Pachira (Pachira aquatica) - pielęgnacja i problemy w uprawie

[PATRYKBYC]

Proszę o pomoc, od 3 tygodni jest coraz gorzej z dnia na dzień gubi liście widac jak marniej w oczach. Co się z roślina dzieje co robię nie tak da się ją uratować? Przyciąć? Przesadzić?
Proszę o pomoc.

[norbert76]

Pomóc?

Doprowadziłeś do takiego stanu wyłącznie wskutek błędów uprawowych i dziwisz się, że roślina choruje? Myślisz, że każdą roślinę można po czymś takim uratować?

1 błąd: Po co wkopałeś doniczkę do osłonki i jeszcze zasypałeś kamieniami i korą? Czemu to miało służyć, bo ładniej wygląda? Doniczka ma stać na podstawce, żadnej posypki.
Wytłumacz mi, jak korzenie mają oddychać? Jak podłoże ma szybko przesychać??? Doniczkę stawiasz na podstawce.
W jakim konkretnie rośnie podłożu? Samej kupnej ziemi? Czy dalej rośnie w podłożu produkcyjnym? Powinna być mieszanka ziemi i żwirku o frakcji 2 - 4 mm albo perlitu w proporcji około 2:1.

2 błąd: Rośliny nie mogą rosnąć w ciemnym kącie z dala od okna, gdzie wygodnie bo to nie są sztuczne kwiatki, tylko żywe organizmy, które do funkcjonowania potrzebują fotosyntezy. Pachira ma stać przy oknie.

Już nawet nie pytam się o podlewanie...

Efekt mamy kolejny na forum przypadek przelania.

Na pewno trzeba wyciągnąć roślinę z tej bezmyślnej konstrukcji, oczyścić ze starego podłoża i sprawdzić stan korzeni. Wyciąć zgniłe gałęzie. Zrobić oprysk preparatem grzybobójczym.
Resztę znajdziesz w wątku, poczytaj.

[PATRYKBYC]

Wszystko co z nim robiłem konsultowałem z ....panią z obi od której kupiliśmy kwiat....
Ok przyjmuje krytykę widac jak wygląda ale Pani że sklepu powiedziala że przez pierwszy rok nie można jej przesadzić.... podlewam 300ml co 3-4tygodnie jest w ziemi tej jakiej ja kupiliśmy ją dosypalem jedynie na wierzch kory(bo powiedziała że lepiej będzie trzymać wilgoc).
Szukam pomocy bo nie uważam się za specjalistę a osoba jaka doradzała widocznie nie do końca wiedziala co mowi....
Wiec zaczynam od wyciągnięcia jej i pozwolenia jej oddychac i przestawieniu bliżej okna ( jest 1.5m od okna ) przestawię na 0.5m ale mam kaloryfer....czy to jej zaszkodzi?
I dziękuję i za krytykę i za poradę przeczytam caly wątek i mam nadzieję że jej się poprawi..... jedyne co nie wiem jak zrobić to jak odcinać to co gnije? Nigdy tego nie robiłem....

[norbert76]

Kolejny przypadek "super" rad osób z marketów czy innych punktów sprzedaży. Te osoby najczęściej, a praktycznie w ogóle nie mają pojęcia o uprawie roślin, a co najwyżej potrafią je sprzedawać.

Podłoże produkcyjne nie nadaje się do długotrwałej uprawy roślin, jednym z największych jego wad, to to że niestabilnie przesycha. Co oznacza, że góra będzie już lekko przesuszona, a dół jeszcze mocno wilgotny. A Ty jeszcze wsadziłeś do osłonki i zasypałeś kamieniami i korą. To dodatkowo pogorszyło sytuację.
Rośliny zawsze przesadzamy niezwłocznie po zakupie.

To co trzeba zrobić, to napisałem odcinasz wszystko co jest zgniłe i wysuszone, zostawiasz tylko zdrowe części. Z korzeniami podobnie, zgniłe, miękkie odcinasz a resztę bryły korzeniowej posypujesz sproszkowanym węglem.
Dobierasz doniczkę pod wielkość bryły korzeniowej.
Na dno drenaż z keramzytu.

Na koniec dobrze zrobić oprysk preparatem grzybobójczym.

[PATRYKBYC]

Dziękuję i dzialam nadzieję że jej się poprawi.

[mikaxx]

Norbercie mam pytabie wynikające z mojej niewiedzy. Kupiłam chipsy kokosowe. Czy pachira może być w ziemi z domieszką chipsów kokosowych ? Czytałam ze one dbają o to aby korzenie oddychaly i zapewniaja dostęp powietrza do korzeni.

[norbert76]

Osobiście nie używałem, ale z tego co mi wiadomo można dodać do podłoża.

[mikaxx]

Aha ok dzięki

[mikaxx]

Witaj Norbercie. Upolowałam w Castoramie piękną wielką pachire za 89 zł. Po tygodniu u mnie wyjęłam ją z ziemi produkcyjnej i przesadziłam do normalnej ziemi. Niestety ziemia z bryły korzeniowej źle odchodziła i część korzeni uszkodziłam, :/ tzn część się oderwała. Spryskuję ją kilka razy dziennie rhizotoniciem, ale nie podlewam bo na etykiecie pisało aby ja podlewać tylko raz w miesiącu .. Dwa liście zaczęły się tak zawijać i marszczyć. Co się jej mogło stać, to wina korzeni ?










A dwa liście od zakupu mają takie kropki. O czyn to może świadczy ?



Mam nadzieję że korzenie się zregeneruja ?

[norbert76]

Zacznę od tego, że pisałem tutaj wiele razy, żeby unikać jak ognia kupowania Pachiry w formie warkocza. Te rośliny, pomijając że są zbyt gęsto posadzone to jeszcze sztucznie splecione. Z czasem, w miarę wzrostu część pni po prostu obumrze, zaduszając się wzajemnie.
W handlu można dostać te rośliny w normalnej formie, które na pewno dłużej pożyją.

Natomiast "podlewać raz w miesiącu" Większej bzdury nie słyszałem. Nie sugeruj się nigdy zapisem na etykietach, bo można trafić na dezinformację. Co dwa tygodnie możesz normalnie podlać w okresie jesienno-zimowym, w sezonie nieco częściej. W każdym razie bezwzględnie teraz podlej.

Jeśli chodzi o pomarszczenie liści to nie wiem czy nie od zbytniego przesuszenia podłoża, od tego preparatu (zbyt częste spryskiwanie w warunkach przy słabej cyrkulacji powietrza), który stosujesz czy roślina ucierpiała od transportu w niskiej temperaturze, czy po prostu stres po przesadzeniu.
Natomiast jeśli tylko część korzeni uległa uszkodzeniu, to nie ma się czym specjalnie przejmować, roślina powinna odbudować system korzeniowy.
Poczytałem o tym preparacie, z opisu wynika że jest do roślin szybko rosnących, nie wiem czy Pachira jest taką rośliną. Niemniej zaznaczę, że nie stosowałem go nigdy więc nie wiem czy tutaj pomoże czy nie.
Najbliższe parę tygodni zadecyduje.

[mikaxx]

Dziękuję za podpowiedzi:)

[Malenstwo93]

Kochani, czy ta mała roślinka obok pnia pachiry to chwast czy jakaś jej część?

[milek8882]

Dzień dobry.
To mój pierwszy post na forum więc proszę o wyrozumiałość.
Mam Pachirę od pół roku i jak na razie przez okres zimowy bardzo dobrze się trzyma. Niestety dokonałem dziś nieprzyjemnego odkrycia.
Moja roślina składa się z pięciu głównych pędów. Najmniejszy z nich zacząć niestety marnieć. Po odsłonięciu wierzchniej warstwy ziemi okazało się że pęd jest kompletnie spróchniały i nie trzyma się już swojego korzenia. Po dalszym odsłonięciu ziemi, udało mi się usunąć spróchniałe części oraz wyjąć z ziemi korzeń. Po jego "sekcji" odnalazłem 3 sztuki takich nieproszonych gości.
Nie wiem czy szkodniki skorzystały z okazji i zadomowiły się w spróchniałym pędzie, czy może one są powodem próchnicy. Chciałbym zacząć działać szybko, zanim sytuacja powtórzy się na pozostałych pędach. Proszę o rady.










Tutaj widać lekki ubytek w pozostałych dwóch pędach. Może jest on naturalny, a może jest wynikiem szkodników?