Datura/Brugmansja - pielęgnacja/porady praktyczne - 5cz. (od 05.2015 - nadal ...

[norbert76]

Pierwsza strona...

viewtopic.php?f=19&t=87694

[gazela]

Bardzo proszę o pomoc w ratowaniu mojej datury. Cały czas była codziennie nawożona nawozami do pelergonii, czasem dostawała asofoskę i pięknie rosła. Dwa tygodnie temu niektóre liście zaczęły żółknąć. Dałam jej wówczas trochę azofoski, sądząc, że jednak brakuje jej azotu. Potem przeszła ulewa i jedna ze świeżych łodyg zupełnie omdlała. Pomyślałam, że może datura jest przelana. Przez kilka dni jej nie podlewałam, ale nic się nie zmieniało. Łodygę odcięłam ( w wodzie robi się z niej ładna sadzonka). Niestety obecnie moja datura wygląda coraz gorzej - prawie wszystkie liście omdlewają, pojawiają się jakieś nowe plamy. Nie wiem co robić. Nie ma szkodników (tydzień temu była opryskiwana na przędziorka razem z pozostałymi daturami), ziemia jest wilgotna, ale nie mokra, korzenie bez widocznych szkodników, czy zmian. Przeniosłam ją w zacienione miejsce.





Dodam jeszcze, że dwie pozostałe datury, traktowane tak samo pięknie rosną bez żadnych oznak choroby.

[magda1975]

gazelaZ mojego doświadczenia wynika że miała za dużo różnych nawozów (azofoska ,nawóz do pelargonii).Kiedy sadzę datury do gruntu na dno dołka sypię azofoskę.Po około 14 dniach daję nawóz typowy do datur.Nawożę 2 razy w tygodniu a nie codziennie jak piszesz.Moim zdanie za dużo nawozu.

-- Śr 24 lip 2019 14:33 --

aturi ja mam nawóz do datur z Bioponu w płynie.

[mikusia]

U mojej datury odmianowej już się pogubilam jaka odmiana... datura zawiązuje pąki rozwijają się i opadają.... Nawozów używałam od adrianic na wzrost i zawiazywanie pąków, teraz jeszcze jak się te pokonczyly dla datur. Zrzuca cały czas. To młoda sadzonka w słonecznym miejscu po południu cień podlewana systematycznie...

[LadyK]

U mnie też jedna zrzucała na początku pąki, im bliżej jesieni tym więcej ich miała i już wtedy ich nie zrzucała, przy upałach ciężko zapewnić odpowiednie warunki.
Szkoda, że już trzeba było pochować, u mnie dzić był przymrozek.

[LadyK]

Jakiś czas temu po pierwszych przymrozkach wystawiłam ponownie na dwór daturę theas liebling bo zaczęła kwitnąć.

[x - e-1]

Jak tam Wasze brugmansje zimują?
Moje jeszcze długo kwitły w chłodnym wiatrołapie, zapach był nie do zniesienia . Teraz już zupełnie łyse od miesiąca czekają na wiosnę.

[LadyK]

Jeszcze trochę musimy poczekać zanim nasze datury powędrują na dwór. Moje też łyse, z niewielkimi pączkami liści gdzieniegdzie ale u mnie mają mniej światła. W ubiegłym roku pożegnałam się z ogromnym krzakiem białej bo już naprawdę ciężko było ją targać do domu, no ale ukorzeniłam badylki więc będzie młoda.

[flood]

Też już czekam, kiedy na dwór pójda. Napisze i wrzucę kilka zdjęć, poradźcie prosze co robić.
Krotka story
Ponieważ dwukrotnie zimowaniew ( garaz - chyba za ciemno, strych - chyba za chłodno) pokończyło mi sie stratami, na ten rok - bez sensu przy tegorocznych temperaturach - postanowiłem przezimować 10 krzaków w domu - chłodny pokój, jedna duża kastra budowlana, małe dolewki wody. Krzaki śćinałem dośc wysoko - około metra, najczęściej nad najniższym rozwidleniem.
Około miesiąca temu (początek lutego) zaczęły sie pokazywać pędy i liscie. I jednocześnie - przy węzłach, tam gdzie pojawiły sie pędy - stare zaczęły zasychać. Jesłi pęd pojawił sie nie pod samym cięciem - to OK, ale jeśłi wybił tuż pod węzłem, rozgałęzieniem, to starocie pozasychały.
Pytanie mam takie.
Czy przesadzając już do ziemi, skracać badylki całościowo, czy też zostawić jak jest i pojdą w góre, jak i pojawią się pędy niżej.

[anida]

Moja najstarsza nie przeżyła. Młodsze też nic jeszcze nie puszczają.

[x - e-1]

Moje puszczają liście i muszę pilnować, żeby nie przeschły za mocno.
Chętnie zostawiłabym takie długie pędy, ale może jednak lepiej
trochę skrócić? Marzą mi się takie "drzewa"

Myślę, że w tym roku wkopię je do ziemi, bo w ubiegłym roku miałam nie lada problem z utrzymaniem wilgotności w donicach, a do tego wiatr ciągle je przewracał.

[flood]

Moja docelowo lądują w takich czarnych wiadrach budowlanych, leciutko zakopanych. Mimo półtora i więcej wzrostu - niewywrotne. No ale jeszcze czas. Chyba je jednak obcinkuję żeby niżej sie zaczynały

[madman084]

Witam. Podpowiedz się czy te suche łodygi mam obciąć?