Powiem Ci
Lucynko

,że u mnie jeszcze lato trwa...

Nie wiele się na działce zmieniło... Kwitną pojedyncze wprawdzie ale zawsze róże,dalie, całe łany rudbekii, zawilce,pluskwica, barbula , Ładnie się mają hosty i paprocie..Jest na czym oko i obiektyw aparatu zawiesić z czego skwapliwie zdążyłam z przyjemnością skorzystać..

.
I ja byłam na działce..zafundowałam sobie samodzielny pobyt bo M marudził,że za zimno więc wzięłam sprawy w swoje ręce..

Postanowiłam,że jadę autobusem ale M jak na dżentelmena przystało zdecydował,że mnie odwiezie i przyjedzie po mnie...

I o to mi tylko chodziło...
Poszalałam na rabatach...co nieco wykopałam , coś przesadziłam, zwolniłam miejsce pod cebulowe... Jako się rzekło M przyjechał po mnie ok.16 i z uczuciem dobrze zagospodarowanego dnia wróciłam na ciepły jeszcze obiadek, który M zaserwował...

Tak lubię!
Zdrowotności i Tobie życzę , ja póki co nie daję się wirusom,,, na szczęście mam wysoką odporność
odpukać nie pamiętam,kiedy ostatnio choćbym katar miała !
Aniu przez lata działkowania troszkę się i bieli u mnie nazbierało
Ta roślina to szczypiorek czosnkowy choć ja kupiłam go pod inną nazwą i nie kojarzyłam ze szczypiorkiem

... Podobno jadalny ale ja nigdy go nie próbowałam choć mam od kilku lat..U mnie to ozdobna bylina jedna z wielu...
Muszę spróbować w ub.roku nasiona kupiłam ale nie wysiałam...
