Foxowej urosło ...

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
plocczanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16586
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Znowu masz problemy zdrowotne ze zwierzaczkami, ;:168 Majeczko. ;:196
Jak nie urok, to przemarsz wojsk. ;:oj Nigdy nie może być normalnie? :oops: Ech, życie....
Powiadasz, że szykuje Ci się miszmasz i bardzo dobrze, bo działka taka ma być. ;:306 ;:306
Ogród przydomowy zwykle jest bardziej wygłaskany, zaplanowany i zrealizowany wg planu, a działka ma nas cieszyć barwami i zapachami, niekoniecznie ładem i składem. :tan Takie jest moje zdanie, taką działkę lubię. ;:138
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Awatar użytkownika
buum
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2211
Od: 16 mar 2015, o 17:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gorzów Wlkp
Kontakt:

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Ciebie się Maju pytam ;:306 To ja też na czuja pojadę !!! :D Jutro mam wolne i cały dzień na działkę jadę z familią ;:138 ;:138 ;:138
Moja działka mój raj :) Pozdrawiam Piotrek ;:163
Moja działeczka cz1.
Moja działeczka cz2.
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4804
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Piotrek
Poszukaj w necie,albo zapytaj na wątkach tematycznych kiedy
Ja tam myślę,że pogoda jest w miarę stabilna i dobra na tyle,że można wysadzać. Skoro mi rośliny stoją na parapecie dzień i noc i rosną to myślę,że w gruncie im też źle nie będzie.


Lucynko to jest normalnie ;)12 lat przeżyły bez chor?b ( no w sumie tylko Inka, bo Emka to od początku miała swoje nieciekawe przypadłości z popuszczaniem moczu i nerkami) ,więc i tak bilans jest dobry. Byle by szybko wet im pomagał i wyprowadzał na prostą a będzie dobrze.



No zobaczymy co mi wyrośnie. P?ki co to tylko pogarycznik wyłazi,a ja go rwę i rwę ;:223 i skończyć nie mogę. Teraz żałuje,że tak rzuciłam te nasionka,bo trzeba było wyłożyć kartony i na to czarną wł?kninę to może by trochę dziadostwo zamarło. Kopałam jak wściekła licząc,że opanuję,a tu zn?w mam p?ł trawnika w tym pomimo,że wydawało mi się,że wyciągnęłam całe kilometrowe kłącza...

Pod płotem starałam się zasiać 'poziomowo' czyli najwyższe od tyłu,a mniejsze z przodu. Wrzuciłam tam pnącza,fioletowy powój i groszek,wszystko z tamtego roku samodzielnie zebrane. Potem były malwy i naparstnice i rudbekie,nasturcje. Właściwie to tam wysiałam wszystko co miałam,bo chcę żeby było gęsto. Tam jest dużo krzak?w i problem jest taki,że chwasty w środku mają fortecę między jednym ogrodzeniem a drugim. I za nic się tam nie dotrze,bo o ile jesienią można wejść jak wszystko jest gołe tak potem robi się tam gąszcz.

Sadzonek wczoraj nie wzięłam ,ani z pokrzywą nie porobiłam. Za to złapałam za szpadel i oczyszczałam jak wściekła. Aż mi się stary uraz w ręce odezwał (dawno dawno temu mnie pieseczek zębami złapał i przesunęła mi się kość w nadgarstku,a że głupia byłam i gips sobie rozbiłam to się krzywo zrosło i boli) i już myślałam,że będzie problem,bo to jak na złość prawa. Coś ostatnio mam szczęscie do urażania sobie tej ręki ,bo chwilę wcześniej plewiąc zaczepiłam się o winobluszcz i rypsnełam jak długa. Wczoraj natomiast zamaszyście ściągałam darń z chodnika kiedy się natknęłam na płytę chodnikową. Ajajaj.
Na szczęście przechodzi a ja kopię dalej.

Całkiem sporo wczoraj zrobiłam jak na taki limit czasowy (2-3h). Prawie już przerzuciłam całą g?rę patyk?w,z kt?rą już walczyłam od tamtego roku. Ziemia tam jest superowa,taka leśna,bo się mn?stwo patyk?w,lisci i igliwia przekompostowało na tej g?rze. Pomału kończę,siekam to co zostało i już planuję co tam zasadzić. Myślę,że to jest idealne miejsce na juki. I do tego trawy.
Jest tam dość cieniście,w dodatku obok jest spory iglak i myślę,że fajnie będzie wyglądać wypełnione 'suchą' kompozycją i podsypane korą.

Mam zdjęcia i pokażę je żeby to zobrazować. Tylko póki co nawet ich nie zgrałam. Jestem tydzień do tyłu. Ostatnio nie mogę wyrobić z czasem. Może to przez to że mi zmienniczka poszła na urlop i zn?w mam mało wolnego.

W ostatnim czasie już nawet nic nie dosiewałam,bo muszę zn?w opanować. Wetknięta ostatnio dynia i cukinia powoli kiełkuje. Bardzo mnie to cieszy choć pierw się zmartwiłam,bo jak tylko zasadziłam to mi nasiona pokryły się białym puszkiem... a były umyte i osuszone.
Zn?w winię za to ziemę. Tak samo uważam,że coś jest nie tak,że tak sadzonki ż?łkną. Nie umiem określić przyczyny,nie jest to jeszcze klęska,ale jest to zauważalne. Odkąd przesadziłam papryki to opadły im dolne liście. Wcześniej rośly w starej ziemi i dobrze się miały,teraz za to jakieś są marne.
A rekord marności bije papryka Ingrid. Śmiech ogarnia,wygląda jakbym ją wysiała wczoraj.
Mam w zanadrzu ten kurzy obornik. Jak myslicie,użyć go teraz czy dać sobie na wstrzymanie i dopiero sypać jak będą na grządce?
Chciałabym żeby jeszcze ciut podrosły,jakby nie było to czasu już niewiele...
Awatar użytkownika
Aguss85
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4956
Od: 21 lut 2016, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Kochana, jak korzenie źle się mają w kiepskiej ziemi, to nawóz teraz je zamorduje ;:131 Dobrze rozumiem, że przesadziłaś te papryki? Jak tak, to daj im czas dojść do siebie, papryka musi to odchorować. Zobaczysz, co się będzie działo.
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4804
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Tak właśnie podczytywałam i dlatego nie wsypałam (btw to ten naw?z sklepowy też ma naw?z w składzie i z tego co czytałam to starcza na 3 mce?) Dzięki za opamiętanie mnie,w takim razie zostawiam to tak jak jest.
A przesadzałam ze starej czarnej ziemi do 'herbatki' z Verve. Dop?ki rosły w czarnej ( jakieś pozostałości z tamtego roku) to były bez zastrzeżeń. Nie wiem czy ja się tej ziemi uczepiłam czy to moja wina czy jak. Pocieszające jest jednak,że w tym roku o każdej ziemi są negatywne opinie :roll:
Ja już tej Aury zużyłam p?ł worka,zostało mi jeszcze 50 litrów. Mam do wypełnienia jeszcze parę doniczek ,w tym balkonową skrzynkę pod pomidory i kilka takich donic po 5-10 litr?w.
Prawdę m?wiąc już myślałam czy nie kupić jednak nowej ziemi...
Awatar użytkownika
silversnow
500p
500p
Posty: 602
Od: 30 maja 2016, o 23:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Maja naprawdę świetnie się czyta o Twoich działkowych wyczynach. Tak obrazowo i humorystycznie je opisujesz :D Bardzo współczuje koci.. Rozumiem jak to jest ze starszymi zwierzaczkami , bo moja kotka Zuzia ma 16 lat i bardzo zły stan zębów i dziąseł. Kotek wewnętrznie zdrowy , ale od roku potrafi mieć kilkudniowe przestoje w jedzeniu, do tego stopnia że drzymy czy się całkiem nie zagłodzi.. Ponadto ma zaćmę i reumatyzm.. Starość nie radość i u nas i zwierzątek. Bardzo mi się podoba ten "poziomowy" kącik. Takie jak to sie mówi "wiejskie" kolorowe kwiaty , które kocham ;) Koniecznie musisz nam je pokazać gdy już będę na świecie :D
Awatar użytkownika
vivien333
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 609
Od: 11 paź 2015, o 12:36
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Opolszczyzna

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Fajny wątek, będę zaglądać...
Współczuję chorujących zwierzaków, sama mam z tym przykre doświadczenia. Straciłam kochanego kota (persa), zszedł na PKD i żadne pieniądze nie były w stanie postawić go na nogi. Miał prawie 13 lat, podobno i tak dużo, jak na to choróbsko. Dwa lata temu musiałam się pożegnać z 16 letnią sznaucerką (też Inka), więc znam te problemy. :(
Trzymam kciuki żeby Twoje zwierzaki szybko się wykurowały.
Foxowa pisze:Piotrek

No zobaczymy co mi wyrośnie. P?ki co to tylko pogarycznik wyłazi,a ja go rwę i rwę ;:223 i skończyć nie mogę. Teraz żałuje,że tak rzuciłam te nasionka,bo trzeba było wyłożyć kartony i na to czarną wł?kninę to może by trochę dziadostwo zamarło. Kopałam jak wściekła licząc,że opanuję,a tu zn?w mam p?ł trawnika w tym pomimo,że wydawało mi się,że wyciągnęłam całe kilometrowe kłącza...
/.../
... Pomału kończę,siekam to co zostało i już planuję co tam zasadzić. Myślę,że to jest idealne miejsce na juki. I do tego trawy.
Jest tam dość cieniście,w dodatku obok jest spory iglak i myślę,że fajnie będzie wyglądać wypełnione 'suchą' kompozycją i podsypane korą.

...
Może będzie wyglądać fajnie, ale niekoniecznie... Raczej coś lubiącego cień tam daj.
Juki radzilabym Ci wsadzić w bardziej słonecznym miejscu, bo one cienia nie lubią. Trawy też wolą mieć jasno i w cieniu kiepsko rosną.

Ja z podagrycznikiem też nie mogłam sobie poradzić, ciągle odrastał i było go coraz więcej, bo jak potniesz kłącza, to się franc-a mnoży jak perz. :evil: W końcu z nim wygrałam. Smarowałam go obficie randapem w żelu. A jak tylko mu się chciało odżywać, to mu poprawiałam. No i zrezygnował... ;:130

Pozostałości po szklarni bym nie likwidowała. Możnaby toto na różne sposoby wykorzystać. Ja próbowałabym tą konstrukcję ratować. Myślę, że nawet sam sufit, pokryty folią, uchroniłby np pomidory przed deszczem. A póki co... Zaczepiłabym sznurki do konstrukcji i posadziła tam coś pnącego, albo nawet ogórki. Szkoda to likwidować....
Pozdrawiam,Vivien333
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4804
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Witajcie :wit

No niestety,jakaś zła passa zwierzakowa mnie złapała. Wszyscy jadą do weta po kolei. W sobotę dowiedziałam się,że m?j były podopieczny czarny Lucjan (ten parę stron wcześniej) ma podejrzenie nowotwora między sercem a płucami i weekend spędził na ostrym dużurze w komorze tlenowej,bo się dusił.

Trzymajcie za nich wszystkich mocno kciuki,bo teraz moje myśli gł?wnie kręcą się wkoło bliskich mojemu sercu zwierząt.

Działki nie opuściłam,chodzę,podlewam,doglądam.
Jest przepięknie,zielono. Trawa do koszenia,wszystko w kwiatach.,liczę na obfite owocowania Moje roślinki rosną ładnie,a ja dosadzam to tu to tam. W najbliższym czasie muszę poprzerywać rzodkiewkę,bo to co zrobiłam aż woła o pomstę do niebios ;D
Moją specjalnością jest sianie jednego na drugim,więc mam pracy podw?jnie.
Ale rosną. Wyłonił się groszek, mam gęsty pas maciejki,obok tego mn?stwo szpinaku i rukoli. Nie wiem czy mogę gęsto zostawić czy też poprzerywać? Biorąc pod uwagę,że zaraz jak tylko się pojawią listki to będę skubać,bo ja mam ciało człowieka ale duszę kozy :;230
Na drugiej grządce też stabilnie.
Wyszły listki kukurydzy (zrobiłam z niej 'żywopłot' dla pomidorków), za płotkiem obsiałam wszystko koprem,pietruszką i aksamitką,a część nieużywaną okryłam folią.
Bardzo chwaliłam rok temu tą grządkę,a teraz jak mam pokopane w 'szklarni' to widzę,że się jedna do drugiej nawet nie umywa! Grządka za płotkiem to pył na skwarze, będę musiała intensywnie to wyścielić jakąś ści?łką,bo nie wyrobię z wodą.
Ogólnie upał jest niesamowity,rośliny padają jak zasuszone. Praktycznie cała sałata zaschła w proch,pierw więdnąc, dziurawiąc się,a teraz już po niej. Muszę dosiać.

Przy weekendzie poprzesadzałam z kubków dynię. Mkną te dyńki jak wściekłe. Ale jak zwykle mam pewne niezgodności. Chyba znów pomyliłam nasiona...
Brakuje mi piżmowej. A miałam,bo pamiętam,nawet tu pisałam. Co się z nimi stało - niewiadomo. Podejrzewam że coś pokręciłam i to co mam opisane jako Hokkaido to jest właśnie piżmowa,a to co mam nieopisane to Hokkaido. Ale wyjdzie w praniu.
Z całości nie wykiełkowaly mi tylko nasiona,kt?re dostałam od mamy z kawałka dyni kupionej na targu - mówiła że pomarańczowa okrągła. Z moich zbior?w mam muscat i makaronową. Już napalam się na ten smak ;:108
P?ki co jednak raczę się jej zapachem. Moje drugie zboczenie zaraz po wąchaniu pomidork?w - wdychanie zapachu Muscata ;:306
Ciekawe co mi z tego wyjdzie. Jeszcze nie szykowałam nic pod dyniowate.

Jeśli chodzi o ten zakątek gdzie chcę dać jukę to ona mi tam najbardziej pasuje. To nie jest całkiem cieniste miejsce, za to bardzo suche. To miiejsce obok płyty. Pokażę je na fotkach tych co zgrywam je drugi tydzień ;)

Pogarycznik jest okropny. Czytałam o metodzie ze smarowaniem liści,ale rounapu nie zastosuję z uwagi na dziecko i psa. Wystarczy mi już 3 pryskania Decisem bukszpanów,a ćma żre dalej. Jedyna r?żnica jest taka,że na tych z mocniejszym stężeniem larwy są mniejsze. Ale wszystkie r?wno pożerają młode listki,choc już cieszyłam się,że krzewy odżyły.
Następny cios to będzie chyba kiedyś wspomniany Ludwik.... Albo zabiję je,albo bukszpany.

W tym roku w szklarni będą rosły papryki i bakłażany. Jeszcze dorastają w domu,ale już nie tak wiele czasu zostało. Nawet trochę ta moja bida z nędzą poszła w górę. Może coś z tego będzie...
Basia8585
100p
100p
Posty: 177
Od: 18 lis 2015, o 18:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Czestochowa

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Witaj Maju :wit
Mimo że nie pisze to cały czas śledzę Twoje poczynania z działaczką i ostro ci kibicuję. Współczuję problemów ze zwierzątkami i życzę im szybkiego powrotu do zdrówka. Ja pomimo że mieszkam na wsi nie mogę sobie pozwolić na to by mieć zwierzęta zwłaszcza koty gdyż mieszkam przy ruchliwej ulicy , a wiadomo czym to się kończy. Straciłam już ukochanego kota i nie chce więcej po mimo że strasznie uwielbiam koty. Nawet psa trzeba dobrze pilnować , bo też miałam kiedyś fajnego psa , ale niestety był tak zdeterminowany chęcią zwiedzania , że pomimo dużego podwórka do biegania wyłamał sztachete i uciekł co skończyło się tragicznie po mimo naszej szybkiej interwencji wpadł pod samochód. Niby tylko miał wybity bark, ale po zabiegu składania go pod narkozą nie przeżył nocy. Obecnego psa bardzo pilnujemy i mam nadzieję że nam się uda nie dopuścić więcej do takiej sytuacji.
Serdecznie pozdrawiam wszystkich forumowiczów
Awatar użytkownika
Aguss85
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4956
Od: 21 lut 2016, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Maju! Przykro czytać że Ci zwierzaki chorują :cry: Współczuję nerwów a Lucjanowi życzę zdrówka!
Ja miałam takie wysuszone pustynno-podobne miejsce, gdzie tylko juki mi się zdawały sensowne i tak posadziłam, za to gdzie indziej wykopałam jedną jukę...o rety, to było zadanie na cały dzień, jak karczowanie wielkiego drzewa ;:oj Także, jakbyś kiedyś zmieniła zdanie co do juk, to może być pod górę.
Zobacz, taka była niepozorna:
Obrazek
A to wykopałam- to tylko i wyłącznie oczyszczone z ziemi kłącza, a wiadra są 15 litrowe ;:223
Obrazek Obrazek Obrazek
Chyba na metr wgłąb rosła, musiałam cała wejść do tego dołka, bo już nie sięgałam ;:202
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4804
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Dlatego w tym roku odpuściłam te juki.
Na pomidorowej grządce zostały mi tylko one dwie i ruszę je dopiero jak będę mieć wenę. Teraz mam już obsianą grządkę koperkiem i nie będę psuć szyku.
Nie kopałam nigdy juki ale już się domyślam co ona tam ma pod spodem ;:219 . Jak okopywałam je to wygląda to mnie więcej jak palma włoźona pniem do ziemi ;:108 .
Myślę,że kopanie tego to będzie wyzwanie. Może nam?wię mojego tatę i podaruję mu te juki na ich wsiową działkę ;:224


A te kłącza wkopujecie czy idą na kompost? Jakby np zostały odcięte w ziemi to puszczą odrost czy będą stopniowo zamierać?
Awatar użytkownika
Aguss85
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4956
Od: 21 lut 2016, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Ja wyrzuciłam do fermentowania, a cześć zupełnie wyrzuciłam.
To odrasta ;:131 Bardzo dokładnie je wykopywałam, a jednak coś musiało zostać w ziemi. Teraz stopniowo wycinam odrosty, żadna roślina długo nie pociągnie bez części nadziemnej, ale już drugi rok zdarza się, że coś odrasta...coraz mniej, ale jednak ;:173
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4804
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Nie tak znowu żadna,bo podgarycznik pociągnie...
Wiecznie 'urywam im łby' a one żyją sobie życiem podziemnym i co chwila wyrastają.

-- 23 kwi 2018, o 13:19 --

Nie tak znowu żadna,bo podgarycznik pociągnie...
Wiecznie 'urywam im łby' a one żyją sobie życiem podziemnym i co chwila wyrastają.
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”