Pelargonia - wysiew nasion Cz.4
- adamanna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2645
- Od: 24 kwie 2008, o 23:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Pelargonia - wysiew nasion Cz.4
W jakie duże doniczki pikujecie pierwszy raz? U mnie 3 nasionka na wierzchu jeszcze 9 i będzie komplet.
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Pelargonia - wysiew nasion Cz.4
- kaktusowe
- 50p
- Posty: 80
- Od: 26 lut 2016, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle/Goszyce
Re: Pelargonia - wysiew nasion Cz.4
Chyba faktycznie ten typ tak ma. Moje też się zwijają, ale tylko niektóre, nie wiem od czego to zależy. Co do oprysku, to wydaje mi się że roślinki są jeszcze za małe, żeby rozpoznać co im jest, a tym samym dopasować środek leczniczy. Chyba, że ktoś się już spotkał z takim zawijaniem i zna skuteczny sposób żeby temu zapobiec, lub wyleczyć.
Na końcu zawsze jest dobrze, jeśli nie jest to znaczy że to jeszcze nie koniec
Wiejskie życie u Anetki
Wiejskie życie u Anetki
Re: Pelargonia - wysiew nasion Cz.4
Może ktoś doświadczony tu zajrzy i odpowie? Ja się tylko martwię, że mi gdzieś przy ziemi zaczną się psuć Swoją drogą ze wszystkich wysianych różnych rodzajów pelargonii kilku firm najlepiej mi wzeszły i wystrzeliły czerwone, nie pamiętam jakiej firmy Łososiowe radzą sobie najsłabiej, ale pożyjemy zobaczymy...
Re: Pelargonia - wysiew nasion Cz.4
Moje łososiowe siałem jakiś tydzień temu, na razie wzeszło 7 sztuk. Moje się nie skracają ale szczerze to chyba nie ma znaczenia, bo to w końcu tylko liścienie, które i tak za chwilę, po wykształtowaniu liści właściwych, uschną.
Jakub.
- adamanna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2645
- Od: 24 kwie 2008, o 23:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Pelargonia - wysiew nasion Cz.4
Viola K
Gdzie kupowałaś nasionka odmianowych pelargonii?? Na obrazkach w necie wygląda że , one powinny mieć bardzo ciemne listki , cudo
Gdzie kupowałaś nasionka odmianowych pelargonii?? Na obrazkach w necie wygląda że , one powinny mieć bardzo ciemne listki , cudo
- adamanna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2645
- Od: 24 kwie 2008, o 23:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Pelargonia - wysiew nasion Cz.4
Przepikowałam 5 pelargonii teraz mam nadzieję zaczną rosnąć w siłę, zakopane po liścienie, pozostałe 3 jeszcze w pudełeczku zbiorczym czekają na listki właściwe, jakoś nierównomiernie schodziły nasionka
- adamanna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2645
- Od: 24 kwie 2008, o 23:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Pelargonia - wysiew nasion Cz.4
- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2018
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Pelargonia - wysiew nasion Cz.4
Moje pelargonie przelałam i niestety padły Już chyba nie ma sensu wysiewać, bo kiedy zakwitną?
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
- adamanna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2645
- Od: 24 kwie 2008, o 23:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Pelargonia - wysiew nasion Cz.4
Teraz to już chyba trochę późno na siew, chyba żeby je przetrzymać przez zimę
- Ika2008
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2203
- Od: 24 maja 2013, o 08:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-prawie Rzeszów
Re: Pelargonia - wysiew nasion Cz.4
Anida, ja bym zaryzykowała z wysiewem.
Jednego roku padła mi większa część sadzonek, wysiałam jeszcze jakoś tak pod koniec marca.
O ile początkowo różnice były spore, bo jedne i drugie dzieliło w końcu półtora miesiąca , to później te maluchy nabrały ogromnego tempa! Owszem kwitły trochę później ale nie było to jakieś ogromne opóźnienie.
Jednego roku padła mi większa część sadzonek, wysiałam jeszcze jakoś tak pod koniec marca.
O ile początkowo różnice były spore, bo jedne i drugie dzieliło w końcu półtora miesiąca , to później te maluchy nabrały ogromnego tempa! Owszem kwitły trochę później ale nie było to jakieś ogromne opóźnienie.
Pozdrawiam, Marta.