Bluszcz (Hedera) choroby i szkodniki
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18661
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Bluszcz (Hedera) choroby i szkodniki
Grzyb, najprawdopodobniej antraknoza. Pousuwaj liście z plamami i zrób oprysk Topsinem.
Jeśli bluszcz był narażony na kilkudniowe podlewanie opadami deszczu to wtedy najlepiej doniczkę wtedy jakoś zabezpieczyć. Problem pewnie leży w zbyt mało przepuszczalnym podłożu i problemy gotowe. Inaczej infekcja szybko wróci, zwłaszcza że temperatury będą coraz niższe i więcej będzie deszczowych dni.
Jeśli bluszcz był narażony na kilkudniowe podlewanie opadami deszczu to wtedy najlepiej doniczkę wtedy jakoś zabezpieczyć. Problem pewnie leży w zbyt mało przepuszczalnym podłożu i problemy gotowe. Inaczej infekcja szybko wróci, zwłaszcza że temperatury będą coraz niższe i więcej będzie deszczowych dni.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18661
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Bluszcz (Hedera) choroby i szkodniki
Normalne przebarwienia od słońca, ale nie wyglądają na oparzenia. W okresie jesienno-zimowym powinny wrócić do zielonego koloru.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Bluszcz (Hedera) choroby i szkodniki
Hej, mam bluszcz na balkonie, zabezpieczyłem go na zimę tak jak na zdjęciu:
No i pytanie, czy powinienem również w jakiś sposób okryć donice od góry? Aktualnie ziemia jest oczywiście twarda i zmrożona, nie wiem czy to korzystne dla rośliny.
Jak podejść do kwestii podlewania w zimie? Jak często, jak obficie i czy lać po prostu wodę do donic nawet pomimo siarczystego mrozu na zewnątrz?
No i pytanie, czy powinienem również w jakiś sposób okryć donice od góry? Aktualnie ziemia jest oczywiście twarda i zmrożona, nie wiem czy to korzystne dla rośliny.
Jak podejść do kwestii podlewania w zimie? Jak często, jak obficie i czy lać po prostu wodę do donic nawet pomimo siarczystego mrozu na zewnątrz?
Re: Bluszcz (Hedera) choroby i szkodniki
Jakaś szansa na odpowiedź? ;)
Re: Bluszcz (Hedera) choroby i szkodniki
Dzień dobry,
chciałam mieć w tym roku bluszcz na balkonie, kupiłam 3 ładne okazy i mam z nimi same problemy. Zaczęło się od mszyc, zniszczyły większość młodych pędów, sama nie wiem, czy je teraz poucinać, czy czekać aż odżyją. Podczas rozpraw z mszycami pojawiły się na liściach białe plamy. Czy to oparzenia słoneczne? Zastanawiam się, czym mam dalej pryskać na owady, czy już mogę być spokojna. Usunąć uszkodzone liście?
Co do stanowiska, to trochę się zmieniało, mamy południowo zachodni balkon, postawiłam bluszcze w najciemniejszym miejscu.
Z góry dziękuję za pomoc.
chciałam mieć w tym roku bluszcz na balkonie, kupiłam 3 ładne okazy i mam z nimi same problemy. Zaczęło się od mszyc, zniszczyły większość młodych pędów, sama nie wiem, czy je teraz poucinać, czy czekać aż odżyją. Podczas rozpraw z mszycami pojawiły się na liściach białe plamy. Czy to oparzenia słoneczne? Zastanawiam się, czym mam dalej pryskać na owady, czy już mogę być spokojna. Usunąć uszkodzone liście?
Co do stanowiska, to trochę się zmieniało, mamy południowo zachodni balkon, postawiłam bluszcze w najciemniejszym miejscu.
Z góry dziękuję za pomoc.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 12
- Od: 4 kwie 2022, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Bluszcz (Hedera) choroby i szkodniki
Cześć
Od kilku tygodniu zacząłem mieć problem ze swoim bluszczem. Udało mi się zwalczyć przędziorki natomiast na liściach zaczęły pojawiać się takie rozrastające się (od krawędzi liści) plamy. Z czasem zajmują one większość liścia i ten odpada. Proszę o pomoc w identyfikacji choroby. Wilgotność w mieszkaniu to 40-50%, bluszcz stał długo przy oknie, ale w okresie grzewczym odsunąłem go dalej od kaloryfera (plamy zaczęły się pojawiać przed przeniesieniem), podlewam jak ziemia przeschnie. Zauważyłem, że ziemia bardzo długo trzyma wilgotność, może to wina osłonki? Chociaż ma dość dużo luzu w tej osłonce, nie stoi też w wodzie (doniczka stoi na plastikowej nakrętce około 1 cm nad dnem osłonki).
Od kilku tygodniu zacząłem mieć problem ze swoim bluszczem. Udało mi się zwalczyć przędziorki natomiast na liściach zaczęły pojawiać się takie rozrastające się (od krawędzi liści) plamy. Z czasem zajmują one większość liścia i ten odpada. Proszę o pomoc w identyfikacji choroby. Wilgotność w mieszkaniu to 40-50%, bluszcz stał długo przy oknie, ale w okresie grzewczym odsunąłem go dalej od kaloryfera (plamy zaczęły się pojawiać przed przeniesieniem), podlewam jak ziemia przeschnie. Zauważyłem, że ziemia bardzo długo trzyma wilgotność, może to wina osłonki? Chociaż ma dość dużo luzu w tej osłonce, nie stoi też w wodzie (doniczka stoi na plastikowej nakrętce około 1 cm nad dnem osłonki).
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18661
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Bluszcz (Hedera) choroby i szkodniki
1. W takiej ciasnej osłonce nie ma cyrkulacji powietrza w obrębie bryły korzeniowej.
2. Jeśli dodatkowo jest posadzony do samej ziemi uniwersalnej, zamiast mieszanki ziemi i rozluźniacza, to plus pkt. 1 = przelanie.
3. Co niby miałoby dać odsunięcie rośliny od grzejnika, skoro suche powietrze masz w całym pomieszczenia...
4. Odsunięcie rośliny od grzejnika, czyli tym samym od okna zabierasz jej dostęp do cennego światła, którego w okresie jesienno zimowym jest słabe.
A im mniej światła, tym wolniej przechodzi proces fotosyntezy, więc łatwo o przelanie, łącząc z pkt. 1 i 2., zwłaszcza jeśli podłoże jest cały czas wilgotne...
Inaczej mówiąc, musisz zacząć od przesadzenia, sprawdzenia stanu korzeni.
Przesadź do mieszanki ziemi i perlitu. Doniczkę stawiasz na podstawce.
Musisz postawić blisko okna i zainwestować w nawilżacz albo przykręcać grzejnik do minimum.
Ale wg mnie problem leży w korzeniach.
Inna sprawa, bluszcze ciężko znoszą warunki mieszkaniowe w okresie jesienno zimowym. Dobrze jest zapewnić chłodniejsze stanowisko na ten czas.
2. Jeśli dodatkowo jest posadzony do samej ziemi uniwersalnej, zamiast mieszanki ziemi i rozluźniacza, to plus pkt. 1 = przelanie.
3. Co niby miałoby dać odsunięcie rośliny od grzejnika, skoro suche powietrze masz w całym pomieszczenia...
4. Odsunięcie rośliny od grzejnika, czyli tym samym od okna zabierasz jej dostęp do cennego światła, którego w okresie jesienno zimowym jest słabe.
A im mniej światła, tym wolniej przechodzi proces fotosyntezy, więc łatwo o przelanie, łącząc z pkt. 1 i 2., zwłaszcza jeśli podłoże jest cały czas wilgotne...
Inaczej mówiąc, musisz zacząć od przesadzenia, sprawdzenia stanu korzeni.
Przesadź do mieszanki ziemi i perlitu. Doniczkę stawiasz na podstawce.
Musisz postawić blisko okna i zainwestować w nawilżacz albo przykręcać grzejnik do minimum.
Ale wg mnie problem leży w korzeniach.
Inna sprawa, bluszcze ciężko znoszą warunki mieszkaniowe w okresie jesienno zimowym. Dobrze jest zapewnić chłodniejsze stanowisko na ten czas.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 12
- Od: 4 kwie 2022, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Bluszcz (Hedera) choroby i szkodniki
Dzięki za odpowiedź, coś z niej wyciągnę.
1) Wyrzucę z osłonki, i tak większość roślin mam bez nich.
2) Jestem amatorem ale może nie, aż na tak początkującym poziomie ;) Po zakupie zawsze przesadzam roślinę do mieszanki ziemi i perlitu i tak też było w przypadku bluszcza.
3) Zgadza się, że suche powietrze jest wszędzie, ale zważ na temperaturę. Mam drewniany parapet i grzejnik pracujący na ustawieniu 1 lub 2 sprawia, że parapet jest wręcz gorący. Myślę, że to mogłoby mocno nie służyć roślinie.
Zrobię tak jak mówisz, przesadzę roślinę, ot choćby żeby zobaczyć jak wyglądają korzenie, wyjmę z osłonki i spróbuję znaleźć jej miejsce bliżej okna. Ważne, że nie wygląda Ci to na jakiegoś grzyba czy inną chorobę, znaczy nie muszę niczym pryskać. Jeśli będzie dużo wilgoci w korzeniach to czy dobrym pomysłem będzie zostawienie bluszcza na kilka godzin poza doniczką, żeby trochę wysechł?
1) Wyrzucę z osłonki, i tak większość roślin mam bez nich.
2) Jestem amatorem ale może nie, aż na tak początkującym poziomie ;) Po zakupie zawsze przesadzam roślinę do mieszanki ziemi i perlitu i tak też było w przypadku bluszcza.
3) Zgadza się, że suche powietrze jest wszędzie, ale zważ na temperaturę. Mam drewniany parapet i grzejnik pracujący na ustawieniu 1 lub 2 sprawia, że parapet jest wręcz gorący. Myślę, że to mogłoby mocno nie służyć roślinie.
Zrobię tak jak mówisz, przesadzę roślinę, ot choćby żeby zobaczyć jak wyglądają korzenie, wyjmę z osłonki i spróbuję znaleźć jej miejsce bliżej okna. Ważne, że nie wygląda Ci to na jakiegoś grzyba czy inną chorobę, znaczy nie muszę niczym pryskać. Jeśli będzie dużo wilgoci w korzeniach to czy dobrym pomysłem będzie zostawienie bluszcza na kilka godzin poza doniczką, żeby trochę wysechł?
Re: Bluszcz (Hedera) choroby i szkodniki
Norbert dobrze prawi, po zastosowaniu podobnych kroków mój bluszcz w końcu odżył, ale dodatkowo stosowałem oprysk z Biosept 33 SL. Nie wiem czy to pomogło, ale po paru tygodniach regularnego pryskania (zgodnie z instrukcją) liczba usychających i czerniejących liści zdecydowanie się zmniejszyła.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18661
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Bluszcz (Hedera) choroby i szkodniki
Bluszcz to nie sukulent, nie musisz czekać ileś czasu na przeschnięcie podłoża. Chyba, że podłoże będzie bardzo mokre, że albo korzenie będą pogniłe, to możesz podlać powiedzmy następnego dnia.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Bluszcz - brązowiejące liście po przeniesieniu do domu
Post może być dość długi, więc na początek telegraficzny skrót:
Po wniesieniu 3 bluszczy do domu jeden z nich zaczął chorować i wygląda fatalnie. Wszystkie są doświetlane lampami, proszę o pomoc! : )
Dzień dobry!
Chciałbym poprosić o pomoc w zdiagnozowaniu problemu, który mam z bluszczami w domu. Od kilku lat staramy się z żoną puścić bluszcz po filarze, który mamy na środku pomieszczenia i od 2 lat się to nie udaje - bluszczom zaczynają brązowieć liście aż umierają.
Z początku uznaliśmy, że to problem z oświetleniem - co prawda mamy duże okna od południa, ale w głębi pomieszczenia nie ma tak dużo światła, a w dodatku niektóre ściany są bardzo ciemne, więc odbitego światła też nie ma tak dużo.
W tym roku trzy bluszcze całą wiosnę i lato trzymaliśmy na balkonie by się rozrosły, po czym zamontowaliśmy lampy doświetlające i dopiero wnieśliśmy bluszcze na ich docelowe miejsca. Lampy w tej chwili działają 6 godzin dziennie, po zachodzie słońca.
Dwa z trzech wniesionych bluszczy wydają się dawać sobie radę dobrze, więc sądzę że lampy działają poprawnie. Niestety trzeci, największy umiera tak jak jego poprzednicy - na liściach pojawiają cię brązowe plamy, lub ciemnieją na brzegach.
Próbowałem pryskać go środkami ochrony roślin, bez efektu.
I tu jest moje główne pytanie - czy sądzą Państwo, jako eksperci, że to niedobór światła, choroba (która okazała się dopiero po wniesieniu bluszczu do domu) czy powód jest zupełnie inny?
Poniżej zamieszczam zdjęcia pacjenta:
Po wniesieniu 3 bluszczy do domu jeden z nich zaczął chorować i wygląda fatalnie. Wszystkie są doświetlane lampami, proszę o pomoc! : )
Dzień dobry!
Chciałbym poprosić o pomoc w zdiagnozowaniu problemu, który mam z bluszczami w domu. Od kilku lat staramy się z żoną puścić bluszcz po filarze, który mamy na środku pomieszczenia i od 2 lat się to nie udaje - bluszczom zaczynają brązowieć liście aż umierają.
Z początku uznaliśmy, że to problem z oświetleniem - co prawda mamy duże okna od południa, ale w głębi pomieszczenia nie ma tak dużo światła, a w dodatku niektóre ściany są bardzo ciemne, więc odbitego światła też nie ma tak dużo.
W tym roku trzy bluszcze całą wiosnę i lato trzymaliśmy na balkonie by się rozrosły, po czym zamontowaliśmy lampy doświetlające i dopiero wnieśliśmy bluszcze na ich docelowe miejsca. Lampy w tej chwili działają 6 godzin dziennie, po zachodzie słońca.
Dwa z trzech wniesionych bluszczy wydają się dawać sobie radę dobrze, więc sądzę że lampy działają poprawnie. Niestety trzeci, największy umiera tak jak jego poprzednicy - na liściach pojawiają cię brązowe plamy, lub ciemnieją na brzegach.
Próbowałem pryskać go środkami ochrony roślin, bez efektu.
I tu jest moje główne pytanie - czy sądzą Państwo, jako eksperci, że to niedobór światła, choroba (która okazała się dopiero po wniesieniu bluszczu do domu) czy powód jest zupełnie inny?
Poniżej zamieszczam zdjęcia pacjenta:
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18661
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Bluszcz (Hedera) choroby i szkodniki
Zamiast w ciemno robić opryski chemią trzeba było od razu zadać pytanie, albo jeszcze lepiej poczytać jak prawidłowo uprawiać Bluszcze przez cały rok.
Odpowiedź jest jedna, za wysoka temperatura oraz zbyt suche powietrze, Bluszcze powinny być zimowane w chłodzie. Doświetlanie jest całkowicie bez sensu, ich zupełnie nie ma potrzeby doświetlać. W ogóle pierwszy raz spotykam się z kimś, kto doświetla Bluszcze...
Musisz do wiosny zapewnić chłodne stanowisko maksymalnie w okolicach 10 stopni.
Oczywiście o ile pędy całkowicie nie wyschły, bo inaczej to trup i jedynie możesz porobić sadzonki które jeszcze są żywe.
Tak samo musisz postąpić z tymi co jeszcze jakoś żyją, powtórzę jeszcze, bo one też mogą w końcu zacząć obsychać.
Odpowiedź jest jedna, za wysoka temperatura oraz zbyt suche powietrze, Bluszcze powinny być zimowane w chłodzie. Doświetlanie jest całkowicie bez sensu, ich zupełnie nie ma potrzeby doświetlać. W ogóle pierwszy raz spotykam się z kimś, kto doświetla Bluszcze...
Musisz do wiosny zapewnić chłodne stanowisko maksymalnie w okolicach 10 stopni.
Oczywiście o ile pędy całkowicie nie wyschły, bo inaczej to trup i jedynie możesz porobić sadzonki które jeszcze są żywe.
Tak samo musisz postąpić z tymi co jeszcze jakoś żyją, powtórzę jeszcze, bo one też mogą w końcu zacząć obsychać.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta