Różana hacjenda Anego
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2318
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Różana hacjenda Anego
Zaskoczyłeś mnie tymi ogrodami botanicznymi. Nie wiedziałem o ich istnieniu. Wciągnę je na listę miejsc do odwiedzenia w naszym regionie
U Ciebie jak zwykle porządek i piękne widoki
Chyba czas najwyższy, bym się zabrał za rozmnażanie wierzby różowej?
U Ciebie jak zwykle porządek i piękne widoki
Chyba czas najwyższy, bym się zabrał za rozmnażanie wierzby różowej?
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4325
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Różana hacjenda Anego
Florianie ... Najwyższy czas!
Ja swoją wierzbę obciąłem zaraz po przekwitnięciu, a pędy po cięciu już ukorzenione porozdawałem.
Pierwsze patyki miały korzonki już po 2-3 tyg.
Tak teraz wygląda - cięta była do pnia.
Śląski Ogród Botaniczny w Mikołowie dostał zgodę na działalność dopiero w 2006r - też późno się o nim dowiedziałem, chyba 2 lata temu.
Wstęp bezpłatny.
Ogród Żółty (ul. Sosnowa 5)
otwarty dla zwiedzających
w dni powszednie od godz. 6.00 - 20.00,
w weekendy w godz. 9.00 - 20.00
Ogród Czerwony (ul. Grudniowa)
otwarty dla zwiedzających
w dni powszednie od godz. 7.00 - 19.00,
w weekendy w godz. 9.00 - 19.00.
Ja swoją wierzbę obciąłem zaraz po przekwitnięciu, a pędy po cięciu już ukorzenione porozdawałem.
Pierwsze patyki miały korzonki już po 2-3 tyg.
Tak teraz wygląda - cięta była do pnia.
Śląski Ogród Botaniczny w Mikołowie dostał zgodę na działalność dopiero w 2006r - też późno się o nim dowiedziałem, chyba 2 lata temu.
Wstęp bezpłatny.
Ogród Żółty (ul. Sosnowa 5)
otwarty dla zwiedzających
w dni powszednie od godz. 6.00 - 20.00,
w weekendy w godz. 9.00 - 20.00
Ogród Czerwony (ul. Grudniowa)
otwarty dla zwiedzających
w dni powszednie od godz. 7.00 - 19.00,
w weekendy w godz. 9.00 - 19.00.
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1703
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różana hacjenda Anego
Ale różaneczników Super to wygląda i jakie dorodne
Mebel ogrodowy bardzo fajny - i praktyczny
No i znowu róża 'Eyes For You' - no tak mnie zachęciłeś, że aż właśnie przed chwilą ją kupiłem
Mebel ogrodowy bardzo fajny - i praktyczny
No i znowu róża 'Eyes For You' - no tak mnie zachęciłeś, że aż właśnie przed chwilą ją kupiłem
- ewa w
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6837
- Od: 13 sty 2012, o 14:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: rybnik
Re: Różana hacjenda Anego
Nie do wiary, że wszystko to na ROD. Ciągle coś dosadzasz. Co tam kupiłes z czarnymi listkami Andrzeju? Urzekła mnie goryczka, niebieski bardzo ładnie wpisuje się w ogród do tego kwiaty niemałe. Pozdrawiam.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różana hacjenda Anego
Gratulacje że udało Ci sie utrzymać Lithodorę. Wydaje mi się że Epimedium lubi kwaśniejszą glebę moje też rosną przy kwasolubnych .Gentiana też obrodziła moja powoli odbudowuje sie ,ale w doniczce bo o mało straciłabym ją . Powoli wszystko nabiera kolorów chwilo trwaj oby deszcze, a potem ostre słońce nie przyspieszyły przekwitania róż.
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4325
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Różana hacjenda Anego
No i zaczęły!
RÓŻE
Jak zwykle, pierwszą była "Tereska" - 'Thérèse Bugnet'
Ale w pełnej krasie pierwsza pokazała się 'François Juranville'
Karolu, z powodu suszy i upałów różaneczniki szybko się uwinęły z kwitnieniem. Kwitną tylko małe azalie rosnące w cieniu i kolor daje także 'Catawbiense Grandiflorum', za to jak zwykle spóźnialska Juniduft pokazała dopiero jeden kwiatek.
Prawda, że 'Eyes for You' jest urocza? - mnie też od razu zauroczyła.
No to naprawdę musisz Ewo trafić na hacjendę (rozmawialiśmy i wiesz że to blisko)
Te czarne liski mnie też zauroczyły, a jest to ... dalia.
Masz rację, kolor niebieski dobrze się prezentuje na ogrodzie.
Poznajesz patyczek od ciebie?
'Rhapsody in Blue'
niebieski przetacznik rozesłany 'veronica prostrata'
oraz len
Jadziu - czy goryczka sama ci się wysiała, czy zbierałaś jej nasiona? Jeszcze nie zaglądałem do przekwitłych kwiatów, ale warto byłoby uzyskać nowe siewki. O litadorę dbam - podlewam i starałem się ją trochę zacieniać. Widać, że się trochę odbudowuje.
Elżbietka węgierska - 'Árpádházi Szent Erzsébet emléke' też już zaczyna
No to do roboty 'robaczki'
Dzisiejszy nocny deszcz pozbijał czerwoną piwonię, ale dwie białe, które niedawno się rozwinęły, przetrwały
'Francisca’ - też wam mówi do widzenia
RÓŻE
Jak zwykle, pierwszą była "Tereska" - 'Thérèse Bugnet'
Ale w pełnej krasie pierwsza pokazała się 'François Juranville'
Karolu, z powodu suszy i upałów różaneczniki szybko się uwinęły z kwitnieniem. Kwitną tylko małe azalie rosnące w cieniu i kolor daje także 'Catawbiense Grandiflorum', za to jak zwykle spóźnialska Juniduft pokazała dopiero jeden kwiatek.
Prawda, że 'Eyes for You' jest urocza? - mnie też od razu zauroczyła.
No to naprawdę musisz Ewo trafić na hacjendę (rozmawialiśmy i wiesz że to blisko)
Te czarne liski mnie też zauroczyły, a jest to ... dalia.
Masz rację, kolor niebieski dobrze się prezentuje na ogrodzie.
Poznajesz patyczek od ciebie?
'Rhapsody in Blue'
niebieski przetacznik rozesłany 'veronica prostrata'
oraz len
Jadziu - czy goryczka sama ci się wysiała, czy zbierałaś jej nasiona? Jeszcze nie zaglądałem do przekwitłych kwiatów, ale warto byłoby uzyskać nowe siewki. O litadorę dbam - podlewam i starałem się ją trochę zacieniać. Widać, że się trochę odbudowuje.
Elżbietka węgierska - 'Árpádházi Szent Erzsébet emléke' też już zaczyna
No to do roboty 'robaczki'
Dzisiejszy nocny deszcz pozbijał czerwoną piwonię, ale dwie białe, które niedawno się rozwinęły, przetrwały
'Francisca’ - też wam mówi do widzenia
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4325
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Różana hacjenda Anego
Jestem, a jakoby mnie tu nie było ...
Bo pewnie pamiętacie - na ogrodzie WI-FI nie dochodzi, a w telefonie nie mam takich 'zabieraczy czasu' jak internet.
A na ogrodzie jestem stale
A i 'szwędaczka' nam się załączyła i trochę pojeździliśmy po kraju odwiedzając i zwiedzając, potem przyjmując gości u nas.
A teraz ... róże, róże i jeszcze raz róże
Pozdrawiam serdecznie
Bo pewnie pamiętacie - na ogrodzie WI-FI nie dochodzi, a w telefonie nie mam takich 'zabieraczy czasu' jak internet.
A na ogrodzie jestem stale
A i 'szwędaczka' nam się załączyła i trochę pojeździliśmy po kraju odwiedzając i zwiedzając, potem przyjmując gości u nas.
A teraz ... róże, róże i jeszcze raz róże
Pozdrawiam serdecznie
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16028
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różana hacjenda Anego
No róże u Ciebę to co roku są rewelacyjne, ale też jaka ich ilość w każdym zakątku i jakby na wielu piętrach. Coś pięknego
Ale co ja widzę? Czyżby floksy już kwitły tam pod siatką?
Zauważyłam tez bogato ukwiecony taras z rozmaitymi jednorocznymi. Ja w tym roku to odpuściłam ze względu na horrendalne ceny sadzonek u nas.
Widzę też, że bukszpany się ostały i są w dobrej kondycji, ćma najwyraźniej poszła w inne rejony świata.
Pozdrawiam Andrzeju!
Ale co ja widzę? Czyżby floksy już kwitły tam pod siatką?
Zauważyłam tez bogato ukwiecony taras z rozmaitymi jednorocznymi. Ja w tym roku to odpuściłam ze względu na horrendalne ceny sadzonek u nas.
Widzę też, że bukszpany się ostały i są w dobrej kondycji, ćma najwyraźniej poszła w inne rejony świata.
Pozdrawiam Andrzeju!
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różana hacjenda Anego
Andrzeju mogę się tylko pozachwycać tymi widokami Elżbietka cudnie wystartowała z tak maleńkiej sadzonki jaki dorodny krzew się zrobił. Przy takiej ilości róż nawet nie widać żeby procesja przeszła Pozdrowienia dla Was
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1744
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Różana hacjenda Anego
Andrzeju
Pannice masz piękne, nie dziwię się, że tam ciągle spędzasz czas.
Fotel bujany wśród róż to moja bajka.
Kufle na płotku , czyżby imprezka jakaś była
Len wspaniały.
Pannice masz piękne, nie dziwię się, że tam ciągle spędzasz czas.
Fotel bujany wśród róż to moja bajka.
Kufle na płotku , czyżby imprezka jakaś była
Len wspaniały.
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2318
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Różana hacjenda Anego
Róże różami ale ja zachwycam się łączką goździków brodatych Już je wysiałem ale zakwitną przecież dopiero za rok, a mi tak ich brakuje No po prostu bajka!
A co do róż; muszę upchnąć gdzieś kolejne, które przyniosłem z pracy. I póki co - do doniczek, bo każde wolne miejsce zajęły już dalie
A co do róż; muszę upchnąć gdzieś kolejne, które przyniosłem z pracy. I póki co - do doniczek, bo każde wolne miejsce zajęły już dalie
- Arkadius121
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4200
- Od: 30 kwie 2011, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Różana hacjenda Anego
Wspaniały widok pięknie kwitnących tysiącami kolorów roślin Fantastyczny widok od którego oczu oderwać nie można.
Na płocie suszące się naczynia jak za pradawnych Słowian, chociaż ich kształty mało co kojarzące się z ówczesnymi a raczej z wczorajszym świętem piwa
Brawa za naśladownictwo przypominające nam zwyczaje naszych przodków
Pozdrawiam i miłego wieczoru życzę.
Na płocie suszące się naczynia jak za pradawnych Słowian, chociaż ich kształty mało co kojarzące się z ówczesnymi a raczej z wczorajszym świętem piwa
Brawa za naśladownictwo przypominające nam zwyczaje naszych przodków
Pozdrawiam i miłego wieczoru życzę.
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4325
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Różana hacjenda Anego
Nie jest prawdą, że do 3x sztuka!
Za 4 razem się udało
Róża Veilchenblau ....
Pierwsza nie dała rady po torturach w markecie, następna wyrosła jako biała rabatowa, za to ta trzecia wyrosła jak się patrzy - pędy puściła 3-4m i po roku zakwitła ... tak jak ta nn którą mamy nad bramką wejściową
Dopiero czwarta, której patyczki dostałem od ewy w jest tą o której marzyłem
Witam Was serdecznie w te upalne dni
Tylko kaktusom się to podoba - opuncje właśnie skończyły kwitnienie, a tak wyglądały
Wando, to nie floksy - zmyliły cię łany goździków brodatych, a tych w tym roku mamy dużo i w różnych miejscach.
Ćma, a właściwie jej gąsienice pojawiły się pod koniec kwietna i choć niezbyt licznie to dokonałem oprysku. W połowie czerwca zauważyliśmy pojedyncze sztuki gąsienic - w ciągu 3-4 dni ja rozgniotłem 4 a żona 12 i do dzisiaj mamy z nimi spokój.
Oj tak Jadziu - 'elżbietka' ruszyła z kopyta i masz rację - jeden worek płatków oddany na procesję B.C. a dwa kolejne pojechały do Krakowa - tam dzieci sypią kwiatki przez całą Oktawę Bożego Ciała (choć obchody zniesione w 1955r to zwyczajowo tam się nadal odbywają)
Ewo - to nie po imprezie, nadmiarem kufli osłoniłem sztachety by nie 'piły' wody.
A te niebieskie kwiatki co uznałaś za len, to jakieś wysokie dzwonki. Len rośnie w innym miejscu i już kończy kwitnienie.
Florianie - to nie łączka, a wielkie łany goździków. Tak się rozrosły w tym roku, że w wielu miejscach pozasłaniały, czy wręcz zagłuszyły inne rośliny. Nawet róże ledwo dawały radę powystawiać głowy.
A propo's łączki - w tym roku ani razu nie zajrzałem do tego zakątka i puściłem rośliny na żywioł. Zauważyłem, że część roślin została zagłuszona, a inne nadmiernie się rozrosły. W każdym razie jest kolorowo a motylom, pszczołom i innym owadom się to podoba.
Arkadiuszu ... twe słowa wprawiły mnie w zakłopotanie, ale zaraz pomyślałem o dzbanach, garnkach, misach i innych dawnych naczyniach poustawianych w różnych kątach i chyba zacznę stawiać więcej płotów ze sztachetami, by te prastare słowiańskie zwyczaje przypominać - oby tylko jakiś Kargul z Pawlakiem nie zaczęli mi się na imprezie kłócić
Ale to później - teraz dzięki wielkiej ilości goździków i werben mamy ogromne ilości fruczaków gołąbków i mam zajęty czas ich podglądaniem
Czas biegnie a ja coraz częściej mieszkam na ogrodzie (to dlatego mało mnie na FO, bo nie używam internetu) Nocą obserwuję gwiazdy, ale dopiero przed 3 nad ranem (już świtało) w końcu 'ustrzeliłem' wszystkie cztery widoczne z Ziemi bez lunety, księżyce Jowisza (zazwyczaj trzy mi się pokazywały.
No i w lesie się ruszyło - a jeden prawusek przyszedł się przywitać aż pod auto
Na do widzenia rhapsody in blue z patyczka od ewy w ..... no w końcu jakiś rym mi się trafił na sam koniec
Pozdrawiam wszystkich gości
Za 4 razem się udało
Róża Veilchenblau ....
Pierwsza nie dała rady po torturach w markecie, następna wyrosła jako biała rabatowa, za to ta trzecia wyrosła jak się patrzy - pędy puściła 3-4m i po roku zakwitła ... tak jak ta nn którą mamy nad bramką wejściową
Dopiero czwarta, której patyczki dostałem od ewy w jest tą o której marzyłem
Witam Was serdecznie w te upalne dni
Tylko kaktusom się to podoba - opuncje właśnie skończyły kwitnienie, a tak wyglądały
Wando, to nie floksy - zmyliły cię łany goździków brodatych, a tych w tym roku mamy dużo i w różnych miejscach.
Ćma, a właściwie jej gąsienice pojawiły się pod koniec kwietna i choć niezbyt licznie to dokonałem oprysku. W połowie czerwca zauważyliśmy pojedyncze sztuki gąsienic - w ciągu 3-4 dni ja rozgniotłem 4 a żona 12 i do dzisiaj mamy z nimi spokój.
Oj tak Jadziu - 'elżbietka' ruszyła z kopyta i masz rację - jeden worek płatków oddany na procesję B.C. a dwa kolejne pojechały do Krakowa - tam dzieci sypią kwiatki przez całą Oktawę Bożego Ciała (choć obchody zniesione w 1955r to zwyczajowo tam się nadal odbywają)
Ewo - to nie po imprezie, nadmiarem kufli osłoniłem sztachety by nie 'piły' wody.
A te niebieskie kwiatki co uznałaś za len, to jakieś wysokie dzwonki. Len rośnie w innym miejscu i już kończy kwitnienie.
Florianie - to nie łączka, a wielkie łany goździków. Tak się rozrosły w tym roku, że w wielu miejscach pozasłaniały, czy wręcz zagłuszyły inne rośliny. Nawet róże ledwo dawały radę powystawiać głowy.
A propo's łączki - w tym roku ani razu nie zajrzałem do tego zakątka i puściłem rośliny na żywioł. Zauważyłem, że część roślin została zagłuszona, a inne nadmiernie się rozrosły. W każdym razie jest kolorowo a motylom, pszczołom i innym owadom się to podoba.
Arkadiuszu ... twe słowa wprawiły mnie w zakłopotanie, ale zaraz pomyślałem o dzbanach, garnkach, misach i innych dawnych naczyniach poustawianych w różnych kątach i chyba zacznę stawiać więcej płotów ze sztachetami, by te prastare słowiańskie zwyczaje przypominać - oby tylko jakiś Kargul z Pawlakiem nie zaczęli mi się na imprezie kłócić
Ale to później - teraz dzięki wielkiej ilości goździków i werben mamy ogromne ilości fruczaków gołąbków i mam zajęty czas ich podglądaniem
Czas biegnie a ja coraz częściej mieszkam na ogrodzie (to dlatego mało mnie na FO, bo nie używam internetu) Nocą obserwuję gwiazdy, ale dopiero przed 3 nad ranem (już świtało) w końcu 'ustrzeliłem' wszystkie cztery widoczne z Ziemi bez lunety, księżyce Jowisza (zazwyczaj trzy mi się pokazywały.
No i w lesie się ruszyło - a jeden prawusek przyszedł się przywitać aż pod auto
Na do widzenia rhapsody in blue z patyczka od ewy w ..... no w końcu jakiś rym mi się trafił na sam koniec
Pozdrawiam wszystkich gości