Kluzja (Clusia ) - pielęgnacja i problemy w uprawie
- Wilczy
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 8
- Od: 31 paź 2019, o 08:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: KRK
Re: Kluzja (Clusia )
Mospilanu akurat nie, ale dziś kupiłem jeszcze Polysect 005 SL gdyby Emulpar940 zawiódł.
Rozstawiłem też te plastry pomarańczowe aby złapać jakieś ewentualne latające szkodniki.
Myślałem aby ewentualnie zrobić drugi oprysk jutro z rana, tak aby roślina mogła trochę odpocząć po dzisiejszej przygodzie.
póki co, po oprysku z Emulparu, nie widzę już aby coś się kręciło po listkach, ale będę sprawdzał na bieżąco.
To widzisz na zdjęciu to resztka zacieków po pryskaniu antygrzybicznym.
Sprawdzałem - nie rusza się i da się zmazać palcem.
Strasznie szkoda mi tej kluzji, bo jak widzisz uszkodzenia na listkach są dość duże.
Zdziwiony jestem, że sama roślina nie zaczęła żółknąc ani zrzucać liści.
Przyznam ci szczerze, że przymierzałem się do jej przycięcia ale z tego co czytałem lepiej robić to na wiosnę. (w kolejce jest również szeflera i pachira). Będzie to również moje pierwsze podejście do cięcia tych roślin. Wcześniej tak robiłem jedynie z gruboszem, którego wystarczyło z powrotem wsadzić do ziemi i reszta magii sama się działa... no może raz mięte w słoiku z wodą tak rozmnożyłem
Czy kluzje mogę ukorzenić w samym słoiczku z wodą czy potrzeba jakiś ukorzeniaczy?(nigdy z nich nie korzystałem)
Musiałbym też zapewne również dość radykalnie ciąć, gdyż praktycznie każdy liść jest uszkodzony. Dolne bardziej od spodu, a górne młode to wyglądają jak by armageddon przeszły.
Masz może jakiś pomysł jak by ją przyciąć?
Boje się też trochę czy roślinka to przetrwa po takich przygodach.
[edit]
Przepraszam za źle obrócone zdjęcia, na PC wyglądały normalnie
Rozstawiłem też te plastry pomarańczowe aby złapać jakieś ewentualne latające szkodniki.
Myślałem aby ewentualnie zrobić drugi oprysk jutro z rana, tak aby roślina mogła trochę odpocząć po dzisiejszej przygodzie.
póki co, po oprysku z Emulparu, nie widzę już aby coś się kręciło po listkach, ale będę sprawdzał na bieżąco.
To widzisz na zdjęciu to resztka zacieków po pryskaniu antygrzybicznym.
Sprawdzałem - nie rusza się i da się zmazać palcem.
Strasznie szkoda mi tej kluzji, bo jak widzisz uszkodzenia na listkach są dość duże.
Zdziwiony jestem, że sama roślina nie zaczęła żółknąc ani zrzucać liści.
Przyznam ci szczerze, że przymierzałem się do jej przycięcia ale z tego co czytałem lepiej robić to na wiosnę. (w kolejce jest również szeflera i pachira). Będzie to również moje pierwsze podejście do cięcia tych roślin. Wcześniej tak robiłem jedynie z gruboszem, którego wystarczyło z powrotem wsadzić do ziemi i reszta magii sama się działa... no może raz mięte w słoiku z wodą tak rozmnożyłem
Czy kluzje mogę ukorzenić w samym słoiczku z wodą czy potrzeba jakiś ukorzeniaczy?(nigdy z nich nie korzystałem)
Musiałbym też zapewne również dość radykalnie ciąć, gdyż praktycznie każdy liść jest uszkodzony. Dolne bardziej od spodu, a górne młode to wyglądają jak by armageddon przeszły.
Masz może jakiś pomysł jak by ją przyciąć?
Boje się też trochę czy roślinka to przetrwa po takich przygodach.
[edit]
Przepraszam za źle obrócone zdjęcia, na PC wyglądały normalnie
Re: Kluzja (Clusia )
Jeśli już zacząłeś ją leczyć to na razie nie tnij. Obserwuj czy nowe liście będą zdrowe. Nie mam tej rośliny ale tak na moje oko wystarczy uszczknąć czubek - np pierwsze zdjęcie - uszczykujesz/ucinasz łodygę tuż przy dwóch rozwiniętych liściach, z kącików liści powinny zaraz ruszyć nowe pąki.
Ja wszystkie rośliny ukorzeniam bezpośrednio w ziemi, w malutkiej doniczce, w odkażonej ziemi, doniczkę z sadzonką trzymam w worku foliowym.
Ja wszystkie rośliny ukorzeniam bezpośrednio w ziemi, w malutkiej doniczce, w odkażonej ziemi, doniczkę z sadzonką trzymam w worku foliowym.
Re: Kluzja (Clusia )
Witam,
Dzisiaj zauważyłem, że moja Clusia choruje.
Nie jestem pewien co to za choroba i nie chcę jej pryskać pestycydami czy innymi mocnymi środkami jeżeli nie zajdzie taka potrzeba.
Czy ktoś z was może mi podpowiedzieć na co choruje Clusia i jak ewentualnie mam sobie z tym poradzić?
Z góry dziękuję za pomoc.
Dzisiaj zauważyłem, że moja Clusia choruje.
Nie jestem pewien co to za choroba i nie chcę jej pryskać pestycydami czy innymi mocnymi środkami jeżeli nie zajdzie taka potrzeba.
Czy ktoś z was może mi podpowiedzieć na co choruje Clusia i jak ewentualnie mam sobie z tym poradzić?
Z góry dziękuję za pomoc.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18646
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Kluzja (Clusia )
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Kluzja (Clusia )
Mam problem z kluzją (brak pasożytów, plam na łodygach, czyste liście, podłoże - mix ziemi wysiewnej + perlit, drenaż na dole, doniczka z odpływem) Choroba posuwa się od dołu...liście tak jakby tracą kolor, a potem żółkną).coraz bardziej się to nasila ...
Kwiatek stoi na parapecie (południowo-zachodni - dużo słońca, ciepło). Podlewam jak przyschnie podłoże u góry...
Niby dalej powstają nowe liście, ale choroba szybko postępuje...
Czy ktoś miał podobny problem? Jak sobie z tym radzić...Może potrzebna większa doniczka? Na razie nie jest zbyt duża, ale i tak większa niż ta w której kupiłam (kwiatek jest u mnie 2-3 miesiące)
Kwiatek stoi na parapecie (południowo-zachodni - dużo słońca, ciepło). Podlewam jak przyschnie podłoże u góry...
Niby dalej powstają nowe liście, ale choroba szybko postępuje...
Czy ktoś miał podobny problem? Jak sobie z tym radzić...Może potrzebna większa doniczka? Na razie nie jest zbyt duża, ale i tak większa niż ta w której kupiłam (kwiatek jest u mnie 2-3 miesiące)
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18646
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Kluzja (Clusia )
A czym nawozisz?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Peperomia uprawa, pielęgnacja, choroby
Witam. Moja peperomia ma brązowe kropki na młodych liściach. Co jej się stało ? Stoi na parapecie zachodnim, ale nie docierają do niej promienie słoneczne, ponieważ nad balkonem jest dosyć długi daszek. Po zakupie rok temu była przesadzona do ziemi dla kwiatów domowych zielonych. Posadziłam ją do doniczki produkcyjnej z dużą ilością dziurek z odpływem i wsadziłam do osłonki wypełnionej dużą ilością keramzytu. Widzę, że korzeń wyszedł z doniczki. Czy to przyczyna kropek na roślinie czy choroba jakaś tajemnicza ? Pozdrawiam, Monika.
- NINa
- 200p
- Posty: 468
- Od: 15 maja 2008, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Peperomia uprawa, pielęgnacja, choroby
A to nie jest czasem Clusia rosea a nie Peperomia? Kropki - może miała mszyce?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18646
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Kluzja (Clusia )
Oczywiście, że to jest Kluzja. Post przeniosłem do właściwego wątku.
Mamy do czynienia z wszelkimi możliwymi błędami uprawowymi.
Po pierwsze, roślin naziemnych nie sadzimy do przeźroczystych doniczek, gdyż korzenie tych roślin nie są przystosowane do światła.
Po drugie nie wsadzamy doniczki do osłonki, korzenie muszą oddychać. Wsypanie na dno osłonki keramzytu niewiele zmienia. Doniczka powinna stać na podstawce, jak na zdjęciu. Jednak wymaga przesadzenia do normalnej doniczki.
Po trzecie podłoże powinno być mocno przepuszczalne. Powinna być mieszanka ziemi i żwirku w proporcji około 2:1.
Po czwarte, masz za twardą wodę - charakterystyczne wykwity soli wapnia.
Przesadź, sprawdź stan korzeni. Czarne kropki na liściach mogą wskazywać przelanie, wskutek nieprawdłowego podłoża, trzymania w osłonce oraz pewnie zbyt cyklicznego podlewania. Jednak wypukłe mogą wskazywać na tarczniki.
Mamy do czynienia z wszelkimi możliwymi błędami uprawowymi.
Po pierwsze, roślin naziemnych nie sadzimy do przeźroczystych doniczek, gdyż korzenie tych roślin nie są przystosowane do światła.
Po drugie nie wsadzamy doniczki do osłonki, korzenie muszą oddychać. Wsypanie na dno osłonki keramzytu niewiele zmienia. Doniczka powinna stać na podstawce, jak na zdjęciu. Jednak wymaga przesadzenia do normalnej doniczki.
Po trzecie podłoże powinno być mocno przepuszczalne. Powinna być mieszanka ziemi i żwirku w proporcji około 2:1.
Po czwarte, masz za twardą wodę - charakterystyczne wykwity soli wapnia.
Przesadź, sprawdź stan korzeni. Czarne kropki na liściach mogą wskazywać przelanie, wskutek nieprawdłowego podłoża, trzymania w osłonce oraz pewnie zbyt cyklicznego podlewania. Jednak wypukłe mogą wskazywać na tarczniki.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- Nuami
- 100p
- Posty: 180
- Od: 15 lut 2015, o 16:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie, małe trójmiasto Kaszubskie
Re: Kluzja (Clusia )
Kilka postów powyżej jest zdjęcie rośliny z według mnie takimi samymi plamami. Diagnoza Norberta brzmiała - Tarczniki. Przejrzyj sobie i porównaj, wystarczy kilka postów wyżej.
Ciągnie mnie do ludzi, lecz odpycha od tłumów.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18646
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Kluzja (Clusia )
Jeśli plamy są wypukłe, to są tarczniki. Ale jeśli plamy są płaskie, to będzie plamistość liści o podłożu choroby grzybowej albo bakteryjnej. Takie plamy powstają zwykle wskutek nieprawdłowych warunków uprawy i pielęgnacji. Jest duże prawdopodobieństwo, że mamy do czynienia z jednym i drugim.
Najprawdopodobniej rośnie w zbyt zbitym podłożu - o ile była w ogóle przesadzana po zakupie, zbyt częstym podlewaniu, jeśli w dodatku spryskujesz liście wodą, trzymasz doniczkę w osłonce to mamy idealne warunki do rozwoju takiej choroby.
Tarczniki można zwalczyć np.Mospilanem, chorobę grzybową Topsinem. Najlepiej byłoby usunąć najbardziej zarażone liście, ale z tego co widzę niewiele wtedy ich zostanie.
Na pewno trzeba wyciągnąć roślinę z doniczki i sprawdzić stan korzeni. Następnie przygotować przepuszczalne podłoże, mieszankę ziemi i żwirku w proporcji około 2:1.
Po opryskach odseparować roślinę na parę tygodni od innych roślin i zapewnić jasne, ciepłe stanowisko.
Najprawdopodobniej rośnie w zbyt zbitym podłożu - o ile była w ogóle przesadzana po zakupie, zbyt częstym podlewaniu, jeśli w dodatku spryskujesz liście wodą, trzymasz doniczkę w osłonce to mamy idealne warunki do rozwoju takiej choroby.
Tarczniki można zwalczyć np.Mospilanem, chorobę grzybową Topsinem. Najlepiej byłoby usunąć najbardziej zarażone liście, ale z tego co widzę niewiele wtedy ich zostanie.
Na pewno trzeba wyciągnąć roślinę z doniczki i sprawdzić stan korzeni. Następnie przygotować przepuszczalne podłoże, mieszankę ziemi i żwirku w proporcji około 2:1.
Po opryskach odseparować roślinę na parę tygodni od innych roślin i zapewnić jasne, ciepłe stanowisko.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Kluzja (Clusia )
Cześć,
przejrzałam wątek, ale nie jestem pewna czy coś z wymienionych przyczyn choroby kluzji wskazuje na mój przypadek. Proszę o Was o konsultacje
Ponad miesiąc temu moja kluzja zaczęła gubić liście, które wyglądały na zdrowe i zielone. Obserwowałam to trochę, ale sytuacja nie poprawiała się, więc czytając informacje odnośnie chorób stwierdziłam, że może ma za małą doniczkę i korzenie się duszą. Zmieniłam doniczkę na większą, ziemie na przepuszczalną, taką dla sukulentów. Doniczka z dziurką i podstawką, na dole wysypany keramzyt. Przesadzając roślinę usunęłam jak najwięcej mogłam ziemi i kilka zgniłych korzeni (niestety kilka takich znalazłam, czyli woda stała w ziemi, bo podlewałam z częstotliwością 7-10 dni).
Chwilowo było ok. Przez kilka dni liście nie opadały, ale znowu zaczęły, opada kilka liści dziennie
Liście, które opadają czasem są zielone, a czasem z brązowo-czerwonymi plamami. Natomiast ogonek liścia jest przyschnięty, jakby blokował sobie dopływ wody. Opadają od dołu i same liście z zawiązki też kierują się do dołu.
Czy można ją jeszcze jakość uratować?
przejrzałam wątek, ale nie jestem pewna czy coś z wymienionych przyczyn choroby kluzji wskazuje na mój przypadek. Proszę o Was o konsultacje
Ponad miesiąc temu moja kluzja zaczęła gubić liście, które wyglądały na zdrowe i zielone. Obserwowałam to trochę, ale sytuacja nie poprawiała się, więc czytając informacje odnośnie chorób stwierdziłam, że może ma za małą doniczkę i korzenie się duszą. Zmieniłam doniczkę na większą, ziemie na przepuszczalną, taką dla sukulentów. Doniczka z dziurką i podstawką, na dole wysypany keramzyt. Przesadzając roślinę usunęłam jak najwięcej mogłam ziemi i kilka zgniłych korzeni (niestety kilka takich znalazłam, czyli woda stała w ziemi, bo podlewałam z częstotliwością 7-10 dni).
Chwilowo było ok. Przez kilka dni liście nie opadały, ale znowu zaczęły, opada kilka liści dziennie
Liście, które opadają czasem są zielone, a czasem z brązowo-czerwonymi plamami. Natomiast ogonek liścia jest przyschnięty, jakby blokował sobie dopływ wody. Opadają od dołu i same liście z zawiązki też kierują się do dołu.
Czy można ją jeszcze jakość uratować?