Kuflik,kalistemon (Callistemon) - uprawa,pielęgnacja

andriu53 · Post » 15 maja 2007, o 23:32

Witam na forum!!!
potrzebuję wszelkiej informacji na temat pielęgnacji i rozmnażania kuflika!!!
Za informację z góry serdecznie dziękuję!!

ania007 · Post » 16 maja 2007, o 20:30

Kuflik pochodzi z Australii i Tasmani, dorasta do ok 3m. Nie nadaje się u nas do uprawy na zewnątrz bo nie przetrzym anaszej zimy, jest idealny do trzymania na południowym oknie. Dobrze znosi suche powietrze. A co do rozmnażania to można go rozmnożyć z nasion, do kupienia w sklepach internetowych np. Podlewanie raczej umiarkowane, tak tylko żeby ziemia nie przeschła. To tyle co wiem, mam nadzieję że ci to pomoże. Zyczę powodzenia i czekam na zdjęcia twojego kuflika, szczególnie w okersie kwitnienia.

ania007 · Post » 16 maja 2007, o 20:33

Aha i jeszcze jedno - powinien być zimowany w niższej temperaturze 6-8 stopni, inaczej może nie kwitnąć

Nela · Post » 17 maja 2007, o 08:23

Wszystko to też niby wiem, a moje dwukrotnie zakupione kufliki nie przeżyły swojej pierwszej zimy... Strata finansowa i najgorsza-"duchowa", bo bardzo chciałam mieć tę roślinę...

ania007 · Post » 17 maja 2007, o 15:16

Żeczywiście kufliki są niesamowite. A w jakich warunkach je zimowałaśn Nelu?

Nela · Post » 17 maja 2007, o 15:53

W średnio widnej piwnicy w około 12 - 15 stopniach...Podlewany rzadko- tyle, by nie zaschła...a wiosną było po nim nie puścił pędów...

ania007 · Post » 17 maja 2007, o 16:22

Może miał za ciepło?

andriu53 · Post » 7 gru 2007, o 22:12

Mojemu kuflikowi sztywnieją , zasychają i opadają listki .Widać to na zdjęciu . Nie wiem co mam robić -poradżcie mi jestem podłamana . Warunki do przezimowania ma dobre . Jaka może tego przyczyna ?
Za pomoc w uratowaniu tego pięknego kwiatka będę bardzo wdzięczna .

Fleur 78 · Post » 10 gru 2007, o 00:30

Zosiu, nie jestem ekspertem ogrodniczym a kufliki mam w ziemi, w ogrodzie, jeden od miesiąca, drugi od dzisiaj

, więc doświadczenia z nimi też nie mam żadnego, ale wyczytałam, że jeśli trzyma się go w domu, zimą powinno się mu zapewnić światło i temperaturę między 4°C a 10°C maksymalnie! Ziemia powinna prawie przeschnąć między dwoma podlewaniami.

Przypuszczam, że Twojemu kuflikowi jest po prostu zbyt ciepło.

flowers · Post » 10 gru 2007, o 09:13

Zosiu, też nie mam kuflika, ale może pomogą Ci wskazówki uprawy i pielęgnowania kuflika z książki "Mieszkamy wśród kwiatów" M.Schuber, R. Herwig. Tak jak pisze Fleur temperatura przechowywania w zimie jest bardzo istotna.

A to cytat z książki:

"Miejsce uprawy. W pomieszczeniu trzeba zapewnić miejsce widne i przewiewne. Zimą roślina wymaga temperatury 6 - 8 st.C; jest to podstawowy warunek dobrego rozwoju i kwitnienia. Od marca przez całe lato potrzebuje ciepła. Toleruje suche powietrze. Od połowy maja najlepiej wystawiać ją na balkon lub do ogrodu.

Pielęgnowanie. Kuflik uprawia się w ziemi kompostowej, zasobnej w próchnicę, lub w ziemi gliniastej wymieszanej z włóknistym torfem; nie powinna zawierać wapnia - w przeciwnym razie liście odbarwiają się. Do podlewania używać miękkiej wody (pH 5). Nawozić raz na dwa tygodnie, od wypuszczenia pierwszych pędów do września, nawozami bez wapnia.
Przesadzać w lutym-marcu. Podczas tego zabiegu rośliny trochę przyciąć."

andriu53 · Post » 11 gru 2007, o 22:05

Witaj Alu ! Kufliczek ma bardzo widno ,z tym że temp, pomieszczenia wynosi około 15 st.C .
Podlewam go raz na tydzień deszczówką .Teraz nie zasilam go nawozem [używam substral osmocote ] .Dziękuję Ci Alu za podpowiedż

andriu53 · Post » 11 gru 2007, o 22:19

Dziękuję Ci bardzo Flowers za informacje odnośnie kuflika .Mam go pierwszy rok i żadnej wiedzy na jego temat .Czy on na zimę może zrzuca liście ? Bo może dlatego tak zasychają ,że tak musi być , a ja myślę że on jest chory .

flowers · Post » 11 gru 2007, o 23:05

Zosiu oto wszystkie informacje na temat kuflika w książce, z której pochodził cytat w moim poprzednim poście

W opisie rośliny jest wspomiane, że jest zimozielonym krzewem lub drzewem w swojej ojczyźnie. Może więc normalnym jest zjawisko gubienia liści na zimę w naszych warunkach

, ale nie jestem tego pewna.