Maryniu, najwyraźniej pełne takie oporne

, chociaż u mnie biały i fioletowy rozrastają się chętnie. Mam jeszcze różowego i ten nie przyrasta, a wręcz cofa się w rozwoju

, no i w maleńkich pączkach. Nie pamiętam jak to było z kwitnieniem ubiegłej jesieni, ale wcześniej zawsze zdążyły zakwitnąć, chociaż zwykle najpóźniej ze wszystkich, a w tym roku tylko biały daje nadzieję

.
Może czują, że jeszcze długo będzie pięknie i zdążą

?
Twój bordowy już pokazuje kolorek, to niedługo pokaże się w pełnej krasie, pewnie czeka, aż te półpełne śliczności troszkę przekwitną

.
Maryniu, jak nazywa się Twoja różowa chryzantemka ?
Bardzo jestem ciekawa zdjęć zrobionych w tym wietrze

i cieszę się, że zrobiłaś ich dużo, bo mam nadzieję, że i nam je pokażesz na pociechę w jesienne szarugi?
Na razie jeszcze "złota jesień" podobno potrwa, tylko u mnie już niemal całe "złoto" zgrabione na kompost

, a jeszcze jakiś przymrozek ma być
Na razie jednak dużo słońca, choć chłodno, więc pozdrawiam Cię gorąco, Maryniu
