Całe życie myślałam, że T8 nie jest lampą tylko parametrem tego jaka lampa jest szeroka i w jaką oprawę będzie wchodził gwint. Że jak kupuję T8 to mam lampę z gwintem na jakąś tam grubość a resztę parametrów jak barwa i moc sobie wybieram sama w zależności do czego mi lampa potrzebna. Tak zawsze kupuję i nigdy mi nikt nie zwrócił na to uwagi.
Pamiętaj że jestem tylko laikiem i nie wiedziałam że średnica świetlówki nie równa się średnicy gwintu. Może nie odróżniam trzonka od gwintu? Proszę mi to wyjaśnić, bo się pogubiłam.
Ostatnio zmieniony 11 sty 2021, o 16:39 przez norbert76, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód:Zmoderowano zbędne komentarze, proszę zachować je dla siebie.
Jeśli udzielam komuś rad, to staram się wpierw jeśli czegoś nie jestem do końca pewny, sprawdzić u źródła.
Powtórzę, użytkowniczka potrzebuje konkretnych prostych informacji, a nie czy świetlówka T8 to oznaczenie gwintu czy nie. Wprowadza to tylko niepotrzebne zamieszanie.
Podobnie jeśli chodzi o o podważanie faktu ryzyka popalenia liści w przypadku zbyt małej odległości świetlówki od rośliny. Można znaleźć akurat informacje o minimalnej odległości i z tego co pamiętam, to dla T8 to około 20 cm do najwyższych liści rośliny.
Foxowa pisze:Czyli nie odpowiesz na moje pytanie ?
To bardzo proszę, niech ktoś inny mi odpowie, bo serio jestem ciekawa.
Btw ja nie podważam faktu poparzenia liści, bo mi się samej tak kiedyś stało w rozsadzie i zawsze przed tym ostrzegam.
Użytkowniczka dostała kilka różnych odpowiedzi i rozwiązań i chyba można dyskutować również w międzyczasie.
Użytkowniczka myśli... a to proces powolny i bolesny .
Powiedzmy, że mniej-więcej rozumiem czego szukać jeżeli chodzi o samo światło... a teraz mamy rozważania typu "ile tego potrzebuję" (tzn. czy inwestować od razu w świetlówkę + stojak czy nie), "na czym to zamontować" oraz ostatnie, najciekawsze "dlaczego w tym przeklętym kraju nie ma zwykłych lamp biurowych" . Znaczy się są, ale w cenie... godnej produktu niszowego .
Wrzuciłem zdjęcie jak ja to zrobiłem w przypadku więcej niż jedna żarówki.
Jeśli mówimy o żarówkach LED, które budżetowo będą na sam początek lepszym rozwiązaniem, niż świetlówka T8.
Użyłem odbłyśnika do zwykłej świetlówki liniowej (kupiłem w internecie), do tego kupiłem oprawki z kablem które kupisz w markecie budowlanym, kostka, żeby połączyć kable i kabel z wtyczką.
Do powieszenia nad roślinami użyłem regulowanego podwieszenia - zawiesia do lamp Easy roller.
Oczywiście wtedy trzeba zamontować dwa haki nad roślinami.
Takiej samej instalacji możesz użyć w przypadku świetlówki T8.
Jeśli chodzi o pojedyncze żarówki, to używam lamp z klipsem.
Majajka pisze:
Użytkowniczka myśli... a to proces powolny i bolesny .
.
Mam nadzieje że nie jest to przytyk do mojej osoby spowodowany tą idiotyczną dyskusją tylko żart sytuacyjny ?
Ja w żaden sposób nie miałam zamiaru Cię urazić. Jeśli się poczułaś w jakiś sposób obrażona przeze mnie to bardzo przepraszam. Nie miałam zamiaru tego spowodować ani się wepchnąć Ci w post.
Po prostu rozumiem początkującego. Sama jak zaczynałam to mi się dostało za brak wiedzy i zostałam zbombardowana parametrami tak że nie wiedziałam co jest co i wydałam niepotrzebnie kilkaset złotych. Dopiero mnie na wątku ogrodowym oswiecili i mam teraz światło na którym śmiało mogę zimą hodować nawet pomidory takie że wyrastają ekstra.
Ale nie będę się już wypowiadać bo mija się to z celem. Pozdrawiam.
W tym momencie doświetlam większość roślin dwoma lampami z żarówkami Led, 1000 i 1500lm, barwa 4000K, wygląda to tak:
Na początku chciałem zamontować więcej wiszących żarówek, ale nie ukrywam, projekt trochę mnie przerósł i muszę to dokładniej zaplanować.
Czy do tego czasu mogę zostawić to tak jak jest czy zainwestować w mocniejsze, polecane przez Norberta żarówki np 2452lm? https://www.ceneo.pl/74307734
Czy do doświetlania dorosłych roślin warto też rozważyć żarówki o kolorowym świetle jak ta: https://allegro.pl/oferta/zarowka-led-g ... &bi_m=reco&
Druga sprawa to oświetlenie mojego amatorskiego growboxa/szklarni.
Ok. Zdjęcie nr 1. Jedna żarówka LED wystarczy na dwie, no trzy rośliny. Jeśli chcesz, żeby to było efektywne, dobrze byłoby rośliny zgromadzić w jednym miejscu, a ja widzę o ile się nie mylę 5 punktów.
I jeśli zestawisz w jednym miejscu to przy tej ilości roślin dałbym 3 żarówki LED. Instalację, jak to zrobiłem opisałem powyżej.
Czyli dwa haki do sufitu, dwa regulowane zawiesia i coś co połączy te trzy żarówki w jedną instalację. Wykorzystałem odbłyśnik do świetlówki T8, plus kable, itd.
Jeśli zdecydujesz się na coś takiego albo dokupisz drugą stojącą lampę to dobrze dopasować wysokość stanowiska dla roślin do ich wysokości, tak żeby górne ich części były mniej więcej na jednej wysokości. Wtedy wszystkie rośliny będą dostawać jednakową dawkę światła. Osobiście jednak u mnie jest różnie i ze względu na ilość roślin nie jestem w stanie tak to zorganizować, więc jedne są wyżej, a inne niżej pod lampami.
I teraz im niżej zawiesisz tym rośliny będą dostawać maksimum światła ale może objąć mniej roślin. Minimalna odległość to jakieś 15 cm nad górną częścią rośliny. Im większa odległość tym więcej roślin obejmie, ale ilość światła będzie słabsza.
Mocniejsze światło, to więcej lumenów dochodzi do rośliny, więc wzrasta efektywność. Wtedy można powiesić żarówkę wyżej, niż słabszą.
Co do kolorowych żarówek. To jest to o czym pisałem wczoraj. Jedni preferują białe światło inni kolorowe. I jedni i drudzy będą twierdzić, że zdają egzamin.
W kwestii drugiego zdjęcia, możesz spróbować z tym kwadratowym panelem, ale z tego co pamiętam z innego wątku miałeś zrezygnować z przykrycia, wtedy mógłbyś dać takie same żarówki LED o białym świetle, jak do reszty roślin. Wtedy powinna wystarczyć jedna centralnie umieszczona żarówka, np wykorzystać lampkę biurową.
Rośliny poustawiam pod spodem, żeby światło równomiernie docierało do wszystkich.
Wysokość żaluzji mogę dopasować w każdym momencie.
Żarówki wymienię dodatkowo na mocniejsze, które polecałeś.
Lampy podłogowe być może wykorzystam do doświetlenia dwóch większych roślinek, które teraz mają ciemno.
W każdym razie zarysował mi się plan działania
Z przykrywki w growboxie powoli rezygnuję, ale nie chcę stresować roślin i usuwać od razu.
Jak już przywykną do mniejszej wilgotności to dam im po prostu żarówkę
Również używam jako pojedynczych punktów lampki z klipsem. Cztery takie mam. Tak naprawdę nie ma potrzeby skupiać się na jednym sposobie, ja np. zainstalowałem taką listwę tylko ze względu na dużą ilość roślin i nie wszędzie mogę podpiąć taką pojedynczą lampkę. Ale pole manewru jest tutaj duże.
Mocniejsza żarówka o mocy 20W naprawdę daje dużą różnicę, bo daje wyraźną większą ilość światła.
Ja doświetlam żarówkami led grow (chińskie) i zdają egzamin. Kupiłem lampy biurkowe i stojące regulowane. Fotka z początku listopada jak ustawiałem trzy lampy do doświetlania bananowca. Łączna moc tych lamp podawana przez sprzedającego to 208 W. Dwie po 54 i jedna 100 W. Ja dokonuję pomiaru watomierzem i pobór prądu jest niższy od podawanego prawie czterokrotnie.
Stosuję je już bardzo długo i u mnie się sprawdzają.
.
. Znaczy się są, ale w cenie... godnej produktu niszowego 
.
