Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2

Rośliny doniczkowe
ODPOWIEDZ
Jankosia
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 41
Od: 15 lip 2015, o 12:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2

Post »

Wklejam zdjęcia. Nie wiem tylko czy problem będzie dobrze widoczny...

Obrazek Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
eriopus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1339
Od: 24 cze 2015, o 19:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2

Post »

Ciężko na podstawie tych zdjęć określić co dolega temu zamioculcasowi. Na fotografiach wygląda całkiem normalnie. Zamioculcas jest rośliną odporną na brak wody na co wskazuje pokrycie liści kutykulą, poza tym ma zgrubiałe ogonki liściowe i bulwy pod ziemią. Spokojnie wytrwa bez wody miesiąc - oczywiście nie w pełnym słońcu. Zaglądnij mu w korzenie. Może go przelałaś. Często jest tak, że widzimy przesuszone podłoże u rośliny i żeby ją ratować podlewamy dużą ilościa wody.
Jankosia
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 41
Od: 15 lip 2015, o 12:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2

Post »

No właśnie na zdjęciu tego nie widać tak dobrze. Głównie w dotyku widać różnicę. Listki zrobiły się takie jakby cienkie i dziwnie szorstkie w dotyku. Może faktycznie zajrzę mu do doniczki. Od razu skorzysta i dostanie nową ziemię :)
Awatar użytkownika
eriopus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1339
Od: 24 cze 2015, o 19:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2

Post »

Pamiętaj, że one uwielbiają ciasne doniczki. W za dużych doniczkach szybciej przy nadmiarze wody mogą zagniwać korzenie.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18600
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2

Post »

Ważne jeszcze jedno, ziemia powinna być przepuszczalna. Można użyć ziemi do sukulentów, albo uniwersalnej zmieszanej z gruboziarnistym piaskiem.
U Ciebie wydaje mi się, że ziemia jest mocno zbita. W takiej sytuacji, ani powietrze ani woda przy podlewaniu nie dociera w głąb bryły korzeniowej.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Jankosia
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 41
Od: 15 lip 2015, o 12:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2

Post »

Chyba faktycznie go przesadzę, bo jakiś czas już tego nie robiłam. Doniczka jest jeszcze z czasów kiedy był dwa a może i trzy razy większy. A czy myślicie że mogłabym go podzielić, bo wydaje mi się że jedna połowa jest w lepszej formie, a druga właśnie tak dziwnie przyschnięta.
Awatar użytkownika
eriopus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1339
Od: 24 cze 2015, o 19:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2

Post »

A ty go jakimś nawozem nie podlewałaś? Bo jeżeli usycha i długi czas jest w tej samej doniczce to może być tak , że pod wpływem nawożenia w dawno nie wymienianym podłożu nagromadziły się sole mineralne które mogły spowodować wzrost zasolenia gleby a tym samym doprowadzić do tzw. suszy fizjologicznej. Woda jest w podłożu a roślina jej nie może pobrać i zaczyna usychać.
Jankosia
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 41
Od: 15 lip 2015, o 12:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2

Post »

Wstyd się przyznać ale niczym go nie nawoziłam. Półtora roku temu przywiozłam go z pracy przed urlopem macierzyńskim. Tam warunki miał tragiczne ciemno, często zimno a rósł jak oszalały. Przenosiny mu nie posłużyły, a ja niestety miałam na głowie dwoje chorujących na zmianę dzieciaczków ,częste pobyty w szpitalu. ... W każdym razie nie wiem jak go teraz reanimować.
Awatar użytkownika
eriopus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1339
Od: 24 cze 2015, o 19:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2

Post »

Możes spróbować go przesadzic do niewiele większej doniczki. Jeszcze jedno mi przychodzi do głowy :) Skoro wysusza sie jedna strona to może na te liście bezpośrednio pada silne słońce niszcząc tkanki. Widzę , że on w raczej bardzo widnym miejscu stoi. A swoją drogą wszystkie rośliny ,które mają ciemnozielone liście są przystosowane do życia w gorszych warunkach oświetlenia. Kaktus jako roślina światłolubna (heliofit) nie będzie dobrze rósł w cieniu tak samo z zamiokulkasem. On jest cieniolubny / cienioznośny (skiofit) więc bardzo jasna ekspozycja też nie sprzyja jego rozwojowi.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18600
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2

Post »

Jeśli słońce na niego nie pada, to jasne stanowisko mu nie będzie szkodzić.
Przesadź go do, jak napisałem do nowej przepuszczalnej mieszanki i podlewaj w miarę regularnie. Raz na półtora, do dwóch tygodni powinno mu starczyć, gdyż należy przypomnieć ze Zamiokulkasy gromadzą wodę w łodygach.
Możesz przy okazji rozsadzić, tylko delikatnie porozdzielaj żeby jak najmniej uszkodzić korzenie.
A tak w ogóle to rośliny z reguły nie lubią przenosin - teraz musi się na nowo przyzwyczaić do nowych warunków, a to może zająć trochę czasu. Ale przy roślinach trzeba być cierpliwym. :)
eriopus pisze: [...] On jest cieniolubny / cienioznośny (skiofit) więc bardzo jasna ekspozycja też nie sprzyja jego rozwojowi.
To tak nie do końca jest takie proste. Należy wyraźnie rozróżnić jasne od słonecznego stanowiska. O ile słońce szkodzi roślinom cieniolubnym, o tyle samo jasne stanowisko już nie. Każda roślina potrzebuje światła do prawidłowego przeprowadzania procesu fotosyntezy. Cieniolubne rośliny to nie takie rośliny, które lepiej rosną w cieniu, tylko takie, które tolerują niedostatki światła. A to istotna różnica. Należy wspomnieć jeszcze o jednym, w pomieszczeniach mieszkalnych zawsze będzie mniej światła, niż na zewnątrz a ilość jego zmniejsza się diametralnie wraz ze zwiększaniem odległości od szyby okiennej. Roślinom z reguły bardziej szkodzi niedomiar, niż nadmiar światła. :wink:
Dlatego w tym konkretnym przypadku z tego co widzę na zdjęciu, Zamiokulkas stoi w pewnej odległości od okna, więc nie sądzę żeby na niego padało słońce w dużej ilości, jeśli w ogóle. Musiałby stać, albo bezpośrednio na parapecie, albo w odległości najwyżej ok. metr od niego, żeby słońce spowodowało szkody.
Problemem pogorszenia się stanu zdrowia rośliny jest wg mnie tutaj raczej niewłaściwa mieszanka i podlewanie, a do tego zmiana miejsca (ale nie wskutek zwiększenia dawki światła). :)
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Jankosia
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 41
Od: 15 lip 2015, o 12:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2

Post »

Kwiatek stoi ok 3 metry od okna, na zdjęciu tego nie widać. Dziękuję wszystkim za odpowiedzi, jutro go przesadze a za jakiś czas dam znać jak zamiokulkas się czuje, tak dla potomności :-)
Jankosia
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 41
Od: 15 lip 2015, o 12:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2

Post »

Witam ponownie.
W weekend zajęłam się moim zamiokulkasem. W planach było przesadzenie do innej doniczki z rozdzieleniem bulwy, ale plany się zmieniły. Po zdjęciu wierzchniej warstwy ziemi okazało się że bulwa wypełnia całą doniczkę i nawet nie można jej wyjąć. Była w świetniej formie, żadnych oznak zalania ani przesuszenia. Ogólnie kwiatek wyglądał tak, jakby chciał mnie zapytać "Ale o co Ci chodzi?" :wink: Z bulwy wyrastały dwie nowe łodyżki, pewnie niedługo znów je zobaczę :D
Jest jednak jeden haczyk. Wcześniej tego nie zauważyłam, dopiero jak zaczęłam usuwać ziemię zwróciło to moją uwagę. Tak wyglądała ta najbardziej zasuszona i pozwijana łodyga z listkami tuż przy ziemi.
Obrazek Obrazek

Pozwoliłam sobie delikwenta usunąć. Ma ktoś pomysł co to mogło być?? Od razu dopowiem, że kwiat nie stał przy oknie ani innym źródle światła/ciepła, a w ziemi nie znalazłam nic ruszającego się.
Awatar użytkownika
eriopus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1339
Od: 24 cze 2015, o 19:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2

Post »

Mi to wygląda na uszkodzenie mechaniczne.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”