Grubosz - bonsai, cięcie,formowanie,ratowanie
Grubosz ratunku
Witam, pół roku temu dostałam na przechowanie dwa grubosze. Oba duże i bardzo gęste. Obecnie jeden zaczął opadać i tracić liście. Drugi idzie w jego ślady. Nie wiem co im się stało?? Jak i czy można je uratować? Nie zmieniałam nic w podlewaniu ani opiece. Łodygi zaczęły się łamać a w niektórych była pleśń (na jednym ze zdjęć ją widać). Będę wdzięczna za pomoc
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18667
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Grubosz - bonsai, cięcie,formowanie,ratowanie
Kiedy wystawiłaś tego grubosza na zewnątrz? Jakie były w tym czasie minimalne temperatury? W jakim rośnie podłożu? Jakie stanowisko miał wcześniej? Jak podlewasz?
Ps. Następnym razem proszę korzystać z wyszukiwarki i dopisywać posty do istniejących wątków.
Ps. Następnym razem proszę korzystać z wyszukiwarki i dopisywać posty do istniejących wątków.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Grubosz - bonsai, cięcie,formowanie,ratowanie
Od dawna podczytywałam anonimowo forum bo to prawdziwa kopalnia wiedzy. Ale przyszedł moment, że bez napisania nie da rady ;)
Od kilku lat mam takiego grubosza undulata. Często chciałam zacząć go formować z jakimś pomysłem ale najczęściej kończyło się na poskracaniu przyrostów. Wczoraj po raz kolejny do niego usiadłam, zakasałam rękawy, ciachnęłam dwa niższe pędy (zaznaczone czerwonymi kreskami) i stchórzyłam Wiem, że wszystko odrasta ale boję się go zmasakrować.
Mam dylematy jak go ciąć ze względu na tak rozgałęziony "pień". I inna kwestia - ta odmiana ma dość spore "liście" - domyślam się, że przy regularnym intensywnym cięciu pewnie skarleją (?) ale czy ta odmiana nadaje się do formowania w kierunku bonsai czy sobie odpuścić i tylko jakoś ogarnąć koronę?
Będę wdzięczna za wszelkie pomysły i porady.
Zapomniałam.
Jedyny pomysł, który przychodzi mi do głowy, to próba pójścia w stronę "sokan" i zrobienia prawej części (na zdjęciu z czerwonymi kreskami) trochę mniejszej i niższej, lewej wyższej, próba ich zagęszczenia - ale w którą stronę prowadzić korony?? Nie umiem sobie tego wyobrazić.
Zdjęcia nieaktywne/mod.
Od kilku lat mam takiego grubosza undulata. Często chciałam zacząć go formować z jakimś pomysłem ale najczęściej kończyło się na poskracaniu przyrostów. Wczoraj po raz kolejny do niego usiadłam, zakasałam rękawy, ciachnęłam dwa niższe pędy (zaznaczone czerwonymi kreskami) i stchórzyłam Wiem, że wszystko odrasta ale boję się go zmasakrować.
Mam dylematy jak go ciąć ze względu na tak rozgałęziony "pień". I inna kwestia - ta odmiana ma dość spore "liście" - domyślam się, że przy regularnym intensywnym cięciu pewnie skarleją (?) ale czy ta odmiana nadaje się do formowania w kierunku bonsai czy sobie odpuścić i tylko jakoś ogarnąć koronę?
Będę wdzięczna za wszelkie pomysły i porady.
Zapomniałam.
Jedyny pomysł, który przychodzi mi do głowy, to próba pójścia w stronę "sokan" i zrobienia prawej części (na zdjęciu z czerwonymi kreskami) trochę mniejszej i niższej, lewej wyższej, próba ich zagęszczenia - ale w którą stronę prowadzić korony?? Nie umiem sobie tego wyobrazić.
Zdjęcia nieaktywne/mod.
Re: Grubosz - bonsai, cięcie,formowanie,ratowanie
Dawno nie miałam czasu na spokojnie się przyjrzeć swoim roślinom, więc to, że coś może się dziać zauważyłam wczoraj tuż przed snem i stąd jedno zdjęcie takie słabe.
Czy to są uszkodzenia mechaniczne, czy jakiś robak drąży liście?
Wierzch
Spód
I środek. Niestety super słabo to wyszło. Na żywo wygląda, jakbym przełamała w poprzek "rury"
Pomyślałam, że to robak, więc te oberwane liście zamknęłam w słoiku, ale przez noc nic z nich nie wyszło. Po pracy sprawdzę czy to jedyne takie liście.
Czy to są uszkodzenia mechaniczne, czy jakiś robak drąży liście?
Wierzch
Spód
I środek. Niestety super słabo to wyszło. Na żywo wygląda, jakbym przełamała w poprzek "rury"
Pomyślałam, że to robak, więc te oberwane liście zamknęłam w słoiku, ale przez noc nic z nich nie wyszło. Po pracy sprawdzę czy to jedyne takie liście.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18667
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Grubosz - bonsai, cięcie,formowanie,ratowanie
Mam w przypadku paru liści jednego grubosza podobnie, nic nie robiłem. Żadnych szkodników nie znalazłem.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Grubosz - bonsai, cięcie,formowanie,ratowanie
Dziękuję
No to nie było sensu panikować w środku nocy i odrywać. To chyba zawsze tak jest, że człowiek za szybko działa. Może chociaż się rozkrzewi w miejscu oderwanych liści?
No to nie było sensu panikować w środku nocy i odrywać. To chyba zawsze tak jest, że człowiek za szybko działa. Może chociaż się rozkrzewi w miejscu oderwanych liści?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18667
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Grubosz - bonsai, cięcie,formowanie,ratowanie
Czasami oczywiście grubosze puszczają ze środka pędu, ale prędzej się rozkrzewi jak utniesz wierzchołek.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 500p
- Posty: 714
- Od: 31 sie 2006, o 13:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Grubosz - bonsai, cięcie,formowanie,ratowanie
Czasami w miejscu odpadnięcia liści pojawiają się nowe i wyrasta gałązka - przetestowane.
B.
B.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Grubosz - bonsai, cięcie,formowanie,ratowanie
Witajcie .
Od kilku lat mam grubosza. Kilka razy zmieniał miejsce bo tak do końca nie wiem gdzie mu najlepiej. Właściwie tylko dwa razy go przycinałam albo raczej usuwałam dolne pędy. Czy jemu nie brakuje po prostu słońca ?? Odnoszę wrażenie, że rośnie ale jakiś taki powyciągany jest. Jak bardzo powinnam go wiosną ciachnąć ?? Chciałabym by był gęsty . Na razie ma pół metra wysokości a obwód pnia u dołu to 11 cm. Czekam na podpowiedzi .
Pozdrawiam .
Od kilku lat mam grubosza. Kilka razy zmieniał miejsce bo tak do końca nie wiem gdzie mu najlepiej. Właściwie tylko dwa razy go przycinałam albo raczej usuwałam dolne pędy. Czy jemu nie brakuje po prostu słońca ?? Odnoszę wrażenie, że rośnie ale jakiś taki powyciągany jest. Jak bardzo powinnam go wiosną ciachnąć ?? Chciałabym by był gęsty . Na razie ma pół metra wysokości a obwód pnia u dołu to 11 cm. Czekam na podpowiedzi .
Pozdrawiam .
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18667
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Grubosz - bonsai, cięcie,formowanie,ratowanie
Oczywiście, że grubosze powinny rosnąć w pełnym słońcu, a nie w ciemnym kącie... Na każdej stronie w necie poświęconej uprawie tych roślin znajdziesz taką informację.
Co do cięcia, zabieg ten robi się w okresie wiosna - lato.
Teraz znajdź tylko jasny chłodny parapet.
Co do cięcia, zabieg ten robi się w okresie wiosna - lato.
Teraz znajdź tylko jasny chłodny parapet.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Grubosz - bonsai, cięcie,formowanie,ratowanie
norbert76 dziękuję za szybki odzew. Czytałam gdzieś, że grubosz nie lubi mocnego słońca bo może go przypalać dlatego od razu zrezygnowałam z południowego parapetu. Możliwe, że to był jednak błąd . W rezultacie grubosz przeprowadzał się dość często .Niestety na parapet to on się nie nadaje bo jest szeroki a ja mam wąskie parapety dlatego zawsze stał " na wysokościach" ale teraz będzie stał w wysokiej donicy na podłodze przy balkonie. Tam powinien mieć odpowiednią ilość słońca . Nie zamierzam go teraz przycinać ale będę wdzięczna za rady jak bardzo mogę go ogolić żeby wyglądał ładnie.
Re: Grubosz - bonsai, cięcie,formowanie,ratowanie
Ewelina, Twoje drzewko bardzo ładnie się zapowiada . Jeżeli masz ogródek (a sądząc po tytule Twojego wątku, to chyba masz), to wystaw go tam na wiosnę. Musisz się wpasować na kilka dni w pochmurną pogodę, bo to lepsze od cieniowania. I nawet jeżeli jakiś tam listeczek lekko się przypali, to zaraz zarosną go nowe, już odporne na słońce, zobaczysz, jak roślina odżyje na powietrzu.
Co do cięcia, to przycięłabym lekko wybujałe końcówki, ale to dopiero po zimie, jak już wystawisz na zewnątrz. Do tego czasu dużo może się jeszcze zmienić.
Co do cięcia, to przycięłabym lekko wybujałe końcówki, ale to dopiero po zimie, jak już wystawisz na zewnątrz. Do tego czasu dużo może się jeszcze zmienić.