Foxowej urosło ...
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło ...
silversnow
Z pewnością jest różnica między warzywkami rosnącymi gęsto, a pojedynczo. Te pojedyncze rosną lepiej, mają lepszy dostęp do światła i mają jedzonko z ziemi tylko dla siebie. W dodatku nowa ziemia przy pikowaniu też je pobudza, bo chyba w zasadzie każda ma nawóz, a nawet jak nie to ma nowy pakiet składników.
Dlatego też pytałam czy z tymi heliotropami i częstym przesadzaniem chodzi własnie o nawóz, bo tak to wyszło w moim rozumowaniu jakby były żarłoczne ;)
Rudbekia jest fajna i cieszę się, że mi wyszła. Rośnie ładnie, zobaczymy co wyjdzie przy sadzeniu w grunt. Mam jeszcze sporo nasion, więc pewnie je też wysieję tylko muszę wymyślić jakieś kompozycje z jej udziałem.
Część przy najbliższej okazji zawiozę na wieś. Już to sobie wyobrażam - rudbekie, malwy, dziewanna, krwawniki, naparstnice, nagietki itd itd . Ohhhh, cudowne. Na miejskiej działce chyba nigdy nie stworzę tego klimatu, choć będę próbować.
Młoda się interesuje kwiatami i sianiem, umie dbać, podlewać, jest pilnym uczniem pilnującym systematyczności. Ale i ona ma czasem głupie fazy, potrafi mi wskoczyć na kwiaty specjalnie czy biegać i urywać im łebki. Wystarczy hasło " tylko mi nie zniszcz..." i już demolka gwarantowana
Ale zasada jest prosta - im bardziej się dziecko odsuwa tym bardziej dziecko się chce przysunąć, a jak czegoś nie można to najprościej to zgładzić, bo co będzie uwagę innych absorbowało. Dlatego ją wciągam we wszystko co robię, pozwalam założyć jej rękawice i z dumą pomagać. Zadanie dla takiego malca zawsze się znajdzie - tu mi coś poda, potrzyma, pomoże zawiązać supełek i obwiązać kwiaty, będzie biegać po działce i nosić patyczki, które ja ścinam... a w zamian za to zachwycam się ciągle "wow, jak ty to świetnie zrobiłaś, jak szybko, jak ładnie..." i ona czuje się ważna.
Mam taką nadzieję, że fakt tworzenia ze mną ogrodu powstrzyma ją przed niszczeniem swojego własnego dzieła. Choć diabli wiedzą, bo 4 latka się nie przewidzi
buum
A u nas ciągle słonecznie.
Nadal się budzę o 5.00 (czasem przed) i obserwuję jak pięknie wschodzi słońce. Nie mam może za pięknego widoku, bo jestem między domkami, ale i tak widok nieba od błękitu aż po róż daje radość. A potem przez pół dnia słońce dopieszcza sieweczki.
Powoli odchodzę od doświetlania. Wczoraj włączyłam jeszcze lampkę pomidorkom, ale powolutku od tego odchodzę, bo wydaje mi się, że światła jest już w sam raz.
plocczanka
I wzajemnie Lucynko
Byle bym to tylko opanowała jak już nasieję i już będzie dobrze ;)
agniesz-ka
Magia, oj magia. Takie "nowe dziecko" ;) Strasznie to cieszy i człowiek się ekscytuje jak czeka na znak od nasionek a tu pojawiają się kiełki
Dla mnie styczeń to trochę za wcześnie jednak. I tak przystartowałam trochę zawczasu i z takiego eksperymenta mam bób. Wybił od razu w niebo i rośnie teraz na dwóch podporach, które już przerósł.
Prawdę mówiąc najchętniej bym się go pozbyła , pocięła na kawałki i wkopała w doniczkę, ale nie mogę, bo młoda nad nim czuwa i to jej roślinka.
maniolek
Oby tak było, bo w tamtym roku u mnie tak smutno się zrobiło z końcem lata. Podczas kiedy wy pokazywaliście kwiaty u mnie było buro jakby kto szarą farbą polał. Nigdy nie miałam polotu do kwiatów, ale trzeba o stronę kwiatową troszeczkę zadbać ;)
Z pewnością jest różnica między warzywkami rosnącymi gęsto, a pojedynczo. Te pojedyncze rosną lepiej, mają lepszy dostęp do światła i mają jedzonko z ziemi tylko dla siebie. W dodatku nowa ziemia przy pikowaniu też je pobudza, bo chyba w zasadzie każda ma nawóz, a nawet jak nie to ma nowy pakiet składników.
Dlatego też pytałam czy z tymi heliotropami i częstym przesadzaniem chodzi własnie o nawóz, bo tak to wyszło w moim rozumowaniu jakby były żarłoczne ;)
Rudbekia jest fajna i cieszę się, że mi wyszła. Rośnie ładnie, zobaczymy co wyjdzie przy sadzeniu w grunt. Mam jeszcze sporo nasion, więc pewnie je też wysieję tylko muszę wymyślić jakieś kompozycje z jej udziałem.
Część przy najbliższej okazji zawiozę na wieś. Już to sobie wyobrażam - rudbekie, malwy, dziewanna, krwawniki, naparstnice, nagietki itd itd . Ohhhh, cudowne. Na miejskiej działce chyba nigdy nie stworzę tego klimatu, choć będę próbować.
Młoda się interesuje kwiatami i sianiem, umie dbać, podlewać, jest pilnym uczniem pilnującym systematyczności. Ale i ona ma czasem głupie fazy, potrafi mi wskoczyć na kwiaty specjalnie czy biegać i urywać im łebki. Wystarczy hasło " tylko mi nie zniszcz..." i już demolka gwarantowana
Ale zasada jest prosta - im bardziej się dziecko odsuwa tym bardziej dziecko się chce przysunąć, a jak czegoś nie można to najprościej to zgładzić, bo co będzie uwagę innych absorbowało. Dlatego ją wciągam we wszystko co robię, pozwalam założyć jej rękawice i z dumą pomagać. Zadanie dla takiego malca zawsze się znajdzie - tu mi coś poda, potrzyma, pomoże zawiązać supełek i obwiązać kwiaty, będzie biegać po działce i nosić patyczki, które ja ścinam... a w zamian za to zachwycam się ciągle "wow, jak ty to świetnie zrobiłaś, jak szybko, jak ładnie..." i ona czuje się ważna.
Mam taką nadzieję, że fakt tworzenia ze mną ogrodu powstrzyma ją przed niszczeniem swojego własnego dzieła. Choć diabli wiedzą, bo 4 latka się nie przewidzi
buum
A u nas ciągle słonecznie.
Nadal się budzę o 5.00 (czasem przed) i obserwuję jak pięknie wschodzi słońce. Nie mam może za pięknego widoku, bo jestem między domkami, ale i tak widok nieba od błękitu aż po róż daje radość. A potem przez pół dnia słońce dopieszcza sieweczki.
Powoli odchodzę od doświetlania. Wczoraj włączyłam jeszcze lampkę pomidorkom, ale powolutku od tego odchodzę, bo wydaje mi się, że światła jest już w sam raz.
plocczanka
I wzajemnie Lucynko
Byle bym to tylko opanowała jak już nasieję i już będzie dobrze ;)
agniesz-ka
Magia, oj magia. Takie "nowe dziecko" ;) Strasznie to cieszy i człowiek się ekscytuje jak czeka na znak od nasionek a tu pojawiają się kiełki
Dla mnie styczeń to trochę za wcześnie jednak. I tak przystartowałam trochę zawczasu i z takiego eksperymenta mam bób. Wybił od razu w niebo i rośnie teraz na dwóch podporach, które już przerósł.
Prawdę mówiąc najchętniej bym się go pozbyła , pocięła na kawałki i wkopała w doniczkę, ale nie mogę, bo młoda nad nim czuwa i to jej roślinka.
maniolek
Oby tak było, bo w tamtym roku u mnie tak smutno się zrobiło z końcem lata. Podczas kiedy wy pokazywaliście kwiaty u mnie było buro jakby kto szarą farbą polał. Nigdy nie miałam polotu do kwiatów, ale trzeba o stronę kwiatową troszeczkę zadbać ;)
- buum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2211
- Od: 16 mar 2015, o 17:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp
- Kontakt:
Re: Foxowej urosło ...
Ja nigdy Majka nie wstaje przed czasem ciągle mało mi snu ale w dzień nie śpię bo szkoda czasu.
Coś pięknego jest obserwować wchód słoneczka. Osobiście uwielbiam latem gdy rano jest rześko a słoneczko wschodzi i zaczyna przygrzewać
Miłej soboty
Coś pięknego jest obserwować wchód słoneczka. Osobiście uwielbiam latem gdy rano jest rześko a słoneczko wschodzi i zaczyna przygrzewać
Miłej soboty
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16555
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Foxowej urosło ...
Majeczko! U mnie też słońca do oporu, a tak pięknie już grzeje, że na moim balkonie było dziś 24 stopnie, w związku z tym część siewek wyniosłam do foliaka balkonowego. Oczywiście wyniosłam siewki bylinek, a ponieważ w nocy ma być ok. 7*, to na moim piętrze będzie tak z 10, więc na noc włączę ogrzewanie zniczowe, by młodziaczki nie doznały szoku termicznego. No i niech sobie radzą.
Pozdrawiam cieplutko i dobrego tygodnia życzę.
Pozdrawiam cieplutko i dobrego tygodnia życzę.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło ...
No to mamy wiosnę
A ja mam sajgon - chwaliłam się umiejętnością wczesnego wstawania, to teraz mam wstawanie całodobowe. Młoda mi się pochorowała, poszła po ospie na tydzień do przedszkola i wróciła z katarem i kaszlem Męczy ją potwornie, w zasadzie w nocy nie śpimy, bo co zaśnie to ją budzi kaszel. Znów chodzę jak zombie, bo co jak co, mogę wstać o 5, ale nie potrafię zarwać nocy. Oby jak najszybciej nam to przeszło.
W tym układzie zamiast spacerków na działkę będziemy spacerować do lekarki i pewnie nie tak szybko się z grządkami zobaczymy.
A szkoda, bo działka już zachęca do prac. Śnieg stopniał, ziemia rozmarzła, pokazują się pierwsze oznaki wiosny. Wpadłyśmy w weekend na momencik i zrobiłam obchód - są już pączki, wychodzą mi przebiśniegi (nie do końca wiem tylko dlaczego między płytami w chodniku ..).
W weekend można było utonąć w błocie, więc tylko przeszłam, podrzuciłam odpadki na kompost i zostawiłam coś ptakom. Gdyby nie to błoto to pewnie już bym sobie znalazła zajęcie.
Straszne mam parcie na kopanie grządek. Wolałabym mieć to już za sobą i mieć naszykowane, bo roślinki na parapetach mkną i coraz bardziej czuję, że te 2 miesiące miną jak z bicza strzelił.
W parapetach niewiele się zmieniło. Dodałam tylko kilka kubeczków ze skiełkowanymi bakłażanami, które stopniowo przesadzam jak tylko wykiełkują. Efekty są coraz lepsze- głównie Patio szaleje, ale Listada chyba też cała się uda.
Dosiałam sobie lubczyku wczoraj żeby na spokojnie potem zadecydować co i jak.
Przygotowałam też skrzynki balkonowe i pewnie już nie wytrzymam za długo żeby ich nie obsiać. Długą chyba zapełnię mixem liściowym z kwiatami, a reszta wyjdzie w praniu. I chyba zrobię sobie myk taki , że zabiorę ją do domu, wysieję różne różności, a potem z tego zrobię rozsadę na działkę, a resztę zostawię sobie na balkonie.
Kończy mi się miejsce na kubeczki, nasz dom wygląda jak dzikie składowisko plastiku. Trzeba trochę nad tym zapanować...
Kupiłam sobei 100l ziemi, więc mam już zabezpieczenie. Ale nie sieję nic póki co , bo jakoś nei mam weny.
Próbowałam pikować bratki, ale wyszło mi to tak kiepsko że chyba sobie to odpuszczę lub zostawię na potem.
Prócz siewek czeka mnie jeszcze robota z moimi doniczkowymi kwiatami, bo wszystkei moje " pestkowe sukcesy" poprzerastały już swoje doniczki i czekają na przeprowadzki do większych.
W weekend zafundowałam całości lekką kąpiel i spa w wannie, bo pył po remoncie mi tak osiadł, że liście były białe.
Podsypałam też ziemi do begonii , bo zostało tylko pół doniczki. Zaskakuje mnie to, ale w środku mieszkają dżdżownice i dobrze się mają - przyniosłam je kiedyś przypadkiem z ziemią kompostową i teraz begonia jest moją "fabryką". Wrzucam do niej od czasu do czasu coś żeby dżdżowniczki miały jedzonko i przerabiają to. Dołem wylatuje mi "nawozik" i tym razem podsypałam nim pomidorki.
Pomidorki elegancko rosną. trochę je doświetlam, ale ogólnie wygląda to dobrze.
Byle bym tylko z działką zdążyła.
Ciągnie mnie już tam bardzo.
A ja mam sajgon - chwaliłam się umiejętnością wczesnego wstawania, to teraz mam wstawanie całodobowe. Młoda mi się pochorowała, poszła po ospie na tydzień do przedszkola i wróciła z katarem i kaszlem Męczy ją potwornie, w zasadzie w nocy nie śpimy, bo co zaśnie to ją budzi kaszel. Znów chodzę jak zombie, bo co jak co, mogę wstać o 5, ale nie potrafię zarwać nocy. Oby jak najszybciej nam to przeszło.
W tym układzie zamiast spacerków na działkę będziemy spacerować do lekarki i pewnie nie tak szybko się z grządkami zobaczymy.
A szkoda, bo działka już zachęca do prac. Śnieg stopniał, ziemia rozmarzła, pokazują się pierwsze oznaki wiosny. Wpadłyśmy w weekend na momencik i zrobiłam obchód - są już pączki, wychodzą mi przebiśniegi (nie do końca wiem tylko dlaczego między płytami w chodniku ..).
W weekend można było utonąć w błocie, więc tylko przeszłam, podrzuciłam odpadki na kompost i zostawiłam coś ptakom. Gdyby nie to błoto to pewnie już bym sobie znalazła zajęcie.
Straszne mam parcie na kopanie grządek. Wolałabym mieć to już za sobą i mieć naszykowane, bo roślinki na parapetach mkną i coraz bardziej czuję, że te 2 miesiące miną jak z bicza strzelił.
W parapetach niewiele się zmieniło. Dodałam tylko kilka kubeczków ze skiełkowanymi bakłażanami, które stopniowo przesadzam jak tylko wykiełkują. Efekty są coraz lepsze- głównie Patio szaleje, ale Listada chyba też cała się uda.
Dosiałam sobie lubczyku wczoraj żeby na spokojnie potem zadecydować co i jak.
Przygotowałam też skrzynki balkonowe i pewnie już nie wytrzymam za długo żeby ich nie obsiać. Długą chyba zapełnię mixem liściowym z kwiatami, a reszta wyjdzie w praniu. I chyba zrobię sobie myk taki , że zabiorę ją do domu, wysieję różne różności, a potem z tego zrobię rozsadę na działkę, a resztę zostawię sobie na balkonie.
Kończy mi się miejsce na kubeczki, nasz dom wygląda jak dzikie składowisko plastiku. Trzeba trochę nad tym zapanować...
Kupiłam sobei 100l ziemi, więc mam już zabezpieczenie. Ale nie sieję nic póki co , bo jakoś nei mam weny.
Próbowałam pikować bratki, ale wyszło mi to tak kiepsko że chyba sobie to odpuszczę lub zostawię na potem.
Prócz siewek czeka mnie jeszcze robota z moimi doniczkowymi kwiatami, bo wszystkei moje " pestkowe sukcesy" poprzerastały już swoje doniczki i czekają na przeprowadzki do większych.
W weekend zafundowałam całości lekką kąpiel i spa w wannie, bo pył po remoncie mi tak osiadł, że liście były białe.
Podsypałam też ziemi do begonii , bo zostało tylko pół doniczki. Zaskakuje mnie to, ale w środku mieszkają dżdżownice i dobrze się mają - przyniosłam je kiedyś przypadkiem z ziemią kompostową i teraz begonia jest moją "fabryką". Wrzucam do niej od czasu do czasu coś żeby dżdżowniczki miały jedzonko i przerabiają to. Dołem wylatuje mi "nawozik" i tym razem podsypałam nim pomidorki.
Pomidorki elegancko rosną. trochę je doświetlam, ale ogólnie wygląda to dobrze.
Byle bym tylko z działką zdążyła.
Ciągnie mnie już tam bardzo.
- buum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2211
- Od: 16 mar 2015, o 17:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp
- Kontakt:
Re: Foxowej urosło ...
Majeczka znowu życzę zdrówka dla córki a Tobie siły i wytrwałości Dacie radę.
Z tą wiosną to jeszcze nie do końca Jeszcze pomrozi nas nocami a miejscami i w dzień
Prawdziwej wiosny raczej do końca marca nie będzie Podtrzymuje to co pisałem parę dni temu.
Z tą wiosną to jeszcze nie do końca Jeszcze pomrozi nas nocami a miejscami i w dzień
Prawdziwej wiosny raczej do końca marca nie będzie Podtrzymuje to co pisałem parę dni temu.
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Foxowej urosło ...
Majka zdrówko córy najważniejsze działka poczeka poza tym mrozy mają wrócić więc nie będzie tak ciężko się siedziało w domku Ty już praktycznie przygotowana na całego, ja tylko wysiałem nasionka a reszta czeka na kupno, ziemia itp.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło ...
Dzięki wam kochani za wsparcie.
Niestety za fajnie nie jest. Kolejna noc przy młodej i obijam się o ściany. Z tego wszystkiego nawet przez 2 dni nie zaglądnęłam do siewek,nie podlałam itd. Kątem oka widziałam,że coś się tam dzieje,chyba będą kolejne bakłażany do rozsadzania.
Jednak p?ki co temat działkowania schodzi na drugi plan,za mało mam siły żeby spełniać się na 3 frontach (nocki przy dziecku, dni?wki w pracy i popołudni?wki w ogrodnictwie). W dodatku zaczęłam odczuwać przeziębienie u siebie i usiłuję wyjść na prostą. A dopiero wczoraj myślałam sobie,że dobrze mi idzie i dawno nie byłam chora....
Niestety za fajnie nie jest. Kolejna noc przy młodej i obijam się o ściany. Z tego wszystkiego nawet przez 2 dni nie zaglądnęłam do siewek,nie podlałam itd. Kątem oka widziałam,że coś się tam dzieje,chyba będą kolejne bakłażany do rozsadzania.
Jednak p?ki co temat działkowania schodzi na drugi plan,za mało mam siły żeby spełniać się na 3 frontach (nocki przy dziecku, dni?wki w pracy i popołudni?wki w ogrodnictwie). W dodatku zaczęłam odczuwać przeziębienie u siebie i usiłuję wyjść na prostą. A dopiero wczoraj myślałam sobie,że dobrze mi idzie i dawno nie byłam chora....
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2450
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Foxowej urosło ...
Witaj Maju życzę zdrówka dla córki i sił dla Ciebie. Wiem jak chciałoby się iść już i pogrzebać z ziemi coś zasadzić coś przesadzić, ale działka poczeka zwłaszcza ze nadciągają mrozy jeszcze będzie czas.
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
- silversnow
- 500p
- Posty: 602
- Od: 30 maja 2016, o 23:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Foxowej urosło ...
Maju działka nie zając .. nie ucieknie Jeszcze nadrobisz ogrodowe zaległości a teraz zadbaj o siebie i córeczkę.
Życzę Wam dużo siły i zdrowia.
Życzę Wam dużo siły i zdrowia.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16555
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Foxowej urosło ...
Majeczko, idą mrozy, więc i tak nie miałabyś możliwości podziałać wiosennie na działeczce, więc spokojnie zajmuj się chorą córeczką. Biedne dziecko. Kaszel może dorosłego człowieka wymęczyć, a co dopiero takie małe dziecko.
Trzymajcie się obie i szybciutko wracajcie do zdrówka.
Trzymajcie się obie i szybciutko wracajcie do zdrówka.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- buum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2211
- Od: 16 mar 2015, o 17:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp
- Kontakt:
Re: Foxowej urosło ...
Wiadomo Majka najważniejsza jest córka i jej zdrówko. Roślinki dadzą sobie spokojnie radę
- Skoanna
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 980
- Od: 28 sty 2016, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Foxowej urosło ...
Oj bidule. Wredne teraz te infekcje krążą. I ciągną się długo. Mam nadzieję, że szybko się uporacie z paskudą. Jakby co, to ja mam zawsze kilka nadprogramowych rozsad się nie bój, będzie dobrze.