Foxowej urosło cz 2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11333
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Foxowej urosło cz 2
Żeby syropek był bardziej leczniczy to trzeba dodać trochę skórki pomarańczowej i odrobinę arcydzięgla. Jak się ma takie lekarstwo to i chorowanie nie jest takie nieprzyjemne
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2450
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Foxowej urosło cz 2
Witaj Maju U Ciebie z grzybami tak jak u mnie lubię chodzić zbierać trochu mrożę na zupę bo moi uwielbiają, trochu suszę do podłoże i na święta a większość rozdaję. Tez nie lubię za bardzo z nimi robić bo te robaki fuj, ale mój m lubi więc z nimi robi Pozdrawiam
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6700
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Foxowej urosło cz 2
Też robię podobnie sok z pigwowca i z pigwy tylko scieram na tarce o większych oczkach.
Kalo nie wiedziałąm o dodatku arcydzięgla, muszę się rozejrzeć i spróbować.
Kalo nie wiedziałąm o dodatku arcydzięgla, muszę się rozejrzeć i spróbować.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło cz 2
Cześć Kochani
Odpowiem Wam wszystkim razem, bo mi znów zbanowało IP i korzystam z telefonu mojego dziecka na którym napisanie posta to mordęga.
Dzięki za życZenia zdrowotne. Kulam się jakoś. Jestem podziebiona ,chrypię, charczę ale najgorzej nie jest. Dopóki nie pójdzie mi na układ oddechowy to jest całkiem dobrze.
Kuruję się różnymi specyfikami ale raczej bezprocentowymi, bo mi mój tryb życia na to nie pozwala. Soczek z pigwy niestety mi się sam zalkoholizowal. Nie wiem czemu tak się dzieje. Rok temu mi tak fermentowało wszystko, teraz pierwsza partia się udała a drugą diabli wzięli. Rzecz jasna nie zniechęc3 się i postawię kolejny.
Podobno że pogoda ma jeszcze być niezła. Ciekawe.
Póki co jest okropnie zimno. Już koniec działkowych hulanek i siedzenia całymi dniami. Wpadłam wczoraj i trochę porobiłam ale dopiero od 12 można myśleć o wyjsciu na dzialkę,a nim się pójdzie to już trzeba wracać. Posiedziałam więc tylko chwilę. Mgła i szron opanowały całą działkę i niestety scięły wszytko co się dało zabić. W związku z tym pozrywałam co mi tam pozostało i usunęłam krzaki. Zerwałam butternuta, masę zielonych papryki ostrych, 7 cukinii i sporo bakłażanów. Wszystko wrzuciłam do gara i zrobiłam z tego soso pastę, którą teraz będę chyba przez tydzień karmić rodzinę ;) nic nie może się przecież zmarnować
Grządki kwiatowe przestaly istnieć. Kosmosy i cynie zamarzły,wiec je wszystkie usunęłam i rozpoczełam przygotowywanie grz?dki pod cebulki. Dosadzilam prymul,wyplewiłam i naszykowałam pod kwiaty. Niestety nie zdążyłam ich zasadzić, bo już musiałam pędzić po młodą do przedszkola. Ale grzadka jest gotowa, wykopałam kilka koszykow naokoło. Parę cebul też wykopałam więc może podziemny cos tam oszczedził.
Trochę kwiatów też przesadziłam i wysialam,pr?bowałam też dobierać nasiona, ale już chyba po nich. SprawdZałam powojniki i są w stanie ciekłym, chyba nic z nich nie będzie...
Przymrozki też mnie obudziły jak chodzi o zimowanie niektorych roślin. No niestety, przysnęłam i nie zdążyłam wykopać komarzycy, koleusów i innych które planowalam. Jeszcze mi zostały dalie, z kolorami już będzie problem,bo wszystko brązowe. Nie sądzę żeby heliotropy i lantany na wsi przetrwaly. Od sąsiadki dostałam też marchewki dziwaczköw, także przede mną ostry trening z zimowania.
Odpowiem Wam wszystkim razem, bo mi znów zbanowało IP i korzystam z telefonu mojego dziecka na którym napisanie posta to mordęga.
Dzięki za życZenia zdrowotne. Kulam się jakoś. Jestem podziebiona ,chrypię, charczę ale najgorzej nie jest. Dopóki nie pójdzie mi na układ oddechowy to jest całkiem dobrze.
Kuruję się różnymi specyfikami ale raczej bezprocentowymi, bo mi mój tryb życia na to nie pozwala. Soczek z pigwy niestety mi się sam zalkoholizowal. Nie wiem czemu tak się dzieje. Rok temu mi tak fermentowało wszystko, teraz pierwsza partia się udała a drugą diabli wzięli. Rzecz jasna nie zniechęc3 się i postawię kolejny.
Podobno że pogoda ma jeszcze być niezła. Ciekawe.
Póki co jest okropnie zimno. Już koniec działkowych hulanek i siedzenia całymi dniami. Wpadłam wczoraj i trochę porobiłam ale dopiero od 12 można myśleć o wyjsciu na dzialkę,a nim się pójdzie to już trzeba wracać. Posiedziałam więc tylko chwilę. Mgła i szron opanowały całą działkę i niestety scięły wszytko co się dało zabić. W związku z tym pozrywałam co mi tam pozostało i usunęłam krzaki. Zerwałam butternuta, masę zielonych papryki ostrych, 7 cukinii i sporo bakłażanów. Wszystko wrzuciłam do gara i zrobiłam z tego soso pastę, którą teraz będę chyba przez tydzień karmić rodzinę ;) nic nie może się przecież zmarnować
Grządki kwiatowe przestaly istnieć. Kosmosy i cynie zamarzły,wiec je wszystkie usunęłam i rozpoczełam przygotowywanie grz?dki pod cebulki. Dosadzilam prymul,wyplewiłam i naszykowałam pod kwiaty. Niestety nie zdążyłam ich zasadzić, bo już musiałam pędzić po młodą do przedszkola. Ale grzadka jest gotowa, wykopałam kilka koszykow naokoło. Parę cebul też wykopałam więc może podziemny cos tam oszczedził.
Trochę kwiatów też przesadziłam i wysialam,pr?bowałam też dobierać nasiona, ale już chyba po nich. SprawdZałam powojniki i są w stanie ciekłym, chyba nic z nich nie będzie...
Przymrozki też mnie obudziły jak chodzi o zimowanie niektorych roślin. No niestety, przysnęłam i nie zdążyłam wykopać komarzycy, koleusów i innych które planowalam. Jeszcze mi zostały dalie, z kolorami już będzie problem,bo wszystko brązowe. Nie sądzę żeby heliotropy i lantany na wsi przetrwaly. Od sąsiadki dostałam też marchewki dziwaczköw, także przede mną ostry trening z zimowania.
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2593
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Foxowej urosło cz 2
brawo dzielna dziewczyno; tyle pracy zrobiłaś będąc przeziębiona Ja tez czekam na cieplejsze dni bo u mnie duzo roboty czeka a tak samo jak u ciebie wyjśc się nie da przed 13-ą.
Ja nic nie sieje,nawet cebulek powietrznych czosnku nie wsadziłam bo gleba za zimna i nalane bardzo.
A jak ty tą pastę warzywną robisz, brzmi to ciekawie?
Ja nic nie sieje,nawet cebulek powietrznych czosnku nie wsadziłam bo gleba za zimna i nalane bardzo.
A jak ty tą pastę warzywną robisz, brzmi to ciekawie?
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło cz 2
A prawdę mówiąc to robię na tzw czuja. Coś na kształt ajvara którego bardzo lubię.
Przesmažam na oliwie cebulę,pora, wrzucam bakłażana, paprykę i własnej produkcji mieszankę warzywn? którą mam zawsze zamrožoną i duszę. Dodaję przypraw i jest.
Wyszło smacznie. Ogólnie to własne uprawy mnie przekonały do ostrych papryk i zaczęły mi smakować.
Pastę będę jeść albo jako dodatek do Dania albo z kanapkami.
Bardzo mi smakują też własne bakłażany. Wyrosły mi po raz kolejny te moje doniczkowe wynalazki. W gruncie są większe ,wielkość jaja ,zielone w paski, smaczne, slodkawe. Podpieklam jest w całości razem z małymi cukiniami i zajadałyśmy się.
Ahh, jak ten sezon zleciał, a dopiero myślałam nad rozsadami.
Przesmažam na oliwie cebulę,pora, wrzucam bakłażana, paprykę i własnej produkcji mieszankę warzywn? którą mam zawsze zamrožoną i duszę. Dodaję przypraw i jest.
Wyszło smacznie. Ogólnie to własne uprawy mnie przekonały do ostrych papryk i zaczęły mi smakować.
Pastę będę jeść albo jako dodatek do Dania albo z kanapkami.
Bardzo mi smakują też własne bakłażany. Wyrosły mi po raz kolejny te moje doniczkowe wynalazki. W gruncie są większe ,wielkość jaja ,zielone w paski, smaczne, slodkawe. Podpieklam jest w całości razem z małymi cukiniami i zajadałyśmy się.
Ahh, jak ten sezon zleciał, a dopiero myślałam nad rozsadami.
-
- 100p
- Posty: 177
- Od: 18 lis 2015, o 18:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Czestochowa
Re: Foxowej urosło cz 2
Marchewki dziwaczków?
To ich korzenie można przechować ?
To ich korzenie można przechować ?
Serdecznie pozdrawiam wszystkich forumowiczów
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło cz 2
Noo ;)
Ja to nazywam marchewkami,ale się to zwie fachowo bulwami cy tam karpami.
Sąsiadka mi wykopała,bo rozpaczałam że wysiałam i nic mi nie wyrosło. Nasiona też mam, ale korzonek przechowam
Trzymam go zapakowanego w woreczek I mam co jakis czas zraszać. No zobaczymy. W tym temacie doświadczenia mam żadne więc nic więcej powiedziec nie mogę. Podobno taki zimowany rośnie lepiej i ładniej. Sąsiadki krzaki są naprawdę wielkie i ukwiecone. Miłoby mi było jakbym ja też wyhodowala choć jeden.
Ja to nazywam marchewkami,ale się to zwie fachowo bulwami cy tam karpami.
Sąsiadka mi wykopała,bo rozpaczałam że wysiałam i nic mi nie wyrosło. Nasiona też mam, ale korzonek przechowam
Trzymam go zapakowanego w woreczek I mam co jakis czas zraszać. No zobaczymy. W tym temacie doświadczenia mam żadne więc nic więcej powiedziec nie mogę. Podobno taki zimowany rośnie lepiej i ładniej. Sąsiadki krzaki są naprawdę wielkie i ukwiecone. Miłoby mi było jakbym ja też wyhodowala choć jeden.
-
- 100p
- Posty: 177
- Od: 18 lis 2015, o 18:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Czestochowa
Re: Foxowej urosło cz 2
To fajnie wiedzieć. Ja właśnie dostałam na wiosnę 5 sadzonek od sąsiadki żółtego dziwaczka, na pytanie czy jest jednoroczne odpowiedziała, że tak ale sieje jej się jak chwasty. Urosły mi bardzo ładne, duże krzaczyska pełne kwiecia. Zebrałam nasiona i miałam zamiar siać, choć mam nadzieję na samosiejki jak u sąsiadki. Ale fajnie że napisałaś o tych karpach, będę wykopywać dalie to i dziwaczki wykopie, zobaczymy. A i nasionka też posieje bo ciocia już zamawiała.
Serdecznie pozdrawiam wszystkich forumowiczów
- Narine
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1239
- Od: 30 paź 2007, o 20:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Foxowej urosło cz 2
Hej Foxowa
Dopiero przeczytałam o Twoich nieprzyjemnych "przygodach" działkowych. Szok! Współczuję tego wątpliwego "gościa"...
Widzę, że szalejesz nie tylko z koleusowymi nasionami
Twoje łąki kwiatowe tak kolorowe, że aż ciepło na sercu. Wracaj lato
Ja też jeszcze nie posadziłam cebul, a mam ich AŻ 8 sztuk! Ciągle coś wypada. Kolejny rok jestem z planami do tyłu.
Zdrowiej! Mnie wirus uziemił na prawie 2 tygodnie. Patrząc za okno trudno uwierzyć, że w niedzielę ma być ...18 stopni.
Nie mogę obojętnie przejść obok Waldemarka! Co za przystojniak
Dopiero przeczytałam o Twoich nieprzyjemnych "przygodach" działkowych. Szok! Współczuję tego wątpliwego "gościa"...
Widzę, że szalejesz nie tylko z koleusowymi nasionami
Twoje łąki kwiatowe tak kolorowe, że aż ciepło na sercu. Wracaj lato
Ja też jeszcze nie posadziłam cebul, a mam ich AŻ 8 sztuk! Ciągle coś wypada. Kolejny rok jestem z planami do tyłu.
Zdrowiej! Mnie wirus uziemił na prawie 2 tygodnie. Patrząc za okno trudno uwierzyć, że w niedzielę ma być ...18 stopni.
Nie mogę obojętnie przejść obok Waldemarka! Co za przystojniak
Pozdrawiam
Ogrodowe impresje
Ogrodowe impresje
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2450
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Foxowej urosło cz 2
Witaj Maju sadziłaś cebulowe do koszyczków czy bezpośrednio do ziemi? Ja dopiero muszę posadzić, ale mnie zmogło i siedzę w domu Czekam na ciepłe dni i do roboty. Życzę zdrówka i ładnej pogody
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło cz 2
Basia -to się będziemy dzielić doświadczeniami z zimowania bulwy. Trzeba spróbować.
Chciałabym żeby mi się siały same, a tu ni hu hu, bo tamte nasionka mi wyszły i zdechły. Teraz też mi sąsiadka nasionka dała,będę się bawić na wiosne.
Narine - dzięki.
Te przygody poszły w niepamieć i mam nadzieję że nie wrócą. Jestem typem człowieka ktorego takie dewastacje potrafią mocno zrazić, ale i drobne sukcesy mnie nakręcaj?. Obecnie jestem działkowo zadowolona - zrobiłam obfite zbiory, wbiłam się w czasie z porządkiem, mam grządki czyste, naszykowane, podsypane , krzewy przycięte i jestem lekko do przodu. No i planowanie jest, a to ta część działki co mnie cieszy najbardziej i nakręca na nowy sezon.
Haha, te kwiaty to mi wyszły przedziko,ale efekt jest. Tylko muszę jest wielkosciami uporządkować, bo większe zaslonily mniejsze.
No i obecnie te na wjejskjej grządce wszystkie podobno leżą. Ale szykuje sie na weekend na wyjazd, więc i tam porobię. Pasowałoby nie chorować ale krążą jakieś wirusy i masa ludzi okropnie chora. Oby zdrowie nam jednak dopisywało, bo działka się sama nie porobi.
Na pogodę jeszcze liczę, choć parę dni ładnych by się przydało.
Waldemar dziekuje i życzy zdrowia.
Aluś - przyznam się że wkopałam w ziemię kilka doniczek z dużymi dziurami. Nie wiem co mi to da ale stwierdziłam że choc kilka muszę ocalić. Jeszcze mam kawałki drucianej siatki z drobnymi oczkiem więc też ja potnę i owinę nią cebulki. Muszę jakoś opanować tego łotrzyka, bo cebul mam dużo.
W weekend będę w Bielsku więc jak coś chcesz to mogę zabrać że sobą. Nie obiecuję że dam radę podrzucić ale w razie czego napisz. O marunce pamiętam,reszty zapomniałam, bo jestem sklerotyczką z powołania.
Chciałabym żeby mi się siały same, a tu ni hu hu, bo tamte nasionka mi wyszły i zdechły. Teraz też mi sąsiadka nasionka dała,będę się bawić na wiosne.
Narine - dzięki.
Te przygody poszły w niepamieć i mam nadzieję że nie wrócą. Jestem typem człowieka ktorego takie dewastacje potrafią mocno zrazić, ale i drobne sukcesy mnie nakręcaj?. Obecnie jestem działkowo zadowolona - zrobiłam obfite zbiory, wbiłam się w czasie z porządkiem, mam grządki czyste, naszykowane, podsypane , krzewy przycięte i jestem lekko do przodu. No i planowanie jest, a to ta część działki co mnie cieszy najbardziej i nakręca na nowy sezon.
Haha, te kwiaty to mi wyszły przedziko,ale efekt jest. Tylko muszę jest wielkosciami uporządkować, bo większe zaslonily mniejsze.
No i obecnie te na wjejskjej grządce wszystkie podobno leżą. Ale szykuje sie na weekend na wyjazd, więc i tam porobię. Pasowałoby nie chorować ale krążą jakieś wirusy i masa ludzi okropnie chora. Oby zdrowie nam jednak dopisywało, bo działka się sama nie porobi.
Na pogodę jeszcze liczę, choć parę dni ładnych by się przydało.
Waldemar dziekuje i życzy zdrowia.
Aluś - przyznam się że wkopałam w ziemię kilka doniczek z dużymi dziurami. Nie wiem co mi to da ale stwierdziłam że choc kilka muszę ocalić. Jeszcze mam kawałki drucianej siatki z drobnymi oczkiem więc też ja potnę i owinę nią cebulki. Muszę jakoś opanować tego łotrzyka, bo cebul mam dużo.
W weekend będę w Bielsku więc jak coś chcesz to mogę zabrać że sobą. Nie obiecuję że dam radę podrzucić ale w razie czego napisz. O marunce pamiętam,reszty zapomniałam, bo jestem sklerotyczką z powołania.
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1701
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Foxowej urosło cz 2
Kiedyś planowałem przechowywać karpy dziwaczków ale zawsze zapominałem o tym Z tym, że u mnie ładnie się wysiewały przez kilka lat - a że rosną bardzo szybko to nie żałowałem. Ale żałuję bo w zeszłym roku już nie wykiełkowały wcale... A z karpy znacznie szybciej byłyby duże. Trzymam kciuki za Twoje przechowywanie