Ogród w Oregon, USA

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Grandiflora
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 823
Od: 21 paź 2008, o 15:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Post »

amba19 pisze:Dzięki Grandifloro, ale myślałam o bardziej szlachetnych odmianach. Chociaż mam wątpliwości czy będą pasowały do mojego wiejskiego ogródka, ale z drugiej strony są takie piękne..................
No cóż cala zima przede mną na podjęcie decyzji.....
Szlachetne odmiany w niekorzystnych warunkach będą chorowały i będą atakowane przez szkodniki,nie będą zatem efektowne, na stronie Rosarium.pl są odmiany Rosa rugosa , są naprawdę urokliwe
pozdrawiam , Lucyna
w ogrodzie , w domu
moje róże
Awatar użytkownika
amba19
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7945
Od: 11 kwie 2007, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo

Post »

Dzięki, lecę obejrzeć tę stronę!
Awatar użytkownika
rose_marek
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 1282
Od: 14 wrz 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Oregon, USA

Post »

Oliwka, tak. Róże wielkokwiatowe (hybrid tea) mam pojedyncze, ale róże wielokwiatowe
(multoflora) sadzę obok siebie, by jak piszesz zwiększyć wrażenie. Te pierwsze mam dla
pięknych pojedyńczych kwiatów, a te drugie dla koloru w ogrodzie.

ambia19, róże rosną prawie w każdej glebie, i mogą zapewne rosnąć na Twojej działce.
Jak Granidiflora pisze róże historyczne, dzikie, i parkowe są bardziej odporne na choroby, szkodniki,
i zaniedbania (na przykład brak wody przez jakis czas). Róże wielkokwiatowe i wielokwiatowe
(nazywasz je szlachetne) będą wymagały dużo więcej opieki. Jakiej opieki?

1. Woda. Musisz rozwiązać problem z nawadnianiem - co najmniej dwa razy w tygodniu.

2. Piaszczystą glebę trzeba użyźnić jakąs tanią (w Twoich stronach) materia naturalną. Na przykład
obornikiem od któregoś rolnika. Rozkładająca się materia użyźni glebę, przytrzyma wilgoć w ziemi
przez dłuższy czas, i przywróci ziemi odczyn lekko kwasowy (okolo 6-6.5 pH), taki jaki róże lubią.
Sprawdź kwasowość ziemi - piaski mogą być zasadowe.

3. Róże trzeba będzie trochę naważać w sezonie i również obserwować i czasem opryskać
jeśli dostanie jakąś chorobę (niektórzy opryskują profilaktycznie 2-4 razy w sezonu przeciw
"grzybom"). Osobiście nigdy nie pryskałem róż przeciw owadom.

Najlepiej posadź kilka różnych róż na wiosnę i zobacz jak będą rosły przez całe lato.
Wtedy też pogłębiaj Twoją wiedzę o różach i przyszłą jesienią będziesz miała świetny punkt
wyjscia do podjęcia następnego kroku - więcej róż i będziesz już wiedziała które róże lubisz
w swoim ogrodzie i jak je uprawiać. Róże można ładwo przesadzać, dlatego są swietną rośliną
do komponowania ogrodów.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
Awatar użytkownika
amba19
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7945
Od: 11 kwie 2007, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo

Post »

Marku dzięki za odpowiedź!
A co powiesz o różach angielskich? Bardzo mi się podobają. Wyszukałam sobie odmiany wytrzymałe na mróz (do -29 stopni)
Od lat rośnie u mnie róża Alchymist i ona dobrze sobie radzi, to może i te angielskie wytrzymają?
Jak myślisz czy kompost może zastąpić obornik, przy szykowaniu stanowiska dla róży? Mam dużo kompostu, a obornik mi się skończył i dopiero na wiosnę muszę coś w tym względzie wykombinować.
Ja przez całe lato podkarmiam wszystkie moje roślinki gnojówkami z roślin i kompostem. Inaczej nic by na tym piachu nie urosło.
A odnośnie posadzenia różnych odmian to już mam pięć wybranych :lol:
Awatar użytkownika
Raczek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3475
Od: 31 mar 2007, o 21:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Post »

Marku,czy ty ściółkujesz róże?Jeśli tak to czym?
Czy może stosujesz rośliny zadarniające?
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Awatar użytkownika
rose_marek
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 1282
Od: 14 wrz 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Oregon, USA

Post »

Amba19, odnośnie róż angielskich, to myślę że Marta w dziale różanym odpowie Ci lepiej, ona ma kilka
angielek i mieszka w Polsce w Twoim klimacie. Odnośnie kompostu to jak najbardziej, jest nawet lepszy
od obornika, i nie ma obawy że spali rośliny. W przypadku gleb piaszczystych, każda domieszka materi
naturalnej (kompost, obornik, trociny, kora, etc.) jest lepsza od niczego. Myślę że powinnaś mieć "oko"
na jakąkolwiek materię naturalną, obornik, kompost, torf, etc, i w miarę możliwości przywieź ją na działkę.
Nigdy nie będziesz miała jej za dużo. Ciekawy jestem jakie odmiany róż już wybrałaś?

Aniu, czy ściółkuje? Tak i uważam ściółkowanie za bardzo ważne.
Najpierw napiszę że ściółkuję pod koniec maja. Zamawiam przyczepę kompostu, albo grubo zmielonej
kory drzew iglastych, albo drobno zmielony stary obornik od krów (właściwie zamawiam pół przyczepy
w Amerykanskich rozmiarach, ale jest tego tak dużo że zapewne więcej niż jedna przyczepa w Polsce).
Zamawiam późno w Maju ponieważ czekam aż ziemia ogrzeje się. Następnie zasypuję praktycznie
2-4 centymetrową warstwą cały ogród. Jaka ściółka jest dobra? Każda. Są pewne różnice między ściółkami,
ale są one znikome w stosunku do żadnej ściółki.

Sciółka ma kilka zadań. Po pierwsze użyźnia glebę - jest 10 razy lepsza od sztucznego nawozu. Dlaczego?
Ponieważ ściółka rozkłada się na składniki pierwsze najsilniej kiedy jest ciepło i wilgotno w ziemi - dokładnie
w tym samym czasie kiedy korzenie róż są najbardziej aktywne i potrzebują najwięcej składników.
Natomiast sztucznego nawózu jest dużo kiedy posiejesz a następnie jest wypłukany przez pierwszy deszcz.
Po drugie, ściółka utrzymuje stałą temperaturę w korzeniu pod powierzchnią, a to korzeń róży bardzo lubi.
Po trzecie, większość ściółek przytrzymyje wilgoć.

Nie stosuje żadnych roślin utarniajacych, nie znam takich jeszcze. Jesze jedno. Zauważyłem że korzeń
róży nie lubi żadnej konkurencji. Nie lubi też ubitej ziemi, tak że staram się nie stąpać w okolicy 40cm
od róży. Dwa lata temu miałem dwie identyczne róże koło siebie, jedną przy scieżce a drugą głębiej.
Na ścieżce dużo chodziłem i "ubijałem" ziemię wokół tej róży. Pomimo że róże te miały te same warunki,
róża przy ścieżce była prawie o połowę mniejsza. W następnym roku przesadziłem tą różę w inne miejsce
i wtedy rośła do tej samej wysokości co ta druga.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
Awatar użytkownika
Raczek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3475
Od: 31 mar 2007, o 21:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Post »

Marku dziękuje za tak szczegółowe wyjaśnienie.
Ja dopiero rozpoczynam przygodę z różami i ściółkowałam je korą sosnową.
Wyczytałam na stronie Ali-Fleur,że:
"Często czytam na forum, że wiele osób używa kory aby zapobiec wysychaniu ziemi, ograniczyć rozwój chwastów itp. Jeżeli jest to kora sosnowa (tak jest we Francji), można ją bez problemu używać np. wokół roślin kwaśnolubnych (rododendrony, magnolie itp., ale broń Boże przy różach! Kora sosnowa zakwasza i zubaża ziemię i prowadzi do śmierci róży."

http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=672

Czy coś o tym słyszałeś?
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Awatar użytkownika
amba19
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7945
Od: 11 kwie 2007, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo

Post »

Witaj Marku!
Twoje praktyczne spostrzeżenia sa bezcenne - na przykład to o udeptanej ziemi koło róż. Pytasz jakie wybrałam odmiany.
Otóż wybrałam 5 odmian z oferty szkółki Rosarium Państwa Chodun, gdyż cieszy się ona bardzo dobrą opinią wśród użytkowników tego forum, a poza tym mają oni w swojej ofercie dobre opisy odmian.
Przy wyborze oprócz wyglądu i koloru kierowałam się głównie mrozoodpornością. Wszystkie one wytrzymują mrozy do -29 stopni
Oto moje faworytki:
Róże angielskie; - Cottaga Rose, - Graham Thomas, - Winchester Cathedral,
Róża wielkokwiatowa - Hanne (lub Hannah)
Róża wielokwiatowa - Bonita - wybrana głownie ze względu na bardzo dużą odporność na mróz i choroby.
Marku jestem BARDZO ciekawa Twojej opinii o tych odmianach. Pozdrawiam Cię serdecznie Maria
Awatar użytkownika
rose_marek
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 1282
Od: 14 wrz 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Oregon, USA

Post »

Aniu, czytałem wiele takich wypowiedzi, i czasem trudno mi je zrozumieć.

To prawda że każda rozkładająca się materia lekko zakwasza ziemię, ale róże lubią lekko zakwaszone srodowisko,
od 6.0 do 6.5 pH. To wszystko jest względne. Jeśli ktoś ma ziemię dosyć kwaśne, na przykład około 5 pH,
co jest prawie granicą dla róż żeby rosły, i dodatkowo zakwasza jeszcze lekko sciółką do 4.8 pH, wtedy może
zauważyć nieznaczny efekt negatywny sciółkowania. Wtedy należy podnieś pH chemicznie, jest wiele takich
środków dostępnych w sklepach i dosyc tanich (tutaj nazywają się "lime"). Jeśli ktoś ma ziemie o 7 pH, wtedy
ściółka może zmienić pH do 6.5 co jest idealne dla róż.

Następnie co zachodzi to że rozkładająca się materia zawiązuje azot i to kosztem azotu który mógłby
być wykorzystany przez róże. Ale kora rozkłada się tak powoli że nawet nie zauważa się ubytku azotu.
Natomiast jeśli ścółkuje się trocinami (świeżymi, jasnymi), to wtedy rozkładające się trociny zawiązują
kilkanaście razy więcej azotu niż kora, i wtedy mogą rośliny (róże) stracić ciemnozielony kolor na jasno,
blado zielony. Wystarczy podsypac trochę nawozem zawierający dużo azotu by wyrównać ten ubytek.

Z mojego doświadczenia, każda ściółka, z kory, kompost, zmielone liście, słoma, trociny, i obornik wpłyneły
tylko dobrze na moje róże.

aha, jeszcze zaleca się żeby nie ściółkować wokół łodyk róż - w granicach 3-10 cm - by ograniczyć ilość
pleści i owadów w okolicy samych łodyg.

Mario, kilka róż z tych które wymieniłaś znam. Napiszę o nich jutro.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
Awatar użytkownika
Raczek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3475
Od: 31 mar 2007, o 21:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Post »

Marku ponownie dziękuje.
Ponieważ uzyskuje od ciebie dużo fachowych porad będę drążyć temat róż dalej.
Napisz mi proszę jak zabezpieczasz róże na zimę i najważniejsze,czy je podcinasz?
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Awatar użytkownika
rose_marek
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 1282
Od: 14 wrz 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Oregon, USA

Post »

Aniu, jak zabezpieczam róże na zime?

Twoje zabezpieczenie na zimę będzie inne, ponieważ nasze ogrody są w innych strefach mroźnych.
Elbląg jest na granicy strefy 7 i 6, a u mnie jest strefa 8 (w Polsce w większosci jest strefa 6, na zachodzie
jest strefa 7, a na Podhalu i Mazurach strefa 5). Nie stosuję żadnego zabezpieczenia na zimę,
oprócz jednego. W czasie wsadzania róży umieszczam bulwę szczepieniową tuż pod powierzchnią ziemi,
a nie kilka centymetrów nad powierzchnia, jak to robią ogrodnicy w Kaliforni. Dlaczego? Raz na 30 lat
dostajemy tutaj mroźny prąd powietrzny z Alaski, który obniża strefę mroźną na 1-3 dni do strefy 5.
Wtedy duża część róż w okolicy wymarza jeśli nie jest zabezpieczona. Podobno wystarczy wsadzić
bulwę szczepieniową kilka cm pod ziemią by zabezpieczyć się przed tym mrozem - w razie silnego
i krótkiego mrozu łodygi zmarzną a bulwa nie. Odnośnie zabezpieczenia na zimę w Twoim regionie
spytaj się lokalnych ogrodników.
Co więcej? W grudniu wygarniam wszystkie liście spod róż i wywoże je na śmietnik miejski.

Jak podcinam?
Główne podcinanie jest na wiosnę. W grudniu podcinam trochę tylko kilka róż z dwóch powodów:
1. Z powodów estetycznych przycinam kikuty róż przed wejciem do domu.
2. Z boku domu mam "tunel powietrzny" i obcinam 1/3 kilka róż by wiatr nie szastał tymi różami przez zimę.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
Awatar użytkownika
Raczek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3475
Od: 31 mar 2007, o 21:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Post »

Marku a mam problem z tym zabezpieczeniem róż,ponieważ za bardzo nie mam kogo spytać.
Pytałam sąsiadkę,która stwierdziła,że nie zabezpiecza róż.
Tu na naszym forum wszyscy robią kopczyki z ziemi wokół róż.

Nie rozumiałam także ,dlaczego informacje odnośnie umieszczenia miejsca szczepienia są tak różne.
Niektórzy pisali ,że kilka centymetrów nad ziemią,inny pod ziemią.

Jeżeli chodzi o cięcie róż,moja sąsiadka robi to jesienią a wszyscy forumowicze wiosną.
W zeszłym roku przycięła jesienią za radą sąsiadki,teraz zrobię to jednak na wiosnę.
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Awatar użytkownika
rose_marek
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 1282
Od: 14 wrz 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Oregon, USA

Post »

Mario,
róża Hanne ma wspaniałych rodziców, różę Peace (Gloria Dei) i Ena Harkness,
to tak jakby mieć za ojca króla Francji, a za matkę krolową Anglii...
ale pomimo arystokratycznego pochodzenia róża ta nie jest bardzo rozpowszechniona,
oprócz Skandynawi, gdzie jest uważana za najlepszą różę czerwoną. Ponieważ
Kaszuby mają podobny klimat, myślę że będzie czuła się świetnie w Twoim ogrodzie.

Powinnaś być również zadowolona z Bonica. O Bonice pisaliśmy na:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... ca&start=0
Zamiast Bonica możesz kupić Royal Bonica (jest dostępna w Polsce), taka sama
jak Bonica tylko ma trochę więcej kwiatów, trochę większe i ładniejsze, trochę silniejszy
kolor i nie blaknie.

Graham Thomas jest najpopularniejszą różą z róż Angielskich, i na pewno znajdziesz
dużo materiałów na jej temat. Zatem nie będę jej opisywał.

Cottage Rose jest bardzo podobna do popularnej w Anglii Mary Rose, innej róży angielskiej,
ale ma ładniejsze kwiaty i bardziej scentralizowane. Kolorem podobna do Bonica.
Winchester Cathedral jest mutacja róży Mary Rose - zatem rośnie identycznie jak Mary Rose
(i Cottage Rose) ale kolor kwiatów ma biały, z końcami platków lekko różowymi.
Obie róże pachną tylko lekko, ale po przyniesieniu do domu (do cieplejszego pomieszczenia),
wypełniają zapachem cały pokój.

Róże Angielskie są znane z tego że piją dużo wody, ale są stosunkowo odporne na mrozy
i choroby, chociaż kilka razy czytałem wypowiedzi ogrodników z Anglii że odporność Cottage Rose
na choroby nie jest najlepsza, i może tą różę sugerował bym zamienić na inną.
Napisz jeśli masz więcej pytań.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
Awatar użytkownika
amba19
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7945
Od: 11 kwie 2007, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo

Post »

Marku! Trochę mnie zmartwiłeś tym dużym zapotrzebowaniem na wodę odnośnie angielek. U mnie jest raczej sucho - jak nie przyjadę na działkę i nie podleję to będzie kiepsko. Może kupię na początek jedną taką różę i zobaczę jak sobie poradzi. No cóż jaszcze mam trochę czasu do wiosny :lol: i do namysłu ;:24
minismok
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3036
Od: 25 wrz 2008, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Czarni Górale
Kontakt:

Post »

smok sledzi z uwaga Twój watek rose-Marku :D ..jest w nim wiele cennych porad i bajeczne róze......dziekję !

przyniosłam Ci mojego małego Goldena[ golden spry]
Obrazek..........jest całkowicie mrozoodporny , zdrowy i witalny[ starszy okaz przetrwał -30 stopniowe mrozy i wichurę a w 3 roku pokazał ze może być pnący.....obecnie ma 2,5 m]........chyba polubię amerykanki :lol:

pozdrowienia z gór
nic nie jest takie jakim się wydaje Spis Treści
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”