W moim ogrodzie, gdzie czas leniwy... - początek...
Re: W moim ogrodzie, gdzie czas leniwy... - początek...
Zakupiłem trzy hortensje. Na początku chciałem Vanilla Fraise ale okazuje się, że może być za duża więc postawiłem na jej karłowa odmianę Sundae Fraise.
Jeszcze nie wsadzone bo muszę trochę innych spraw domknąć.
Tymczasem fotka rabat z cebulowymi. Krokusy już skończyły pokaz (jak na pierwszy rok po posadzeniu to i tak było ich sporo). Teraz kwitną żonkile (się jeszcze nie wszystkie) i zaczynają szafirki. Są już pierwsze pąki na niektórych tulipanach więc myślę, że niebawem zrobi się bardziej kolorowo.
A jeszcze wracając do krokusów - miałem obawy, że mam same żółte i pomarańczowe.
Fioletowe po prostu zaczęły kwitnąć później.
Jeszcze nie wsadzone bo muszę trochę innych spraw domknąć.
Tymczasem fotka rabat z cebulowymi. Krokusy już skończyły pokaz (jak na pierwszy rok po posadzeniu to i tak było ich sporo). Teraz kwitną żonkile (się jeszcze nie wszystkie) i zaczynają szafirki. Są już pierwsze pąki na niektórych tulipanach więc myślę, że niebawem zrobi się bardziej kolorowo.
A jeszcze wracając do krokusów - miałem obawy, że mam same żółte i pomarańczowe.
Fioletowe po prostu zaczęły kwitnąć później.
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: W moim ogrodzie, gdzie czas leniwy... - początek...
Marcin ale ładnie Ci powschodziły cebulowe będzie szał jak zakwitną
Re: W moim ogrodzie, gdzie czas leniwy... - początek...
Dzięki, cebulowe się zmieniają, jedne po drugich więc jest zgodnie z planem i kolorowo.
Na pierwszej rabacie za niedługo wyjdą (mam nadzieję) hosty i za jakiś czas jej charakter zmieni się totalnie, ale właśnie o to chodzi.
Na drugiej mam trochę gorszą ziemię (ta miała być tymczasowa i do likwidacji w przyszłym roku) i jak cebulowe sobie radzą to już nagietki mają gorzej - nie wiem co z tego wyjdzie.
Poza tym kolejny błąd - spieszyło mi się i posadziłem bez pomieszania i nie wygląda to najlepiej, trzeba będzie przenieść.
Natomiast rabata z rododendronami i hortensjami już prawie gotowa. Prawie - bo gotowa będzie jak z lewej strony zrobię chodnik i on zakończy rabatę - na razie jest prowizoryczne obrzeże z kostki.
Zdecydowałem się na hortensje Sundae Fraise bo są mniejsze.
Poniżej pierwsze kwiaty.
Te się jeszcze nie rozwinęły ale kolory się zapowiadają ciekawie
Na pierwszej rabacie za niedługo wyjdą (mam nadzieję) hosty i za jakiś czas jej charakter zmieni się totalnie, ale właśnie o to chodzi.
Na drugiej mam trochę gorszą ziemię (ta miała być tymczasowa i do likwidacji w przyszłym roku) i jak cebulowe sobie radzą to już nagietki mają gorzej - nie wiem co z tego wyjdzie.
Poza tym kolejny błąd - spieszyło mi się i posadziłem bez pomieszania i nie wygląda to najlepiej, trzeba będzie przenieść.
Natomiast rabata z rododendronami i hortensjami już prawie gotowa. Prawie - bo gotowa będzie jak z lewej strony zrobię chodnik i on zakończy rabatę - na razie jest prowizoryczne obrzeże z kostki.
Zdecydowałem się na hortensje Sundae Fraise bo są mniejsze.
Poniżej pierwsze kwiaty.
Te się jeszcze nie rozwinęły ale kolory się zapowiadają ciekawie
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: W moim ogrodzie, gdzie czas leniwy... - początek...
Uuu Marcin proszę bardzo, pierwsze kwitnienia już a niedawno wsadzone były, widocznie klimacik im służy co do rabat to pewnie jeszcze nie raz będziesz przesadzał, czy zmieniał koncepcję
Re: W moim ogrodzie, gdzie czas leniwy... - początek...
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: W moim ogrodzie, gdzie czas leniwy... - początek...
Uuu Marcin tulipanowe szaleństwo u Ciebie ładnie wszystkie wzeszły, azalie i różaneczniki też dają popis hehe no faktycznie warzywnik ogromny masz ale zawsze to swoje warzywka
Re: W moim ogrodzie, gdzie czas leniwy... - początek...
W końcu w czasie majówki udało mi się zrobić ścieżkę z kostki do stanowiska na kosz na śmieci. To był brakujący element by zamknąć rabatę z rododendronami. Teraz już nie się pochwalić efektem.
A oto niektóre z kwitnących okazów. Jak widać jedne kończą, inne w trakcie a inne jeszcze nie zaczęły kwitnąć.
Ten żółty trochę odstaje od reszty. Pozostaje kupiłem w tym roku, a ten jest większy bo dostałem go kilka lat temu w prezencie. Był w innym miejscu a teraz go przesadziłem. To jego pierwszy rok z tak obfitym kwitnieniem
A tutaj druga strona. Tu jest ścieżka nieco węższa bo nie będzie po niej musiał jeździć kosz na śmieci. Tamtą ścieżkę robiłem sam - zajęło mi to cały dzień, a tutaj do pomocy miałem tatę - okazuje się, że jednak w grupie lepiej, bo nie zrobiliśmy 2x więcej a 4x więcej
Na zdjęciu widać tylko kawałek, ale dalej zakręca w kierunku ogrodu.
Tutaj natomiast już po dobrej prawie:
A przy okazji inna rabata z berberysami, która przez rok była tylko tymczasowo przykryta agro teraz nabrała finalnego kształtu
I jeszcze na koniec mój nowy nabytek - Śliwa wiśniowa Pissardi
A oto niektóre z kwitnących okazów. Jak widać jedne kończą, inne w trakcie a inne jeszcze nie zaczęły kwitnąć.
Ten żółty trochę odstaje od reszty. Pozostaje kupiłem w tym roku, a ten jest większy bo dostałem go kilka lat temu w prezencie. Był w innym miejscu a teraz go przesadziłem. To jego pierwszy rok z tak obfitym kwitnieniem
A tutaj druga strona. Tu jest ścieżka nieco węższa bo nie będzie po niej musiał jeździć kosz na śmieci. Tamtą ścieżkę robiłem sam - zajęło mi to cały dzień, a tutaj do pomocy miałem tatę - okazuje się, że jednak w grupie lepiej, bo nie zrobiliśmy 2x więcej a 4x więcej
Na zdjęciu widać tylko kawałek, ale dalej zakręca w kierunku ogrodu.
Tutaj natomiast już po dobrej prawie:
A przy okazji inna rabata z berberysami, która przez rok była tylko tymczasowo przykryta agro teraz nabrała finalnego kształtu
I jeszcze na koniec mój nowy nabytek - Śliwa wiśniowa Pissardi
Re: W moim ogrodzie, gdzie czas leniwy... - początek...
Lawenda w tym roku chyba pokaże pełnię swoich możliwości.
Jednocześnie trwają prace nad ścieżka z kostki w ogrodzie. Teraz niestety już nie moimi rękami to dzięki wsparciu taty bo ja mam inne sprawy na głowie ale niebawem wrócę do tego.
Już praktycznie powstają ścieżka z lewej strony domu co daje mi możliwość rozpoczęcia prac nad trawnikiem.
Mój optymistyczny pan zakłada, że trawnik zrobię w czerwcu. W zakres prac wchodzi też nawodnienie że zraszaczami wynurzalnymi oraz siatka przeciw kretom. Chce to zrobić sam więc czeka mnie pewne wyzwanie.
Na razie zapoznaję się z teorią i próbuje zaprojektować system. Mam też zagwozdkę czy zadość system z hydroforu domowego (podobno można się liczyć z nierównomierna pracą spryskiwaczy) czy też zasilić to z pompy głębinowej bezpośrednio (tutaj z kolei problemem może być duże ciśnienie a nie mogę dać redukcji bo nie chce spalić pompy - może zasilenie większej ilości zraszaczy rozwiąże problem). Prawdopodobnie ostatecznie będę musiał to zaprojektować tak by mogło działać i tak i tak.
Jednocześnie trwają prace nad ścieżka z kostki w ogrodzie. Teraz niestety już nie moimi rękami to dzięki wsparciu taty bo ja mam inne sprawy na głowie ale niebawem wrócę do tego.
Już praktycznie powstają ścieżka z lewej strony domu co daje mi możliwość rozpoczęcia prac nad trawnikiem.
Mój optymistyczny pan zakłada, że trawnik zrobię w czerwcu. W zakres prac wchodzi też nawodnienie że zraszaczami wynurzalnymi oraz siatka przeciw kretom. Chce to zrobić sam więc czeka mnie pewne wyzwanie.
Na razie zapoznaję się z teorią i próbuje zaprojektować system. Mam też zagwozdkę czy zadość system z hydroforu domowego (podobno można się liczyć z nierównomierna pracą spryskiwaczy) czy też zasilić to z pompy głębinowej bezpośrednio (tutaj z kolei problemem może być duże ciśnienie a nie mogę dać redukcji bo nie chce spalić pompy - może zasilenie większej ilości zraszaczy rozwiąże problem). Prawdopodobnie ostatecznie będę musiał to zaprojektować tak by mogło działać i tak i tak.
Re: W moim ogrodzie, gdzie czas leniwy... - początek...
Zacząłem już równać teren pod trawnik. Na razie wysypuje jedną warstwę pod sznurek, na to dam siatkę przecie kretom i ostatnią warstwę z nasionami.
Ten od razu wygląda lepiej bo do tej pory to było pobojowisko po placu budowy:
W tle widać mój sad -
A tutaj lawenda
I mój klon posadzony jeszcze w poprzednim sezonie
Rabata z hostami nie wygląda teraz najlepiej bo jeszcze są liście tulipanów a hosty jeszcze nie są rozrośnięte ale myślę że jeszcze 2-3 tygodnie i po tulipanach nie będzie śladu.
Obok jest rabata z wszystkim co było pod ręką czyli rudbekie, hosty, aksamitki, cynie i tawułki. Specjalnie nie przykładam do niej wagi bo w tym roku ma tam coś rosnąć...
I jeszcze rzut okiem na bezobsługową rabatę z berberysami - dobrze by było jakby wszystkie takie były choć pewnie byłoby trochę monotonnie
Natomiast rododendrony nie prezentują się teraz jakoś wyjątkowo bo wszystkie przekwitły
Ale za to za chwilę będą kwitły hortensje
Ten od razu wygląda lepiej bo do tej pory to było pobojowisko po placu budowy:
W tle widać mój sad -
A tutaj lawenda
I mój klon posadzony jeszcze w poprzednim sezonie
Rabata z hostami nie wygląda teraz najlepiej bo jeszcze są liście tulipanów a hosty jeszcze nie są rozrośnięte ale myślę że jeszcze 2-3 tygodnie i po tulipanach nie będzie śladu.
Obok jest rabata z wszystkim co było pod ręką czyli rudbekie, hosty, aksamitki, cynie i tawułki. Specjalnie nie przykładam do niej wagi bo w tym roku ma tam coś rosnąć...
I jeszcze rzut okiem na bezobsługową rabatę z berberysami - dobrze by było jakby wszystkie takie były choć pewnie byłoby trochę monotonnie
Natomiast rododendrony nie prezentują się teraz jakoś wyjątkowo bo wszystkie przekwitły
Ale za to za chwilę będą kwitły hortensje
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: W moim ogrodzie, gdzie czas leniwy... - początek...
Marcin działka nabiera kształtów i wszystko wygląda coraz lepiej rabatki pierwsza klasa, lawenda ładnie Ci podrosła ciekaw jestem czy trawę już posiałeś czy czekasz na jesień
Re: W moim ogrodzie, gdzie czas leniwy... - początek...
Dzięki. Jakoś to wszystko samo rośnie. Jak pisałem w moim wątku z sadem - ostatnio wszelkie prace w ogrodzie zeszły na dalszy plan i nisko priorytet. Narodziny córeczki 2 miesiące przed terminem wywróciły wszystko do góry nogami.
Ale żeby nie było - w któryś dzień dla odstresowania przeszedłem po ogrodzie z aparatem i porobiłem zdjęcia - jednak na tym skończyło się odstresowanie już brakuje czasu by wstawić na forum.
Raz na kilka dni udaje mi się znaleźć chwilę to wstawiam ale zacząłem od sadu w drugim wątku - tu wstawię później.
Szkoda że pewnie już nie będą aktualne bo wszystko się szybko zmienia i rozwija.
Tak więc trawnika nie zrobiłem a szkoda bo teraz mamy idealne warunki dla młodej trawy. Nie jest gorąco a często są opady. Może później, może kiedyś, teraz to nie ma znaczenia.
Ale żeby nie było - w któryś dzień dla odstresowania przeszedłem po ogrodzie z aparatem i porobiłem zdjęcia - jednak na tym skończyło się odstresowanie już brakuje czasu by wstawić na forum.
Raz na kilka dni udaje mi się znaleźć chwilę to wstawiam ale zacząłem od sadu w drugim wątku - tu wstawię później.
Szkoda że pewnie już nie będą aktualne bo wszystko się szybko zmienia i rozwija.
Tak więc trawnika nie zrobiłem a szkoda bo teraz mamy idealne warunki dla młodej trawy. Nie jest gorąco a często są opady. Może później, może kiedyś, teraz to nie ma znaczenia.
Re: W moim ogrodzie, gdzie czas leniwy... - początek...
Wstawię kilka zdjęć jednak podkreślę, że są to zdjęcia z połowy czerwca - teraz musiałbym zrobić jakieś nowe - ale czasu mało.
Tak prezentowała się lawenda. Obecnie trochę już przekwita - ale za to zaczałem ją obsypywać kamykami więc może następnym razem pokażęefekt końcowy.
Do lawendy dołączyła katalpa - na zdjęciu jeszcze wtedy jedna ale kilka dni temu dodałem drugą z drugiej strony lawendowego łuku:
A tutaj hosty - po pierwszym roku widzę, że to słoneczne miejsce nie jest dla nich najlepsze - niby sobie radzą ale do południa mają dużo słońca (po południu cień) i myślę, że kiedyś coś je zastąpi (może mniejsze lawendy i coś jeszcze bo te - jak widać - mają tutaj idealnie):
A teraz rabatka z drugiej strony ścieżki - ta tymczasowa - na razie zrobiona by coś tam rosło i cieszyło oko:
A może mi ktoś podpowie co to za kwiaty (bylinowe) w środku - te żółte? Stawiam na rudbekie ale coś mi nie bardzo pasuje - może to coś podobnego?
A tu widok na całość wraz z drugą częścią z nagietkami:
Tutaj hortensje (obecnie są bardziej czerwono-różowe):
Śliwa wiśniowa pissardi przed przycięciem:
Berberysy (drugi plan czeka na lepsze czasy):
Świerk inversa wygląda już lepiej niż w pierwszym roku ale nadal trochę go formuję:
I mój klon - kolejny który nie sprawdza się w tym miejscu. Do czasu upałów był świetny - a teraz widać, że mu się nie podoba - to chyba jego ostatni rok w tym miejscu - muszę go gdzieś przesadzić a na jego miejsce wymyśleć coś równie ładnego ale odpornego na warunki (mocne słońce do południa).
I jeszcze bym zapomniał - inna katalpa - tym razem purpurea - posadziłęm ją licząć, że kiedyś zrobi cień nad rabatą od południa:
Tak prezentowała się lawenda. Obecnie trochę już przekwita - ale za to zaczałem ją obsypywać kamykami więc może następnym razem pokażęefekt końcowy.
Do lawendy dołączyła katalpa - na zdjęciu jeszcze wtedy jedna ale kilka dni temu dodałem drugą z drugiej strony lawendowego łuku:
A tutaj hosty - po pierwszym roku widzę, że to słoneczne miejsce nie jest dla nich najlepsze - niby sobie radzą ale do południa mają dużo słońca (po południu cień) i myślę, że kiedyś coś je zastąpi (może mniejsze lawendy i coś jeszcze bo te - jak widać - mają tutaj idealnie):
A teraz rabatka z drugiej strony ścieżki - ta tymczasowa - na razie zrobiona by coś tam rosło i cieszyło oko:
A może mi ktoś podpowie co to za kwiaty (bylinowe) w środku - te żółte? Stawiam na rudbekie ale coś mi nie bardzo pasuje - może to coś podobnego?
A tu widok na całość wraz z drugą częścią z nagietkami:
Tutaj hortensje (obecnie są bardziej czerwono-różowe):
Śliwa wiśniowa pissardi przed przycięciem:
Berberysy (drugi plan czeka na lepsze czasy):
Świerk inversa wygląda już lepiej niż w pierwszym roku ale nadal trochę go formuję:
I mój klon - kolejny który nie sprawdza się w tym miejscu. Do czasu upałów był świetny - a teraz widać, że mu się nie podoba - to chyba jego ostatni rok w tym miejscu - muszę go gdzieś przesadzić a na jego miejsce wymyśleć coś równie ładnego ale odpornego na warunki (mocne słońce do południa).
I jeszcze bym zapomniał - inna katalpa - tym razem purpurea - posadziłęm ją licząć, że kiedyś zrobi cień nad rabatą od południa:
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: W moim ogrodzie, gdzie czas leniwy... - początek...
Marcin ładnie Ci się to wszystko rozrosło. ogród nabiera kształtu, a jak tam u Ciebie po tych upałach? rośliny sobie poradziły?