Mój ogród niepokazowy
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2569
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Mój ogród niepokazowy
Aniu, te ogórki rosną przy takim prowizorycznym płotku z siatki umocowanej na prętach wbitych w ziemię. Pną się po tej siatce i nie deptam po pędach. Staram się nie podlewać po liściach, tylko pod krzaczki. Podlewam od czasu do czasu wodą z drożdżami. Nie wiem czy to w ogóle ma jakieś znaczenie. Już sporo liści pożółkniętych oberwałam. Też się obawiam o nie, bo jeszcze bardzo dużo mają kwiatków, ale czy długo wytrzymają takie zielone któż to wie. Obrywam po trochu i kiszę po trzy, cztery słoiki póki są. Jak padną to będę musiała kupić na ryneczku.
Re: Mój ogród niepokazowy
Halinko powiedz jak dbasz o borówki?tniesz je jakoś? bo u mnie w tym roku nic nie było, a jeden krzak musiałam ściąć do ziemi ponieważ został tylko jeden pęd.Może za mało były podlewane??
Miłej soboty.
Miłej soboty.
- Shalina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1132
- Od: 3 paź 2017, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze
Re: Mój ogród niepokazowy
Halinko piękne liliowce Muszę się pochwalić, że dzisiaj od sąsiadki też dostałam dwa piękne
Jeżówki też masz śliczne, ja chyba straciłam jedną z ostatniego zakupu. Wczoraj była jeszcze piękna, a dzisiaj zwiędła czyżbym czymś podlała? , ale druga czerwona razem posadzona stoi jak drut
W końcu trochę popadało, to podlewanie z głowy, ale wyłożyło mi hortensje, bo kwiaty bardzo ciężkie
Pozdrawiam serdecznie i miłego wieczoru
Jeżówki też masz śliczne, ja chyba straciłam jedną z ostatniego zakupu. Wczoraj była jeszcze piękna, a dzisiaj zwiędła czyżbym czymś podlała? , ale druga czerwona razem posadzona stoi jak drut
W końcu trochę popadało, to podlewanie z głowy, ale wyłożyło mi hortensje, bo kwiaty bardzo ciężkie
Pozdrawiam serdecznie i miłego wieczoru
Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Przydomowy ogród emerytki
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16960
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Mój ogród niepokazowy
Dobrez,że masz te ogóreczki. I po trochę je robisz.
Ja zawsze też tak robiłam.
A w tym roku tylko z 10 słoików zrobiała i koniec.
Padły mi
No trudno.
Pozdrawiam i dobrej niedzieli życzę
Ja zawsze też tak robiłam.
A w tym roku tylko z 10 słoików zrobiała i koniec.
Padły mi
No trudno.
Pozdrawiam i dobrej niedzieli życzę
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2569
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Mój ogród niepokazowy
Witajcie
Muszę się podzielić z Wami pewnym przypadkowym odkryciem. Jak wszyscy od wiosny walczę ze ślimakami, zbieram, sypię niebieskie granulki, choć wiem, że to niezbyt eko, wszystko z różnym skutkiem. Słyszałam o innych metodach jak popiół, skorupki jajek i innych, ale jakoś nigdy nie próbowałam. Slyszałam też o piwie, ale raz przed kilku laty wypróbowałam z marnym skutkiem i zaprzestałam. Aż tu trzy dni temu w piwnicy w zamkniętym kartonie znalazłam 6 puszek piwa które zostawił mój brat podczas zimowego urlopu, który spędzał u nas. Oczywiście piwo było przeterminowane. Już miałam je wylać ale mnie olśniło, że można by wypróbować piwne pułapki, skoro już jest i nie nadaje się do wypicia.
Nalałam piwo z jednej puszki do dwóch pojemników plastikowych i wieczorem ustawiłam każdy w lekkim zagłębieniu na rabacie. Rano poszłam sprawdzić rezultat i przeżyłam szok W każdym pojemniku pływało mnóstwo zdechlaków, nie liczyłam, ale na pewno bylo ponad 20 w jednym. Opróżnianie zostawiłam M. Dziś po raz trzeci ustawiłam pułapki, liczę na obfity połów
Jak się "zdobyczne" piwo skończy to z wielką przyjemnością zafunduję im zgrzewkę jakiegoś taniego browara z biedry niech imprezują
Danusiu, moje borówki są jeszcze młode, ta na zdjęciu ma trzeci rok, jeszcze ich nie przycinałam. Były posadzone do kwaśnego podłoża, na wiosnę zasiliłam je nawozem do bórowek, jak jest sucho to podlewam. One lubią wilgoć.
Dziękuję Danusiu i również fajnej niedzieli Ci życzę
Halinko, ciekawe jakie będą te nowe liliowce Kurczę, może jeszcze da się uratowac tę jeżówkę, podlewaj ją dużo.
U mnie susza, przypomniałaś mi o podwiązaniu hortek, mam tylko podwiazaną Anabelkę.
Pozdrawiam cieplutko, miłej niedzieli
Aniu, a nie próbowałaś wsadzić choć parę ogóreczków w tunelu? Pamiętam, przed laty moja mama tak sadziła, po jednej stronie tunelu pomidory, po drugiej ogórki prowadzone na sznurkach. Zawsze się udawały.
Teraz nie mam tunelu i bardzo żałuję, może kiedyś.
Miłego niedzielnego wypoczynku
Muszę się podzielić z Wami pewnym przypadkowym odkryciem. Jak wszyscy od wiosny walczę ze ślimakami, zbieram, sypię niebieskie granulki, choć wiem, że to niezbyt eko, wszystko z różnym skutkiem. Słyszałam o innych metodach jak popiół, skorupki jajek i innych, ale jakoś nigdy nie próbowałam. Slyszałam też o piwie, ale raz przed kilku laty wypróbowałam z marnym skutkiem i zaprzestałam. Aż tu trzy dni temu w piwnicy w zamkniętym kartonie znalazłam 6 puszek piwa które zostawił mój brat podczas zimowego urlopu, który spędzał u nas. Oczywiście piwo było przeterminowane. Już miałam je wylać ale mnie olśniło, że można by wypróbować piwne pułapki, skoro już jest i nie nadaje się do wypicia.
Nalałam piwo z jednej puszki do dwóch pojemników plastikowych i wieczorem ustawiłam każdy w lekkim zagłębieniu na rabacie. Rano poszłam sprawdzić rezultat i przeżyłam szok W każdym pojemniku pływało mnóstwo zdechlaków, nie liczyłam, ale na pewno bylo ponad 20 w jednym. Opróżnianie zostawiłam M. Dziś po raz trzeci ustawiłam pułapki, liczę na obfity połów
Jak się "zdobyczne" piwo skończy to z wielką przyjemnością zafunduję im zgrzewkę jakiegoś taniego browara z biedry niech imprezują
Danusiu, moje borówki są jeszcze młode, ta na zdjęciu ma trzeci rok, jeszcze ich nie przycinałam. Były posadzone do kwaśnego podłoża, na wiosnę zasiliłam je nawozem do bórowek, jak jest sucho to podlewam. One lubią wilgoć.
Dziękuję Danusiu i również fajnej niedzieli Ci życzę
Halinko, ciekawe jakie będą te nowe liliowce Kurczę, może jeszcze da się uratowac tę jeżówkę, podlewaj ją dużo.
U mnie susza, przypomniałaś mi o podwiązaniu hortek, mam tylko podwiazaną Anabelkę.
Pozdrawiam cieplutko, miłej niedzieli
Aniu, a nie próbowałaś wsadzić choć parę ogóreczków w tunelu? Pamiętam, przed laty moja mama tak sadziła, po jednej stronie tunelu pomidory, po drugiej ogórki prowadzone na sznurkach. Zawsze się udawały.
Teraz nie mam tunelu i bardzo żałuję, może kiedyś.
Miłego niedzielnego wypoczynku
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16553
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Mój ogród niepokazowy
Halszko!
Wczoraj już nie dałam rady do Ciebie zajrzeć, toteż dzisiaj wstałam skoro świt, by przed wyjazdem odwiedzić jeszcze kilka wątków.
Pospacerowałam po Twoim kolorowym , zadbanym i soczyście zieloniutkim ogrodzie, popodziwiałam śliczne kwitnienia, a szczególnie pomidorki na balkonie, które stworzyły fantastyczne niskie zwarte krzaczki obsypane ogromną ilością owoców.
Zapisałam nazwę odmianową tych pomidorków dla mojej synowej, która wyłącznie balkonem dysponuje i w tym roku trafiły się jej odmiany pędzące do nieba. Tak wyrosły, że zmuszona była ciąć od góry, by nie przebiły tarasowego sufitu.
Halszko, wszystkie Twoje kwiatuszki mnie zauroczyły, nie będę więc wyliczała najpiękniejszych, bo musiałabym całą długą listę stworzyć. Cieszę się, że masz tak uroczy ogród i niech dalej taki, a nawet coraz piękniejszy będzie.
Pozdrawiam serdecznie i znowu znikam na co najmniej tydzień.
Wczoraj już nie dałam rady do Ciebie zajrzeć, toteż dzisiaj wstałam skoro świt, by przed wyjazdem odwiedzić jeszcze kilka wątków.
Pospacerowałam po Twoim kolorowym , zadbanym i soczyście zieloniutkim ogrodzie, popodziwiałam śliczne kwitnienia, a szczególnie pomidorki na balkonie, które stworzyły fantastyczne niskie zwarte krzaczki obsypane ogromną ilością owoców.
Zapisałam nazwę odmianową tych pomidorków dla mojej synowej, która wyłącznie balkonem dysponuje i w tym roku trafiły się jej odmiany pędzące do nieba. Tak wyrosły, że zmuszona była ciąć od góry, by nie przebiły tarasowego sufitu.
Halszko, wszystkie Twoje kwiatuszki mnie zauroczyły, nie będę więc wyliczała najpiękniejszych, bo musiałabym całą długą listę stworzyć. Cieszę się, że masz tak uroczy ogród i niech dalej taki, a nawet coraz piękniejszy będzie.
Pozdrawiam serdecznie i znowu znikam na co najmniej tydzień.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1733
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Mój ogród niepokazowy
Halszko
Piękne floksy, jeżówki, lilie, liliowce i róże z daliami.
U mnie mimo podlewania susza skutecznie utrudnia daliom wyjście z ziemi.
Pomidorki i ogóreczki fajne.
Ja już w większości porobiłam z nich w słoikach sałatki i korniszony. A jeszcze eM odgraża się , że to nie koniec.
Z owoców teraz dojrzewa czarna porzeczka a wcześniej były czereśnie. Na drzewach trochę będzie brzoskwiń , które są jeszcze zielone.
Parę krzaczków też jest borówek ale to dzieci na bieżąco urywają i zjadają.
Tak jak i u mnie hortensje Ci ładnie kwitną.
Lubię je bo praktycznie to roślina bezobsługowa, przycięcie wiosną i podlanie w super upały.
Chryzantemka żółta przepiękna.
Piękne floksy, jeżówki, lilie, liliowce i róże z daliami.
U mnie mimo podlewania susza skutecznie utrudnia daliom wyjście z ziemi.
Pomidorki i ogóreczki fajne.
Ja już w większości porobiłam z nich w słoikach sałatki i korniszony. A jeszcze eM odgraża się , że to nie koniec.
Z owoców teraz dojrzewa czarna porzeczka a wcześniej były czereśnie. Na drzewach trochę będzie brzoskwiń , które są jeszcze zielone.
Parę krzaczków też jest borówek ale to dzieci na bieżąco urywają i zjadają.
Tak jak i u mnie hortensje Ci ładnie kwitną.
Lubię je bo praktycznie to roślina bezobsługowa, przycięcie wiosną i podlanie w super upały.
Chryzantemka żółta przepiękna.
Re: Mój ogród niepokazowy
Halinko z borówkami robiłam tak jak piszesz ale może brakowało im wody.Ostatnio nie było mnie 3 tygodnie a był upał więc może i to zaszkodziło.Jedna miała jeden pęd więc go usunęłam,może odrośnie.???
Bardzo mi się podobało to zdjęcie z hortensją z przodu.Różowy liliowiec też ciekawy.
Miłego niedzielnego wieczoru.
Bardzo mi się podobało to zdjęcie z hortensją z przodu.Różowy liliowiec też ciekawy.
Miłego niedzielnego wieczoru.
- Shalina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1132
- Od: 3 paź 2017, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze
Re: Mój ogród niepokazowy
Halinko widziałam je i bardzo mi się podobały. Jeden był bordo żółtym czy pomarańczowym środkiem, a drugi coś na odwrót.
Jeżówka po deszczu jakby doszła do siebie
Twoja jest piękna i ma piękny kolor, hortensja też jest śliczna, chociaż liście ma takie jak u moich
Pozdrawiam cieplutko
Jeżówka po deszczu jakby doszła do siebie
Twoja jest piękna i ma piękny kolor, hortensja też jest śliczna, chociaż liście ma takie jak u moich
Pozdrawiam cieplutko
Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Przydomowy ogród emerytki
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2569
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Mój ogród niepokazowy
Witajcie
Po kilku pochmurnych dniach z przelotnymi opadami dziś wyszło słoneczko i rozjaśniło poranek. Deszczyk był potrzebny, ale już z radością powitałam błękitne niebo i promyki słońca igrajace wesoło na lśniących od deszczu roslinach.
Lucynko, dziękuję, za tak wiele ciepłych, pochlebnych słów jesteś niezmiernie szczodra w pochwałach Te pomidorki samą mnie zaskoczyły swoim wyglądem, jeśli chodzi o smak, to są przeciętne, lekko kwaskowe, nie wyróżniają się niczym specjalnym. Mam jeszcze pomidory Abruzzo, wysokie o sakiewkowym kształcie, ale nie wiem czy zdążą dojrzeć zanim je dopadnie zaraza ziemniaczana
Bardzo dziękuję za dobre życzenia i w 100 % je odwzajemniam
Ewuniu, dziękuję moje dalie były siane wiosną na parapecie, sadziłam je jako już spore sadzoneczki. A te co miałam sadzone karpy porosły wielkie krzaczory i ani jednego pączka nie mają Ogórki robię tylko kiszone, sałatki i konserwowe jeszcze sprzed dwóch lat stoją w piwnicy
Trochę porzeczek jeszcze wisi na krzaczkach, może zrobię sok.
Danusiu, mogło tak być, tajemnica sukcesu w uprawie bórowek tkwi w podłożu, nie wystarczy posadzić w kwasnym, trzeba ciągle zakwaszać, bo pH podwyższa się nawet od wody z wodociągu.
Dziękuję Danusiu za mile slowa, wzajemnie życzę Ci dobrego, spokojnego dnia
Wims Red zaczyna sie przebarwiać
Kyushu
Halinko, hortensja niestety złapała chlorozę, po podlaniu i oprysku nawozem z zawartością żelaza nowe liscie już zaczęły wyrastać normalne, ale te stare już się nie zmienią
Cieszę się że jeżówka sie pozbierała Dziękuję za cieple słowa
Ogrodowa jakoś tam kwitnie, ale nie powala liczbą kwiatów.
Jeżyna ma sporo owoców, oby tylko dojrzały, bo bywało, że łapało je jakieś choróbsko i owoce zasychaly na gałęziach
Dziękuję Wam za odwiedzinki Pozdrawiam serdecznie i życzę pogodnego, miłego dnia i całego tygodnia
Po kilku pochmurnych dniach z przelotnymi opadami dziś wyszło słoneczko i rozjaśniło poranek. Deszczyk był potrzebny, ale już z radością powitałam błękitne niebo i promyki słońca igrajace wesoło na lśniących od deszczu roslinach.
Lucynko, dziękuję, za tak wiele ciepłych, pochlebnych słów jesteś niezmiernie szczodra w pochwałach Te pomidorki samą mnie zaskoczyły swoim wyglądem, jeśli chodzi o smak, to są przeciętne, lekko kwaskowe, nie wyróżniają się niczym specjalnym. Mam jeszcze pomidory Abruzzo, wysokie o sakiewkowym kształcie, ale nie wiem czy zdążą dojrzeć zanim je dopadnie zaraza ziemniaczana
Bardzo dziękuję za dobre życzenia i w 100 % je odwzajemniam
Ewuniu, dziękuję moje dalie były siane wiosną na parapecie, sadziłam je jako już spore sadzoneczki. A te co miałam sadzone karpy porosły wielkie krzaczory i ani jednego pączka nie mają Ogórki robię tylko kiszone, sałatki i konserwowe jeszcze sprzed dwóch lat stoją w piwnicy
Trochę porzeczek jeszcze wisi na krzaczkach, może zrobię sok.
Danusiu, mogło tak być, tajemnica sukcesu w uprawie bórowek tkwi w podłożu, nie wystarczy posadzić w kwasnym, trzeba ciągle zakwaszać, bo pH podwyższa się nawet od wody z wodociągu.
Dziękuję Danusiu za mile slowa, wzajemnie życzę Ci dobrego, spokojnego dnia
Wims Red zaczyna sie przebarwiać
Kyushu
Halinko, hortensja niestety złapała chlorozę, po podlaniu i oprysku nawozem z zawartością żelaza nowe liscie już zaczęły wyrastać normalne, ale te stare już się nie zmienią
Cieszę się że jeżówka sie pozbierała Dziękuję za cieple słowa
Ogrodowa jakoś tam kwitnie, ale nie powala liczbą kwiatów.
Jeżyna ma sporo owoców, oby tylko dojrzały, bo bywało, że łapało je jakieś choróbsko i owoce zasychaly na gałęziach
Dziękuję Wam za odwiedzinki Pozdrawiam serdecznie i życzę pogodnego, miłego dnia i całego tygodnia
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16553
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Mój ogród niepokazowy
Halszko, jestem w domku, więc i na forum, bo jakże by inaczej.
Widzę, że mamy tę samą odmianę pomidorów, ale moje sakiewki już dojrzewają, zresztą dojrzewają u mnie wszystkie rosnące pod chmurką, mimo że ogołociłam je z liści. Dopadła je zaraza ziemniaczana, nie było wyboru i M potraktował pomidory chemią. Niestety, nieco zbyt późno i wszystkie liście okazały się do usunięcia. Na szczęście wyrzuciłam tylko kilka chorych owoców, a pozostałe dojrzewają zdrowo. Obawiam się jednak, że po dzisiejszej ulewie i one nie przeżyją bez uszczerbku na zdrowiu.
Mam jeszcze 15 krzaczków w tunelu, gdzie - o dziwo! - później zaczęły dojrzewać niż na polu i tam zaraza nie dotarła.
Siałam kilka różnych odmian, w tym bawole serca, które wyprodukowały wyjątkowo olbrzymie owoce, ale to nic dziwnego, w tym roku bowiem wszystko mocno wyrosło, nawet zmuszona byłam wyrzucić na kompost dużą ilość kwiatów jednorocznych, bo zagrażały bylinkom.
Porzeczki już zamknęłam w słoju, gdzie w towarzystwie malinek mają stać się pyszną naleweczką na zimowe wieczory.
Bardzo ładnie prezentują się Twoje hortensje. Nawet ogrodowa obsypana kwieciem!
Moje trzy ogrodówki mają każda po jednym kwiatku, a czwarta tylko liście.
Pogoda sprawiła mi zawód i nie tylko ulewnym deszczem ale i zimnym powietrzem przyprawia o gęsią skórkę. Siedzę więc w ciepłym mieszkanku w oczekiwaniu na poprawę pogody i pichcę rosołek na rozgrzewkę.
Mam nadzieję, że Tobie aura aż tak nie popsuła planów, a jeśli pada, to niech pada, ale krótko i delikatnie, a po deszczu życzę Ci dużo słonecznych i prawdziwie jeszcze letnich dni. Zdrówka.
Widzę, że mamy tę samą odmianę pomidorów, ale moje sakiewki już dojrzewają, zresztą dojrzewają u mnie wszystkie rosnące pod chmurką, mimo że ogołociłam je z liści. Dopadła je zaraza ziemniaczana, nie było wyboru i M potraktował pomidory chemią. Niestety, nieco zbyt późno i wszystkie liście okazały się do usunięcia. Na szczęście wyrzuciłam tylko kilka chorych owoców, a pozostałe dojrzewają zdrowo. Obawiam się jednak, że po dzisiejszej ulewie i one nie przeżyją bez uszczerbku na zdrowiu.
Mam jeszcze 15 krzaczków w tunelu, gdzie - o dziwo! - później zaczęły dojrzewać niż na polu i tam zaraza nie dotarła.
Siałam kilka różnych odmian, w tym bawole serca, które wyprodukowały wyjątkowo olbrzymie owoce, ale to nic dziwnego, w tym roku bowiem wszystko mocno wyrosło, nawet zmuszona byłam wyrzucić na kompost dużą ilość kwiatów jednorocznych, bo zagrażały bylinkom.
Porzeczki już zamknęłam w słoju, gdzie w towarzystwie malinek mają stać się pyszną naleweczką na zimowe wieczory.
Bardzo ładnie prezentują się Twoje hortensje. Nawet ogrodowa obsypana kwieciem!
Moje trzy ogrodówki mają każda po jednym kwiatku, a czwarta tylko liście.
Pogoda sprawiła mi zawód i nie tylko ulewnym deszczem ale i zimnym powietrzem przyprawia o gęsią skórkę. Siedzę więc w ciepłym mieszkanku w oczekiwaniu na poprawę pogody i pichcę rosołek na rozgrzewkę.
Mam nadzieję, że Tobie aura aż tak nie popsuła planów, a jeśli pada, to niech pada, ale krótko i delikatnie, a po deszczu życzę Ci dużo słonecznych i prawdziwie jeszcze letnich dni. Zdrówka.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16960
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Mój ogród niepokazowy
Piękne jeżówki, róże.To najpiękniejsze rośliny lata.No może jeszcze lilie, liliowce i hortensje.
I cały ogród z nimi pięknie wygląda.
Pomidorki ładne. Moje coś już bierze.
Porzeczki bardzo lubię. Jeden krzaczek czerwonej też mam.A w tym roku posadziłam jeszcze białą.
Może na drugi rok zaowocuje. Moja córcia jak przyjeżdża do domku to leci na witaminki i je podskubuje.
Pozdrawiam cieplutko
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2569
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Mój ogród niepokazowy
Witajcie
Przez kilka ostatnich dni padal deszcz, choć na szczęście nie było gwałtownych ulew. Jednak i tak niektóre kwiaty hortensji, rudbekii czy jeżowek wymagały przywiązania do patyczków, bo położyły się na sąsiednie rośliny. Chwasty i ślimaki mają się wyśmienicie choć tym ostatnim staram się uprzykrzać życie a właściwie je eksterminować Chwastom bardziej odpuszczam
Lucynko, dziękuję Ci bardzo za życzenia i pochwały
Ja nie mogę się doczekać na dojrzewanie pomidorów nie licząc koktailowych Już postanowiłam, że na przyszłość, jeśli zdrowie pozwoli i będę je siać to będę szukać odmian wczesnych. Też kiedyś mieliśmy bawole serca, bardzo lubiliśmy te pomidory.
Gratuluję uratowania pomidorków porażonych zz. Mnie się to nigdy nie udało, jak już weszła to nawet zerwanie zielonych, pozornie zdrowych owoców nie pomogło, zgniły w pudełku Dlatego tak się obawiam deszczowych dni, które sprzyjają chorobom grzybowym.
Te kilka kwiatów na ogrodowej też traktuję jak sukces, ale niestety nie wygląda to idealnie, część kwiatów jest ukrytych wśród liści, wiele gałązek jest w ogóle bez kwiatka ale dobre i to co jest.
Miejmy nadzieję, że pogoda się poprawi i jeszcze ucieszy nas wiele cieplych słonecznych dni.
Tego też Ci życzę Lucynko, zwłaszcza, że od tego zależy Twoje pomieszkiwanie na działeczce.
Dobrego tygodnia Kochana
Aniu, dziękuję za wszystkie miłe słowa o moim ogródku Teraz zaczynają królować hortensje i będą cieszyć aż do zimy
Ja też ciagle oglądam swoje pomidorki, bo boję się choróbska. Miałam kiedyś białe porzeczki, ale były tylko do jedzenia, nie na przetwory, później na jej miejsce mój tata wsadził czarne.
Miłego weekendu ze słońcem
Parę wczorajszych przedwieczornych fotek
Doniczkowe truskawki powtórnie kwitną
Przez kilka ostatnich dni padal deszcz, choć na szczęście nie było gwałtownych ulew. Jednak i tak niektóre kwiaty hortensji, rudbekii czy jeżowek wymagały przywiązania do patyczków, bo położyły się na sąsiednie rośliny. Chwasty i ślimaki mają się wyśmienicie choć tym ostatnim staram się uprzykrzać życie a właściwie je eksterminować Chwastom bardziej odpuszczam
Lucynko, dziękuję Ci bardzo za życzenia i pochwały
Ja nie mogę się doczekać na dojrzewanie pomidorów nie licząc koktailowych Już postanowiłam, że na przyszłość, jeśli zdrowie pozwoli i będę je siać to będę szukać odmian wczesnych. Też kiedyś mieliśmy bawole serca, bardzo lubiliśmy te pomidory.
Gratuluję uratowania pomidorków porażonych zz. Mnie się to nigdy nie udało, jak już weszła to nawet zerwanie zielonych, pozornie zdrowych owoców nie pomogło, zgniły w pudełku Dlatego tak się obawiam deszczowych dni, które sprzyjają chorobom grzybowym.
Te kilka kwiatów na ogrodowej też traktuję jak sukces, ale niestety nie wygląda to idealnie, część kwiatów jest ukrytych wśród liści, wiele gałązek jest w ogóle bez kwiatka ale dobre i to co jest.
Miejmy nadzieję, że pogoda się poprawi i jeszcze ucieszy nas wiele cieplych słonecznych dni.
Tego też Ci życzę Lucynko, zwłaszcza, że od tego zależy Twoje pomieszkiwanie na działeczce.
Dobrego tygodnia Kochana
Aniu, dziękuję za wszystkie miłe słowa o moim ogródku Teraz zaczynają królować hortensje i będą cieszyć aż do zimy
Ja też ciagle oglądam swoje pomidorki, bo boję się choróbska. Miałam kiedyś białe porzeczki, ale były tylko do jedzenia, nie na przetwory, później na jej miejsce mój tata wsadził czarne.
Miłego weekendu ze słońcem
Parę wczorajszych przedwieczornych fotek
Doniczkowe truskawki powtórnie kwitną