Pelargonia pachnąca,anginka,geranium i inne ( Pelargonium graveolens)

[x-Cz-a]

Ono bardzo się krzewi i na duże donice miejsca brak a szkoda.

[Kasienkar]

Jak wsadzisz niezdrewniałą sadzonkę to jak urośnie to i tak dół zdrewnieje, zawsze z wiekiem drewnieje

Ja wsadzałam sadzonki do słoika z wodą, ale gniły i teraz też wsadzam bezpośrednio do doniczki z ziemią, tylko w ukorzeniaczu maczam. Zakładam też torebkę foliową na wierzch, raz dziennie na godzinkę torebkę zdejmuję, bo jak nie zdejmowałam to ziemia i sadzonka pleśniały.

[kropka2]

Nigdy nie mam problemu z ukorzenianiem geranium , zarówno w wodzie jak i od razu w ziemi.
Ja natomiast biorę mniej zdrewniałą szczepkę.

[Kasienkar]

Ja też raczej tych zdrewniałych nie próbuję ukorzeniać tylko te boczne zielone lub samą górę

[krysia_w]

Kurcze to pożyteczna roślina, a nigdzie nie można jej zdobyć w kwiaciarniach i marketach nie ma Znajomi nie mają więc nie mam od kogo wziąć szczepki. Widzę istnieje też w wersji variegata to jest jeszcze bardziej ozdobne

[Basia R]

Pierwszy raz moja "anginka" zakwitła
Lato spędza w skrzynce z różowymi pelargoniami, więc może pomyślała, że też wypada mieć kwiatki

[Kasienkar]

Super, gratuluję.
A zimą trzymałaś ją w chłodnym miejscu czy normalnie w domu?

[Basia R]

No właśnie dziwne, bo to tegoroczna szczepka. Ale roślina mateczna miała zimą 13-16 stopni.

[krysia_w]

No super geranium zakwitło, jestem ciekawa czy podlewałaś ją może nawozem do kwitnących czy coś takiego, że tak zdecydowała się zakwitnąć?

[Basia R]

No właśnie, może to to:
ponieważ główną rolę w skrzynce pełni pelargonia a "anginka" miała tylko tworzyć zielone tło - zasilam od czasu do czasu nawozem do kwitnących

[kluska]

Odświeżam temat. Posiadam dwie kwitnące już i właśnie kupiłam 2 na wyprzedaży. "Nos" mam kiepski i jakie to zapachy to nie czuję wszystko dla mnie pachnie cytryną.. ale chciałam Was zapytać jak się przechowują wasze pelargonie przez zimę i czy w następnym sezonie normalnie kwitną?

[Drako]

Moja, najzwyklejsza "śmierdziuszka", stała w kuchni na parapecie od zachodu. Trochę wyłysiała od dołu ale to może też kwestia wieku. Kwitnąć mi jeszcze nie kwitła odkąd ją mam, coś mi się pamięta z literatury że musi przejść okres odpoczynku w chłodzie by zakwitnąć.

[Kasienkar]

Też czytałam, że "śmierdziuszek" musi zimować w chłodzie i tej zimy tak zrobiłam z 2 roślinkami. Jedna ogromna kilkuletnia nie wytrzymała, później gdzieś przeczytałam, że można to zrobić tylko z roślinami, które od małego były zimowane. A starej rośliny, która nie była nigdy zimowana nie należy już zimować, ponieważ nie jest do tego przyzwyczajona. I moja faktycznie bardzo szybko zaczęła schnąć i liście gubić, więc ją zabrałam ponownie na ciepły parapet. Druga roślinka była mała i przetrwałą zimowanie, teraz ślicznie się krzewi ale nie kwitnie. Podlewam odżywką do pelargonii, biohumusem, odżywką uniwersalną ale i tak nie kwitnie.