Begonia - choroby i szkodniki
Wbrew pozorom begonie nie są łatwe w uprawie. Są wrażliwe na przelanie (gnicie korzeni), jak też nieodporne na przesuszenie (ich korzenie są delikatne). Niby gromadzą wodę w pędach, ale jakoś dziwnie nią gospodarują, że jeśli przekroczy się ich tolerancję na przelanie / przesuszenie, potrafią zdechnąć raz dwa: zasychają im końcówki liści, odpadają liście, gniją pędy itp.
Jeśli begonia jest nowym zakupem przyniesionym z kwiaciarni, zapewne teraz reaguje na zmianę warunków. Ważne dla niej jest, by stała w jasnym i dość ciepłym (18-22 C) ale nienasłonecznionym miejscu. Podlewanie umiarkowane, tzn. podłoże powinno trochę przeschnąć na głębokość 1-2 cm przed kolejnym podlaniem, ale nie wolno doprowadzić do przesuszenia. Co do wilgotności otoczenia, nie powinno być problemu, jeśli roślina stoi wśród innych roślin. Natomiast nie wolno jej zraszać. Bardzo łatwo jest atakowana przez szarą pleśń.
Postaw ją w stabilnych warunkach, tam, gdzie nie będzie ruszana, gdzie nie będzie przeciągu, gdzie będzie miała spokój. Daj jej ciepło i odpowiednie podlewanie. Jeśli przestanie zrzucać liście i wytrzyma do lutego, możesz mówić o sukcesie, bo na wiosnę wszystkie rośliny dostają kopa i rosną.
Begonie są piękne, ale za swą różnorodność odmianową płacą zwiększoną wrażliwością na choroby i szkodniki. Zwłaszcza te z gatunku begonii królewskiej, którą masz u siebie.
Jeśli begonia jest nowym zakupem przyniesionym z kwiaciarni, zapewne teraz reaguje na zmianę warunków. Ważne dla niej jest, by stała w jasnym i dość ciepłym (18-22 C) ale nienasłonecznionym miejscu. Podlewanie umiarkowane, tzn. podłoże powinno trochę przeschnąć na głębokość 1-2 cm przed kolejnym podlaniem, ale nie wolno doprowadzić do przesuszenia. Co do wilgotności otoczenia, nie powinno być problemu, jeśli roślina stoi wśród innych roślin. Natomiast nie wolno jej zraszać. Bardzo łatwo jest atakowana przez szarą pleśń.
Postaw ją w stabilnych warunkach, tam, gdzie nie będzie ruszana, gdzie nie będzie przeciągu, gdzie będzie miała spokój. Daj jej ciepło i odpowiednie podlewanie. Jeśli przestanie zrzucać liście i wytrzyma do lutego, możesz mówić o sukcesie, bo na wiosnę wszystkie rośliny dostają kopa i rosną.
Begonie są piękne, ale za swą różnorodność odmianową płacą zwiększoną wrażliwością na choroby i szkodniki. Zwłaszcza te z gatunku begonii królewskiej, którą masz u siebie.
pozdrawiam, Agata
moje parapetowce
moje parapetowce
- bettysolo
- 500p
- Posty: 567
- Od: 12 paź 2010, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Witam
W lecie dostałam begonie stale kwitnącą
Była dość duża ale ja w swojej niewiedzy nie rozdzieliłam jej na kilka mniejszych tylko rosła w ścisku
Potem przymrozek jesienny przymroził roślinke
wobec czego wniosłam do domu i trzymałam ją w zimnym jasnym pomieszczeniu
Przez całą zimę te przymrożone listki usychały ale inne jakoś się trzymały
Teraz chciałam poobcinać to wszystko uschnięte i okazało sie że uschnęło prawie wszystko
Same suche badyle miałam
Ale jeden pęd został tylko że wygląda okropnie
Pędy są wiotkie i zamiast piąć sie do góry wiszą smętnie w dół
Mają konsystencę ugotowanego szparaga
Jest mokry i szklisty
Co powinnam teraz zrobić ?
Ziemia jest sucha jak wiór ale bałam sie podlać begonie bo może przez zimę miała jednak za mokro
Czy coś mogę jeszcze zrobić
Proszę pomóżcie
W lecie dostałam begonie stale kwitnącą
Była dość duża ale ja w swojej niewiedzy nie rozdzieliłam jej na kilka mniejszych tylko rosła w ścisku
Potem przymrozek jesienny przymroził roślinke
wobec czego wniosłam do domu i trzymałam ją w zimnym jasnym pomieszczeniu
Przez całą zimę te przymrożone listki usychały ale inne jakoś się trzymały
Teraz chciałam poobcinać to wszystko uschnięte i okazało sie że uschnęło prawie wszystko
Same suche badyle miałam
Ale jeden pęd został tylko że wygląda okropnie
Pędy są wiotkie i zamiast piąć sie do góry wiszą smętnie w dół
Mają konsystencę ugotowanego szparaga
Jest mokry i szklisty
Co powinnam teraz zrobić ?
Ziemia jest sucha jak wiór ale bałam sie podlać begonie bo może przez zimę miała jednak za mokro
Czy coś mogę jeszcze zrobić
Proszę pomóżcie
Pozdrawiam Beata
Re: Begonia stale kwitnąca choruje a właściwie umiera
To jest roślina jednoroczna, nie ma sensu przechowywać, nic nie da się zrobić.Kup sobie nową w maju, to jedna z najtańszych roślin sezonowych(1,50- 2zł). Jest ich masa w każdym punkcie sprzedaży, często widzę w takich przy cmentarzach.Są różne odmiany w różnych kolorach kwiatów i liści.
- bettysolo
- 500p
- Posty: 567
- Od: 12 paź 2010, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Begonia stale kwitnąca choruje a właściwie umiera
czyli niepotrzebnie się starałam
nie lubię roślin jednorocznych bo zawsze jakoś żal jak umierają
nie lubię roślin jednorocznych bo zawsze jakoś żal jak umierają
Pozdrawiam Beata
-
- 100p
- Posty: 106
- Od: 21 mar 2008, o 01:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódż
Re: Begonia stale kwitnąca choruje a właściwie umiera
Zgodzę się z selli7 to jest nie opłacalne ,lepiej kupić co roku nowe roślinki ja tak robię koszt nie wielki bo można nawet kupić begonie po 1 zł .Choć kiedyś muszę się przyznać próbowałem przetrzymać begonie w domu ,ale efekt był podobny co pokazuje bettysolo .
Re: Begonia stale kwitnąca choruje a właściwie umiera
Przezimować w odpowiednich warunkach można podobną begonię mieszańcową Dragon.Zimowałam kiedyś niewielką, a w tym roku z braku miejsca do zimowania robiłam sadzonki z b. dużej i na razie się trzymają.Rosną jednak ciągle w górę, nie chcą się rozkrzewiać.
Te begonie trudniej kupić niż zwykłe.
Te begonie trudniej kupić niż zwykłe.
- bettysolo
- 500p
- Posty: 567
- Od: 12 paź 2010, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Begonia stale kwitnąca choruje a właściwie umiera
Kupiłam na allegro roślinkę o nazwie BEGONIA FIMBRIATA
pisze że jest wieloletnia
mam nadzieję ze tą uda mi sie przezimować następnego roku
OT
Dlaczego ja pisze allegro jednym o na końcu a w tekście zawsze wyskakuje allegro
pisze że jest wieloletnia
mam nadzieję ze tą uda mi sie przezimować następnego roku
OT
Dlaczego ja pisze allegro jednym o na końcu a w tekście zawsze wyskakuje allegro
Pozdrawiam Beata
Re: Begonia stale kwitnąca choruje a właściwie umiera
Po upałach moje begonie stale kwitnące nie wyglądają już 'kwitnąco' Właściwie to już przed upałami jedna z odmian miała coraz mniejsze kwiatki, liście jakby poparzone.Czy da się coś zrobić? Może przyciąć? Widziałam młode sadzonki, może posadzić nowe? Nie mam doświadczenia z tymi roślinami.
Od czego zależy ładny wygląd tych roślin, może ktoś wie? Byłam na cmentarzu i widziałam jedne piękne, inne wręcz straszyły
Od czego zależy ładny wygląd tych roślin, może ktoś wie? Byłam na cmentarzu i widziałam jedne piękne, inne wręcz straszyły
- dorkow0
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2616
- Od: 17 sty 2013, o 22:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Begonia stale kwitnąca choruje a właściwie umiera
Mam te Begonie co roku i w jednym są piękne w innym marne...
Zauważyłam, że doskonale rosną w miejscach nienasłonecznionych, jak Fuksje... Nie w pełnym cieniu, ale świetlistym, jak to się ładnie nazywa... Pełne słońce powoduje ich przypalanie... I wbrew temu co piszą, one nie lubią torfu... Ten dostępny u nas wysusza się mocno i robi jak wiór, jak tylko chcemy roślinę przesuszyć, co jest jest jej wskazane od czasu, do czasu... A te Begonie lubią wilgotne podłoże, nie mokre, ale i nie wysuszone... I ze względu na mięsiste łodygi, które gromadzą wodę, w ubiegłym, mokrym roku, złapały mi grzyba... W tym, który, jak do tej pory, jest suchy, podsychają im kiaty... Ale ogólnie rosną nieźle...
Nie cierpią zalanej ziemi, takiej zbitej, która zatrzymuje wodę...
Tyle z mojego doświadczenia... Ogólnie, Begonie mam ze dwadzieścia lat...
I jak na złość, nie mogę znaleźć jej zdjęcia...
Po edycji... Znalazłam fotki...
Mokre lato... Fotka z 2011
Suche lato... Fotka z dziś...
Zauważyłam, że doskonale rosną w miejscach nienasłonecznionych, jak Fuksje... Nie w pełnym cieniu, ale świetlistym, jak to się ładnie nazywa... Pełne słońce powoduje ich przypalanie... I wbrew temu co piszą, one nie lubią torfu... Ten dostępny u nas wysusza się mocno i robi jak wiór, jak tylko chcemy roślinę przesuszyć, co jest jest jej wskazane od czasu, do czasu... A te Begonie lubią wilgotne podłoże, nie mokre, ale i nie wysuszone... I ze względu na mięsiste łodygi, które gromadzą wodę, w ubiegłym, mokrym roku, złapały mi grzyba... W tym, który, jak do tej pory, jest suchy, podsychają im kiaty... Ale ogólnie rosną nieźle...
Nie cierpią zalanej ziemi, takiej zbitej, która zatrzymuje wodę...
Tyle z mojego doświadczenia... Ogólnie, Begonie mam ze dwadzieścia lat...
I jak na złość, nie mogę znaleźć jej zdjęcia...
Po edycji... Znalazłam fotki...
Mokre lato... Fotka z 2011
Suche lato... Fotka z dziś...
Re: begonia -co z nią?
Za dużo wody i za głęboko posadzona, wysokie ścianki powodują słaby przewiew podstawy łodyg i ziemi.Swoją begonie po posadzeniu podlewam mniej więcej raz w tygodniu i nigdy nie podlewam bez sprawdzania wilgotności.Jak się ukorzeni i rozrośnie latem podlewam co ok.3 dni.
Re: begonia -co z nią?
dziękuję bardzo, dosypać ziemi i wsadzić ją wyżej czy wystarczy rzadziej podlewać?