Wiosna w śląskiej zegrodce cz. 8
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16586
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Wiosna w śląskiej zegrodce cz. 8
Elżuniu, rozumiem, że te smakowite żółte pomidorki płodzą niewielkie owocki?
Szkoda, bo dla mnie pomidor musi mieć porządną objętość i wagę.
Po ogórkach pozostało już u mnie tylko wspomnienie i pełne słoiki.
Sporo kosmosów jeszcze zdobi Twój ogród. Moje przekwitły i rozsiały się na za rok. Choć jeden już wzeszedł i mimo że niewiele podrósł (ze 20cm), to zdążył zakwitnąć już dwoma kwiatuszkami.
Brzuchate dynie z góry spoglądają na pąsowe jabłuszka, a różyczki, hortensje, tytonie i marcinki fantastycznie zdobią Twój jesienny ogród. Niech zdobią jak najdłużej.
Dobrego, cieplejszego tygodnia życzę.
Szkoda, bo dla mnie pomidor musi mieć porządną objętość i wagę.
Po ogórkach pozostało już u mnie tylko wspomnienie i pełne słoiki.
Sporo kosmosów jeszcze zdobi Twój ogród. Moje przekwitły i rozsiały się na za rok. Choć jeden już wzeszedł i mimo że niewiele podrósł (ze 20cm), to zdążył zakwitnąć już dwoma kwiatuszkami.
Brzuchate dynie z góry spoglądają na pąsowe jabłuszka, a różyczki, hortensje, tytonie i marcinki fantastycznie zdobią Twój jesienny ogród. Niech zdobią jak najdłużej.
Dobrego, cieplejszego tygodnia życzę.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Wiosna w śląskiej zegrodce cz. 8
Moje kosmosy nadal kwitną
Uwielbiam je. Zresztą wiesz
Jeśli zrobisz pomidory w jednym miejscu, to znaczy, że w ich miejsce posadzisz inne roślinki?
Może masz i rację z tym piaszczystym podłożem
Tylko, że ja w skrzyniach dałam kompost razem z ziemią kwiatową.
No, ale to nie glina.
Dlaczego na stadionie sprzedają wodę bez zakrętek?
Boją się, że będą nimi rzucali?
Bez sensu
Uwielbiam je. Zresztą wiesz
Jeśli zrobisz pomidory w jednym miejscu, to znaczy, że w ich miejsce posadzisz inne roślinki?
Może masz i rację z tym piaszczystym podłożem
Tylko, że ja w skrzyniach dałam kompost razem z ziemią kwiatową.
No, ale to nie glina.
Dlaczego na stadionie sprzedają wodę bez zakrętek?
Boją się, że będą nimi rzucali?
Bez sensu
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8474
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Wiosna w śląskiej zegrodce cz. 8
Witajcie kochani.
Ale w nocy wiało wszystkie donice na zegrodce ( oleandry, fuksje, agapanty, juka domowa na balkonie) poprzewracane, na szczęście nic nie połamane.
Ochłodziło się bardzo i zrobiło się prawdziwie jesiennie.
....i najlepiej patrzeć na ogród przez okno.
Jadzinko właśnie byłam u Marysi i widziałam gąsienicę ćmy bukszpanowej. Trochę jestem wystraszona.
Słyszałam o tym szkodniku ale nie wiedziałam, że on już tak blisko.
Mam sporo szerszeni na ogrodzie więc liczę, że sobie dadzą radę z tą zarazą nieopedzaną.
A co do pomidorków to jestem na etapie poszukiwania podobnego do Snow White ale w kolorze czerwonym. Planuję na następny rok posadzić 2 Snow White w donicach (bo się sprawdziły) i dwa czerwone. Na razie mam na liście takie: Cherokee Green Pear, Tigerella, Korale Morango, K/25 Zielona Zebra z malinowym rumieńcem, Red Pear (małe owoce) i zielona zeberka od Andrzeja any57. Red Pear i zieloną zeberkę od Andrzejka już mam ale kuszą mnie te w/wym.
Wszystkie nasze pomidorki są śliczne, że aż szkoda je jeść .
Loki szczęściarz z Ciebie. Moje się rozrastają ale kwiatek miałam tylko jeden w tym roku. Nasionko zabiorę, wysuszę i będzie na AWN.
Basieńko w przyszłym roku też sadzę je do donic bo są i przepiękne i pyszne. U mnie jeszcze dojrzewają na krzaku a cała reszta zjedzona czy też przerobiona.
Ewko no popatrz już zaraza u Ciebie. A słyszałaś o ćmie bukszpanowej...to paskudny szkodnik Choć w angielskich programach mówili o chorobie. Więc właściwie nie wiadomo co dopadło Twojego bukszpana. Jeżeli to ta ćma to może pomoże oprysk z wrotyczku.
Lucyśko te żółte pomidorki są jak duże winogrona. Daj się skusić a na pewno nie pożałujesz Są pyszne, słodziutkie i mają cieniutką skórką.
Ja też kiedyś chciałam mieć same duże befsztyki pomidorowe ale nie pogardziłam ofiarowanymi nasionkami, wysiałam je i jestem mega wdzięczna Asi camellia
Tak więc delikatnie namawiam do wypróbowania.
Moje kosmosy też już w większości zakończyły kwitnienie a wydane nasionka skrupulatnie wyzbierałam....może komuś się przydadzą.
Tytoni nie mam a tylko dziwaczki..one u mnie chcą żyć i je posadzę na miejscu liliowców. Zrobię kępy liliowców i kępy dziwaczków.
Dziękuję za życzenia i Tobie wzajemnie wszystkiego cudownego.
Gosiu to cieszę się bardzo...właśnie wróciłam i widziałam. U Ciebie są piękniejsze.
NO właśnie jeszcze nie wiem co posadzę na miejscu pomidorów...nie mam pomysłu na razie. A jak zostawię puste to chwasty się nasieją więc trzeba coś wymyślić.
Muszę w końcu pojechać po obornik do gospodarza...ile już było tych sobót a zawsze czasu braknie.
A z tymi zakrętkami to też byłam ciekawa...i faktycznie żeby nie rzucać....
W moim ogrodzie zrobiło się jesiennie.
Ten biedak musiał wieczorem zasnąć a w nocy zaskoczył go deszcz i wichura. Słonko wyszło to się wysuszy.
Serdeczności na cały tydzień dla wszystkich gości.
Ale w nocy wiało wszystkie donice na zegrodce ( oleandry, fuksje, agapanty, juka domowa na balkonie) poprzewracane, na szczęście nic nie połamane.
Ochłodziło się bardzo i zrobiło się prawdziwie jesiennie.
....i najlepiej patrzeć na ogród przez okno.
Jadzinko właśnie byłam u Marysi i widziałam gąsienicę ćmy bukszpanowej. Trochę jestem wystraszona.
Słyszałam o tym szkodniku ale nie wiedziałam, że on już tak blisko.
Mam sporo szerszeni na ogrodzie więc liczę, że sobie dadzą radę z tą zarazą nieopedzaną.
A co do pomidorków to jestem na etapie poszukiwania podobnego do Snow White ale w kolorze czerwonym. Planuję na następny rok posadzić 2 Snow White w donicach (bo się sprawdziły) i dwa czerwone. Na razie mam na liście takie: Cherokee Green Pear, Tigerella, Korale Morango, K/25 Zielona Zebra z malinowym rumieńcem, Red Pear (małe owoce) i zielona zeberka od Andrzeja any57. Red Pear i zieloną zeberkę od Andrzejka już mam ale kuszą mnie te w/wym.
Wszystkie nasze pomidorki są śliczne, że aż szkoda je jeść .
Loki szczęściarz z Ciebie. Moje się rozrastają ale kwiatek miałam tylko jeden w tym roku. Nasionko zabiorę, wysuszę i będzie na AWN.
Basieńko w przyszłym roku też sadzę je do donic bo są i przepiękne i pyszne. U mnie jeszcze dojrzewają na krzaku a cała reszta zjedzona czy też przerobiona.
Ewko no popatrz już zaraza u Ciebie. A słyszałaś o ćmie bukszpanowej...to paskudny szkodnik Choć w angielskich programach mówili o chorobie. Więc właściwie nie wiadomo co dopadło Twojego bukszpana. Jeżeli to ta ćma to może pomoże oprysk z wrotyczku.
Lucyśko te żółte pomidorki są jak duże winogrona. Daj się skusić a na pewno nie pożałujesz Są pyszne, słodziutkie i mają cieniutką skórką.
Ja też kiedyś chciałam mieć same duże befsztyki pomidorowe ale nie pogardziłam ofiarowanymi nasionkami, wysiałam je i jestem mega wdzięczna Asi camellia
Tak więc delikatnie namawiam do wypróbowania.
Moje kosmosy też już w większości zakończyły kwitnienie a wydane nasionka skrupulatnie wyzbierałam....może komuś się przydadzą.
Tytoni nie mam a tylko dziwaczki..one u mnie chcą żyć i je posadzę na miejscu liliowców. Zrobię kępy liliowców i kępy dziwaczków.
Dziękuję za życzenia i Tobie wzajemnie wszystkiego cudownego.
Gosiu to cieszę się bardzo...właśnie wróciłam i widziałam. U Ciebie są piękniejsze.
NO właśnie jeszcze nie wiem co posadzę na miejscu pomidorów...nie mam pomysłu na razie. A jak zostawię puste to chwasty się nasieją więc trzeba coś wymyślić.
Muszę w końcu pojechać po obornik do gospodarza...ile już było tych sobót a zawsze czasu braknie.
A z tymi zakrętkami to też byłam ciekawa...i faktycznie żeby nie rzucać....
W moim ogrodzie zrobiło się jesiennie.
Ten biedak musiał wieczorem zasnąć a w nocy zaskoczył go deszcz i wichura. Słonko wyszło to się wysuszy.
Serdeczności na cały tydzień dla wszystkich gości.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Wiosna w śląskiej zegrodce cz. 8
Szałwia super komponuje sie z Twoją/ moja różą Riant .No i patrz niby usunęłam ją z ogródka, a ona z korzonków rozszalała sie na całego .Wprost bryluje na tej pergoli i wypuściła długaśne pędy .Ona wiedziała ,ze rozpaczałam po jej utracie i się zrehabilitowała na jamen Dzisiaj rzeczywiście lepiej oglądać swiat przez okno .U mnie spokojnie niczego nie przewróciło nawet dalie sie trzymają
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Wiosna w śląskiej zegrodce cz. 8
Witaj Elżuniu,w ogrodzie masz jeszcze pięknie ,sporo roślin kwitnie ,a pomidorki własne są najpyszniejsze ,moje też się kończą ,pigwy masz sporo ,będzie naleweczka i soczek do herbatki ,kosmos teraz się popisuje swoją urodą ,bo nie ma za dużo konkurencji ,a jego skromność jest dla mnie cudowna ,pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6700
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Wiosna w śląskiej zegrodce cz. 8
Witam, tak piękna jesień u Ciebie, że nie widać by wichura narozrabiała.
Mam nadzieje, na ciepłe dni jeszcze bo pomidorki tak pięknie wygladają mimo wątpliwej urody krzaków ( przynajmniej u mnie).
Mam nadzieje, na ciepłe dni jeszcze bo pomidorki tak pięknie wygladają mimo wątpliwej urody krzaków ( przynajmniej u mnie).
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16586
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Wiosna w śląskiej zegrodce cz. 8
Cóż, w przyrodzie jesień, to i w ogrodach nie może być inaczej, mimo że lata żal.
Od wczoraj i u mnie paskudnie wieje, przelotnie pada deszcz i temperatura nie przekroczyła dziesięciu stopni. Jest jednak nadzieja na cieplejsze dni już od piątku , będzie więc można jeszcze poszaleć na działkach czy w ogrodach.
Spokojnych i cieplejszych dni, Elżuniu.
Od wczoraj i u mnie paskudnie wieje, przelotnie pada deszcz i temperatura nie przekroczyła dziesięciu stopni. Jest jednak nadzieja na cieplejsze dni już od piątku , będzie więc można jeszcze poszaleć na działkach czy w ogrodach.
Spokojnych i cieplejszych dni, Elżuniu.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8474
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Wiosna w śląskiej zegrodce cz. 8
Kochani moi dziękuję, że zaglądocie.
Dziś pięknie za oknem ale nie mam czasu na nowe fotki z zegrodki.
Jadzinko bardzo się cieszę, że różyczka odbiła od korzenia i nadrabia kwitnienie ku Twojej uciesze.
Szałwia 'Amistad' z wszystkim pięknie się komponuje i mam plany co do niej na przyszły rok....oj dostanie zadanie.
Martuś zaczynają kwitnąć chryzantemy...w tym roku jakby później, albo mi się wydaje. Krzaki pomidorów już zliwkidowane oprócz dwóch Snow White w donicach...te są w trakcie sezonu. Zostały mi pigwowce do przerobu...bydą wariacje: pigwowiec, jabłko, dynia, spirytus. A kosmosy uwielbiam.
Grażko jesień cudowna ale to na pewno u wszystkich forumowiczów tak jest.
Nasze pomidorki w donicach mają się bardzo dobrze.
Lucyśko najbardziej żal, że dzień jest coraz krótszy i trzeba hajcować w piecu...to zajmuje bardzo dużo czasu.
Za oknem ładnie się zrobiło i jest cieplej niż w domu.
Wczoraj podlewałam cały przodek bo sucho....a szczególnie róże, żeby im korzenie za bardzo nie przeschły.....Och te moje pioski.
Twoje życzenie cieplejszych dni się spełniło....
Mój cud domowy....zaczyna kwitnienie Oncidium
A po połedniu idymy na żużel kibicować bo to ostatnia szansa żeby wejść do Ekstraligi...drugi mecz barażowy o awans.
Pozdrawiam kibiców K.S. ROW Rybnik...trzymajcie kciuki za nasze Rekiny.
Wam kochani miłego dzionka.
Dziś pięknie za oknem ale nie mam czasu na nowe fotki z zegrodki.
Jadzinko bardzo się cieszę, że różyczka odbiła od korzenia i nadrabia kwitnienie ku Twojej uciesze.
Szałwia 'Amistad' z wszystkim pięknie się komponuje i mam plany co do niej na przyszły rok....oj dostanie zadanie.
Martuś zaczynają kwitnąć chryzantemy...w tym roku jakby później, albo mi się wydaje. Krzaki pomidorów już zliwkidowane oprócz dwóch Snow White w donicach...te są w trakcie sezonu. Zostały mi pigwowce do przerobu...bydą wariacje: pigwowiec, jabłko, dynia, spirytus. A kosmosy uwielbiam.
Grażko jesień cudowna ale to na pewno u wszystkich forumowiczów tak jest.
Nasze pomidorki w donicach mają się bardzo dobrze.
Lucyśko najbardziej żal, że dzień jest coraz krótszy i trzeba hajcować w piecu...to zajmuje bardzo dużo czasu.
Za oknem ładnie się zrobiło i jest cieplej niż w domu.
Wczoraj podlewałam cały przodek bo sucho....a szczególnie róże, żeby im korzenie za bardzo nie przeschły.....Och te moje pioski.
Twoje życzenie cieplejszych dni się spełniło....
Mój cud domowy....zaczyna kwitnienie Oncidium
A po połedniu idymy na żużel kibicować bo to ostatnia szansa żeby wejść do Ekstraligi...drugi mecz barażowy o awans.
Pozdrawiam kibiców K.S. ROW Rybnik...trzymajcie kciuki za nasze Rekiny.
Wam kochani miłego dzionka.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Wiosna w śląskiej zegrodce cz. 8
Elusia mam nadzieję ,ze dobrze kibicowałaś i spełniło sie marzenie o ekstraklasie .Brawa dla Oncidium niestety moje nie przetrwało chyba nie mam reki do nich .Moja szałwie mam przy Riant ona jest w tym roku niepobita, nawet Aurije jeszcze wiszą na krzewie na razie zielone ,ale zdrowiutkie. Druga szałwia rośnie przy Pretty sunrise i Bright as a button i też fajnie z nimi wygląda
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6700
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Wiosna w śląskiej zegrodce cz. 8
Lubie Oncidium, jak już się rozbuja małymi kwiatkami to zaraz masz cały wiecheć.
Było u mnie przez wiele lat ale kiedyś go przelałam, nadgorliwa chwilami bywam.
Było u mnie przez wiele lat ale kiedyś go przelałam, nadgorliwa chwilami bywam.
- ewa w
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6837
- Od: 13 sty 2012, o 14:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: rybnik
Re: Wiosna w śląskiej zegrodce cz. 8
Ten biały pomidorek White u mnie nadal się produkuje chociaż owoce opadają- jest bardzo smaczny. Czy znowu zastosujesz facelię na poplon? Czy domową opuncja, która wyglądem niczym się nie różni od ogrodowej mogę "zapomnieć' na ogrodzie? W domu wszyscy wrzeszczą na kaktusy bo im zalazły za skórę dokładnie
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8474
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Wiosna w śląskiej zegrodce cz. 8
Jesień już na całego się czuje....te zamglone i chłodne poranki ale na szczęście słoneczne dni.
Deszczu nie ma i nie zapowiada się bestuż dali trzeba podlewać, szczególnie róże.
Dla moich gości malinówki się jeszcze znajdą.
Taka jesień może być.
Jadzinko dobrze kibicowałam ale niestety to nie wystarczyło. Jednak sama atmosfera też jest fajna i dla niej też się idzie...kibice naprawdę potrafią się dobrze bawić.
Moja szałwia rośnie w kącie kole róży Ballerina ale ona już nie kwitnie, teraz kwitnie Cardinal Hume i marcinki i nawet ładnie się zgrały przez przypadek.
Pomidory gruntowe i papryki już pozbierane i dochodzą w domu a na dworze zostały tylko Snow White....to prawdziwe twardziele....coś pysznego
Dla Ciebie róża Aspirin.
Grażko Oncidium jeszcze nigdy nie zakwitło...teraz pierwszy raz. Mam go conajmniej 3 lata.
Bardzo jestem ciekawa kwitów bo tylko widziałam jak kwitną w sklepie. Ja też zwykle przelewam rośliny...bo ja uwielbiam wodę...taka kaczucha ze mnie.
Dla Ciebie hoja, która jest jeszcze na dworze.
i tradycyjnie różyczka.
Ewko u mnie tak samo.
Planuję w przyszłym roku posadzić pomidory na nowym miejscu, tam gdzie stoi blaszak ..trwają prace od wiosny ale może przed zimą zdążymy Tego czasu ciągle brakuje. A na dotychczasowym miejscu chca postawić skrzynie....moje pole doświadczalne i pierwsze przymiarki bałagan straszny.
Nie mam potrzeby wysiewać poplonu w tym roku in ie wiem czy to już nie za późno...choć gorczyca szybko kiełkuje a zapowiadają październik ładny.
Kochana 'domowa' to raczej mrozów nie przetrwa na dworze...ja trzymam w domu. Jak potrzebujesz ogrodowo to moga Ci podciepnąć kłujoka.
A domownicy po co cisną palce kaj nie trzeba
Ewiczko dla Ciebie tez coś mam.
Deszczu nie ma i nie zapowiada się bestuż dali trzeba podlewać, szczególnie róże.
Dla moich gości malinówki się jeszcze znajdą.
Taka jesień może być.
Jadzinko dobrze kibicowałam ale niestety to nie wystarczyło. Jednak sama atmosfera też jest fajna i dla niej też się idzie...kibice naprawdę potrafią się dobrze bawić.
Moja szałwia rośnie w kącie kole róży Ballerina ale ona już nie kwitnie, teraz kwitnie Cardinal Hume i marcinki i nawet ładnie się zgrały przez przypadek.
Pomidory gruntowe i papryki już pozbierane i dochodzą w domu a na dworze zostały tylko Snow White....to prawdziwe twardziele....coś pysznego
Dla Ciebie róża Aspirin.
Grażko Oncidium jeszcze nigdy nie zakwitło...teraz pierwszy raz. Mam go conajmniej 3 lata.
Bardzo jestem ciekawa kwitów bo tylko widziałam jak kwitną w sklepie. Ja też zwykle przelewam rośliny...bo ja uwielbiam wodę...taka kaczucha ze mnie.
Dla Ciebie hoja, która jest jeszcze na dworze.
i tradycyjnie różyczka.
Ewko u mnie tak samo.
Planuję w przyszłym roku posadzić pomidory na nowym miejscu, tam gdzie stoi blaszak ..trwają prace od wiosny ale może przed zimą zdążymy Tego czasu ciągle brakuje. A na dotychczasowym miejscu chca postawić skrzynie....moje pole doświadczalne i pierwsze przymiarki bałagan straszny.
Nie mam potrzeby wysiewać poplonu w tym roku in ie wiem czy to już nie za późno...choć gorczyca szybko kiełkuje a zapowiadają październik ładny.
Kochana 'domowa' to raczej mrozów nie przetrwa na dworze...ja trzymam w domu. Jak potrzebujesz ogrodowo to moga Ci podciepnąć kłujoka.
A domownicy po co cisną palce kaj nie trzeba
Ewiczko dla Ciebie tez coś mam.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Wiosna w śląskiej zegrodce cz. 8
Eluśka czyżbym widziała wielko kąpka liści Józefek abo mi się przywidziało .Oj kurcze robisz rewolucja i gdybym miała wiecej sił też bym się pokusiła jednak kręgosłup już całkiem by mi wysiadł więc musi być jak jest Cudna Aspirynka jeszcze w kroplach rosy Do mnie też jeszcze nie dotarła ta wstrętno ćma widza ,ze do Ciebie też nie bo bukszpanek śliczniusi ODPUKAĆ