Ziemia dla palm,juk,dracen i .... innych doniczkowych
-
- 500p
- Posty: 714
- Od: 31 sie 2006, o 13:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Ziemia dla palm,juk,dracen i .... innych doniczkowych
Lila pyta w innym poście, czy zaufać gotowym ziemiom, sprzedawanym w sklepach. Przyznam, że poza firmą Ogroplant wszystkie inne, na jakie trafiam - belle, kreciki itp. - to zwykle substrat torfowy. Ale może po prostu nie potrafię trafić na właściwą, bo nie wiem, o co pytać. Podpowiedzcie, czego używacie - kupnego
B.
B.
- Yaro32
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1654
- Od: 15 wrz 2006, o 23:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: warmińsko - mazurskie
No właśnie ważna sprawa ziemi. a ja mam takie pytanie. Pomimo, ze do wiosny jeszcze daleko, to jaką ziemię polecilibyście do sadzenia wiszących kwiatów takich jak: pelargonie, surfinie, lobelie i begonie.
Pozdrawiam - Jarek
Pozdrawiam - Jarek
Jakie to wspaniałe uczucie być ojcem i mieć wspaniałą rodzinę.
Działka Anety, Jarka i Igorka (Yaro32)
Działka Anety, Jarka i Igorka (Yaro32)
Mary
Do storczyków , to co jest w środku nie jest ziemią. To jest podłoże składające się
z różnych , kierunkowo komponowanych składników dla osiągnięcia właściwości : kwasowości i przepuszczalności.
Gdyby była ziemia i napis *do storczyków*, to na pewno jest niewłaściwa do zastosowania. W większości , jest to kora +keramzyt+chipsy kokosowe. Niektóre mogą mieć mały dodatek torfu.
Inna ziemia /uniwersalna,czy tam inna spec./ , którą również kupuję do innych kwiatów moim zdaniem , jest zbyt ciężka.
Stosuję zawsze dodatki rozlużniające=piasek.Gdy są wymagnia kwaśności podłoża ,stosuję dodatkowo korę.W każdym przypadku wskazany jest na dno drenaż warstwowy /keramzyt,perlit,nawet styropian/.
Niestety,nie da się uprościć zasad podłoża w kierunku uniwersalizmu, niemniej jednak
mając konkretne rośliny, trzeba wiedzieć jakie musimy spełnić warunki -czego wymagają. I to tak , aby nie przedobrzyć , nie zapominamy o nieobojętnym stosowaniu nawozów.
Jak się to zgra, są powodzenia w uprawie.
Mary- :P takie wskazanie moje :P może pomoże :P
-po zakupie kwiatka , zawsze zajrzyj co jest w środku. Ostatnia produkcja opiera się na różnych mineralnych podłożach . Kupowane kwiaty mają tendencję do szybkiego przesuszania i są to podłoża, które ułatwiają zautomatyzowaną produkcję i szybki rozrost korzeni .
Ale nam uzytkownikom niekoniecznie.
Długie przerwy w podlewaniu spowodują na pewno wysuszenie bryły .
W swoich mieszankach ,spokojnie zimą serwuję podlewanie oszczędne , bez obawy o zasuszenie- i to 1x2 tygodnie.
Jak widzisz problem nie tkwi w radach czy przykładach - ja go dostrzegam w tej zawartości każdej doniczki po zakupie.
I ziemia , niby nie filozofia :P -ja uważam ją za bardzo ważną rzecz.
powodzenia zyczę
Jovanka
Do storczyków , to co jest w środku nie jest ziemią. To jest podłoże składające się
z różnych , kierunkowo komponowanych składników dla osiągnięcia właściwości : kwasowości i przepuszczalności.
Gdyby była ziemia i napis *do storczyków*, to na pewno jest niewłaściwa do zastosowania. W większości , jest to kora +keramzyt+chipsy kokosowe. Niektóre mogą mieć mały dodatek torfu.
Inna ziemia /uniwersalna,czy tam inna spec./ , którą również kupuję do innych kwiatów moim zdaniem , jest zbyt ciężka.
Stosuję zawsze dodatki rozlużniające=piasek.Gdy są wymagnia kwaśności podłoża ,stosuję dodatkowo korę.W każdym przypadku wskazany jest na dno drenaż warstwowy /keramzyt,perlit,nawet styropian/.
Niestety,nie da się uprościć zasad podłoża w kierunku uniwersalizmu, niemniej jednak
mając konkretne rośliny, trzeba wiedzieć jakie musimy spełnić warunki -czego wymagają. I to tak , aby nie przedobrzyć , nie zapominamy o nieobojętnym stosowaniu nawozów.
Jak się to zgra, są powodzenia w uprawie.
Mary- :P takie wskazanie moje :P może pomoże :P
-po zakupie kwiatka , zawsze zajrzyj co jest w środku. Ostatnia produkcja opiera się na różnych mineralnych podłożach . Kupowane kwiaty mają tendencję do szybkiego przesuszania i są to podłoża, które ułatwiają zautomatyzowaną produkcję i szybki rozrost korzeni .
Ale nam uzytkownikom niekoniecznie.
Długie przerwy w podlewaniu spowodują na pewno wysuszenie bryły .
W swoich mieszankach ,spokojnie zimą serwuję podlewanie oszczędne , bez obawy o zasuszenie- i to 1x2 tygodnie.
Jak widzisz problem nie tkwi w radach czy przykładach - ja go dostrzegam w tej zawartości każdej doniczki po zakupie.
I ziemia , niby nie filozofia :P -ja uważam ją za bardzo ważną rzecz.
powodzenia zyczę
Jovanka
-
- 500p
- Posty: 714
- Od: 31 sie 2006, o 13:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Chyba nie do końca się rozumiemy. Chodziło mi o polecenie ziemi konkretnych firm. Mam wrażenie, być może mylne, że nikt tutaj w Polsce nie wprowadził jakiejś standardyzacji i jeśli kupuję "ziemię uniwersalną" różnych firm, to dostaję różne podłoża. I co więcej, kupując np. "ziemię uniwersalną" i "ziemię do paproci" i macając je obie TEŻ mam wrażenie, że się od siebie nie różnią. A więc jeszcze raz: możecie polecić coś, co będzie ziemią, a nie w 90-95% trfem?
B.
B.
Basiu :P - ja temat dobrze zrozumiałam ,a odpowiadałąm na ziemię do storczyków.,dodałam więcej.
Oprócz storczyków z wymaganiami specjalistycznego podłoża ,mam mnóstwo innych kwiatów .Nauczyłam się w ten sposób podchodzić do różnych wynalazków czytaj ziemia i naprawdę trzeba zakupić paczkę ,aby ją ocenić.
Jest wiele firm , stare nowe- ziemia zazwyczaj jest z udziałem torfu, a jaka reszta ???nazwa i deklaracja producenta , mniej ważna-niewiadomą pozostaje do momentu otwarcia.
Można kierować się wskazaniem dla: paproci,palm......itp..ale dalej uważam, że są zbyt ciężkie , co nie znaczy ,że niewłaściwe.
Ostatnio próbuję produkty Kronen,wydają się być dość dobrze komponowane.
Ja torfu w mieszankach nie lubię , jeżeli jest ładuję piasek, a wszystkie wzbogacam jeszcze ziemią kompostową. Pozostawienie ziemi konfekcjonowanej bez obróbki , powoduje zbyt długie utrzymywanie wilgotności, póżniej nagłe przesuszanie i inne sensacje.
Ale to są moje spostrzeżenia z poziomu gleby ,dzielę się nimi i wiem, że każdy ma inne własne doświadczenia i powiem dalej, bardzo do nich się przyzwyczaja.
Jestem przy swojej kolekcji chyba jedną z nielicznych eksperymentujących tak wiele z podłożem-ostatnio mam brykieciki mineralnej wełny,jako następny etap nowości do uprawy-a wiem,że już wiele kwiatów jest sadzone z tymi dodatkami.W tym sezonie właśnie zakupiłam hibiskusa w takim podłożu.
Wiem ,że przepuszczalność jest gwarantem oddychania i o to zabiegam.Czynnik doboru kwasowości reguluję w inny sposób i do tego ziemia nie jest mi potrzebna.
Czyli,żeby nie komplikować przetargu na ziemię, która lepsza-powiem* każda +nasze dodatki."I to nie z racji uników w odpowiedzi.
Moja jest próbą podpowiedzi, :P małą poradą.
pozdrawiam Jovanka :P
Oprócz storczyków z wymaganiami specjalistycznego podłoża ,mam mnóstwo innych kwiatów .Nauczyłam się w ten sposób podchodzić do różnych wynalazków czytaj ziemia i naprawdę trzeba zakupić paczkę ,aby ją ocenić.
Jest wiele firm , stare nowe- ziemia zazwyczaj jest z udziałem torfu, a jaka reszta ???nazwa i deklaracja producenta , mniej ważna-niewiadomą pozostaje do momentu otwarcia.
Można kierować się wskazaniem dla: paproci,palm......itp..ale dalej uważam, że są zbyt ciężkie , co nie znaczy ,że niewłaściwe.
Ostatnio próbuję produkty Kronen,wydają się być dość dobrze komponowane.
Ja torfu w mieszankach nie lubię , jeżeli jest ładuję piasek, a wszystkie wzbogacam jeszcze ziemią kompostową. Pozostawienie ziemi konfekcjonowanej bez obróbki , powoduje zbyt długie utrzymywanie wilgotności, póżniej nagłe przesuszanie i inne sensacje.
Ale to są moje spostrzeżenia z poziomu gleby ,dzielę się nimi i wiem, że każdy ma inne własne doświadczenia i powiem dalej, bardzo do nich się przyzwyczaja.
Jestem przy swojej kolekcji chyba jedną z nielicznych eksperymentujących tak wiele z podłożem-ostatnio mam brykieciki mineralnej wełny,jako następny etap nowości do uprawy-a wiem,że już wiele kwiatów jest sadzone z tymi dodatkami.W tym sezonie właśnie zakupiłam hibiskusa w takim podłożu.
Wiem ,że przepuszczalność jest gwarantem oddychania i o to zabiegam.Czynnik doboru kwasowości reguluję w inny sposób i do tego ziemia nie jest mi potrzebna.
Czyli,żeby nie komplikować przetargu na ziemię, która lepsza-powiem* każda +nasze dodatki."I to nie z racji uników w odpowiedzi.
Moja jest próbą podpowiedzi, :P małą poradą.
pozdrawiam Jovanka :P
-
- 500p
- Posty: 714
- Od: 31 sie 2006, o 13:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Ale wiesz, w tym sensie, to można w ogóle kupować czysty torf i wzbogacać po swojemu - w sumie ja tak robięJovanka pisze:
Czyli,żeby nie komplikować przetargu na ziemię, która lepsza-powiem* każda +nasze dodatki."I to nie z racji uników w odpowiedzi.
Moja jest próbą podpowiedzi, :P małą poradą.
pozdrawiam Jovanka :P
B.
Różne podłoże do rożnych roślin. Najpewniej kupic pólprodukty i samemu zrobic odpowiednia mieszanke. Np ja do kaktusow robie w ten sposob żekupuje podłoże do kaktusow i dodaje do niego jeszcze garśc kamyków i troche grubego piasku aby było bardziej przepuszczalne. Storczyki doskonale rosna w podłożu gdzie przeważa kora lub keramzyt, są to epifity a więc nie potrzebuja dużych ilości podłoża bogatych w skaldniki pokarmowe
-
- 100p
- Posty: 173
- Od: 26 lis 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska/Swiętokrzyskie
Re: Jakie ziemie kupujecie do roślin doniczkowych?
Wypowiem się coś na ten temat bo od wielu lat zajmuje się sprzedażą podłoży, mam także wykształcenie ogrodnicze.
Mianowicie mnogoś obecnie występujących podłoży w zasadzie nie ma żadnego sensu.
Możecie mi nie wierzyć, ale wygląda to tak że wydobywamy torf z torfowiska i np. jest odpowiednio odkwaszany
i zapewniam że np. w takim podłożu uniwersalnym czy ziemi kwiatowej, ogrodowej czy do warzyw jest to samo.
Oczywiście w przypadku podłoży dla np. sukulentów, wysiewu i innych dodaje się np. piasku w celu rozluźnienia.
I niestety nie jest prawdą że najlepsza jest z własnego ogródka - bzdura.
Torf wysoki z którego robione są podłoża ma nieocenione właściwości m.in wysoka pojemność wodna i sorpcyjna,
tworzy własciwe stosunki powietrzno-wodne, poza tym ze swej natury torf wysoki jest sterylny - tzn. pozbawiony patogenów.
Popatrzcie np. na produkcje roślin doniczkowych tam wszędzie używane są podłoża na bazie torfu wysokiego.
A Ziemie typu aro itp. ich niska cena związana jest z tym że w produkcji np. używa się mało torfu wysokiego a więcej części mineralnych,
albo np. stosuje się inne torfy. I trzeba tu zaznaczyć ze torfy niskie i pośrednie nie są już takie dobre jak torfy wysokie.
Niekoniecznie są sterylne i co najistotniejsze mają zmienne właściwości (tzn. przygotowane na ich bazie podłoża nie są powtarzalne!)
Dlatego należy pamiętać że w 95% przypadków najbardziej odpowiednie są podłoża z torfu wysokiego, oczywiście dla większości roślin
odkwaszonego.
Co do firm to używałem podłoża firmy: Karaska, Hollas, Hartman i mogę je polecić
Co do podłoży najdroższych typu Pokon, Kronen to oczywiście są to dobre podłoża
ale jeśli chodzi o torf to wcale nie lepsze od wyżej wymienionych. W założenia podłoża te jednak mają jedną fajną
rzecz - podany jest do nich nawóz długo działający. I owszem jest to korzystne (niemniej nie uzasadnia ceny, według mnie lepiej jest samemu dodać ten długodziałajacy nawóz), ale jeden uczciwy dystrybutor zwrócił mi uwage na jeden aspekt. A mianowicie czas jaki upłynie od wypordukowania takiego worka a momentu w którym trafi on do klienta indywidualnego. Zakładam, podejrzewam że optymistycznie, iż czas
jaki upłynie między wyprodukowaniem worka z podłożem i transportem do hurtowni/dystrybutora to miesiąc. Pewnie z kolejny miesiąc może sobie poleżeć w hurtowni, a już będąc w sklepie też nie jest wykupywane na pniu także może być i miesiąc kolejny. I co jeśli jest tam nawóz
100 dni . I proszę nie wierzyć że przez ten czas ten nawóz nie będzie się uwalniał, zwłaszcza że zwykle palety z ziemią stoją
na zewnątrz i działają na niej wszystkie czynniki atmosferyczne.
PS. pamiętajcie torfu nie można przesuszyć, gdyż wtedy "będzie konkurował o wodę z roślina"
Mam nadzieje ze nie zanudziłem wszystkim moimi spostrzeżeniami:)
Pozdrawiam
Mianowicie mnogoś obecnie występujących podłoży w zasadzie nie ma żadnego sensu.
Możecie mi nie wierzyć, ale wygląda to tak że wydobywamy torf z torfowiska i np. jest odpowiednio odkwaszany
i zapewniam że np. w takim podłożu uniwersalnym czy ziemi kwiatowej, ogrodowej czy do warzyw jest to samo.
Oczywiście w przypadku podłoży dla np. sukulentów, wysiewu i innych dodaje się np. piasku w celu rozluźnienia.
I niestety nie jest prawdą że najlepsza jest z własnego ogródka - bzdura.
Torf wysoki z którego robione są podłoża ma nieocenione właściwości m.in wysoka pojemność wodna i sorpcyjna,
tworzy własciwe stosunki powietrzno-wodne, poza tym ze swej natury torf wysoki jest sterylny - tzn. pozbawiony patogenów.
Popatrzcie np. na produkcje roślin doniczkowych tam wszędzie używane są podłoża na bazie torfu wysokiego.
A Ziemie typu aro itp. ich niska cena związana jest z tym że w produkcji np. używa się mało torfu wysokiego a więcej części mineralnych,
albo np. stosuje się inne torfy. I trzeba tu zaznaczyć ze torfy niskie i pośrednie nie są już takie dobre jak torfy wysokie.
Niekoniecznie są sterylne i co najistotniejsze mają zmienne właściwości (tzn. przygotowane na ich bazie podłoża nie są powtarzalne!)
Dlatego należy pamiętać że w 95% przypadków najbardziej odpowiednie są podłoża z torfu wysokiego, oczywiście dla większości roślin
odkwaszonego.
Co do firm to używałem podłoża firmy: Karaska, Hollas, Hartman i mogę je polecić
Co do podłoży najdroższych typu Pokon, Kronen to oczywiście są to dobre podłoża
ale jeśli chodzi o torf to wcale nie lepsze od wyżej wymienionych. W założenia podłoża te jednak mają jedną fajną
rzecz - podany jest do nich nawóz długo działający. I owszem jest to korzystne (niemniej nie uzasadnia ceny, według mnie lepiej jest samemu dodać ten długodziałajacy nawóz), ale jeden uczciwy dystrybutor zwrócił mi uwage na jeden aspekt. A mianowicie czas jaki upłynie od wypordukowania takiego worka a momentu w którym trafi on do klienta indywidualnego. Zakładam, podejrzewam że optymistycznie, iż czas
jaki upłynie między wyprodukowaniem worka z podłożem i transportem do hurtowni/dystrybutora to miesiąc. Pewnie z kolejny miesiąc może sobie poleżeć w hurtowni, a już będąc w sklepie też nie jest wykupywane na pniu także może być i miesiąc kolejny. I co jeśli jest tam nawóz
100 dni . I proszę nie wierzyć że przez ten czas ten nawóz nie będzie się uwalniał, zwłaszcza że zwykle palety z ziemią stoją
na zewnątrz i działają na niej wszystkie czynniki atmosferyczne.
PS. pamiętajcie torfu nie można przesuszyć, gdyż wtedy "będzie konkurował o wodę z roślina"
Mam nadzieje ze nie zanudziłem wszystkim moimi spostrzeżeniami:)
Pozdrawiam