Zaduma po upalnym lecie! cz.39
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42116
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Dorotko nie mam teraz czasu ale chętnie odwiedzę te magazyny może nawet moja Aga się ze mną wybierze Nie martw się jak nie znajdzie koleżanka katalogu to bliżej wiosny załatwimy to wizytą.
U mnie -4 było raniutko i chyba mróz załatwił kran zewnętrzny...ile ja się nagadałam Teraz świeci słonko ale czuć że w górach leży śnieg. Zmarzły wszystkie wrażliwce i leycesteria też ale w nóżkach ma kopczyk i zauważyłam, czy ją okrywam czy nie to i tak wiosną zaczyna od zera więc eksperymentuję ...ale nasiona mam Dwie dalie doniczkowe miałam poświęcić, ale wytworzyły śliczne ziemniaczki to poszły do piwniczki.
Wszystkie liście spadły nawet z trzmieliny oskrzydlonej
Czyli u Ciebie tak jak u mnie, ale na szczęście to minimum usiądzie przy stole jak ...
Miłej soboty
U mnie -4 było raniutko i chyba mróz załatwił kran zewnętrzny...ile ja się nagadałam Teraz świeci słonko ale czuć że w górach leży śnieg. Zmarzły wszystkie wrażliwce i leycesteria też ale w nóżkach ma kopczyk i zauważyłam, czy ją okrywam czy nie to i tak wiosną zaczyna od zera więc eksperymentuję ...ale nasiona mam Dwie dalie doniczkowe miałam poświęcić, ale wytworzyły śliczne ziemniaczki to poszły do piwniczki.
Wszystkie liście spadły nawet z trzmieliny oskrzydlonej
Czyli u Ciebie tak jak u mnie, ale na szczęście to minimum usiądzie przy stole jak ...
Miłej soboty
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7956
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Marysiu
Dobrze ,że jestem daleko od tych magazynów
Ogród wygląda kolorowo ,jak na porę roku
Nie przejmuj się tak tym berberysem, przecież szerszenie mogą być wszędzie, wolą strychy i komórki ,stare drzewa. U nas w stodole i pniu prastarej czereśni.
Może lepiej psiknąć tam gaśnicą na owady niż wykopywać drapaka
Dzielna jesteś ,najpierw Rów Mariański w ogrodzie a teraz rewolucja w jadalni i kuchni.
Dobrze ,że jestem daleko od tych magazynów
Ogród wygląda kolorowo ,jak na porę roku
Nie przejmuj się tak tym berberysem, przecież szerszenie mogą być wszędzie, wolą strychy i komórki ,stare drzewa. U nas w stodole i pniu prastarej czereśni.
Może lepiej psiknąć tam gaśnicą na owady niż wykopywać drapaka
Dzielna jesteś ,najpierw Rów Mariański w ogrodzie a teraz rewolucja w jadalni i kuchni.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Marysiu mój M we czwartek wylał całą wodę z zewnętrznego pojemnika, kran otworzył, także chyba się udało, ale powiem Ci że pomimo otwarcia na zimę i tak praktycznie co dwa lata musimy go wymieniać, jednak uszczelki nie dają radę i po pewnym czasie użytkowania z kranu delikatnie kapie.
Do wikliny wrócimy, oni sami tego nie wyplatają, skupują i handlują, ale ceny mają bardzo konkurencyjne.
Dzisiaj nam przymroziło porządnie termometr przy kuchennym oknie pokazywał o 8 rano -5st.
Życzę miłego dnia, ja jadę do Krakowa, robimy mamie rodzinną niespodziankę, każdy coś przywozi do wyżerki, będzie miała gości imieninowych z zaskoczenia.
Do wikliny wrócimy, oni sami tego nie wyplatają, skupują i handlują, ale ceny mają bardzo konkurencyjne.
Dzisiaj nam przymroziło porządnie termometr przy kuchennym oknie pokazywał o 8 rano -5st.
Życzę miłego dnia, ja jadę do Krakowa, robimy mamie rodzinną niespodziankę, każdy coś przywozi do wyżerki, będzie miała gości imieninowych z zaskoczenia.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42116
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Witam!
Prognozy się sprawdzają i na termometrze -7, ale na szczęście mróz cichy bez wiatru! Woda w naczyniach u kur nie zamarzła na kamień Słoneczko ładnie świeciło o świcie, ale teraz coś się chmurzy...w prognozie mam śnieg
Agnieszko będąc na znajomych placach, targach nie ominę stoiska z wikliną, ale szukam czegoś oryginalnego Ogród jeszcze ma kolory ale coraz mniej, bo po takim mrozie znowu kolejne zbrązowieją
Wiosną zużyłam całą małą gaśnicę na jeden z berberysów, bo akurat jest koło wybiegu kurzego Teraz już kupuję te wielkie gaśnice bo naprawdę dużo używam...a i tak niespodziewanie mnie sieknął
Myślę że na ten rok będzie tyle, bo w zimie zapadnę w sen zimowy i będę odpoczywać
Dorotko dla mamy dużo zdrowia i 100 lat
M uratował kran. My mamy w ścianie a ściana oddaje jednak ciepło i nawet woda w pojemniku, która stała na progu drzwi tarasowych nie zamarzła mimo -7
Ceny na pewno są niższe niż u handlarzy, bo oni dobijają kolejne % .
No to parę pewnie już ostatnich tegorocznych fotek z ogrodu
a biedronkowy powojnik nic sobie z mrozu nie robi
już po karczochach
kapustki jeszcze dzielnie się trzymają
typowa reakcja na mróz
i na koniec z życzeniami dobrej niedzieli!
Prognozy się sprawdzają i na termometrze -7, ale na szczęście mróz cichy bez wiatru! Woda w naczyniach u kur nie zamarzła na kamień Słoneczko ładnie świeciło o świcie, ale teraz coś się chmurzy...w prognozie mam śnieg
Agnieszko będąc na znajomych placach, targach nie ominę stoiska z wikliną, ale szukam czegoś oryginalnego Ogród jeszcze ma kolory ale coraz mniej, bo po takim mrozie znowu kolejne zbrązowieją
Wiosną zużyłam całą małą gaśnicę na jeden z berberysów, bo akurat jest koło wybiegu kurzego Teraz już kupuję te wielkie gaśnice bo naprawdę dużo używam...a i tak niespodziewanie mnie sieknął
Myślę że na ten rok będzie tyle, bo w zimie zapadnę w sen zimowy i będę odpoczywać
Dorotko dla mamy dużo zdrowia i 100 lat
M uratował kran. My mamy w ścianie a ściana oddaje jednak ciepło i nawet woda w pojemniku, która stała na progu drzwi tarasowych nie zamarzła mimo -7
Ceny na pewno są niższe niż u handlarzy, bo oni dobijają kolejne % .
No to parę pewnie już ostatnich tegorocznych fotek z ogrodu
a biedronkowy powojnik nic sobie z mrozu nie robi
już po karczochach
kapustki jeszcze dzielnie się trzymają
typowa reakcja na mróz
i na koniec z życzeniami dobrej niedzieli!
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8474
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Maryś musiałam zajrzeć do Ciebie.
Przymroziło ale to dobrze, byle nie za mocno bo bez śniegu roślinki będą miały ciężko.
Na szczęście w dzień ładnie słonko je ogrzeje.
Pora odpocząć i rozpocząć planowanie na następny sezon .
Przymroziło ale to dobrze, byle nie za mocno bo bez śniegu roślinki będą miały ciężko.
Na szczęście w dzień ładnie słonko je ogrzeje.
Pora odpocząć i rozpocząć planowanie na następny sezon .
- julcia1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2256
- Od: 19 maja 2011, o 08:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Leszno w Wielkopolsce
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Marysiu fajne okno, dziennego światła nigdy za wiele.
A prawdziwego majstra gratuluję, tym bardziej ze o takich naprawdę trudno, pojechali za pracą na zachód
Cudne pożegnanie sezonu , szkoda ze po mrozach już kwiatów do wiosny nie zobaczymy
Milutkiej niedzieli
A prawdziwego majstra gratuluję, tym bardziej ze o takich naprawdę trudno, pojechali za pracą na zachód
Cudne pożegnanie sezonu , szkoda ze po mrozach już kwiatów do wiosny nie zobaczymy
Milutkiej niedzieli
Pozdrawiam Julia
Moje zielone zakręcenie
Moje zielone zakręcenie
- ewa w
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6837
- Od: 13 sty 2012, o 14:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: rybnik
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Pamiętam Twoją przygodę z szerszeniem i lot śmigłowcem,,, łokropne Gdybym miała tak wcześnie rano latać do kurek to chyba latem zrobiłabym im gawrę pod domem aby były blisko lub tunel jakiś brrr zmarzłam dzisiaj bo nie zdążyłam się psychicznie nastawić na chłody. W samochodzie tyłek mi przymarza do siedzenia nim się rozgrzeje wewnątrz.
Kolory jeszcze kolorują ten świat na szaliczku
Kolory jeszcze kolorują ten świat na szaliczku
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16576
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Marysiu, w Twoim ogrodzie kolorowe kwiaty jeszcze całymi stadami się prezentują!
U mnie już tylko pojedyncze sztuki, których musiałam szukać z nosem przy ziemi.
Dzisiaj pewnie i tych bym już nie wypatrzyła. Mróz, aczkolwiek niewielki, to jednak swoje zrobił.
Piękny obraz zachodzącego słoneczka.
Dobrego, zdrowego tygodnia .
U mnie już tylko pojedyncze sztuki, których musiałam szukać z nosem przy ziemi.
Dzisiaj pewnie i tych bym już nie wypatrzyła. Mróz, aczkolwiek niewielki, to jednak swoje zrobił.
Piękny obraz zachodzącego słoneczka.
Dobrego, zdrowego tygodnia .
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1430
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Marysiu,
Słońce zatopione w drzewach - no cudo po prostu!
Masz wybitny talent do zdjęć "astronomicznych".
Po niezwykle pracowitym i burzliwym sezonie ogrodowym odpoczywaj w świetlistej jadalni. I nie trać wigoru, bo wiosna za pasem!
Słońce zatopione w drzewach - no cudo po prostu!
Masz wybitny talent do zdjęć "astronomicznych".
Po niezwykle pracowitym i burzliwym sezonie ogrodowym odpoczywaj w świetlistej jadalni. I nie trać wigoru, bo wiosna za pasem!
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Witaj Marysiu,dużo pięknych chryzantem przetrzymało ten mrozik u Ciebie ,ja dzisiaj nie poszłam do ogrodu i nie wiem czy są jeszcze ,czy ich nie ma ,nawet nie wiem jak dynie przetrwały ,były przykryte ,ale może za mało,więc trzeba będzie przerobić na pulpę ,a cała reszta to nie wiem na co się nada ,bo przecież wszystkiego nie przerobię ,miałaś przyjechać ,może dasz radę to będzie dla kurek,pozdrawiam
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Piękne chryzantemy Marysiu
Karczochy nawet wdziecznie się poklonily mrozkowi
A jak tam sniegu nie masz.
U mnie trochę przyproszone.
Karczochy nawet wdziecznie się poklonily mrozkowi
A jak tam sniegu nie masz.
U mnie trochę przyproszone.
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2594
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
U mnie ani grama śnegu... czekam i czekam.Dziś cieplej było. Moje niskie ostróżki między różami jeszcze nie zamarzły... a nagietki niestety padły.. żałuję że nie wpadłam na to by je sciąć...
Maria zdjęcia przecudne a to z słońcem w trampolinie oraz w drzewach po prostu super
Maria zdjęcia przecudne a to z słońcem w trampolinie oraz w drzewach po prostu super
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42116
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Witam!
Dzisiaj jeszcze c.d. wymian domowych więc bardach od nowa i dobrze że to koniec, bo poczułam się zmęczona.
Rano w oknie zobaczyłam pobielony ogród, ale tak z lekka jakby poprószony cukrem pudrem...a moja babcia mówiła cukier mączka
Eluniu niestety słońca nie ma wczoraj szybko niebo zasnuło się chmurami i jest tak do dzisiaj. Dlatego u mnie mróz trzyma i woda w zbiornikach skuta lodem w mniejszym lub większym stopniu. Ja zamiast odpoczywać szaleję ze zmianami w domu, ale chyba już sobie odpuszczę, bo mam dość Masz rację trzeba zrobić spisy tego co mamy i co trzeba uzupełnić, bo w lutym pierwsze siewy Dzięki, że mimo tylu różnych prac znalazłaś czas żeby mnie odwiedzić
Julciu majstra cenimy i ponieważ nie jest wydrwigroszem to zawsze jeszcze coś dołożymy, że z nas nigdy nie zrezygnował, bo trzeba mieć kogoś takiego. Nie jest młody, ale 10 lat od mojego M młodszy
Chryzantemki coraz niżej się schylają ale jeszcze koloru nie straciły. Dziękuję i dobrego tygodnia
Ewciu no nie śmigłowcem jeszcze nie latałam, ale na sygnale do Krakowa owszem i w minionym miesiącu na sygnale do mnie przyjechali, ale na szczęście udało się szpitala uniknąć, bo jakby mnie wzięli kwiaty w dole kanalizacyjnym by przepadły Ja sobie nie krzywduję z rannego wstawania, a od wiosny do wczesnej jesieni uwielbiam te poranne spacery...wierz mi Zaś w zimna porę traktuje to jak morsy kąpiel w rzece W samochodzie mamy ogrzewanie więc jest ok!
Tak kolory jeszcze są, ale czekam na ocieplenie żeby kopczyki zrobić różyczkom
Lucynko dzięki chryzantemom te stada są i powiem Ci że je rozsadzam, bo o tej porze naprawdę rozweselają ogród. Mróz zmroził jednoroczne ale chryzantemy jeszcze trzymają formę, a jedynie śniegiem przyprószone. Pewnie jak się ociepli to słońce je zmieni ale póki co jest jeszcze kolorowo.
Słonko opuściło mnie, ale liczę na niego że wróci. Spokojnego i zdrowego tygodnia
Lisico i widzisz dla takich miłych słów lecę nieraz pędem przez ogród jak widzę ciekawe chmurki, albo czekam w polu aż słońce raczy wyjść zza widnokręgu Dziękuję za miłe choć nie całkiem zasłużone pochwały
Nie wiem co mnie tak napędza i jedyny mój odpoczynek to chyba wtedy, jak z laptopem na kolanach do Was piszę. Przez chwilę jeszcze zajmę się domem, a po nowym roku na pewno będę planować nowy sezon, bo w głowie już coś się roi tylko martwię się o siły
Martusiu Chryzantemy na pewno jeszcze przetrwały, bo one dość odporne, ale o dynie to się martwię...ja swoje schowałam do piwniczki i tylko jedną poświęciłam, bo i tak będę gotować. Widzisz M na rehabilitacji i to od 13 więc cały dzień stracony, ale może te drugie plany wypalą to załadujesz bagażnik podmrożonymi dyniami. Czekam na nasze spotkanie i pozdrawiam
Aniu żal mi karczochów że nie dorosły, bo do jedzenia to trochę za małe a na kwiaty też. Rośliny chyba tez nie przezimują, bo mają bardzo zdrowe korzenie i podziemny świat się nimi zajmie. Zawsze tak jest, jak nawet jakiś zimę przetrwał to wiosną schrupały i zostały tylko zwiędnięte liście
Śnieg dzisiaj pocukrował mi ogród, ale zimno bardziej przez przejmujący wiatr i chodzę do ogrodu tylko wtedy jak muszę czyli do kurek
Igalo u mnie niewiele, ale gram śniegu na pewno jest za to w Krakowie prawie wcale. Dzisiaj wyższa temperatura, ale zimno przenikliwe i jakoś wolałam ten cichy mróz. Ostróżek nie miałam, ale nagietki jakby się tliły, za to nasturcje i aksamitki kaput Bardzo dziękuję za miłe słowa pod adresem zdjęć
Taki wianuszek kupiłam sobie kiedyś na placu w Krakowie...urzekł mnie, bo są w nim suszone piwonie i pachnie nimi!
Dziękuję za odwiedziny i życzę miłego wieczoru!
Dzisiaj jeszcze c.d. wymian domowych więc bardach od nowa i dobrze że to koniec, bo poczułam się zmęczona.
Rano w oknie zobaczyłam pobielony ogród, ale tak z lekka jakby poprószony cukrem pudrem...a moja babcia mówiła cukier mączka
Eluniu niestety słońca nie ma wczoraj szybko niebo zasnuło się chmurami i jest tak do dzisiaj. Dlatego u mnie mróz trzyma i woda w zbiornikach skuta lodem w mniejszym lub większym stopniu. Ja zamiast odpoczywać szaleję ze zmianami w domu, ale chyba już sobie odpuszczę, bo mam dość Masz rację trzeba zrobić spisy tego co mamy i co trzeba uzupełnić, bo w lutym pierwsze siewy Dzięki, że mimo tylu różnych prac znalazłaś czas żeby mnie odwiedzić
Julciu majstra cenimy i ponieważ nie jest wydrwigroszem to zawsze jeszcze coś dołożymy, że z nas nigdy nie zrezygnował, bo trzeba mieć kogoś takiego. Nie jest młody, ale 10 lat od mojego M młodszy
Chryzantemki coraz niżej się schylają ale jeszcze koloru nie straciły. Dziękuję i dobrego tygodnia
Ewciu no nie śmigłowcem jeszcze nie latałam, ale na sygnale do Krakowa owszem i w minionym miesiącu na sygnale do mnie przyjechali, ale na szczęście udało się szpitala uniknąć, bo jakby mnie wzięli kwiaty w dole kanalizacyjnym by przepadły Ja sobie nie krzywduję z rannego wstawania, a od wiosny do wczesnej jesieni uwielbiam te poranne spacery...wierz mi Zaś w zimna porę traktuje to jak morsy kąpiel w rzece W samochodzie mamy ogrzewanie więc jest ok!
Tak kolory jeszcze są, ale czekam na ocieplenie żeby kopczyki zrobić różyczkom
Lucynko dzięki chryzantemom te stada są i powiem Ci że je rozsadzam, bo o tej porze naprawdę rozweselają ogród. Mróz zmroził jednoroczne ale chryzantemy jeszcze trzymają formę, a jedynie śniegiem przyprószone. Pewnie jak się ociepli to słońce je zmieni ale póki co jest jeszcze kolorowo.
Słonko opuściło mnie, ale liczę na niego że wróci. Spokojnego i zdrowego tygodnia
Lisico i widzisz dla takich miłych słów lecę nieraz pędem przez ogród jak widzę ciekawe chmurki, albo czekam w polu aż słońce raczy wyjść zza widnokręgu Dziękuję za miłe choć nie całkiem zasłużone pochwały
Nie wiem co mnie tak napędza i jedyny mój odpoczynek to chyba wtedy, jak z laptopem na kolanach do Was piszę. Przez chwilę jeszcze zajmę się domem, a po nowym roku na pewno będę planować nowy sezon, bo w głowie już coś się roi tylko martwię się o siły
Martusiu Chryzantemy na pewno jeszcze przetrwały, bo one dość odporne, ale o dynie to się martwię...ja swoje schowałam do piwniczki i tylko jedną poświęciłam, bo i tak będę gotować. Widzisz M na rehabilitacji i to od 13 więc cały dzień stracony, ale może te drugie plany wypalą to załadujesz bagażnik podmrożonymi dyniami. Czekam na nasze spotkanie i pozdrawiam
Aniu żal mi karczochów że nie dorosły, bo do jedzenia to trochę za małe a na kwiaty też. Rośliny chyba tez nie przezimują, bo mają bardzo zdrowe korzenie i podziemny świat się nimi zajmie. Zawsze tak jest, jak nawet jakiś zimę przetrwał to wiosną schrupały i zostały tylko zwiędnięte liście
Śnieg dzisiaj pocukrował mi ogród, ale zimno bardziej przez przejmujący wiatr i chodzę do ogrodu tylko wtedy jak muszę czyli do kurek
Igalo u mnie niewiele, ale gram śniegu na pewno jest za to w Krakowie prawie wcale. Dzisiaj wyższa temperatura, ale zimno przenikliwe i jakoś wolałam ten cichy mróz. Ostróżek nie miałam, ale nagietki jakby się tliły, za to nasturcje i aksamitki kaput Bardzo dziękuję za miłe słowa pod adresem zdjęć
Taki wianuszek kupiłam sobie kiedyś na placu w Krakowie...urzekł mnie, bo są w nim suszone piwonie i pachnie nimi!
Dziękuję za odwiedziny i życzę miłego wieczoru!