Pachira (Pachira aquatica) - pielęgnacja i problemy w uprawie
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18672
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Pachira (Pachira aquatica) - pielęgnacja i problemy w uprawie
Kup nową, tak będzie najkorzystniej i jeśli na to się zdecydujesz, poczytaj wpierw ten wątek do którego przeniosłem Twój post. Rośliny bez liści i korzeni praktycznie nie da się uratować, szkoda czasu.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 13 kwie 2020, o 14:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Górny Śląsk
Re: Pachira (Pachira aquatica) - pielęgnacja i problemy w uprawie
Szkoda wyrzucać roślinę, która jeszcze całkowicie nie umarła a kosztowała ponad 120zł.
Jeżeli ktoś miał podobne sytuacje lub wie w jaki sposób można taką roślinę odratować, to byłbym bardzo wdzięczny za pomoc, np czy pnie zanurzone w wodzie szybciej ewentualnie puszczą korzenie, czy lepiej jest zostawić je w ziemi?
Jeżeli ktoś miał podobne sytuacje lub wie w jaki sposób można taką roślinę odratować, to byłbym bardzo wdzięczny za pomoc, np czy pnie zanurzone w wodzie szybciej ewentualnie puszczą korzenie, czy lepiej jest zostawić je w ziemi?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18672
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Pachira (Pachira aquatica) - pielęgnacja i problemy w uprawie
Nie rozumiesz... Roślina bez liści i korzeni nie ma czym pobierać składników odżywczych z podłoża oraz brak możliwości przeprowadzenia fotosyntezy. Dlatego próby ratowania rośliny są praktycznie pozbawione sensu. Piszę to z wieloletniego doświadczenia. Ta roślina to prawie trup.
Masz nauczkę, jak kupuje się roślinę za tyle kasy trzeba dokładnie ją obejrzeć przed zakupem.
Masz nauczkę, jak kupuje się roślinę za tyle kasy trzeba dokładnie ją obejrzeć przed zakupem.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Pachira (Pachira aquatica) - pielęgnacja i problemy w uprawie
@norbert76 proszę Cię jeszcze o poradę czy te obcięte badyle mają szansę jeszcze coś puścić czy nie zabierać miejsca w doniczce i je usunąć? Chociaż boję się że korzenie będą splątane i niechcący usunę sąsiednie.mucha1404 pisze:
Tak zrobiłem i już po 2 dniach wydaje się jest lepiej. Liście trochę się podniosły. Może odżyje roślinka.norbert76 pisze:Odstaw od okna na odległość około metra, półtora od okna i odsuń całkowicie roletę.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18672
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Pachira (Pachira aquatica) - pielęgnacja i problemy w uprawie
Mogą puścić, jeśli mają zdrowy system korzeniowy.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18672
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Pachira (Pachira aquatica) - pielęgnacja i problemy w uprawie
Jeśli nie ma szkodników, również gąsienic mogą to być uszkodzenia mechaniczne. Oprócz tego, liść wygląda w tym miejscu trochę zdeformowany, może to być od nieprawdłowego nawożenia - nieregularne lub zbyt słabym nawozem.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Pachira (Pachira aquatica) - pielęgnacja i problemy w uprawie
Moja pachira o którą pytałem wcześniej w tym wątku bardzo odżyła, po przesadzeniu we właściwe podłoże i rozplątaniu warkocza. Nawet z tego łysego pnia zaczęły wychodzić nowe łodygi.
Natomiast na liściach pojawiają się takie lekkie wycięcia i dziurki - czy to efekt wcześniejszych uszkodzeń mechanicznych czy mam się bać i to jakiś szkodnik albo grzyb? Stoi na parapecie południowo-wschodnim, ma sporo światła od rana do popołudnia.
Natomiast na liściach pojawiają się takie lekkie wycięcia i dziurki - czy to efekt wcześniejszych uszkodzeń mechanicznych czy mam się bać i to jakiś szkodnik albo grzyb? Stoi na parapecie południowo-wschodnim, ma sporo światła od rana do popołudnia.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18672
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Pachira (Pachira aquatica) - pielęgnacja i problemy w uprawie
Wyłącznie uszkodzenia mechaniczne.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Pachira (Pachira aquatica) - pielęgnacja i problemy w uprawie
Dzień dobry,
proszę o pomoc z moją pachirą. Kupiłam ją w zeszłym roku i przez pierwsze miesiące rosła bardzo ładnie, ale w październiku zeszłego roku, gdy wróciłam z urlopu, okazało się, że większość liści ma plamy żółto-brązowe i liście zaczęły odpadać. Prawdopodobnie za mocno ją podlałam przed urlopem. Od tego czasu pachira już nie doszła do siebie i choć wypuszcza cały czas nowe liście, to ciągle coś się dzieje.
Jakie ma warunki:
- stoi na parapecie okna od wschodu
- podlewana co tydzień (sprawdzam palcem przed kolejnym podlaniem, czy ziemia przeschła, gdyby nie przeschła, to bym nie podlała)
- zawsze była w doniczce z odpływem i podstawką
- po zakupie przesadzona (do ziemi dla kwiatów zielonych wymieszanej z piaskiem, na dnie ma keramzyt), nie była nawożona
- nie stoi w przeciągach.
Po tym, jak jej te liście odpładły, ograniczyłam podlewanie, ale ponieważ ciągle było coś nie tak, oto, co robiłam:
- odcięłam wszystkie pożółkłe liście
- znów ją przesadziłam do doniczki o rozmiar większej (korzenie już wychodziły dołem), też do ziemi dla kwiatów zielonych wymieszanej z piaskiem, na dnie ma keramzyt
- zaczęłam nawozić nawozem mineralnym przy każdym podlewaniu
- rozplotłam zaplecione pnie.
Co się ciągle dzieje:
- liście tracą kolor - są jaśniejsze, żółkną, odpadają (nie brązowieją)
- liście mają brązowe końcówki
- liście są dziwnie wybrzuszone
- liście mają przerwania, pęknięcia (nie jest możliwe, żeby to były uszkodzenia mechaniczne)
- liście mają małe kropki.
Roślina wypuszcza nowe liście, ale rośnie w górę - w miejscu starych liści nic nie wyrasta, więc pachira wygląda coraz gorzej. Zastanawiam się, czy nie obciąć całych łodyg, albo nawet pieńków do połowy - tylko nie wiem, w którym miejscu i czy robić to teraz, czy poczekać do wiosny.
Nie widziałam nigdy żadnych szkodników na roślinie. Miałam tylko trochę ziemiórek ostatnio.
Poradźcie coś, proszę.
proszę o pomoc z moją pachirą. Kupiłam ją w zeszłym roku i przez pierwsze miesiące rosła bardzo ładnie, ale w październiku zeszłego roku, gdy wróciłam z urlopu, okazało się, że większość liści ma plamy żółto-brązowe i liście zaczęły odpadać. Prawdopodobnie za mocno ją podlałam przed urlopem. Od tego czasu pachira już nie doszła do siebie i choć wypuszcza cały czas nowe liście, to ciągle coś się dzieje.
Jakie ma warunki:
- stoi na parapecie okna od wschodu
- podlewana co tydzień (sprawdzam palcem przed kolejnym podlaniem, czy ziemia przeschła, gdyby nie przeschła, to bym nie podlała)
- zawsze była w doniczce z odpływem i podstawką
- po zakupie przesadzona (do ziemi dla kwiatów zielonych wymieszanej z piaskiem, na dnie ma keramzyt), nie była nawożona
- nie stoi w przeciągach.
Po tym, jak jej te liście odpładły, ograniczyłam podlewanie, ale ponieważ ciągle było coś nie tak, oto, co robiłam:
- odcięłam wszystkie pożółkłe liście
- znów ją przesadziłam do doniczki o rozmiar większej (korzenie już wychodziły dołem), też do ziemi dla kwiatów zielonych wymieszanej z piaskiem, na dnie ma keramzyt
- zaczęłam nawozić nawozem mineralnym przy każdym podlewaniu
- rozplotłam zaplecione pnie.
Co się ciągle dzieje:
- liście tracą kolor - są jaśniejsze, żółkną, odpadają (nie brązowieją)
- liście mają brązowe końcówki
- liście są dziwnie wybrzuszone
- liście mają przerwania, pęknięcia (nie jest możliwe, żeby to były uszkodzenia mechaniczne)
- liście mają małe kropki.
Roślina wypuszcza nowe liście, ale rośnie w górę - w miejscu starych liści nic nie wyrasta, więc pachira wygląda coraz gorzej. Zastanawiam się, czy nie obciąć całych łodyg, albo nawet pieńków do połowy - tylko nie wiem, w którym miejscu i czy robić to teraz, czy poczekać do wiosny.
Nie widziałam nigdy żadnych szkodników na roślinie. Miałam tylko trochę ziemiórek ostatnio.
Poradźcie coś, proszę.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18672
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Pachira (Pachira aquatica) - pielęgnacja i problemy w uprawie
Przeczytaj dokładnie cały wątek.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18672
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Pachira (Pachira aquatica) - pielęgnacja i problemy w uprawie
W okresie jesienno-zimowym nie przycinamy roślin. Zgłoś się na wiosnę i zrób wtedy dokładniejsze zdjęcia, z bliższym ujęciem pni.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta