Wełnowiec

Rośliny doniczkowe
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18662
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Wełnowiec

Post »

Wełnowce.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
PR22
50p
50p
Posty: 87
Od: 6 paź 2018, o 00:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Toszka

Re: Wełnowiec

Post »

Mam problem. Mam wełnowce.
"Pacjentem zero" jest prawdopodobnie sulcorebutia, którą zakupiłem na kiermaszu PTMK w gliwickiej Palmiarni.

Obrazek

Obrazek

Parę tygodni temu zauważyłem, że zaczęła żółknąć. Na początku myślałem, że ją przelałem, więc nie podjąłem żadnych kroków bezpieczeństwa. Niestety stało się to w momencie, w którym wszystkie moje rośliny stały razem na jednym oknie i czekały już na przygotowania do zimowania.

Obrazek

Teraz już jestem o tyle mądrzejszy, że każda ?podejrzana? roślina będzie od razu izolowana. To samo z nowymi nabytkami ? czeka je paromiesięczna kwarantanna. U p. Snowarskiego przeczytałem też, że można prewencyjnie nowe nabytki i w ogóle całą kolekcję pryskać i tak zamierzam już od teraz robić.

Ale wracając do wełnowców. Niestety przelazły mi już na inne rośliny.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Niestety nie jestem w stanie stwierdzić, ile roślin zostało zaatakowanych. Areole i aksille u wielu z nich są ?puchate?. U innych ciernie są tak gęste, że nic przez nie nie widać. Z tych samych powodów usuwanie mechaniczne jest po prostu niemożliwe. Ewentualnie jak coś się pojawi na niektórych, "gładszych" sztukach, to może mi się uda je usunąć również i mechanicznie (z tego co tu przeczytałem, najlepiej robić to wodą z denaturatem 1:1?).

Przechodząc do sedna ? czekają mnie opryski i mam w związku z tym kilka pytań:
- zakładam oczywiście, że sprawa jest priorytetowa i będę je pryskał przez najbliższe 3-4 tygodnie, odkładając spoczynek zimowy o te kilka tygodni.
- z tego, co tu przeczytałem wynika, że najlepszy jest Actellic?
- czy powinienem użyć samego Actellicu, czy dokupić jakiś inny środek i stosować zamiennie?
- czy ma znaczenie konfekcjoner środka? Na znanym portalu aukcyjnym widziałem Actellic Target, Sumin, Agrecol, AgroPak. Który kupić?
- czy da się gdzieś kupić Actellic w opakowaniach mniejszych niż 100 ml? Na tym portalu aukcyjnym są dostępne opakowania nie mniejsze niż właśnie 100 ml.
- zamierzam prewencyjnie opryskać wszystkie rośliny, czy to dobry pomysł?
- pryskać będę na zewnątrz, w ogrodzie, po kilku godzinach zamierzam wnieść rośliny z powrotem do domu. Będą stały w przechodnim przedpokoju, którym cały czas się chodzi, ale nie ma niebezpieczeństwa bezpośredniej styczności. Czy jest to wystarczająco bezpieczne?
- czy oprócz oprysków mógłbym też podlać rośliny roztworem actellicu? Bo zakładam, że mogę te bydlaki mieć też w korzeniach roślin?

Z góry dziękuję za pomoc.

PS. Ta sulcorebutia to się już chyba tylko na śmietnik nadaje?
Pozdrawiam,
Przemek
Kaktusy PR22
Manek
50p
50p
Posty: 75
Od: 22 gru 2014, o 10:17
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Wełnowiec

Post »

Mam podobne pytanie co poprzednik, tylko u mnie są one też w korzeniach , są to hoje uprawiane w hydro jak się pozbyć wełnowca z korzeni? Boję się, że popale chemią korzenie, niektóre hoje są bardzo delikatne.
jjdj

Re: Wełnowiec

Post »

Kąpiel w gorącej wodzie je zabije, rośliny przeżyją.
Awatar użytkownika
PR22
50p
50p
Posty: 87
Od: 6 paź 2018, o 00:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Toszka

Re: Wełnowiec

Post »

Nie mogłem już czekać i dzisiaj opryskałem całość środkiem substral polysect 005sl kupionym w markecie.

Za kilka dni zamierzam użyć actellicu, dlatego gdyby ktoś mógłby mi odpowiedzieć na wcześniejsze pytania dotyczącego tego środka, to bardzo byłbym wdziędczny za odpowiedź.
Zwłaszcza, czy da się gdzieć kupić opakowania mniejsze niż 100 ml?


Co do gorącej kąpieli, to mam sporo wątpliwości - w końcu to kaktusy. Jak to by miało wyglądać? Miałbym je tylko przelać gorącą wodą? I jaka temperatura takiej wody?



Przy okazji oprysku zrobiłem foto całości mojego zbiorku.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pozdrawiam,
PR
Pozdrawiam,
Przemek
Kaktusy PR22
jjdj

Re: Wełnowiec

Post »

Był kiedys w "Kwietnik" artykuł o wełnowcach na kaktusach. Polecano tam kąpiel w wodzie o temp. 50-51C. W 52C ścina sie już białko roślinne.
Poszukaj na forach o kaktusach, na pewno ktoś to robił.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18662
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Wełnowiec

Post »

Jeśli chodzi o kaktusy to o tej porze roku nie powinno się już podlewać. Co do polewania gorącą wodą to lepiej być ostrożnym, zamiast usunąć szkodniki, możesz stracić roślinę. Osobiście polecał bym normalne środki ochrony roślin. Osobiście u mnie na wełnowce sprawdził się właśnie Polysect. Po tygodniu tylko powtórz oprysk.
Profilaktycznie jeszcze wyciągnij parę egzemplarzy z doniczki i sprawdź czy na korzeniach nie siedzą.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
jjdj

Re: Wełnowiec

Post »

Nie podlewanie, a kąpiel. Korzenie oczyszcza się z podłoża i całą roślinę zanurza w wodzie.

Zmoderowano niepotrzebne uwagi.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18662
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Wełnowiec

Post »

Kąpiel czy podlewanie to jedno i to samo. Ponadto jeśli tolerancja dotyczy tylko 2 stopni to raczej jest to bardzo ryzykowna metoda.
Pytanie zasadnicze, czy używałeś tej kąpieli na kaktusach - jeśli takowe posiadasz? Czy w ogóle na jakichkolwiek swoich roślinach, czy polecasz tylko coś tam wyczytane gdzieś w necie? Przypominam delikatnie, że na tym forum opieramy się na własnych doświadczeniach.
Ja przynajmniej stosowałem osobiście Polysect i mogę potwierdzić jego skuteczność.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
basia_styk
500p
500p
Posty: 714
Od: 31 sie 2006, o 13:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Wełnowiec

Post »

Kąpiel i podlewanie to nie jest to samo! Kaktusy do kąpieli wyjmuje się z doniczek, po kąpieli suszy całą roślinę łącznie z korzeniami. Podobnie można robić z innymi roślinami - wiele opisów procedury można znaleźć na różnych forach. Osobiście procedurę stosowałam na hojach, na jakiś czas pomagało, ale niestety zawsze dziadostwo się odradzało (albo za krótko w wodzie, albo przełaziło skądinąd). W związku z czym wolę Bi58, oprysk powtórzony dwukrotnie. Niemniej podkreślam, że raczej te moje połowiczne tylko sukcesy kładę na karb niedokładności, małej staranności, a nie na konto metody jako takiej.

I jeszcze jedno: nie widzę żadnej uwagi w regulaminie, że "opieramy się na własnych doświadczeniach".

B.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18662
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Wełnowiec

Post »

Kąpiel i podlewanie to samo, bo w obu przypadkach używasz wody. No dobra, niech będzie prawie to samo. :wink:
Jeśli jak piszesz do kąpieli trzeba wyciągnąć kaktusa z wody, namoczyć całego, wysuszyć i włożyć do nowego podłoża, nie jest zbyt radykalne o tej porze roku? Należy jeszcze uwzględnić ilość, jeśli ktoś posiada powiedzmy 100 kaktusów i jeśli wszystkie trzeba by "wykąpać", to chyba by zabrało dość dużo czasu, a nie ma gwarancji że ta metoda jest skuteczniejsza od oprysku czy podlania standardowym ŚOR. Jeśli gorąca woda byłaby taka skuteczna w walce ze szkodnikami, to po co w handlu wszystkie preparaty chemiczne? :wink:

Ps. Jeśli chodzi o preferowane własne doświadczenie, to chyba tego istota forum. Oto chodzi, że najlepiej polecać coś co zostało już sprawdzone, wypróbowane przez siebie samego. Do tego nie potrzeba zapisów w regulaminie. :wink:
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
basia_styk
500p
500p
Posty: 714
Od: 31 sie 2006, o 13:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Wełnowiec

Post »

Czy ja coś pisałam o włożeniu kaktusów do doniczek po kąpieli? Są przecież znane od co najmniej kilkudziesięciu lat metody zimowania kaktusów wyjętych z doniczek, na sucho - czy naprawdę muszę przypominać tu tak elementarne sposoby uprawy? Skądinąd znane mi akurat z literatury, więc może nie wolno mi się na nie powoływać...

A po co w handlu preparaty chemiczne - cóż, pytanie jest tak naiwne, że pozostawię je bez odpowiedzi.

B.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18662
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Wełnowiec

Post »

Co prawda odbiegamy tutaj od tematu, to napiszę że nie musisz mi pisać o sposobach zimowania kaktusów, bo od kilkunastu lat już je uprawiam. Znam tą metodę, ale akurat wg mojej wiedzy nie jest najlepszą, rośliny dłużej dochodzą do siebie po zimowaniu. I tyle w tej kwestii, bo to nie jest wątek o uprawie kaktusów.

Wracając do tematu, chemia jest w handlu bo bardzo często jest najskuteczniejsza. Co prawda czasami okazują się skuteczne również alternatywne metody, ale niestety najczęściej jest w przypadku takich szkodników jak wełnowce, które zwalczy docelowo tylko chemia. Chociaż tutaj warto wspomnieć, że w necie można znaleźć rozbieżne informacje, na jednej stronie przeczytasz, że skuteczna jest chemia na innej metoda alternatywna.

Co do kąpieli w gorącej wodzie, sorry że dam takie porównanie, ale jak dostaniesz jakichś pasożytów, to leczysz się gorącą wodą, czy idziesz do lekarza bo zwalczą je tylko określone leki?
Przy okazji mam takie uwagi do tej metody, na jednej stronie znalazłem informację, że temperatura powinna mieć 55 stopni, moczyć przez około 40 minut, a wyżej jjdj podał 50 - 51 - która wersja jest poprawna? Dodatkowo napisał, że przy 52 stopniach ścina się białko w roślinie. To jak z jednej strony 52 stopnie mogą być szkodliwe dla rośliny, a z drugiej może być nawet 55 stopni. Kto się myli, gdzie tkwi błąd?
Pomijając ten fakt, jak utrzymać taką temperaturę przez taki czas? Woda przecież stygnie, nawet jeśli pojemnik przykryjesz. Tak więc, z mojej strony widzę w tej metodzie więcej wad niż zalet, nawet jeśli w jakimś stopniu jest ona skuteczna.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”