Waszyngtonia(Washingtonia )

Rośliny doniczkowe
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18646
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Waszyngtonia(Washingtonia )

Post »

Waszyngtonia to duża palma, więc nie tylko będzie miała z czasem duży system korzeniowy, ale również poszczególne egzemplarze będą między sobą konkurować o składniki odżywcze. Sadzenie ich razem może być kiedy one są jeszcze małe, później trzeba je rozsadzić.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
michal_00
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 6
Od: 5 sie 2022, o 14:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Waszyngtonia(Washingtonia )

Post »

Obrazek

Tak wygladają po rozsadzeniu. Dużo pracy bylo z rozplątywaniem korzeni, ale ostatecznie udalo sie. Ciekaw jestem czy przeżyją to. Niektore liscie niestety wygladaja na bardzo zmeczone. Czy mozna im jakos pomoc?
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18646
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Waszyngtonia(Washingtonia )

Post »

One normalnie stały na zewnątrz na słońcu, czy teraz je wystawiłeś?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
michal_00
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 6
Od: 5 sie 2022, o 14:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Waszyngtonia(Washingtonia )

Post »

To nowy nabytek. Stały w jednej donicy obok siebie. Dzisiaj je rozsadziłem. Liscie sa naprawde kiepskie i zastanawiam sie czy uciac te „najgorsze”? Odratowac raczej sie nie uda.
Obrazek
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18646
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Waszyngtonia(Washingtonia )

Post »

Nie wystawiaj od razu na pełne słońce zwłaszcza na zewnątrz. Po pierwsze słońce w takich warunkach, a za szybą jest o wiele silniejsze. W ciągu jednego dnia może popalić liście.
Trzymaj w środku pomieszczenia, ta palma bardzo dobrze będzie rosła w typowych warunkach domowych

Dwa, dopóki liście są zielone dalej biorą udziału w procesie fotosyntezy. Odcinasz albo żółte, albo uschnięte.

Trzy, palmy długo się regenerują. Przygotuj się nawet na kilka miesięcy, czasami krócej w zależności od kondycji danego egzemplarza, warunków uprawy.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
michal_00
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 6
Od: 5 sie 2022, o 14:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Waszyngtonia(Washingtonia )

Post »

Dziekuje za wszystkie informacje. Stoja teraz na balkonie, to fakt, ale slonce ogrzewa je tylko kilka godzin. Mialem plan zeby wstawic je za okno dopiero okolo wrzesnia/pazdziernika.

W takim razie trzeba uzbroic sie w cierpliwosc i obserwowac.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18646
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Waszyngtonia(Washingtonia )

Post »

Jak już pisałem, słońce na zewnątrz jest o wiele silniejsze niż w mieszkaniu, bo szyba działa jak filtr, który zatrzymuje część promieni UV. Kilka godzin to wystarczy żeby popalić liście. Oczywiście nie musi to być stały okres, może to się zdarzyć w kolejnych dniach.
Każda roślina, która może rosnąć na pełnym słońcu potrzebuje wstępnej przynajmniej około dwutygodniowej aklimatyzacji kiedy stopniowo przyzwyczajasz do promieni słonecznych.
Jednak powtórzę, te palmy bardzo dobrze będą rosnąć w mieszkaniu. Nie ma zupełnie potrzeby cudować z wystawianiem na zewnątrz.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
michal_00
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 6
Od: 5 sie 2022, o 14:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Waszyngtonia(Washingtonia )

Post »

Ok, wstawię rosliny do mieszkania, na poludniowa strone.

Masz wiedzę dlaczego jeden wachlarz az tak mocno opada, z kolei inny ma sie bardzo dobrze? To moze byc efekt ich dlugiego wzrostu w „trojke” w jednej donicy i wlasnie tej walki o skladniki odzywcze?


Obrazek
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18646
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Waszyngtonia(Washingtonia )

Post »

Taki urok.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
maciek_maku
100p
100p
Posty: 117
Od: 24 sie 2009, o 16:05
Lokalizacja: Polska

Re: Identyfikacja chorób/szkodników roślin w ogrodzie.

Post »

Witam wszystkich
Nie wiedziałem gdzie wrzucić ten temat, nie chciałem zakładać nowego wątku wiec dodaje go tutaj.
Otóż mam problem z moimi, już dość dużymi sadzonkami palm Washingtonii nitkowatej (w 2019 wrzucałem na tym forum kiełkujące nasiona). Palmy uprawiałem w wysokich doniczkach (takie przeznaczone do róż bodajże), w sezonie 2022 trzymałem je na ogrodzie w prostym tunelu foliowym.
Niestety, naj prawdopodobniej przetrzymałem je tam zbyt długo bo aż do listopada (byłem chory i nie mogłem wstać z łóżka i był taki moment z piątku na sobote że przyszedł mróż - 7 stopni w nocy i prawdopodobnie wtedy nastąpiło porażenie).
Na nastepny dzień udało mi się z pomocą wnieść z powrotem do domu, ale niestety zauważyłem że zostały prawdopodobnie porażone przez grzyby Fusarium.
Wiekszość liści musiałem usunąć.
Podłoże podlewałem 0,25 % roztw Magnicur Energy oraz 0,1 Fumigatu (tebukonazol), 2 razy opryskiwałem 0,6 % Fumigatu z dodatkiem mydła ogrodniczego ale widzę że na niektórych liściach problem postępuje.
Poniżej przedstawiam zdjęcia do oceny:

Obrazek

Obrazek
Tutaj widać pierścień odcinający, liść traci odporność mechaniczną


Obrazek
Obrazek
Chore liście (brązowieją od końcówek, zazwyczaj po jednej stronie liścia)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Poobcinane chore liście, w niektórych została tylko mała kępka na szczycie


Obrazek
Obrazek
Obrazek
Z tych pacjentów już chyba nic nie będzie :( :(



Obrazek
Obrazek
Obrazek
Pozostałe egzemplarze również z objawami ale nieco mniejszymi.

Nie wiem czym mógłbym jeszcze je ratować, innych fungicydów nie mam (Topsin został wycofany). Chyba poczekam do ciepłej wiosny i zobaczę, to co odżyje to zostawię a to co padnie całkiem to po prostu wyrzucę albo spale. Szkoda mi tego trochę bo nie mam już w sumie gdzie tego trzymać, mam je już z 3 lata (chciałem je pierwotnie przezimować jakoś w tunelu).
Macie może jakieś pomysły?

Dzięki z góry.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18646
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Waszyngtonia(Washingtonia )

Post »

Tutaj niewiele można dodać.

Przemarznięta palma, to przemarznięta roślina i często tego nie przeżyje. Plusem w jej przypadku, pomijając dużo niższe temperatury od granicznych wartości dla danego gatunku palmy, jest to że zwykle stożek wzrostu ma duże szanse przeżycia.
Z palmami jest ten problem, że bardzo długo i trudno się regenerują. Zasadą jednak, że powinno się usunąć całe chore liście z podejrzeniem infekcji grzybowej jeśli postępuje ona po powierzchni blaszki liściowej.
Pozostaje tylko liczyć, że infekcji nie ma w stożku wzrostu. Jednak lanie co rusz chemii może odnieść odwrotny skutek. Tutaj należy uważać z podlewaniem, bo jest ryzyko popalenia korzeni. Dobrze jest tutaj używać o mniejszym stężeniu niż do oprysku.
Po odcięciu chorych liści spróbuj jeszcze raz ze Scorpionem 325sc i daj na ciepły słoneczny parapet. Wcześniej jeszcze radzę zajrzeć do korzeni, w jakim one są stanie.
Na cuda raczej nie licz.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
maciek_maku
100p
100p
Posty: 117
Od: 24 sie 2009, o 16:05
Lokalizacja: Polska

Re: Waszyngtonia(Washingtonia )

Post »

Cześć wszystkim
Odnośnie tych moich egzemplarzy, niestety problem cały czas postępuje, już w sumie 3 tygodnie już zaprzestałem podlewania, z 7-8 egzemplarzy już wyrzuciłem bo cała łodyga przy ziemi już była zgnita w środku (przeciąłem ją na pół i rzeczywiście wszystkie naczynia przewodzące były brązowe i wodniste).
Wygląda to niestety na fuzaryjna zgorzel podstawy i obcinanie liści chorych raczej nic nie dało bo patogen jest w naczyniach przewodzących.
Obejrzałem korzenie które wychodziły przez otwory drenażowe i rzeczywiście większość była czarna, prawdopodobnie stamtąd zaczęła się infekcja, korzenie musiałby stać w wodzie.
Wybiorę ewentualnie najsilniejsze okazy i przesadze je jak będzie cieplej ewentualnie kupię nowe nasiona, ratować już się raczej nie da.

W każdym bądź razie Wesołych i Spokojnych Świąt Wielkanocnych życzę 🐣🐇🌴
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18646
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Waszyngtonia(Washingtonia )

Post »

Następnym razem radzę trzymać doniczki oddzielnie, bo jest duże prawdopodobieństwo, że ta infekcja rozniosła się na tyle egzemplarzy przez trzymanie tych roślin w jednej dużej tacce. Oczywiście pomijam już fakt samego przemarznięcia.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”