Moje małe co nieco cz. III
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16968
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Moje małe co nieco cz. III
Kicia wie, co w taki dni robić najlepiej.
Ale nowych ros linek przybyło.Ale będą kompozycje.Koleuski śliczne.
I Vertigo masz. no Orlkowo cudnie.
Żurawka żywa, aż daje po oczach.Lubie takie kolorki.I chyba taka sama mam.
Zdróweczka życzę dużo
Ale nowych ros linek przybyło.Ale będą kompozycje.Koleuski śliczne.
I Vertigo masz. no Orlkowo cudnie.
Żurawka żywa, aż daje po oczach.Lubie takie kolorki.I chyba taka sama mam.
Zdróweczka życzę dużo
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11281
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Moje małe co nieco cz. III
Wow! Olu współczuje choróbska kuruj się i wydobrzej bo takie postrzyknięcia lubią nawracać! Ogród poczeka!Ja dzisiaj wykorzystałam dzień w plenerze na maxa. Nie padało więc niemal euforia! Jutro w planach - działka ...
Zdrówka życzę!
Zdrówka życzę!
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe co nieco cz. III
Witajcie kochani.
Dziś był piękny, słoneczny, gorący dzień.
Rano pojechałam na zastrzyk, potem jak to przy sobocie porządki domowe i w końcu ogród.
Za dużo w moim stanie robić nie mogłam to chociaż powsadzałam część roślinek w donicowych kompozycje. Na jutro zostawiłam pelargonie do wsadzenia . Będą rosły na parapetach okiennych, jak co roku.
Na razie wszystkie donice stoją pod dachem altany bo na koniec dnia zaczęło grzmieć i aktualnie znów pada.
Aniu anabuko chwaliłaś koleusy. To ci powiem że miałam je schowane w domku narzędziowym i chyba zmarzły. Bardzo licho wyglądają..
Może się jeszcze pozbierają, zobaczymy.
Maryniu dziękuję. Staram się nic takiego nie robić w ogrodzie. Ale wiesz jak to korci jak siedzisz i wiesz ile masz jeszcze roboty!
Została mi jedna, długa, najgorsza rabata . I zanim ją zrobię to po tych deszczach poprzednie rabaty znów zarosną ...
Przez te plecy, to moje plany wyjazdowe do Pszczyny na dni Daisy poszły się ....nie powiem co.
W ogrodzie pokazał się pierwszy nieśmiały kwiat powojnika.
Spacerując wczoraj po polach z moją psinką znalazłam taką kępkę rozchodnika.
Nie wiem czy go wykopać?
Jak myślicie?
Na koniec pochwalę się najnowszym zakupem....
Na takie kule ledowe mnie naszło....I mus było je mieć.
Pisałam wam wcześniej, że za późno przypomniało mi się , że mam do wsiania nasiona roślin miododajnych .... Niedawno wysiane a dziś już takie....
Miłego wieczoru a jutro niech nam wszystkim słonko świeci od samego ranka.
Dziś był piękny, słoneczny, gorący dzień.
Rano pojechałam na zastrzyk, potem jak to przy sobocie porządki domowe i w końcu ogród.
Za dużo w moim stanie robić nie mogłam to chociaż powsadzałam część roślinek w donicowych kompozycje. Na jutro zostawiłam pelargonie do wsadzenia . Będą rosły na parapetach okiennych, jak co roku.
Na razie wszystkie donice stoją pod dachem altany bo na koniec dnia zaczęło grzmieć i aktualnie znów pada.
Aniu anabuko chwaliłaś koleusy. To ci powiem że miałam je schowane w domku narzędziowym i chyba zmarzły. Bardzo licho wyglądają..
Może się jeszcze pozbierają, zobaczymy.
Maryniu dziękuję. Staram się nic takiego nie robić w ogrodzie. Ale wiesz jak to korci jak siedzisz i wiesz ile masz jeszcze roboty!
Została mi jedna, długa, najgorsza rabata . I zanim ją zrobię to po tych deszczach poprzednie rabaty znów zarosną ...
Przez te plecy, to moje plany wyjazdowe do Pszczyny na dni Daisy poszły się ....nie powiem co.
W ogrodzie pokazał się pierwszy nieśmiały kwiat powojnika.
Spacerując wczoraj po polach z moją psinką znalazłam taką kępkę rozchodnika.
Nie wiem czy go wykopać?
Jak myślicie?
Na koniec pochwalę się najnowszym zakupem....
Na takie kule ledowe mnie naszło....I mus było je mieć.
Pisałam wam wcześniej, że za późno przypomniało mi się , że mam do wsiania nasiona roślin miododajnych .... Niedawno wysiane a dziś już takie....
Miłego wieczoru a jutro niech nam wszystkim słonko świeci od samego ranka.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Moje małe co nieco cz. III
Witaj _oleander_ ,zdrowia życzę ,ja też taka niepewna z kręgosłupem co więcej porobię to zaraz nie mogę chodzić ,bo tak mnie strzyka w plecach ,aż się boję ,żeby mnie nie wyłożyło ,kotek siostry czuje sie w domu jakby zawsze tam był, to niesamowite ,jak zwierzęta czują dobroć ,a ogródek jak zawsze piękny rośnie sobie bez problemu i na pewno zaczeka aż wyzdrowiejesz,pozdrawiam i miłej niedzieli
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe co nieco cz. III
Witam w słoneczną niedzielę.
W nocy porządnie popadało , z daleka nawet grzmiało i błyskało się. Roślinki znów podlane a teraz piękna pogoda. I to się chwali...
Wymarzona pogoda dla ogrodnika. Żebym tylko nie miała na rabatach oblężenia ślimaków to byłby szczyt szczęścia. Na noc muszę te roślinki na których najbardziej mi zależy zastawiać donicami....Bardzo to uciążliwe. Wczoraj zapomniałam, w deszczu po ciemku leciałam...
Ślimaki w tym roku to łapią się wszystkiego. Liście czosnków ozdobnych im smakują. Nawet hortensję bukietową z przodu domu zaczęły pałaszować... Obłęd.
Wczoraj weszłam do pobliskiego sklepu z materiałami budowlanymi bo moje dziecko robi do szkoły bukiet kwiatów z bibuły. Potrzebny nam był drut. Część tego sklepu przeznaczona jest na asortyment ogrodniczy
..nasiona, nawozy, donice, flance....
Co roku właściciel też handlował roślinami . Miał wtedy wtedy wystawione je przed sklepem. W tym roku moja teściowa mówi że coś ten sprzedawcą w tym roku nic nie ma. A chciała kupić coś do donic.
No i wczoraj wchodzę a tam wielki szyld że po rośliny zapraszają na tyły sklepu. A tam do wyboru do koloru bylin, drzewek, traw, krzaków.... A w folii ogrom żurawek i donicowych....
Jutro będę tam jeszcze raz na spokojnie bo się spieszyłam i za bardzo nie obcykałam wszystkiego.
Edit...
Właśnie przechodzi nad nami burza z gradem. W sekundzie zawiało, nie wiedziałam co łapać i chować. A takie miałam plany że dziś po południu spokojnie siądę sobie z kawą i ksiażką i będę się delektować promieniami słonka. No to już posiedzialam.
Martuniu my ogrodnicy musimy uważać na nasze kręgosłupy. Dziennie je obciążamy pracując w ogrodach. Kotek był bardzo spokojny , nie bał się wcale. Ale teraz po kilku dniach wychodzi z niego mały diabełek. Wszystkie najwyższe półki jego. Szaleje po pokojach jak nakręcony , ale to jeszcze maluch. Ma dopiero 9 miesięcy. Najlepiej jednak obserwować wszystko z lodówki...
Dobrze że rano zrobiłam troszkę zdjęć. Wtedy jeszcze słonecznych...
Zaczyna mój pierwszy powojnik Kakio
Orliki są bardzo fotogeniczne. Tak piękni zawsze pozują do zdjęć. I same się rozsiewają co akurat bardzo mnie cieszy.
Bodziszki od Małgosi Clem 3
Cienisty zakątek...
I widok z szerszej perspektywy...
Miłego popołudnia.
W nocy porządnie popadało , z daleka nawet grzmiało i błyskało się. Roślinki znów podlane a teraz piękna pogoda. I to się chwali...
Wymarzona pogoda dla ogrodnika. Żebym tylko nie miała na rabatach oblężenia ślimaków to byłby szczyt szczęścia. Na noc muszę te roślinki na których najbardziej mi zależy zastawiać donicami....Bardzo to uciążliwe. Wczoraj zapomniałam, w deszczu po ciemku leciałam...
Ślimaki w tym roku to łapią się wszystkiego. Liście czosnków ozdobnych im smakują. Nawet hortensję bukietową z przodu domu zaczęły pałaszować... Obłęd.
Wczoraj weszłam do pobliskiego sklepu z materiałami budowlanymi bo moje dziecko robi do szkoły bukiet kwiatów z bibuły. Potrzebny nam był drut. Część tego sklepu przeznaczona jest na asortyment ogrodniczy
..nasiona, nawozy, donice, flance....
Co roku właściciel też handlował roślinami . Miał wtedy wtedy wystawione je przed sklepem. W tym roku moja teściowa mówi że coś ten sprzedawcą w tym roku nic nie ma. A chciała kupić coś do donic.
No i wczoraj wchodzę a tam wielki szyld że po rośliny zapraszają na tyły sklepu. A tam do wyboru do koloru bylin, drzewek, traw, krzaków.... A w folii ogrom żurawek i donicowych....
Jutro będę tam jeszcze raz na spokojnie bo się spieszyłam i za bardzo nie obcykałam wszystkiego.
Edit...
Właśnie przechodzi nad nami burza z gradem. W sekundzie zawiało, nie wiedziałam co łapać i chować. A takie miałam plany że dziś po południu spokojnie siądę sobie z kawą i ksiażką i będę się delektować promieniami słonka. No to już posiedzialam.
Martuniu my ogrodnicy musimy uważać na nasze kręgosłupy. Dziennie je obciążamy pracując w ogrodach. Kotek był bardzo spokojny , nie bał się wcale. Ale teraz po kilku dniach wychodzi z niego mały diabełek. Wszystkie najwyższe półki jego. Szaleje po pokojach jak nakręcony , ale to jeszcze maluch. Ma dopiero 9 miesięcy. Najlepiej jednak obserwować wszystko z lodówki...
Dobrze że rano zrobiłam troszkę zdjęć. Wtedy jeszcze słonecznych...
Zaczyna mój pierwszy powojnik Kakio
Orliki są bardzo fotogeniczne. Tak piękni zawsze pozują do zdjęć. I same się rozsiewają co akurat bardzo mnie cieszy.
Bodziszki od Małgosi Clem 3
Cienisty zakątek...
I widok z szerszej perspektywy...
Miłego popołudnia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4975
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Moje małe co nieco cz. III
Olu ależ pięknie ci się rozbujały orliki Bardzo je lubię.
Właśnie miałam pisać, że nasionka powinny sobie poradzić, bo ja bardzo rzadko stosuję się do wytycznych wysiewowych, a i tak większość wschodzi, ale widzę że już się o tym przekonałaś
Brawo za umiejętność ukorzeniania
O widzisz - miałam to serce w rękach i odłożyłam na półkę, bo stwierdziłam, że za płytkie na sadzenie, a o takim zastosowaniu nie pomyślałam
Bólu współczuję, zwłaszcza, że wiosną tak ciągnie do ogrodu, a tu trzeba leżeć Fajnie, że siostra zaoferowała ci takie cudne towarzystwo Kocham wszystkie sierściuszki
Mam nadzieję, że grad nie narobił szkód w twoim pięknym ogrodzie.
Właśnie miałam pisać, że nasionka powinny sobie poradzić, bo ja bardzo rzadko stosuję się do wytycznych wysiewowych, a i tak większość wschodzi, ale widzę że już się o tym przekonałaś
Brawo za umiejętność ukorzeniania
O widzisz - miałam to serce w rękach i odłożyłam na półkę, bo stwierdziłam, że za płytkie na sadzenie, a o takim zastosowaniu nie pomyślałam
Bólu współczuję, zwłaszcza, że wiosną tak ciągnie do ogrodu, a tu trzeba leżeć Fajnie, że siostra zaoferowała ci takie cudne towarzystwo Kocham wszystkie sierściuszki
Mam nadzieję, że grad nie narobił szkód w twoim pięknym ogrodzie.
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6296
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Moje małe co nieco cz. III
Olu - wszelkie światło w ogrodzie wskazane, a szczególnie takie kule ledowe, itp.
Fajnie, że masz już obsadzone jednoroczne.
Kolorowy masz ogród, piękny.
Jeszcze raz - zdróweczka zyczę !
Fajnie, że masz już obsadzone jednoroczne.
Kolorowy masz ogród, piękny.
Jeszcze raz - zdróweczka zyczę !
- pela11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2312
- Od: 24 sty 2015, o 00:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Moje małe co nieco cz. III
Olu , zawsze złośliwie jak mamy nawał pracy to coś musi nas dopaść , ale zastrzyki zrobią dobrą robotę , chociaż na przyszłość trzeba uważać . Bardzo lubię podświetlony ogród wieczorową porą , udany więc zakup zrobiłaś , będzie nastrojowo .
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16968
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Moje małe co nieco cz. III
Bardzo ładna altana, dekoracje. lubię takie rzeczy.
Śliczny clemek, bodziszki, żurawki.
Te burze to chyba wszędzie teraz szleja.Wody juz chyba wszędzie dosyć.U mnie tez.
Śliczny clemek, bodziszki, żurawki.
Te burze to chyba wszędzie teraz szleja.Wody juz chyba wszędzie dosyć.U mnie tez.
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe co nieco cz. III
Witajcie kochani.
Znowu pada. Nawet bym rzekła leje. Prosto po pracy
podjechałam po zastrzyk to wrócić do domu nie mogłam , tak zaczęło lać. Wszędzie stoi woda , moje rabaty jeszcze ją przyjmują ale teściowa wsadziła parę dni temu pomidory to całe stoją zalane wodą.
Teraz na chwilę przestało padać to poszłam na obchód . Roślinki rosną szybko bo deszczyk im sprzyja. Do tego jakby jeszcze ciepło było to dopiero by ruszyły. Ale ślimaków mam mnóstwo. Mogłabym sprzedawać...
W końcu przedwczoraj zmobilizowałam się i wsadziłam na swoje miejsce klonik japoński i dwa powojniki. Dołączyły one pod kratę altany gdzie już rosną dwa z zeszłego roku. Mam nadzieję że kiedyś ładnie się razem poprzeplatają.
Ale już dziś przytargałam z pracy dwa następne.
Potrzebne mi pod pergolę . Zamówiłam ja sobie pod różę News Dawno bo tak mi śmignęła od zeszłego roku niesamowicie....i właśnie po drugiej jej stronie poprowadzę powojniki...
Ten ostatni powojnik długo nie mógł się zebrać. Na bieżąco regularnie był podgrzany przez ślimaki .
Aż dziw że dał radę. Z przodu domu też mam jeszcze takiego jednego.
Ale broni się ostro...
Wkurzam się bo moje prace na rabatach stoją w miejscu. Jak nie plecy to teraz znów brzydka pogoda....Aż mnie rwie ...
No ale cóż.
Małgosiu Clem orliki są cudne. Delikatne a takie piękne. Rozsiewają mi się bardzo. Może jak podrosną trochę a byś chciała to wiesz.....
Plecy już ok . Zastrzyki pomagają, zostały mi jeszcze trzy. Ale do pracy już chodzę.
No widzisz, szkoda że nie pomyślałaś aby serduszko przeznaczyć na poidełko. U mnie to jak na razie bardziej Daisy z niej korzystać niż ptaszki...
Kotek pomału pokazuje jaki z niego diabełek
.
Beatkotak, wszystkie ogrodowe już posadzone. Na oknie zamieszkały pelargonie, bratki przeprowadziłam na tyły ogrodu. Teraz tam zdobią.
Oj tak, ogród z lampami od razu lepiej wygląda....
Szkoda że nie dotarłam do Pszczyny. Może za rok się uda.
Pelu łatwo powiedzieć że trzeba uważać... Tylko jak. Musiałabym się nie schylać.
Ogród zmienił się na lepsze z tymi kulami...Taka mała rzecz a cieszy.
Aniu anabuko altankę kupiłam 3 lata temu. Nie wiem czy ją kiedyś nie przemaluję na biało.
Teraz taka chodzi za mną.
Deszcz mógłby już odpuścić bo znów wyczerpiemy limit na całe lato. A nie mam już nawet do czego łapać deszczówkę. Wszystko zajęte ...
Teraz uciekam przygotować coś do obiadu na jutro a wieczorem odwiedzę wasze ogrody
Do miłego napisania .
Znowu pada. Nawet bym rzekła leje. Prosto po pracy
podjechałam po zastrzyk to wrócić do domu nie mogłam , tak zaczęło lać. Wszędzie stoi woda , moje rabaty jeszcze ją przyjmują ale teściowa wsadziła parę dni temu pomidory to całe stoją zalane wodą.
Teraz na chwilę przestało padać to poszłam na obchód . Roślinki rosną szybko bo deszczyk im sprzyja. Do tego jakby jeszcze ciepło było to dopiero by ruszyły. Ale ślimaków mam mnóstwo. Mogłabym sprzedawać...
W końcu przedwczoraj zmobilizowałam się i wsadziłam na swoje miejsce klonik japoński i dwa powojniki. Dołączyły one pod kratę altany gdzie już rosną dwa z zeszłego roku. Mam nadzieję że kiedyś ładnie się razem poprzeplatają.
Ale już dziś przytargałam z pracy dwa następne.
Potrzebne mi pod pergolę . Zamówiłam ja sobie pod różę News Dawno bo tak mi śmignęła od zeszłego roku niesamowicie....i właśnie po drugiej jej stronie poprowadzę powojniki...
Ten ostatni powojnik długo nie mógł się zebrać. Na bieżąco regularnie był podgrzany przez ślimaki .
Aż dziw że dał radę. Z przodu domu też mam jeszcze takiego jednego.
Ale broni się ostro...
Wkurzam się bo moje prace na rabatach stoją w miejscu. Jak nie plecy to teraz znów brzydka pogoda....Aż mnie rwie ...
No ale cóż.
Małgosiu Clem orliki są cudne. Delikatne a takie piękne. Rozsiewają mi się bardzo. Może jak podrosną trochę a byś chciała to wiesz.....
Plecy już ok . Zastrzyki pomagają, zostały mi jeszcze trzy. Ale do pracy już chodzę.
No widzisz, szkoda że nie pomyślałaś aby serduszko przeznaczyć na poidełko. U mnie to jak na razie bardziej Daisy z niej korzystać niż ptaszki...
Kotek pomału pokazuje jaki z niego diabełek
.
Beatkotak, wszystkie ogrodowe już posadzone. Na oknie zamieszkały pelargonie, bratki przeprowadziłam na tyły ogrodu. Teraz tam zdobią.
Oj tak, ogród z lampami od razu lepiej wygląda....
Szkoda że nie dotarłam do Pszczyny. Może za rok się uda.
Pelu łatwo powiedzieć że trzeba uważać... Tylko jak. Musiałabym się nie schylać.
Ogród zmienił się na lepsze z tymi kulami...Taka mała rzecz a cieszy.
Aniu anabuko altankę kupiłam 3 lata temu. Nie wiem czy ją kiedyś nie przemaluję na biało.
Teraz taka chodzi za mną.
Deszcz mógłby już odpuścić bo znów wyczerpiemy limit na całe lato. A nie mam już nawet do czego łapać deszczówkę. Wszystko zajęte ...
Teraz uciekam przygotować coś do obiadu na jutro a wieczorem odwiedzę wasze ogrody
Do miłego napisania .
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16968
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Moje małe co nieco cz. III
_oleander_
pięknie się prezentuje te śliczne brateczki ze stokrotkami na białych skrzyniach.
Orliki masz przepiękne.
pięknie się prezentuje te śliczne brateczki ze stokrotkami na białych skrzyniach.
Orliki masz przepiękne.
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe co nieco cz. III
Aniu dziękuję ci bardzo za pochwały...
Bratki co roku wędrują z okna właśnie na podium że skrzyni.
Za jakiś czas wysadzę je na rabatę
Już rosną tak u mnie zeszłoroczne , niebieskie...
Dziś mam zmianę popołudniu, więc zaraz zbieram się do pracy.
Całą noc padało, teraz dopiero trochę się rozpogodziło. Rano chowałam donice z kwiatami pod zadaszenie bo aż woda w nich stała, pomimo dziurek w doniczkach.
Ale to pikuś w porównaniu z tym co inni przechodzą w swoich zalanych ogrodach.
Wszystkim nam życzę w końcu poprawy pogody i samego słoneczka przez najbliższe dwa tygodnie...
Miłego dnia.
Bratki co roku wędrują z okna właśnie na podium że skrzyni.
Za jakiś czas wysadzę je na rabatę
Już rosną tak u mnie zeszłoroczne , niebieskie...
Dziś mam zmianę popołudniu, więc zaraz zbieram się do pracy.
Całą noc padało, teraz dopiero trochę się rozpogodziło. Rano chowałam donice z kwiatami pod zadaszenie bo aż woda w nich stała, pomimo dziurek w doniczkach.
Ale to pikuś w porównaniu z tym co inni przechodzą w swoich zalanych ogrodach.
Wszystkim nam życzę w końcu poprawy pogody i samego słoneczka przez najbliższe dwa tygodnie...
Miłego dnia.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Moje małe co nieco cz. III
Olu przede wszystkim zdróweczka życzę ja dopiero wyszłam na prostą też kręgosłup, więc wiem jak to jest . Kule śliczne też się namyślałam nad takimi ,ale trochę się obawiam czy mi ich nie gwizdną z ogródka takie kule dodają uroku.Fajne kompozycje okienne