Elizabetka po śląsku - 2 cz.2008r.

[Reposit-10]

Najprotsze, jak się wie ! Chyba założę słowniczek śląsko-polski ? Dzięki.

[Gabriela]

Jezderkusie dziołchy alech jest utyrano.Wy tu o żymłach a jo ledwo zipia. Mój M łodprowioł geburstag (czytej - on siedzioł a jo robiyłach)
Nóg i pleców nie czuja. Ciekawe jako bydzie zapłata. Zeby choć jedyn kwiotek mi kupiył tak za friko. Ale czego sie idzie po chłopie spodziywać. :P

[Elizabetka]

Tak to mosz Gabrysiu. Mój jak mo co zrobić to godo, że idzie na swój plac tj. do pywnicy (prziłożyc do pieca).

[Gabriela]

To jeszcze dobrze że mo kaj iść. Mój to nawet takigo zadanio ni mo, bo hajcują za niego ciepłownie. :P

[nemo56]

A to najsłynniejsza poznańska rymowanka.
To zdanie w Poznaniu zna prawie każdy, niczym hymn narodowy czy pacierz.


W antrejce na ryczce
Stały pyry w tytce,
Przyszła niuda, spucła pyry
A w wymborku umyła giry.

[bogusia177]

A teraz to nie kapuja ----cóż to jest niuda,spucła,wymbork--proszę to przetłumaczyć z waszego na nasze

[koza]

Robia za tłumacza!!!!
Niuda to świnia Wyborek = wiadro! Spucła - wyrzuciła albo wyciepła

[bogusia177]

Dziękuję Ulko ---zaś żech jest kapka mądrzejszo ;:26 ;:26

[Reposit-10]

Hej, Tłumaczu ... 'spucła' to znaczy zżarła, zjadła

[koza]

Bogusia nie mysl sobie , że jo tako wszechstronno!!! Ino moj chop to krojcok!!!!!! Połowa nasza połowa poznańska
Ania!! Dzięki za korekte!!!!!!!

[bogusia177]

To beztosz jo je z kapowaniym po zadku,bo mom hanysa ,a mogłach sie wielaś tam lot bardzi poogłądac ---mono by mi sie gorol trefioł i bych więcyj kapowała ;:105

[k-c]

fajne te wasze wierszyki można się urechotać czytając je

[Babopielka]

Fajnie się Was czyta zwłaszcza jak ktoś tłumaczy bo tak to bym się za dużo nie dowiedziała