Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2580
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko, różyczki masz śliczne i jeszcze odętka u Ciebie w pełni kwitnienia moja już całkiem przekwitła. Biała dalijka - cudo
Jak tam, aparat się znalazł? Czasem mi się zdarza szukać czegoś i nie znaleźć, a za jakiś czas znajduję to w miejscu gdzie już bezskutecznie szukałam zupełnie jakby ktoś to podłożył
Miłego popołudnia Lucynko
Jak tam, aparat się znalazł? Czasem mi się zdarza szukać czegoś i nie znaleźć, a za jakiś czas znajduję to w miejscu gdzie już bezskutecznie szukałam zupełnie jakby ktoś to podłożył
Miłego popołudnia Lucynko
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16587
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Witajcie!
Niedawno wróciłam z działki, na której spędziłam znaczną część dnia. Zebrałam malinki, fasolkę, spenetrowałam wszystkie możliwe miejsca w poszukiwaniu aparatu, coś nie coś pogrzebałam na rabatach, poprawiłam obrzeża, które niemal zostały położone na ścieżkach przez nadmiar wody rozmywającej ziemię, zrobiłam trochę zdjęć telefonem, ciutkę poplotkowałam z sąsiadką, z którą wymieniłyśmy się cebulkami narcyzów i czosnków, dzięki czemu znalazłam aparat zadekowany w reklamówce z cebulkami narcyzów.
Odbyłam również niezwykle sympatyczną rozmowę telefoniczną z Halinką, która swoim telefonem zrobiła mi bardzo miłą niespodziankę.
Gosiu - aparat sam się znalazł, zupełnie przypadkowo, ale najważniejsze, że jest.
Tak, to ten liliowiec. Jest niezmordowany. Kwitnie i kwitnie. Dzisiaj pokazał kolejny kwiatek.
Długo kwitnie, ale też zaczyna później niż wszystkie inne liliowce.
A to jego dzisiejszy kwiatek.
Dorotko - może będzie ładniej, a może ... zobaczymy.
Zrobiło mi się trochę wolnego miejsca na rabatach w związku z ograniczeniem części bylin, które nadmiernie się rozrosły, dzięki czemu jest gdzie sadzić cebulowe.
Aparat rzeczywiście znalazłam absolutnym przypadkiem. Nie mam zielonego pojęcia, co mnie podkusiło, żeby włożyć go do reklamówki z cebulkami.
U mnie ranek też był zimny: 6 stopni, ale około południa już miałam 17 i słoneczko, które około szesnastej skryło się za chmurami. A pomidorki jeszcze dochodzą na krzaczkach.
image uploader
Alu - przez te kwitnące jeszcze kwiatki nie mogę uporządkować działki, ponieważ żal mi jest wyeksmitować kwitnące jednoroczne, a już na pewno nie zetnę kwitnących bylinek.
Dziwaczków nie wykopuję, zostawię, by się zasiały. Nie zdążyły jeszcze wyprodukować nasion. Zresztą mam też problem z zebraniem nasion dalii. Początkowo zrywałam nasienniki, by więcej pąków rozwijały, a teraz jest problem z dojrzewaniem.
Kciuki zadziałały, bo aparat się znalazł w najmniej spodziewanym miejscu.
Pozdrawiam wzajemnie i również życzę słonecznych i jak najcieplejszych dni.
Jarzmianka rozwija nowe kwiatuszki, to jak ją przyciąć?
Halszko - kwitnąca odętka to jest odmiana jesienna - variegata. Jest wysoka (u mnie ok. półtora metra) i ma dużo większe kwiaty niż odętka wirginijska, po której u mnie też już tylko wspomnienie zostało.
Aparat znaleziony przypadkiem, ale najważniejsze, że jest! Sama włożyłam go nie tam, gdzie trzeba i narobiłam sobie kłopotu.
Cały dzień był bardzo miły, w tym popołudnie, dziękuję.
A to jest dalia dwukolorowa. Produkuje dwa kolory kwiatków: białe i różowe.
Jeszcze kilka zdjęć i zmykam pod prysznic, a zaraz po do łóżeczka, bo jutro planujemy jechać do lasu. Może grzybki się pokazały ....
Dobrej nocy, kolorowych snów, słoneczka na środę.
Niedawno wróciłam z działki, na której spędziłam znaczną część dnia. Zebrałam malinki, fasolkę, spenetrowałam wszystkie możliwe miejsca w poszukiwaniu aparatu, coś nie coś pogrzebałam na rabatach, poprawiłam obrzeża, które niemal zostały położone na ścieżkach przez nadmiar wody rozmywającej ziemię, zrobiłam trochę zdjęć telefonem, ciutkę poplotkowałam z sąsiadką, z którą wymieniłyśmy się cebulkami narcyzów i czosnków, dzięki czemu znalazłam aparat zadekowany w reklamówce z cebulkami narcyzów.
Odbyłam również niezwykle sympatyczną rozmowę telefoniczną z Halinką, która swoim telefonem zrobiła mi bardzo miłą niespodziankę.
Gosiu - aparat sam się znalazł, zupełnie przypadkowo, ale najważniejsze, że jest.
Tak, to ten liliowiec. Jest niezmordowany. Kwitnie i kwitnie. Dzisiaj pokazał kolejny kwiatek.
Długo kwitnie, ale też zaczyna później niż wszystkie inne liliowce.
A to jego dzisiejszy kwiatek.
Dorotko - może będzie ładniej, a może ... zobaczymy.
Zrobiło mi się trochę wolnego miejsca na rabatach w związku z ograniczeniem części bylin, które nadmiernie się rozrosły, dzięki czemu jest gdzie sadzić cebulowe.
Aparat rzeczywiście znalazłam absolutnym przypadkiem. Nie mam zielonego pojęcia, co mnie podkusiło, żeby włożyć go do reklamówki z cebulkami.
U mnie ranek też był zimny: 6 stopni, ale około południa już miałam 17 i słoneczko, które około szesnastej skryło się za chmurami. A pomidorki jeszcze dochodzą na krzaczkach.
image uploader
Alu - przez te kwitnące jeszcze kwiatki nie mogę uporządkować działki, ponieważ żal mi jest wyeksmitować kwitnące jednoroczne, a już na pewno nie zetnę kwitnących bylinek.
Dziwaczków nie wykopuję, zostawię, by się zasiały. Nie zdążyły jeszcze wyprodukować nasion. Zresztą mam też problem z zebraniem nasion dalii. Początkowo zrywałam nasienniki, by więcej pąków rozwijały, a teraz jest problem z dojrzewaniem.
Kciuki zadziałały, bo aparat się znalazł w najmniej spodziewanym miejscu.
Pozdrawiam wzajemnie i również życzę słonecznych i jak najcieplejszych dni.
Jarzmianka rozwija nowe kwiatuszki, to jak ją przyciąć?
Halszko - kwitnąca odętka to jest odmiana jesienna - variegata. Jest wysoka (u mnie ok. półtora metra) i ma dużo większe kwiaty niż odętka wirginijska, po której u mnie też już tylko wspomnienie zostało.
Aparat znaleziony przypadkiem, ale najważniejsze, że jest! Sama włożyłam go nie tam, gdzie trzeba i narobiłam sobie kłopotu.
Cały dzień był bardzo miły, w tym popołudnie, dziękuję.
A to jest dalia dwukolorowa. Produkuje dwa kolory kwiatków: białe i różowe.
Jeszcze kilka zdjęć i zmykam pod prysznic, a zaraz po do łóżeczka, bo jutro planujemy jechać do lasu. Może grzybki się pokazały ....
Dobrej nocy, kolorowych snów, słoneczka na środę.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11292
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Pomidorki jeszcze na krzaczkach u mnie już po nich śladu nie ma nawet łęty spalone
ale jeszcze do śniadania jemy dojrzewające w domu zebrane w foliaku.
Zazdroszczę pogody umożliwiającej pobyt na działce bo u mnie ziąb !Kwiatuchy jeszcze u Ciebie żywotne
Dobrej nocy Lucynko!
ale jeszcze do śniadania jemy dojrzewające w domu zebrane w foliaku.
Zazdroszczę pogody umożliwiającej pobyt na działce bo u mnie ziąb !Kwiatuchy jeszcze u Ciebie żywotne
Dobrej nocy Lucynko!
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko współczuję karczownika na działce, oby sobie poszedł na stałe w inne miejsce.
Niektóre odmiany hortensji niestety szybko z różowych robią się brązowe.
Liliowiec niesamowity, jeszcze tak ładnie kwitnie.
Nowe nabytki cebulowe będą wiosną kolorować rabaty. Niech ładnie przezimują.
Dobrze, że aparat się znalazł w cebulkach. Ja w czasie wichury biegałam z taśmą i nożyczkami, żeby powiązać rośliny. Niestety ponad miesiąc szukam nożyczek, przepadły
Pozdrawiam ciepło.
Niektóre odmiany hortensji niestety szybko z różowych robią się brązowe.
Liliowiec niesamowity, jeszcze tak ładnie kwitnie.
Nowe nabytki cebulowe będą wiosną kolorować rabaty. Niech ładnie przezimują.
Dobrze, że aparat się znalazł w cebulkach. Ja w czasie wichury biegałam z taśmą i nożyczkami, żeby powiązać rośliny. Niestety ponad miesiąc szukam nożyczek, przepadły
Pozdrawiam ciepło.
- Shalina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1132
- Od: 3 paź 2017, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko miło mi, że sprawiłam Ci przyjemność, ale Ty mi podwójną, jeszcze raz dziękuję
Cieszę się, że znalazłaś aparat, bo to też wydatek. Ja znowu muszę myśleć o zakupie nowego laptopa
Piękne zdjęcia kwitnących jeszcze kwiatów oby jak najdłużej cieszyły, a pogoda sprzyjała pracom na działeczce, bo u mnie znowu pada
Pozdrawiam serdecznie
Cieszę się, że znalazłaś aparat, bo to też wydatek. Ja znowu muszę myśleć o zakupie nowego laptopa
Piękne zdjęcia kwitnących jeszcze kwiatów oby jak najdłużej cieszyły, a pogoda sprzyjała pracom na działeczce, bo u mnie znowu pada
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Przydomowy ogród emerytki
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16587
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Witajcie!
W tym roku mam jakiegoś pecha w grzybobraniu. Dzisiaj znowu niewiele zebraliśmy, niepełne dwa koszyki. Ponieważ jednak nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, to rozprawienie się z grzybami zajęło mi raptem dwie godzinki, a na kolację już skonsumowaliśmy pierwszą porcyjkę.
Na działkę nie dotarłam, bo już mi się nie chciało. Jutro ma być zimno, wietrznie i pochmurnie, to pewnie też przeczekam w domu.
Cebulki czekają na wsadzenie. Poczekają kilka dni, ponieważ do soboty ma padać deszcz, a już jest bardzo mokro. Może aura zlituje się i da kilka słonecznych dni.
Maryniu - na krzaczkach zostały jeszcze pomidory w tunelu, z pola wczoraj zabrałam, ale było ich już tylko pięć sztuk i wszystkie zarumienione.
Dzisiaj jeszcze pogodę miałam dobrą, nawet słońce się pokazało, ale z powodu wyprawy do lasu na działce się nie pokazałam.
Podobno w niedzielę w całym kraju ma się zacząć złota polska jesień, nie mniej życzę Ci słoneczka już na jutro, byś mogła poszaleć na działeczce.
Trzymaj się ciepło i zdrowo.
Soniu - karczownik jeszcze nie wrócił, jest więc nadzieja, że znalazł sobie spokojniejsze miejsce u sąsiada, do którego - sądząc po śladach - powędrował.
Szkoda, że niektóre hortensje brązowieją, ale mimo tego mogą się podobać. Długo się przed nimi wzbraniałam, a teraz zastanawiam się, gdzie by tu choć jedną jeszcze wcisnąć.
Miałam podobną przygodę z nożyczkami w ubiegłym roku. Szukałam i szukałam. Nie znalazłam. M znalazł, gdy gołębie złotko rozsiewał.
Pozdrawiam wzajemnie równie cieplutko.
Halinko - szczerze mówiąc nie planowałam zakupu nowego aparatu, bo wiedziałam, że prędzej czy później musi się znaleźć, a poza tym jestem w posiadaniu starego aparatu syna, tylko nie bardzo lubię z niego korzystać, bo jest duży i ciężki.
Mimo wszystko jednak koszt aparatu nijak się ma do kosztu laptopa, na który dużo więcej kaski trzeba wyłożyć. Nie zazdroszczę wydatku.
U mnie jeszcze nie pada, ale podobno od piątku do soboty mam mieć pompę z nieba.
Pozdrawiam wzajemnie równie serdecznie.
Zdjęcia lekko wychłodzone.
Pogodnej nocy, słonecznego czwartku, Kochani.
W tym roku mam jakiegoś pecha w grzybobraniu. Dzisiaj znowu niewiele zebraliśmy, niepełne dwa koszyki. Ponieważ jednak nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, to rozprawienie się z grzybami zajęło mi raptem dwie godzinki, a na kolację już skonsumowaliśmy pierwszą porcyjkę.
Na działkę nie dotarłam, bo już mi się nie chciało. Jutro ma być zimno, wietrznie i pochmurnie, to pewnie też przeczekam w domu.
Cebulki czekają na wsadzenie. Poczekają kilka dni, ponieważ do soboty ma padać deszcz, a już jest bardzo mokro. Może aura zlituje się i da kilka słonecznych dni.
Maryniu - na krzaczkach zostały jeszcze pomidory w tunelu, z pola wczoraj zabrałam, ale było ich już tylko pięć sztuk i wszystkie zarumienione.
Dzisiaj jeszcze pogodę miałam dobrą, nawet słońce się pokazało, ale z powodu wyprawy do lasu na działce się nie pokazałam.
Podobno w niedzielę w całym kraju ma się zacząć złota polska jesień, nie mniej życzę Ci słoneczka już na jutro, byś mogła poszaleć na działeczce.
Trzymaj się ciepło i zdrowo.
Soniu - karczownik jeszcze nie wrócił, jest więc nadzieja, że znalazł sobie spokojniejsze miejsce u sąsiada, do którego - sądząc po śladach - powędrował.
Szkoda, że niektóre hortensje brązowieją, ale mimo tego mogą się podobać. Długo się przed nimi wzbraniałam, a teraz zastanawiam się, gdzie by tu choć jedną jeszcze wcisnąć.
Miałam podobną przygodę z nożyczkami w ubiegłym roku. Szukałam i szukałam. Nie znalazłam. M znalazł, gdy gołębie złotko rozsiewał.
Pozdrawiam wzajemnie równie cieplutko.
Halinko - szczerze mówiąc nie planowałam zakupu nowego aparatu, bo wiedziałam, że prędzej czy później musi się znaleźć, a poza tym jestem w posiadaniu starego aparatu syna, tylko nie bardzo lubię z niego korzystać, bo jest duży i ciężki.
Mimo wszystko jednak koszt aparatu nijak się ma do kosztu laptopa, na który dużo więcej kaski trzeba wyłożyć. Nie zazdroszczę wydatku.
U mnie jeszcze nie pada, ale podobno od piątku do soboty mam mieć pompę z nieba.
Pozdrawiam wzajemnie równie serdecznie.
Zdjęcia lekko wychłodzone.
Pogodnej nocy, słonecznego czwartku, Kochani.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16979
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Prześliczne dzielżany.
Kosmosy wnoszą do ogrodu dużo koloru.
Piękny te liliowiec pajakowaty.
Widzę,że jeszcze pomidorki masz. Ja już dawno nie mam swoich. Szkoda ,że zaraza je dopadła.
Pozdrawiam cieplutko Lucynko i ciepłego dnia życzę
.
Kosmosy wnoszą do ogrodu dużo koloru.
Piękny te liliowiec pajakowaty.
Widzę,że jeszcze pomidorki masz. Ja już dawno nie mam swoich. Szkoda ,że zaraza je dopadła.
Pozdrawiam cieplutko Lucynko i ciepłego dnia życzę
.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2884
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko, piękne kosmosy , a że wychłodzone, cóż począć, jak nam zafundowano lodowaty koniec lata
Dzielżany mają urokliwe kwiatuszki, ale mój stary, bardzo wysoki i niezbyt o niego dbam, bo mam dość utylizacji długich badyli. Teraz jest wiele niskich odmian, a Twój wielokolorowy jest cudny
Lucynko, czy u Ciebie rozkwita właśnie ciemiernik
Pięknej jesieni, Lucynko
Dzielżany mają urokliwe kwiatuszki, ale mój stary, bardzo wysoki i niezbyt o niego dbam, bo mam dość utylizacji długich badyli. Teraz jest wiele niskich odmian, a Twój wielokolorowy jest cudny
Lucynko, czy u Ciebie rozkwita właśnie ciemiernik
Pięknej jesieni, Lucynko
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2580
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Witaj Lucynko Jeśli Ty dwa koszyki grzybów, choćby niepełne, nazywasz pechem, to nie wiem co ja mam powiedzieć Przez ostatnie sezony nie znalazłam przeważnie więcej niż kilkanaście sztuk, z czego połowę robaczywych
Kosmosy masz urokliwe jak zresztą wszystkie inne kwiatki. Właśnie się zastanawiałam co to za pączki blado różowe pokazałaś, a to faktycznie wyglada na ciemiernik, jak podpowiada Marta To prawdziwy sprinter
Milego, pogodnego i ciepłego dnia Ci życzę
Kosmosy masz urokliwe jak zresztą wszystkie inne kwiatki. Właśnie się zastanawiałam co to za pączki blado różowe pokazałaś, a to faktycznie wyglada na ciemiernik, jak podpowiada Marta To prawdziwy sprinter
Milego, pogodnego i ciepłego dnia Ci życzę
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1749
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko
Kosmosy, dzielżany i dalie pięknie wyglądają w ogrodzie.
No, no zakupy cebulowych nie tylko u mnie.
Motylki pokazują, że życie ogrodowe tętni pomimo już powolnych jesiennych klimatów.
Kosmosy, dzielżany i dalie pięknie wyglądają w ogrodzie.
No, no zakupy cebulowych nie tylko u mnie.
Motylki pokazują, że życie ogrodowe tętni pomimo już powolnych jesiennych klimatów.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko widzisz aparat sam się odnalazł
Piękny jest ten dzielżan https://i.postimg.cc/jq1dnStW/IMG-20210921-105821-1.jpg
Grzybków mało, na pewno jeszcze będzie wysyp. Niedawno byłam i ilość mnie zaskoczyła, wystarczy nam na kilka Wigilii, trafiliśmy na wysyp. Nawet mój M na brzegach lasu dwa koszyki zebrał.
Będą jeszcze ciepłe dni. Nam też dziś mocno wiało. Miłego weekendu
Piękny jest ten dzielżan https://i.postimg.cc/jq1dnStW/IMG-20210921-105821-1.jpg
Grzybków mało, na pewno jeszcze będzie wysyp. Niedawno byłam i ilość mnie zaskoczyła, wystarczy nam na kilka Wigilii, trafiliśmy na wysyp. Nawet mój M na brzegach lasu dwa koszyki zebrał.
Będą jeszcze ciepłe dni. Nam też dziś mocno wiało. Miłego weekendu
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Witaj Lucynko chciałabym mieć chociaż pół Twojego koszyka grzybków.Jak wracaliśmy to grzybiarze sprzedawali grzyby po drodze koło
Szczytna,ale tylko w dwóch miejscach.
Kwiatki u Ciebie jeszcze piękne,a ja na działkę pojadę chyba dopiero w sobotę.
Trzymaj się ciepło i nie narzekaj na grzybki.
Szczytna,ale tylko w dwóch miejscach.
Kwiatki u Ciebie jeszcze piękne,a ja na działkę pojadę chyba dopiero w sobotę.
Trzymaj się ciepło i nie narzekaj na grzybki.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16587
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Witajcie!
Cały dzień chmurzasty, nieprzyjemny, wobec czego przesiedziałam go w domu.
Co prawda niewiele siedziałam, znalazłam sobie robotę i to niejedną, a ponieważ ruszam się w domu jak kaczka w jajku czy mucha w smole, to w sumie niewiele zrobiłam, a non stop miałam zajęte ręce. Cóż, starość nie radość.
Aniu - z wdzięcznością czytam Twoje pochwały dla moich kwiatuszków, dziękuję.
Z pola już pomidory zjedzone. Prawie, bo dwa jeszcze dochodzą, natomiast w tunelu ciągle jeszcze dojrzewają i niech tak robią jak najdłużej. Od niedzieli mam mieć kilka słonecznych i ciepłych dni, to jest szansa, że nie będę musiała zielonych zrywać.
Pozdrawiam wzajemnie bardzo ciepło. Niech Ci słonko ogród ogrzewa.
Martusiu - kosmosy w tym roku u mnie oszalały. Do niedawna tylko rosły coraz wyżej i wyżej, dopiero gdy osiągnęły niemal dwa metry wzrostu, zaczęły rozwijać pąki i teraz kwitną fantastycznie na bogato. Może to i lepiej, bo aktualnie coraz mniej kwiatków, więc one jako zatkajdziury zdobią niemal puste rabaty.
Dzielżany mam dwa. Jeden wielgachny, drugi w sam raz. Bardziej podoba mi się ten drugi, ten ze zdjęcia.
Dobrze rozpoznałaś ciemiernika, któremu cuś się pomyliło w łepetynie i postanowił zabłysnąć.
Piękną jesień przytulam i żeby nie było, żem egoistka, z radością dzielę się nią z Tobą.
Halszko - w tym roku naprawdę mamy pecha w grzybobraniu. Zawsze zbieraliśmy co najmniej po dwa koszyki, a teraz trafiamy na jakieś resztki przegapione przez innych grzybiarzy. A nachodzić się przy tym musimy trzykrotnie więcej.
Kosmosy - jak napisałam Martusi - długo tylko rosły, a kwiaty pokazały całkiem niedawno, ale za to osiągnęły prawie dwa metry wysokości i zdobią niemal opustoszałe rabaty, przyciągając wzrok dzięki wielgachnemu wzrostowi.
Temu ciemierniku cuś się pomydliło i myśli, że to już czas.
Dzień nie był ciepły wprawdzie, ale miły, owszem, był. Dziękuję i pozdrawiam.
Ewuniu - to prawda, że teraz takie zwyczajne babcine kwiatki najpiękniej zdobią ogródek i jeśli ich mróz nie zwarzy, długo jeszcze będą cieszyły oczy.
Roje motyli wróciły po krótkiej przerwie i zapewne jeszcze powrócą, gdy znowu słoneczko ozłoci im świat.
Nie tylko my czekamy na ciepełko, niech więc pani jesień pozwoli jeszcze długo cieszyć się swoją urodą.
Dorotko - gdybyś chciała, kawałek tego dzielżana może znaleźć się w Twoim ogrodzie.
Grzybobranie w tym roku nam się nie udaje. Źle trafiamy, ale niech żywi nie tracą nadziei, jeszcze będzie wysyp, bo idą ciepłe dni, a w lesie mokro.
Na ciepłe dni czekam z utęsknieniem, czeka mnie bowiem sadzenie cebulek, których jakimś dziwnym trafem strasznie mi się namnożyło.
Dziękuję za weekendowe życzenie, które odwzajemniam z całego serca.
Danusiu - tak się cieszę, że jesteś! Trochę się martwiłam.
Grzyby jeszcze będą. W lesie jest bardzo mokro, a idą ciepłe dni.
Nie przejmuj się działką, ja już przestałam się przejmować, z tym poczekam do wiosny, może będzie bardziej przyjazna niż tegoroczna.
Dziękuję i cieplutko pozdrawiam.
Dobranoc, Kochani.
Cały dzień chmurzasty, nieprzyjemny, wobec czego przesiedziałam go w domu.
Co prawda niewiele siedziałam, znalazłam sobie robotę i to niejedną, a ponieważ ruszam się w domu jak kaczka w jajku czy mucha w smole, to w sumie niewiele zrobiłam, a non stop miałam zajęte ręce. Cóż, starość nie radość.
Aniu - z wdzięcznością czytam Twoje pochwały dla moich kwiatuszków, dziękuję.
Z pola już pomidory zjedzone. Prawie, bo dwa jeszcze dochodzą, natomiast w tunelu ciągle jeszcze dojrzewają i niech tak robią jak najdłużej. Od niedzieli mam mieć kilka słonecznych i ciepłych dni, to jest szansa, że nie będę musiała zielonych zrywać.
Pozdrawiam wzajemnie bardzo ciepło. Niech Ci słonko ogród ogrzewa.
Martusiu - kosmosy w tym roku u mnie oszalały. Do niedawna tylko rosły coraz wyżej i wyżej, dopiero gdy osiągnęły niemal dwa metry wzrostu, zaczęły rozwijać pąki i teraz kwitną fantastycznie na bogato. Może to i lepiej, bo aktualnie coraz mniej kwiatków, więc one jako zatkajdziury zdobią niemal puste rabaty.
Dzielżany mam dwa. Jeden wielgachny, drugi w sam raz. Bardziej podoba mi się ten drugi, ten ze zdjęcia.
Dobrze rozpoznałaś ciemiernika, któremu cuś się pomyliło w łepetynie i postanowił zabłysnąć.
Piękną jesień przytulam i żeby nie było, żem egoistka, z radością dzielę się nią z Tobą.
Halszko - w tym roku naprawdę mamy pecha w grzybobraniu. Zawsze zbieraliśmy co najmniej po dwa koszyki, a teraz trafiamy na jakieś resztki przegapione przez innych grzybiarzy. A nachodzić się przy tym musimy trzykrotnie więcej.
Kosmosy - jak napisałam Martusi - długo tylko rosły, a kwiaty pokazały całkiem niedawno, ale za to osiągnęły prawie dwa metry wysokości i zdobią niemal opustoszałe rabaty, przyciągając wzrok dzięki wielgachnemu wzrostowi.
Temu ciemierniku cuś się pomydliło i myśli, że to już czas.
Dzień nie był ciepły wprawdzie, ale miły, owszem, był. Dziękuję i pozdrawiam.
Ewuniu - to prawda, że teraz takie zwyczajne babcine kwiatki najpiękniej zdobią ogródek i jeśli ich mróz nie zwarzy, długo jeszcze będą cieszyły oczy.
Roje motyli wróciły po krótkiej przerwie i zapewne jeszcze powrócą, gdy znowu słoneczko ozłoci im świat.
Nie tylko my czekamy na ciepełko, niech więc pani jesień pozwoli jeszcze długo cieszyć się swoją urodą.
Dorotko - gdybyś chciała, kawałek tego dzielżana może znaleźć się w Twoim ogrodzie.
Grzybobranie w tym roku nam się nie udaje. Źle trafiamy, ale niech żywi nie tracą nadziei, jeszcze będzie wysyp, bo idą ciepłe dni, a w lesie mokro.
Na ciepłe dni czekam z utęsknieniem, czeka mnie bowiem sadzenie cebulek, których jakimś dziwnym trafem strasznie mi się namnożyło.
Dziękuję za weekendowe życzenie, które odwzajemniam z całego serca.
Danusiu - tak się cieszę, że jesteś! Trochę się martwiłam.
Grzyby jeszcze będą. W lesie jest bardzo mokro, a idą ciepłe dni.
Nie przejmuj się działką, ja już przestałam się przejmować, z tym poczekam do wiosny, może będzie bardziej przyjazna niż tegoroczna.
Dziękuję i cieplutko pozdrawiam.
Dobranoc, Kochani.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.