporo pąków z tymi robalami, a w tym nie widać ich. Zdaję sobie sprawę, że nie będzie łatwo znaleźć dom kociakom. Szkoda, że Twój nie wchodzi w rachubę...A może Marysia-amba...? O schronisku nawet nie myślę.
Danusiu jak sądzisz ile potrwa ta niszczycielska faza u kociąt, że chcesz przeczekać? Dzisiaj z pomocą eM-a ratowałam powojnik. Trzeba było go zabezpieczyć przy gruncie by ocalał O ile żurawki, serduszki, hosty czy czosnki mogę im wybaczyć to powojnik byłoby mi trudno. Cieszę się, że róża dała radę i pokazuje na co ją stać. Byłam - widziałam. Wygląda pięknie. Trafiła w dobre ręce Róża o którą pytasz to "Fil de saisons", sama ją ukorzeniałam. Jest śliczna, ale potrzebuje dużo miejsca. Znacznie więcej niż sądziłam Jeśli chcesz mogę wysłać Ci badylki do ukorzenienia.
- milin
Krysiu niestety ślimaki u mnie mają łatwe życie. Mam na działce sporo różnych pniaków i kamieni, więc łatwo o kryjówkę. Nasadzenia są gęste, sporo smacznych roślin - żyć nie umierać Nie mam pojęcia czy jeże zaglądające do mnie jedzą ślimaki ( ponoć tych gołych wcale nie ruszają), wiem na pewno, że wyjadają żarełko ptakom i kotom. A co do liliowców to mam sporo wczesnych odmian. W zeszłym roku też zaczęły kwitnąć w czerwcu. Myślę, że brak solidnej zimy i wczesna ciepła wiosna dość mocno przyśpiesza kwitnienie. I to nie tylko liliowców. W poprzednim sezonie miałam sporo pąków z tymi robalami, a w tym nie widać ich. Zdaję sobie sprawę, że nie będzie łatwo znaleźć dom kociakom. Szkoda, że Twój nie wchodzi w rachubę...A może Marysia-amba...? O schronisku nawet nie myślę.
Danusiu jak sądzisz ile potrwa ta niszczycielska faza u kociąt, że chcesz przeczekać? Dzisiaj z pomocą eM-a ratowałam powojnik. Trzeba było go zabezpieczyć przy gruncie by ocalał O ile żurawki, serduszki, hosty czy czosnki mogę im wybaczyć to powojnik byłoby mi trudno. Cieszę się, że róża dała radę i pokazuje na co ją stać. Byłam - widziałam. Wygląda pięknie. Trafiła w dobre ręce Róża o którą pytasz to "Fil de saisons", sama ją ukorzeniałam. Jest śliczna, ale potrzebuje dużo miejsca. Znacznie więcej niż sądziłam Jeśli chcesz mogę wysłać Ci badylki do ukorzenienia.
- milin
- Bazyla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1193
- Od: 15 lut 2017, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Zaglądam i widzę śliczne kwitnienia. Swój czas teraz zaczynają lilie i liliowca. I u mnie zaczynają pokazywać swoje wdzięki. Niestety jest baaardzo gorąco i sucho. O rachunku za wodę nawet nie chcę myśleć, ale żal mi tych roślin. I tak thuje muszą radzić sobie same, a trawnik to klepisko.
Co do powojnika, to nie, nie mam wątpliwości, tylko jak poczytałam, to faktycznie jedynie niewielkimi szczegółami się różnią. Nie mniej oba śliczne i Twój i mój.
Ty masz psotne kotki na działce, a ja mam za to nornice, która do mnie zawedrowala w zeszłym tygodniu i zdaje się nic sobie nie robić z moich działań eliminujacych. Zostanie chyba trutka, ale mam na działce zwinki i nie wiem, czy im to nie zaszkodzi. Muszę doczytać.
Ten mekonops przepiękny. No i oczywiście liliowce
Pozdrawiam i umiarkowanej pogody życzę.
Co do powojnika, to nie, nie mam wątpliwości, tylko jak poczytałam, to faktycznie jedynie niewielkimi szczegółami się różnią. Nie mniej oba śliczne i Twój i mój.
Ty masz psotne kotki na działce, a ja mam za to nornice, która do mnie zawedrowala w zeszłym tygodniu i zdaje się nic sobie nie robić z moich działań eliminujacych. Zostanie chyba trutka, ale mam na działce zwinki i nie wiem, czy im to nie zaszkodzi. Muszę doczytać.
Ten mekonops przepiękny. No i oczywiście liliowce
Pozdrawiam i umiarkowanej pogody życzę.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2884
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Izuś, dziękuję Liliowce też bardzo lubię, ale z tym robalem sobie nie radzę Zamierzałam wiosną zrobić oprysk, ale pogoda deszczowa nie pozwoliła i miałam znów mnóstwo zdeformowanych pąków! Twoje śliczne i takie ogromne kępy
Kociaki słodziaki, ale potrafią zdewastować ogród. Za rok już będą poważnymi kotami
Kociaki słodziaki, ale potrafią zdewastować ogród. Za rok już będą poważnymi kotami
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3198
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Izo, smutno się zrobiło jak czytałam o szkodach poczynionych przez paskudne ślimole. Jak to tak, że susza i ślimaki idą w parze?! Piękne ujęcie działki z oddali. Widać ile masz tam tego dobra kwitnącego! Koteczki prześliczne, przesłodkie, te oczka niebieskie. Trzeba szybko szukać im domu, bo kotki szybko rosną a takie małe to jednak szybciej znajdują dom. Jak mieszkałam u rodziców, to co roku w stercie desek rodziły się dzikie kotki. Też takie słodziaki były. Liliowce masz świetne. U mnie pąki dopiero.
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7946
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Izo - zajrzałam Kotki i liliowce - cudne
U mnie nadal kwitną te, które dostałam od Ciebie. Ile to już lat minęło.....
U mnie nadal kwitną te, które dostałam od Ciebie. Ile to już lat minęło.....