Słoneczne rabaty nabierają kształtów
Re: Słoneczne rabaty nabierają kształtów
Sabinko, ale bym chętnie i ja pooglądała taki katalog Na pewno zeszyt z chciejstwami wzbogacił by się o kolejne kartki
A Twój eM, też zainteresowany różami, czy tylko dla Ciebie by pojechał do tych ogrodów?
Mój by nie pojechał Tzn, pojechałby - dla mnie i ze mną, ale całą drogę mówiłby mi jak bardzo go to nie interesuje
A Twój eM, też zainteresowany różami, czy tylko dla Ciebie by pojechał do tych ogrodów?
Mój by nie pojechał Tzn, pojechałby - dla mnie i ze mną, ale całą drogę mówiłby mi jak bardzo go to nie interesuje
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Słoneczne rabaty nabierają kształtów
A ja bałabym się wziąć ten katalog do ręki, ponoć róże mocno uzależniają i nie chciałabym po przejrzeniu katalogu wyciąć w pień pół ogrodu, żeby zrobić miejsce na róże Póki mnie nie dotknęła różyczka, dla dobra swojego i rodziny przy różach przymykam trochę oczy, żeby za wiele nie widzieć
Śliczne te kudłate sasanki, a wiosna u Ciebie na zdjęciach jest bardzo piękna i taka soczysta Lubię tą wiosenną zieleń.
Śliczne te kudłate sasanki, a wiosna u Ciebie na zdjęciach jest bardzo piękna i taka soczysta Lubię tą wiosenną zieleń.
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7817
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Słoneczne rabaty nabierają kształtów
Rustykalna kratka też bardziej mi się podoba niż gdybyś ją wymuskała na gładko A czym malowałaś?
Łany cebulowych oszałamiające. Czemu ja u siebie nie nasadziłam
Łany cebulowych oszałamiające. Czemu ja u siebie nie nasadziłam
Re: Słoneczne rabaty nabierają kształtów
Zostaw już tą kratkę w spokoju! Będzie potem kłuła w oczy i odwracała uwagę a teraz, jak Ania mówi, bardzo ładnie się prezentuje
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5991
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Słoneczne rabaty nabierają kształtów
Sabinko, krateczki wyszły bardzo ładnie Ależ pięknie będą się różyce teraz przy nich prezentować.
Ja swoje też miałam przemalować, a nie mam jeszcze nawet farby kupionej Tylko, że mi się nie spieszy, bo nic przy nich nie rośnie. Jesienią zostały zdemontowane i wniesione do garażu.
Ależ piękny ciemiernik Uwielbiam te kwiaty
Ja swoje też miałam przemalować, a nie mam jeszcze nawet farby kupionej Tylko, że mi się nie spieszy, bo nic przy nich nie rośnie. Jesienią zostały zdemontowane i wniesione do garażu.
Ależ piękny ciemiernik Uwielbiam te kwiaty
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Słoneczne rabaty nabierają kształtów
Sabinko, a nie mówiłam, że Chopin odbije? To silne różysko i chociaż drażnił mnie jego dwupędowy pokrój, to trzeba przyznać, że wigor to on ma.
Dobrze, że obdarłaś pędy Munstead Wood z tego paskudnego wosku. Pod nim mogłyby zrobić się czarne i obumrzeć. Co prawda trudno jest się pozbyć tego dziadostwa zwłaszcza, że kolce mocno utrudniają to zadanie, ale warto trochę się pomęczyć. Widać na zdjęciu, że te obdarte wyglądają zdrowo, a to najważniejsze
Dostałaś katalog Austina...Ja nadal czekam i coś mi się wydaje, że chyba się nie doczekam Pozostaje mi ślinić się na widok tego, co pokazałaś na zdjęciach
Dobrze, że obdarłaś pędy Munstead Wood z tego paskudnego wosku. Pod nim mogłyby zrobić się czarne i obumrzeć. Co prawda trudno jest się pozbyć tego dziadostwa zwłaszcza, że kolce mocno utrudniają to zadanie, ale warto trochę się pomęczyć. Widać na zdjęciu, że te obdarte wyglądają zdrowo, a to najważniejsze
Dostałaś katalog Austina...Ja nadal czekam i coś mi się wydaje, że chyba się nie doczekam Pozostaje mi ślinić się na widok tego, co pokazałaś na zdjęciach
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Słoneczne rabaty nabierają kształtów
Witaj Sabinko pierwszy raz jestem w Twoich progach i muszę przyznać, że nie ostatni Bardzo piękny ogród, wiosna na całego się rozpoczęła paletą barw Róże piękne i jak dużo
- wagabunga123
- 1000p
- Posty: 1365
- Od: 11 lip 2013, o 14:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Słoneczne rabaty nabierają kształtów
Sabinko, ja też czekam na katalog, może jeszcze przyjdzie
Cieszę się, że Chopin odbił W tym sezonie chyba wszystkie ciełyśmy bardzo mocno. U mnie przemarzły nawet te róże, które miały ubranka z agro.
Cieszę się, że Chopin odbił W tym sezonie chyba wszystkie ciełyśmy bardzo mocno. U mnie przemarzły nawet te róże, które miały ubranka z agro.
Jeśli potrafisz o czymś marzyć, to potrafisz także tego dokonać - Walt Disney
Ciurkadełko wśród róż - moje miejsce na ziemi Tu na razie jest ściernisko ale będzie ... Pozdrawiam, Marlena
Ciurkadełko wśród róż - moje miejsce na ziemi Tu na razie jest ściernisko ale będzie ... Pozdrawiam, Marlena
- lemonka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1521
- Od: 17 kwie 2011, o 13:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe Polski
Re: Słoneczne rabaty nabierają kształtów
Sasanki włochate i gładkie krokusy prześlicznie wyglądają Sasanki muszę sobie sprawić za rok.
Kratki są całkiem ladne, nie potrzeba im drugiej warstwy farby.
Kratki są całkiem ladne, nie potrzeba im drugiej warstwy farby.
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11686
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Słoneczne rabaty nabierają kształtów
Sabinko nie wiem jak to się stało,że nie mam katalogu Austina.czyżbym nie wysłała prośby? Nie pamiętam,czas pić lecytynę
Coś Ci szepnę...moja Jubilee Celebration wygląda jak bida z nędzą jakiś kikut stoi i straszy.Coś chyba z nią nie tak,słabizna,a szkoda,bo sam kwiat ma piękny.No nic obornika jej zapodam granulowanego,może ruszy z kopyta?
Munstead Wood dobry zakup.Co ona ma za kwiaty,aksamitne,ciemne płatki,a zapach ech Ten wosk,którymi zalewają róże w sieciówkach ciężko zeskrobać. Ja ostatnimi czasy myślę nad powojnikami,obraziłam się na nie,ale znów mam na nie ochotę.
Myślę o bylinowych i jakimś pewniaku,może znasz takiego?
Miłego tygodnia
Coś Ci szepnę...moja Jubilee Celebration wygląda jak bida z nędzą jakiś kikut stoi i straszy.Coś chyba z nią nie tak,słabizna,a szkoda,bo sam kwiat ma piękny.No nic obornika jej zapodam granulowanego,może ruszy z kopyta?
Munstead Wood dobry zakup.Co ona ma za kwiaty,aksamitne,ciemne płatki,a zapach ech Ten wosk,którymi zalewają róże w sieciówkach ciężko zeskrobać. Ja ostatnimi czasy myślę nad powojnikami,obraziłam się na nie,ale znów mam na nie ochotę.
Myślę o bylinowych i jakimś pewniaku,może znasz takiego?
Miłego tygodnia
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Słoneczne rabaty nabierają kształtów
Witajcie
Ciężko niesamowicie zmobilizować się do dłuższego posiedzenia przed komputerem, a jak już zerkam ile mam do nadrobienia to resztki sił wyparowują doszczętnie.
W ubiegłym tygodniu, mimo przeciwności pogodowych i nagłego oziębienia wyskrobałam swoją motywację i pomalowałam deski na dokończenie trejażu. Constance Spry. która przy nim rośnie zaczyna wypuszczać nowe pędy, a czytając jej sugerowany opis - nawet do 5 m - trzeba szybko działać ponad dwumetrową kratkę już dawno opanowała!
Moje domowe lenistwo sięgnęło zenitu.. podobno miałam robić porządki przedświąteczne, ale w tygodniu skończyło się na ogarnięciu okien, które po czwartkowym gradzie wyglądają jak przed czyszczeniem a sobota upłynęła na przygotowaniach do mężowskich urodzin Trzeba zapunktować. Nawet obiady organizowałam tak żeby jak najwięcej czasu spędzać w ogrodzie. W użycie poszedł kociołek węgierski i grillowy ruszt. Medal kombinatorstwa w tym roku wędruje na Podkarpacie.. brawo ja
Niesamowite jak kilka dni deszczu potrafi pobudzić rosliny do wzrostu. Z kopyta ruszyły powojniki i nawet wielkokwiatowe z e-clem okazały się niesamowicie wyrywne. W tym roku wreszcie będę cieszyła się rozrośniętym Vyvyan Pennell ( nawet nie chcę słyszeć o czymś takim jak uwiąd - mam masę nowych odrostów i czekam na kwitnienie)
Tak mnie rozochociły te nowe pędy, że zamówiłam kolejne okazy. Utopia, Beata, Wanda Rutkiewicz. Wybór trochę ograniczony, bo chciałam takie z dużymi kwiatami i jednocześnie trzeba było uwzględnić silne cięcie - miejsce, w którym będą posadzone muszą dzielić z włoskimi pewniakami
Koniec z zakupami w tym roku..
Zapraszam na ostatnią już odsłonę krokusowych rabat. Na chwilę obecną zostały już tylko niedobitki posadzone w późniejszym terminie, a do kwitnienia w blokach startowych ustawiają się tulipany i żonkile
Aneczka, prośbę o katalog wysyłam od dwóch sezonów. Pierwszy raz doczekałam się odpowiedzi. Pniaczki, które tak ci się podobają był tymczasowymi ławeczkami i siedziskami. Po zakupieniu mebli ogrodowych tak bardzo szkoda nam było pozbywać się tych pniaków, że zostawiliśmy kilka sztuk. Sprawdzają się doskonale jako stoliki pod lampiony
Malowania kratki obrośniętej bardzo bogatą w kolce różą nie życzę nikomu..
Ewelina, po tak długiej zimie, to nawet nieco chłodniejsze dni nie zmuszą mnie do siedzenia w domu Polar na "grzbiet" i do dzieła.
Co do donic mam takie same opory jak ty. Dlatego nieco ostrożnie podchodzę do tegorocznego eksperymentu. Gdyby z różą działo się coś niedobrego to jesienią pójdzie do ziemi.
Sonia, dziękuję za miły komentarz.. niszczenie jesiennych nasadzeń to standard Mam tak wypchaną ziemię na rabatach, że sadząc cokolwiek modlę się żebym nie wkopała w jakieś cebule, a bywa to naprawdę różnie..
Kasia, krokusy nadal kwitną. Sadziłam dosyć późno i mam teraz zróżnicowanie. Jedna z rabat dopiero "wypuściła" serię krokusów wielkokwiatowych. Za rok pewnie wszystkie zgrają się w czasie (chyba, że dosadzę kolejne cebulki ), ale póki co mogę podziwiać rozciągnięte w czasie kwitnienie.
Dominika, mój mąż lubi wszelkiego rodzaju wycieczki, a od kiedy odkrył możliwość samodzielnego tworzenia ogrodowej architektury tak pojechałby do takiego ogrodu pokazowego w celach naukowych, że tak się wyrażę Róże lubi (głównie te bordowe i czerwone), ale wszystko w granicach rozsądku. Nie rozumie ślepego zafascynowania kolejnym odcieniem różu
Agnieszka, masz całkowitą słuszność. Po przeglądnięciu katalogu aż ślinka cieknie na nowe Austinki. Nasza Dorotka wie co dobre Niestety powierzchnia ogrodu skutecznie chłodzi wszelkie zapędy serca i trzeba ograniczać zakupy. Chociaż już ostatnio zastanawiałam się czy nie usunąć krzaczków czarnej porzeczki.. dzieci i tak za nią nie przepadają
Jola, malowałam jakąś farbą głęboko penetrującą co to uwydatnia fakturę drewna. Dodatkowo ma w sobie jakieś woski czy sylikony uniemożliwiające wnikanie wody. Ubiegłoroczne kratki malowałam tą samą farbą i sprawdziła się wyśmienicie. Ona nie kryje tak na gładziutko i .. hmn.. plastikowo. Widać drewno. Na zdjęciach tego nie widać, ale w niektórych miejscach przebija jednak ciemniejszy kolorek, który zdradza kolor wcześniejszej warstwy. Stwierdziliśmy jednak, że przy tak obrośniętych kratkach i tak nie będzie tego widać
Tulap, kratkę zostawiam, bo moje ręce bolą na samą myśl o kolejnym malowaniu. Według mojego osądu wygląda dobrze, a skoro tyle osób popiera moje odczucie to już tak zostanie.
Wiola, uwierz mi malowanie takich zdemontowanych kratek to sama przyjemność. Nie musisz się skręcać wchodząc między wyłażące z ziemi cebulowe, nie trzeba "zadzierać" kolcami, a o malowaniu szczytów nawet nie wspomnę
Poluję na ciemnego ciemiernika.. jak na złość nigdzie w okolicy nie mają.
Dorotka, całkiem szczerze nie liczyłam na jakiekolwiek pędy u Chopina. Po obcięciu zostało go dosłownie z 10 cm od ziemi..
Katalog spędza mi sen z powiek. Tyle genialnych odmian a tak mało miejsca.. rozumiesz ten ból, prawda??
dowód na to, że zapominam gdzie co rośnie.. krokusy w żonkilach..
Mariusz, witam w moich skromnych progach Wiosna w moim odczuciu ma być bujna i kolorowa, a im bardziej pstrokata tym przyjemniejsza dla oka. Latem można uspokoić rabaty, ale po zimie nie ma takiego zestawienia kolorystycznego, które by nie cieszyło.
Mariola, z katalogiem to jest chyba jakaś loteria. W ubiegłym roku pisałam dwa razy i nawet raz na męża Nic nie przyszło. W tym roku napisałam raz i stwierdziłam, że to moja ostateczna próba.. później zdecydowanie strzelam focha - poskutkowało..
Iza, sasanki posadź koniecznie, a najlepiej jak dostaniesz gdzieś nasiona to wysiej. Mam wrażenie, że te siane są jakieś odporniejsze i nie marudzą. Ciekawa jestem jak u ciebie sprawdzą się białe. U mnie to porażka na całej linii - nie rosną, nie zimują - no totalna klapa..
Ania, czyli Jubilee wrażliwa jakaś taka. Od trzech sezonów nie miałam z nią problemów. Rosła jak na drożdżach W tym roku cięłam i płakałam.. dosłownie łzy w oczach, a eM nie mógł się nadziwić, że nad badylami wyję.. podobno hormony Munstead zakupiłam właśnie przez wzgląd na jej niesamowity zapach. U wielu osób czytałam, że jest bardzo głęboki i niepowtarzalny. Drażniący wosk zeskrobałam po prawie godzinnej męczarni.
Pytasz mnie o powojniki?? Kochana, bardzo to miłe, ale niestety na eksperta to nie trafiłaś. Jedyny bylinowy jaki u mnie rośnie to Sir Trevor Lawrence. Bardzo fajny jegomość, który nawet jak go coś strzeli to ładnie odrasta i za wszelką cenę kwitnie. Nie czepia się go biały nalot jak to często bywa przy bylinowych. W ubiegłym sezonie dopiero mróz zabił całą masę pączków.. Kwitł niesamowicie bujnie i wytrwale..
biały śnieżnik jest śliczny, ale dopiero jak zakwitł niebieski to przepadłam...
a jednak kilka wyrosło i zakwitło.. wyjątkowo późno, patrząc na to jak kwitły w innych ogrodach..
i na koniec szybki obiadek - kwintesencja mojego lenistwa
Ciężko niesamowicie zmobilizować się do dłuższego posiedzenia przed komputerem, a jak już zerkam ile mam do nadrobienia to resztki sił wyparowują doszczętnie.
W ubiegłym tygodniu, mimo przeciwności pogodowych i nagłego oziębienia wyskrobałam swoją motywację i pomalowałam deski na dokończenie trejażu. Constance Spry. która przy nim rośnie zaczyna wypuszczać nowe pędy, a czytając jej sugerowany opis - nawet do 5 m - trzeba szybko działać ponad dwumetrową kratkę już dawno opanowała!
Moje domowe lenistwo sięgnęło zenitu.. podobno miałam robić porządki przedświąteczne, ale w tygodniu skończyło się na ogarnięciu okien, które po czwartkowym gradzie wyglądają jak przed czyszczeniem a sobota upłynęła na przygotowaniach do mężowskich urodzin Trzeba zapunktować. Nawet obiady organizowałam tak żeby jak najwięcej czasu spędzać w ogrodzie. W użycie poszedł kociołek węgierski i grillowy ruszt. Medal kombinatorstwa w tym roku wędruje na Podkarpacie.. brawo ja
Niesamowite jak kilka dni deszczu potrafi pobudzić rosliny do wzrostu. Z kopyta ruszyły powojniki i nawet wielkokwiatowe z e-clem okazały się niesamowicie wyrywne. W tym roku wreszcie będę cieszyła się rozrośniętym Vyvyan Pennell ( nawet nie chcę słyszeć o czymś takim jak uwiąd - mam masę nowych odrostów i czekam na kwitnienie)
Tak mnie rozochociły te nowe pędy, że zamówiłam kolejne okazy. Utopia, Beata, Wanda Rutkiewicz. Wybór trochę ograniczony, bo chciałam takie z dużymi kwiatami i jednocześnie trzeba było uwzględnić silne cięcie - miejsce, w którym będą posadzone muszą dzielić z włoskimi pewniakami
Koniec z zakupami w tym roku..
Zapraszam na ostatnią już odsłonę krokusowych rabat. Na chwilę obecną zostały już tylko niedobitki posadzone w późniejszym terminie, a do kwitnienia w blokach startowych ustawiają się tulipany i żonkile
Aneczka, prośbę o katalog wysyłam od dwóch sezonów. Pierwszy raz doczekałam się odpowiedzi. Pniaczki, które tak ci się podobają był tymczasowymi ławeczkami i siedziskami. Po zakupieniu mebli ogrodowych tak bardzo szkoda nam było pozbywać się tych pniaków, że zostawiliśmy kilka sztuk. Sprawdzają się doskonale jako stoliki pod lampiony
Malowania kratki obrośniętej bardzo bogatą w kolce różą nie życzę nikomu..
Ewelina, po tak długiej zimie, to nawet nieco chłodniejsze dni nie zmuszą mnie do siedzenia w domu Polar na "grzbiet" i do dzieła.
Co do donic mam takie same opory jak ty. Dlatego nieco ostrożnie podchodzę do tegorocznego eksperymentu. Gdyby z różą działo się coś niedobrego to jesienią pójdzie do ziemi.
Sonia, dziękuję za miły komentarz.. niszczenie jesiennych nasadzeń to standard Mam tak wypchaną ziemię na rabatach, że sadząc cokolwiek modlę się żebym nie wkopała w jakieś cebule, a bywa to naprawdę różnie..
Kasia, krokusy nadal kwitną. Sadziłam dosyć późno i mam teraz zróżnicowanie. Jedna z rabat dopiero "wypuściła" serię krokusów wielkokwiatowych. Za rok pewnie wszystkie zgrają się w czasie (chyba, że dosadzę kolejne cebulki ), ale póki co mogę podziwiać rozciągnięte w czasie kwitnienie.
Dominika, mój mąż lubi wszelkiego rodzaju wycieczki, a od kiedy odkrył możliwość samodzielnego tworzenia ogrodowej architektury tak pojechałby do takiego ogrodu pokazowego w celach naukowych, że tak się wyrażę Róże lubi (głównie te bordowe i czerwone), ale wszystko w granicach rozsądku. Nie rozumie ślepego zafascynowania kolejnym odcieniem różu
Agnieszka, masz całkowitą słuszność. Po przeglądnięciu katalogu aż ślinka cieknie na nowe Austinki. Nasza Dorotka wie co dobre Niestety powierzchnia ogrodu skutecznie chłodzi wszelkie zapędy serca i trzeba ograniczać zakupy. Chociaż już ostatnio zastanawiałam się czy nie usunąć krzaczków czarnej porzeczki.. dzieci i tak za nią nie przepadają
Jola, malowałam jakąś farbą głęboko penetrującą co to uwydatnia fakturę drewna. Dodatkowo ma w sobie jakieś woski czy sylikony uniemożliwiające wnikanie wody. Ubiegłoroczne kratki malowałam tą samą farbą i sprawdziła się wyśmienicie. Ona nie kryje tak na gładziutko i .. hmn.. plastikowo. Widać drewno. Na zdjęciach tego nie widać, ale w niektórych miejscach przebija jednak ciemniejszy kolorek, który zdradza kolor wcześniejszej warstwy. Stwierdziliśmy jednak, że przy tak obrośniętych kratkach i tak nie będzie tego widać
Tulap, kratkę zostawiam, bo moje ręce bolą na samą myśl o kolejnym malowaniu. Według mojego osądu wygląda dobrze, a skoro tyle osób popiera moje odczucie to już tak zostanie.
Wiola, uwierz mi malowanie takich zdemontowanych kratek to sama przyjemność. Nie musisz się skręcać wchodząc między wyłażące z ziemi cebulowe, nie trzeba "zadzierać" kolcami, a o malowaniu szczytów nawet nie wspomnę
Poluję na ciemnego ciemiernika.. jak na złość nigdzie w okolicy nie mają.
Dorotka, całkiem szczerze nie liczyłam na jakiekolwiek pędy u Chopina. Po obcięciu zostało go dosłownie z 10 cm od ziemi..
Katalog spędza mi sen z powiek. Tyle genialnych odmian a tak mało miejsca.. rozumiesz ten ból, prawda??
dowód na to, że zapominam gdzie co rośnie.. krokusy w żonkilach..
Mariusz, witam w moich skromnych progach Wiosna w moim odczuciu ma być bujna i kolorowa, a im bardziej pstrokata tym przyjemniejsza dla oka. Latem można uspokoić rabaty, ale po zimie nie ma takiego zestawienia kolorystycznego, które by nie cieszyło.
Mariola, z katalogiem to jest chyba jakaś loteria. W ubiegłym roku pisałam dwa razy i nawet raz na męża Nic nie przyszło. W tym roku napisałam raz i stwierdziłam, że to moja ostateczna próba.. później zdecydowanie strzelam focha - poskutkowało..
Iza, sasanki posadź koniecznie, a najlepiej jak dostaniesz gdzieś nasiona to wysiej. Mam wrażenie, że te siane są jakieś odporniejsze i nie marudzą. Ciekawa jestem jak u ciebie sprawdzą się białe. U mnie to porażka na całej linii - nie rosną, nie zimują - no totalna klapa..
Ania, czyli Jubilee wrażliwa jakaś taka. Od trzech sezonów nie miałam z nią problemów. Rosła jak na drożdżach W tym roku cięłam i płakałam.. dosłownie łzy w oczach, a eM nie mógł się nadziwić, że nad badylami wyję.. podobno hormony Munstead zakupiłam właśnie przez wzgląd na jej niesamowity zapach. U wielu osób czytałam, że jest bardzo głęboki i niepowtarzalny. Drażniący wosk zeskrobałam po prawie godzinnej męczarni.
Pytasz mnie o powojniki?? Kochana, bardzo to miłe, ale niestety na eksperta to nie trafiłaś. Jedyny bylinowy jaki u mnie rośnie to Sir Trevor Lawrence. Bardzo fajny jegomość, który nawet jak go coś strzeli to ładnie odrasta i za wszelką cenę kwitnie. Nie czepia się go biały nalot jak to często bywa przy bylinowych. W ubiegłym sezonie dopiero mróz zabił całą masę pączków.. Kwitł niesamowicie bujnie i wytrwale..
biały śnieżnik jest śliczny, ale dopiero jak zakwitł niebieski to przepadłam...
a jednak kilka wyrosło i zakwitło.. wyjątkowo późno, patrząc na to jak kwitły w innych ogrodach..
i na koniec szybki obiadek - kwintesencja mojego lenistwa
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Słoneczne rabaty nabierają kształtów
Kwintesencja lenistwa na pewno wszystkim smakowała. Więc nie taki diabeł straszny...
Ty myślałaś o czarnych porzeczkach, które ja uwielbiam a ja medytowałam nad losem czerwonej porzeczki, która też lubię ale nie aż tak bardzo jak róże i powojniki. Koniec końców krzaczek pozostał.
Śliczne krokusiki. Uwielbiam te kwiatuszki. Jesienią upoluję błękitniutkie i białe. Troszkę ich może jeszcze gdzieś wcisnę, ...bo...
Błękitne śnieżniki to jest to! Białe musza się schować do koloru tych pierwszych!
Ty myślałaś o czarnych porzeczkach, które ja uwielbiam a ja medytowałam nad losem czerwonej porzeczki, która też lubię ale nie aż tak bardzo jak róże i powojniki. Koniec końców krzaczek pozostał.
Śliczne krokusiki. Uwielbiam te kwiatuszki. Jesienią upoluję błękitniutkie i białe. Troszkę ich może jeszcze gdzieś wcisnę, ...bo...
...ach jak doskonale Cie rozumiem.nifredil pisze: ... niszczenie jesiennych nasadzeń to standard Mam tak wypchaną ziemię na rabatach, że sadząc cokolwiek modlę się żebym nie wkopała w jakieś cebule, a bywa to naprawdę różnie..
Błękitne śnieżniki to jest to! Białe musza się schować do koloru tych pierwszych!
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Słoneczne rabaty nabierają kształtów
Uuu obiadek pyszny pieczareczki wyglądają smakowicie Fakt burza kolorów wiosną cieszy oko pięknie masz i sporo tych kolorowych motywów z różnymi kwiatkami ciekaw jestem jak lato będzie wyglądać