Ogród zielonej
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11716
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Ogród zielonej
Kwitnące trawy to moje ulubienice u Ciebie sporo ich!
Ładna pogoda sprzyja pracom ogrodowym przed nadchodzącą zimą..Ja tnę, wycinam, palę i ogólnie cieszę się
Jesteśmy kilka dobrych godzin codziennie na działce..Nawet poplon już przekopany...

-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Ogród zielonej
Czerwone kulki cisów zawsze bardzo mi się podobały, Twoje są nimi wręcz obsypane. Pięknie koraliki
W blasku słońca wszystko wygląda zdecydowanie lepiej. Berberysów nie lubię, ale teraz, takie czerwoniutkie są po prostu śliczne. Hortensja jeszcze bieleje, moje niestety już zupełnie szare, zresztą jak cała działka. Co pojadę, to słońce znika i nic nie potrafię tam wypatrzeć ładnego. Na szczęście chociaż gryzonie nie grasują i moje cebulki są bezpieczne.
Miłego i słonecznego weekendu
W blasku słońca wszystko wygląda zdecydowanie lepiej. Berberysów nie lubię, ale teraz, takie czerwoniutkie są po prostu śliczne. Hortensja jeszcze bieleje, moje niestety już zupełnie szare, zresztą jak cała działka. Co pojadę, to słońce znika i nic nie potrafię tam wypatrzeć ładnego. Na szczęście chociaż gryzonie nie grasują i moje cebulki są bezpieczne.
Miłego i słonecznego weekendu
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Ogród zielonej
Soniu u mnie też wszystko zważone i może jeszcze dziś uda mi się wykopać dalie.Zamówiłam na wiosnę kilkanaście karp
Werbeny w tym roku miałam może ze dwie siewki, jak ją dojrzałam to cieszyłam się jak dziecko
U Ciebie mnóstwo siewek, to wiem...Teraz rozumiem co miałaś na myśli pisząc, że ostnica jest jak chwast
Wysiała się u mnie w zatrważających ilościach, chyba porobię sadzonki i na rynku sprzedam
Pielenia będę miała na wiosnę, że hej...
aha...co to za różyczka spogląda ze zdjęcia z tyloma pąkami?
Miłego weekendu
Werbeny w tym roku miałam może ze dwie siewki, jak ją dojrzałam to cieszyłam się jak dziecko
U Ciebie mnóstwo siewek, to wiem...Teraz rozumiem co miałaś na myśli pisząc, że ostnica jest jak chwast
Wysiała się u mnie w zatrważających ilościach, chyba porobię sadzonki i na rynku sprzedam
Pielenia będę miała na wiosnę, że hej...
aha...co to za różyczka spogląda ze zdjęcia z tyloma pąkami?
Miłego weekendu
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12202
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Piękna jesień, ponad 20 stopni i wspaniałe słońce. Dzisiaj na ulicy widziałam ludzi w ubraniach z krótkimi rękawami.
Pięć dni z wnusiami i dwa dni na budowie. Zimą może będę mogła odpocząć.
Brzozy za płotem piękne, ale dwa razy w tygodniu sprzątamy worek liści z podjazdu i chodnika. Na rabatach tradycyjnie zostają.

Bażanty od lat widzę na okolicznych ugorach, do ogrodu też czasem wlatują. Niestety zdjęcie przez szybę, ponieważ otwarcie okna wypłasza je momentalnie.

Kolejne kulki i obwódki z trzmieliny sadzę, będzie ćma bukszpanowa mieć co jeść, jak wykończy bukszpany w okolicy.


Maryniu cieszymy się ponad tydzień fantastyczną pogodą i kolejne dni też mają być ciepłe. Pracujesz na działce,
a ja biegam za młodszym wnusiem po ogrodzie. Właściwie mam tylko związać trawy, wyciąć hosty, werbenę i szałwię omączoną. Zajmie mi to pewnie ze dwie godziny, ale kwitnących mi jeszcze szkoda.
Aniu trawy szumią, pięknie się już przebarwiają i w słońcu, które nas teraz rozpieszcza, wyglądają cudnie.
Marcinki w tym roku złapały jakąś chorobę grzybową, niektóre wcale nie zakwitły,
tylko różowy dzielnie trzyma kolor.
Iwonko kulki cisowe już zwabiają ptaki, całe stado kosów codziennie się nimi raczy.
Niestety owoce są tak ciężkie, że zniekształcają żywopłot przyginając pędy do ziemi.
Jak urodził się Karol pozbywałam się berberysów, teraz już wiem, że da się dzieci nauczyć omijania ich, więc znowu je posadziłam. Są odporne na suszę i ptaki uwielbiają ich owoce. Nauczyłam się pracować koło nich, więc nie mam złych doświadczeń.
Gryzonie, jak zwykle część cebul zjedzą, ale zawsze trochę zakwitnie. Tylko lilie posadziłam w tym roku w koszykach, bo wykopałam ogromne cebule, ale niektóre podgryzione.
W takim słońcu na Twojej działce pełno pięknych obiektów do fotografowania.
Aniu Annes 77 jeśli się ma mniej czasu na systematyczne pielenie to i siewek więcej.
Ostnicą też mogłabym handlować, wolałabym jednak, żeby ktoś ją sobie wykopał.
Skoro nie ma nadziei na znalezienie chętnych, większość zasiliła kompostownik. Wykopałam też pięcioletnie kępy, bo już za duże i nieciekawie wyglądały, zanim wiosną się zazieleniły. Werbenę zostaw na rabacie, wiosną pocieszysz się większą liczbą siewek.
Moje dalie już też się suszą, właśnie mam zamiar zasypać je trocinami, może lepiej się przechowają.
Róża to Pomponella, jeden pęd schowany za miskantem przeżył przymrozek.








Brzozy za płotem piękne, ale dwa razy w tygodniu sprzątamy worek liści z podjazdu i chodnika. Na rabatach tradycyjnie zostają.

Bażanty od lat widzę na okolicznych ugorach, do ogrodu też czasem wlatują. Niestety zdjęcie przez szybę, ponieważ otwarcie okna wypłasza je momentalnie.

Kolejne kulki i obwódki z trzmieliny sadzę, będzie ćma bukszpanowa mieć co jeść, jak wykończy bukszpany w okolicy.


Maryniu cieszymy się ponad tydzień fantastyczną pogodą i kolejne dni też mają być ciepłe. Pracujesz na działce,
Aniu trawy szumią, pięknie się już przebarwiają i w słońcu, które nas teraz rozpieszcza, wyglądają cudnie.
Iwonko kulki cisowe już zwabiają ptaki, całe stado kosów codziennie się nimi raczy.
Jak urodził się Karol pozbywałam się berberysów, teraz już wiem, że da się dzieci nauczyć omijania ich, więc znowu je posadziłam. Są odporne na suszę i ptaki uwielbiają ich owoce. Nauczyłam się pracować koło nich, więc nie mam złych doświadczeń.
Gryzonie, jak zwykle część cebul zjedzą, ale zawsze trochę zakwitnie. Tylko lilie posadziłam w tym roku w koszykach, bo wykopałam ogromne cebule, ale niektóre podgryzione.
W takim słońcu na Twojej działce pełno pięknych obiektów do fotografowania.
Aniu Annes 77 jeśli się ma mniej czasu na systematyczne pielenie to i siewek więcej.
Moje dalie już też się suszą, właśnie mam zamiar zasypać je trocinami, może lepiej się przechowają.
Róża to Pomponella, jeden pęd schowany za miskantem przeżył przymrozek.








Re: Ogród zielonej
Witaj Soniu.
Spędziłam w Twoim ogrodzie troszkę czasu i poczytałam małe co nie co.
Ależ tu pięknie

bardzo ładnie komponujesz rabaty. Widzę, że trawa się przyjęła. Wygląda bardzo ładnie. Masz sporo traw, a one teraz są nr 1. U mnie jest ich zdecydowanie za mało. Jak posprzątamy kolejny kawałek to tam chcę zrobić szpaler z samych traw.
Czytam, że jesteś babcią na cały etat. Jak Ty to wszytko godzisz, bo ogród masz zadbany i wypielęgnowany.
Pozdrawiam i przesyłam
Spędziłam w Twoim ogrodzie troszkę czasu i poczytałam małe co nie co.
Ależ tu pięknie

bardzo ładnie komponujesz rabaty. Widzę, że trawa się przyjęła. Wygląda bardzo ładnie. Masz sporo traw, a one teraz są nr 1. U mnie jest ich zdecydowanie za mało. Jak posprzątamy kolejny kawałek to tam chcę zrobić szpaler z samych traw.
Czytam, że jesteś babcią na cały etat. Jak Ty to wszytko godzisz, bo ogród masz zadbany i wypielęgnowany.
Pozdrawiam i przesyłam
-
PEPSI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7206
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Ogród zielonej
cyma2704 pisze: Pięć dni z wnusiami i dwa dni na budowie. Zimą może będę mogła odpocząć.![]()
Soniu przeczytałam to zdanie i się szczerze uśmiałam
Jesienne rabaty piękne. Podziwiam hortensje, trawy. O tej porze roku królują na rabatach.
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogród zielonej
Soniu, jak zawsze podziwiam Twój piękny, zadbany ogród.
Wnusiowie, budowa, praca w ogrodzie - masz niespożyte siły.
Niech więc nigdy Ci ich nie braknie (sił), a zdrowie pozwala z nich korzystać.

Wnusiowie, budowa, praca w ogrodzie - masz niespożyte siły.
Niech więc nigdy Ci ich nie braknie (sił), a zdrowie pozwala z nich korzystać.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12202
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Dziś biegaliśmy z Antosiem po słonecznym, ciepłym ogrodzie.
Na schodach w tym roku chryzantemy w nieokreślonym kolorze.


Posiałam po raz pierwszy bratki na wiosenne kompozycje, a one zaczynają kwitnąć.

Bukszpan ma wyjątkową wolę życia, pozostał pewnie jakiś fragment w glebie.

Chryzantemie w gruncie zmarzły liście, ale nie poddała się i zakwitła.



Ewuniu dziękuję.
Akurat ten najstarszy fragment ogrodu jest najczęściej przerabiany.
Jedynymi stałymi od siedmiu lat roślinami są wiosenne cebulowe, orliki oraz tawuły japońskie, juki, perowskie i iglaki. Pozostałe ciągle zmieniam, szukając takich, które spełnią moje oczekiwania.
Większość rabat mam wysypanych korą, więc chwasty rosną umiarkowanie, nie przepracowuję się przy nich.
Niektórych traw się już pozbyłam, a inne ograniczam. Szczególnie miskanty po siedmiu latach rozrosły się nadmiernie. Niestety mamy problem z wywozem wiosna ściętych, bo palić nie wolno. Muszę zamawiać wywózkę, więc zostawiłam tylko te o cienkich liściach, które szybko rozłożą się w kompostowniku.
Trawa z rolki na razie wygląda dobrze, nawet zrobiliśmy delikatną wertykulację, ponieważ wiechlina, którą jest zanieczyszczona zaczęła zasychać.
Wnukami się cieszę, młodszy za rok pójdzie do przedszkola, więc już obaj będą rzadziej zaglądać. Starszy Karol przyjeżdża w piątek po przedszkolu i zabierany jest w sobotę wieczorem. W tym tygodniu ubłagał, żeby zostać na niedzielę, więc nie miałam jednego dnia na odpoczynek. Prace budowlane już powoli kończymy, więc zima będzie czasem relaksu.
Małgosiu dziękuję.
Też jestem zmęczona, szczególnie po dniach z półtorarocznym Antosiem, ale radość bycia z nimi wszystko wynagradza.
Dzieciakom niewiele trzeba, kupa piachu na budowie i zabawkowa koparka z wywrotką. M niestety nie pomaga, jak ja z dziećmi, on w pracy lub na budowie.
Też odwiozłam Karola w niedzielę, a Antoś przyniósł buty i już chciał się ze mną zabierać. Musiałam uciec, taki był płacz.
Ogród ogarniam trochę przy dzieciach, albo w jakiś wolniejszy dzień. Tak naprawdę niewiele już mam w nim pracy.
Lucynko dziękuję.
Zawsze bardzo dużo pracowałam, więc teraz też jakoś daję radę. Nie lubię bezczynności, a jeśli zdrowie dopisuje, to szkoda każdego dnia na nicnierobienie. Zimą będę się lenić, dużo czytać i częściej odwiedzać przyjaciół.
Zobowiązaliśmy się jednemu synowi poprowadzić budowę, a drugiemu przypilnować, więc czasu wolnego niewiele zostaje. Pomaganie jest miłe, nawet jak kosztuje trochę wysiłku.






Na schodach w tym roku chryzantemy w nieokreślonym kolorze.


Posiałam po raz pierwszy bratki na wiosenne kompozycje, a one zaczynają kwitnąć.

Bukszpan ma wyjątkową wolę życia, pozostał pewnie jakiś fragment w glebie.

Chryzantemie w gruncie zmarzły liście, ale nie poddała się i zakwitła.



Ewuniu dziękuję.
Niektórych traw się już pozbyłam, a inne ograniczam. Szczególnie miskanty po siedmiu latach rozrosły się nadmiernie. Niestety mamy problem z wywozem wiosna ściętych, bo palić nie wolno. Muszę zamawiać wywózkę, więc zostawiłam tylko te o cienkich liściach, które szybko rozłożą się w kompostowniku.
Trawa z rolki na razie wygląda dobrze, nawet zrobiliśmy delikatną wertykulację, ponieważ wiechlina, którą jest zanieczyszczona zaczęła zasychać.
Wnukami się cieszę, młodszy za rok pójdzie do przedszkola, więc już obaj będą rzadziej zaglądać. Starszy Karol przyjeżdża w piątek po przedszkolu i zabierany jest w sobotę wieczorem. W tym tygodniu ubłagał, żeby zostać na niedzielę, więc nie miałam jednego dnia na odpoczynek. Prace budowlane już powoli kończymy, więc zima będzie czasem relaksu.
Małgosiu dziękuję.
Też odwiozłam Karola w niedzielę, a Antoś przyniósł buty i już chciał się ze mną zabierać. Musiałam uciec, taki był płacz.
Ogród ogarniam trochę przy dzieciach, albo w jakiś wolniejszy dzień. Tak naprawdę niewiele już mam w nim pracy.
Lucynko dziękuję.






- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17435
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród zielonej
Soniu
Piękne chryzantemki.
A ten czerwony listek wśród tych żółtych wygląda rewelacyjnie.

Piękne chryzantemki.
A ten czerwony listek wśród tych żółtych wygląda rewelacyjnie.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12202
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Aniu miło mi, że zajrzałaś.
Kocham chryzantemy i od dwudziestu lat goszczą w bukietach w domu, a od kilku lat na rabatach i na tarasie. Niestety wymarzają, ale czasem ze dwa lata się nimi pocieszę.
Tawuły japońskie co roku wśród liści wystawiają kilka przebarwionych na żywoczerwony kolor. To pewnie jakaś cecha gatunkowa.
Tawuły japońskie co roku wśród liści wystawiają kilka przebarwionych na żywoczerwony kolor. To pewnie jakaś cecha gatunkowa.
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11716
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Ogród zielonej
Soniu zauważyłam u Ciebie coraz ładniejsze zdjęcia
Chryzantemy super ale ja niestety długo się nimi na działce nie cieszę bo wnet koniec sezonu...
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogród zielonej
Bardzo mi się podoba ten nieokreślony kolor chryzantem, Soniu.
Niezłą niespodziankę sprawiły Ci bratki.
Teraz masz zagwozdkę, jak je przechować do wiosny.
Myślisz, że dadzą radę?
Pozdrawiam cieplutko.

Niezłą niespodziankę sprawiły Ci bratki.
Myślisz, że dadzą radę?
Pozdrawiam cieplutko.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogród zielonej
Witaj Soniu
. Dawno mnie u Cibie nie było . Masz piękną ale i pracowitą jesień
. Pogoda ostatnio nas rozpieszcza i trzeba było korzystać . Faktycznie brzozy są piękne ale sporo sprzątania po nich
. Też mam po sąsiedzku trzy wielkie drzewa i tak co chwilkę zagrabiam liście. Jednak uważam, że te wiosenne mgiełki z młodymi listkami są warte zachodu
. Uwielbiam je do tego stopnia , że planuję posadzić na swojej działce chociaż ze dwie brzozy Dooreboosy bo są mniejsze i podobno tak nie pylą jak rodzime. Pozdrawiam i dalszych cudownych chwil z wnukami życzę
.
-
PEPSI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7206
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Ogród zielonej
Piękny kolory chryzantem.
Zawsze jesienią podziwiam te cuda i planuję więcej u siebie posadzić, a wiosną zapominam. Przez zimę tyle planów i chciejstw się namnoży
Bratków już nie sieję. Te, które sadzę w gruncie wczesną wiosną zostawiają tyle dzieciaków, że muszę z bólem serca przerzedzać.

Bratków już nie sieję. Te, które sadzę w gruncie wczesną wiosną zostawiają tyle dzieciaków, że muszę z bólem serca przerzedzać.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12202
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Dziś trochę chłodniej, ale cały tydzień słoneczny i ciepły. Z bólem serca ścięłam kwitnące szałwie, pąki jeżówek i ostróżek. Ciepła jesień pobudziła miskanta Mornig Light do kwitnienia, to bardzo rzadkie zjawisko.

Maryniu dziękuję.
Na pewno lepsze zdjęcia niż na początku fotografowania ogrodu, ale jeszcze niewiele umiem. Właśnie się waham, czy kupować lustrzankę,
nigdy nie miałam zacięcia artystycznego.
Jak będzie ciepło, pewnie jeszcze zajrzysz na działkę, może przymrozki będą niewielkie, to chryzantemy przetrwają.
Swoje w donicach zamierzam na czas przymrozków wnosić do domu, jeszcze listopad ma być ciepły, to może postoją na schodach.
Lucynko dziękuję za pozdrowienia.
Jeszcze takiego koloru chryzantem nie miałam, trochę różowe, trochę fioletowe.
Bratki wysiałam późno, żeby mieć pewność, że zakwitną dopiero wiosną, a tu ciepło ponad 20 stopni i krótki dzień, więc kwitną.
Schowam w czasie mrozów do zimnego garażu, mam nadzieję, że wiosną też zobaczę kwiaty.
Ewelinko miło Cię gościć.
Dni teraz mam zajęte maksymalnie, ale już powoli przechodzę na czas zimowy,
wnusiami będę się zajmować przez 3-4 dni, a reszta czasu dla siebie.
Brzozowo- sosnowe zagajniki mam na przestrzeni ponad kilometra. Lubię brzozy, ale sprzątanie jest męczące, właściwie cały rok śmiecą. Najgorszy okres to kwiecień maj, gdy żółty pył wciska się wszędzie.
Dobrze, że liście drobne, to z rabat nie zbieram, ale chodnik i podjazd co dwa dni musimy sprzątać.
Dooreboosy szlachetniejsze, ale chyba śmiecą podobnie. Jak będziesz mieć dalej od domu, to nie będą uciążliwe.
Małgosiu dziękuję,
Chryzantemy w mojej ulubionej tonacji, choć kolor mało wyrazisty. Zamierzam te w donicach ściąć i razem z karpami dalii podrzucić do znajomych. Może w piwnicy przetrwają, a wtedy wiosną porobię z nich sadzonki. Białe mam z takiego eksperymentu.
Co roku mam bratki w doniczkach, więc siewek wiele nie ma. W ubiegłym roku wysiałam fiołki rogate w sierpniu, ale do zimy przekwitły, więc wyrzuciłam.
Teraz posiałam we wrześniu i też zakwitły. Nadchodzą przymrozki, mam nadzieję, że przyhamują kwitnienie. Zamierzałam je właśnie posadzić na grządki.








Maryniu dziękuję.
Jak będzie ciepło, pewnie jeszcze zajrzysz na działkę, może przymrozki będą niewielkie, to chryzantemy przetrwają.
Swoje w donicach zamierzam na czas przymrozków wnosić do domu, jeszcze listopad ma być ciepły, to może postoją na schodach.
Lucynko dziękuję za pozdrowienia.
Bratki wysiałam późno, żeby mieć pewność, że zakwitną dopiero wiosną, a tu ciepło ponad 20 stopni i krótki dzień, więc kwitną.
Ewelinko miło Cię gościć.
Brzozowo- sosnowe zagajniki mam na przestrzeni ponad kilometra. Lubię brzozy, ale sprzątanie jest męczące, właściwie cały rok śmiecą. Najgorszy okres to kwiecień maj, gdy żółty pył wciska się wszędzie.
Dooreboosy szlachetniejsze, ale chyba śmiecą podobnie. Jak będziesz mieć dalej od domu, to nie będą uciążliwe.
Małgosiu dziękuję,
Co roku mam bratki w doniczkach, więc siewek wiele nie ma. W ubiegłym roku wysiałam fiołki rogate w sierpniu, ale do zimy przekwitły, więc wyrzuciłam.








